Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam wszystkich  (Przeczytany 19722 razy)

Offline Estera

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #60 dnia: 24 Sierpień, 2017, 11:15 »
(...) Gorg to ten z Fraglesów?
   Gorgu, Gorgu, aleś sobie awatara zafundował.
   Dobrze, że to tylko awatar.
   :) :) :)
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #61 dnia: 24 Sierpień, 2017, 16:53 »
Muszę robić to po trochu bo jak będę mówić za dużo na raz to gotowa zastosować separację o której można się dowiedzieć z cudownego czasopisma jakim jest strażnica że jeżeli będę ją odciągnąć od prawdy to ma prawo odejść tak właśnie uczy wts

  Ty nikogo nie odciągaj, pokarz wszystkim,  że bez organizacji też można być dobrym mężem i ojcem, gospodarzem i fachowcem.
Aby słowa organizacyjnych ,,proroków'' były paplaniną bez pokrycia.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Trinity

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #62 dnia: 24 Sierpień, 2017, 17:32 »
Fajny awatar po nim i córce widze ześmy w podobnym wieku.
czy jest sens budzić twoją lubą? a nie śpi i śni ten piękny sen


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #63 dnia: 24 Sierpień, 2017, 19:08 »

  Ty nikogo nie odciągaj, pokarz wszystkim,  że bez organizacji też można być dobrym mężem i ojcem, gospodarzem i fachowcem.
Aby słowa organizacyjnych ,,proroków'' były paplaniną bez pokrycia.

 Ty lepiej pokaż 😀😀
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline jankowalski82

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 191
  • Polubień: 454
  • Każdy ma to, na co się odważył.
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #64 dnia: 30 Sierpień, 2017, 05:32 »
  Witaj Gorg. Cierpliwości, pamiętaj że kropla drąży skaly. Na piękniejszą  część twojej rodziny też nadejdzie wiekopomna chwila. Pozdro...


Gorg

  • Gość
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #65 dnia: 15 Październik, 2017, 07:10 »
Wczoraj moja połowa była na zgromadzeniu przyjmować papkę z menu wts-u nie wiem co tam podawali ale po powrocie do domu stwierdziła że jestem nie z tego świata. Ubaw miałem po pachy.


Offline Estera

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #66 dnia: 15 Październik, 2017, 12:12 »
Wczoraj moja połowa była na zgromadzeniu przyjmować papkę z menu wts-u nie wiem co tam podawali ale po powrocie do domu stwierdziła że jestem nie z tego świata. Ubaw miałem po pachy.
   Chyba zbyt pożywne zdrowo to nie było,
   skoro, jako żona, tak chętnie wysłała Cię z tego świata, na jakiś inny.
   Acha, już wiem, pewnie nie pobierałeś z nią tego "treściwego" pokarmu orgowego.
   Przyjechała uduchowiona i od razu Cię, po chrześcijańskiej miłości, podsumowała.
   ;D ;D ;D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Krzychu

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #67 dnia: 15 Październik, 2017, 13:55 »
Gorgu podziwiam Twoją cierpliwość w walce o uruchomienie logicznego myślenia u żony. Mam podobną sytuację co Ty i ostatnimi czasy niemal straciłem nadzieję na wybudzenie żony. Niestety na to czy ktoś pozostaje ŚJ bez wględu na wagę podawanych argumentów jest nie tylko poziom wiary w Jehowę ale też indywidualne cechy danego człowieka. Niektórzy zwyczajnie nia mają pomysłu na swoje życie lub potrzebują aby im palcem pokazywać co wolno a co nie. Czasem też silne poczucie przynależności do "lepszej" grupy ludzi jest nie do przeskoczenia. Do zmian w swoim życiu potrzeba dużej siły i wytrwałości dlatego wielu przegrywa walkę o wolność bo zwyczajnie nie mają na to dość wewnętrznej siły mimo przytłaczającej ilości argumentów za. Tak czy inaczej życzę Tobie i sobie wytrwałości, jednak zaczynam się godzić z tym że ten związek nie przetrwa już długo.. oby u Ciebie było inaczej


Offline Salome

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #68 dnia: 15 Październik, 2017, 14:05 »
Jak mnie to wkurza, że ta sekta tak rozwala małżeństwa...  >:(
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Estera

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #69 dnia: 15 Październik, 2017, 14:14 »
   Różnie to w takich związkach się układa, jedne trwają inne się rozpadają i chyba częściej, to drugie.
   Salome
   Tak, mnie też to wkurza.

   Z mężem nie jestem już spory czas, w tym czasie, moje mężostwo przyłączyło się po wielu latach do zboru i zmehaciło, totalnie.
   Długi czas była cisza, a na obecną chwilę od jakiegoś czasu, tenże człowiek, robi "podchody", "jakby tu wrócić do żony" :o
   Ale w między czasie, niestety dla Niego, zmieniły się bardzo moje poglądy na przenajświętsze nauki wts.
   I na obecną chwilę, choćby również z tego powodu, nie wyobrażam sobie bycia z nim, a już napewno przyjmowania tego zatrutego pokarmu.
   Ganiania do służby, na zebranka, zgromadzenia, nie ma na to szans, żadnych.
   I niestety, z przykrością trzeba stwierdzić, że ta religia rozwala małżeństwa.
   A miało być tak cudownie.
   >:( >:(
« Ostatnia zmiana: 15 Październik, 2017, 14:19 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #70 dnia: 15 Październik, 2017, 17:51 »
  Organizacja ma tu swój wkład, ale nie można całej winy zrzucać na nią. Wiem, powtarzam się, ale nikt nad nikim nie stoi z karabinem i nie trzyma go tam siłą. Każdy człowiek, każdy jeden ma wpływ na bycie lub nie bycie w organizacji. Skoro jeden może przejrzeć na oczy, a inny nie tzn, że jest mu tam dobrze i póki co nie ma zamiaru nic zmieniać. A nawet na przekór innym, będzie jeszcze bardziej gorliwy.
Podatny grunt, a może zakuty....

Dziś dostałam wiadomość od kobiety, która od ponad roku była nieczynna. Już się wydawało, że była na nie, że jej życie sielankowe się przyjadło. Aż tu nagle wiadomość.
Cytuj
Przepraszam, ale więcej do Ciebie nie będę pisać. Wróciłam do zboru, a więc kontakt z Tobą nie wchodzi w grę, chcę być uczciwa. Dziękuję za poświęcony czas i rozmowy.
Nie myśl o mnie źle, jestem wychowana w organizacji i tylko w takiego Boga umiem wierzyć.

Czy się gniewam? Nie, nie mam za co. Jest mi jej zwyczajnie żal. Jej ubogie życie dało o sobie znać, bez zboru i obowiązków z nim związanych poczuła się nikim.
« Ostatnia zmiana: 15 Październik, 2017, 17:55 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Gorg

  • Gość
Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #71 dnia: 16 Październik, 2017, 18:43 »
Gorgu podziwiam Twoją cierpliwość w walce o uruchomienie logicznego myślenia u żony. Mam podobną sytuację co Ty i ostatnimi czasy niemal straciłem nadzieję na wybudzenie żony. Niestety na to czy ktoś pozostaje ŚJ bez wględu na wagę podawanych argumentów jest nie tylko poziom wiary w Jehowę ale też indywidualne cechy danego człowieka. Niektórzy zwyczajnie nia mają pomysłu na swoje życie lub potrzebują aby im palcem pokazywać co wolno a co nie. Czasem też silne poczucie przynależności do "lepszej" grupy ludzi jest nie do przeskoczenia. Do zmian w swoim życiu potrzeba dużej siły i wytrwałości dlatego wielu przegrywa walkę o wolność bo zwyczajnie nie mają na to dość wewnętrznej siły mimo przytłaczającej ilości argumentów za. Tak czy inaczej życzę Tobie i sobie wytrwałości, jednak zaczynam się godzić z tym że ten związek nie przetrwa już długo.. oby u Ciebie było inaczej
Dzięki za życzenia wytrwałości staram się ale nie jest lekko organizacja zrobiła nie złe spustoszenie umysłowe u mojej źony nie przyjmuje żadnych argumentów  nawet tych potwierdzonych dowodami.Jest ciężko do niej dotrzeć chwilami brakuje mi pomysłów i mam ochotę się poddać tylko moja latorośl mnie trzyma żeby o nią walczyć.Ogółem jest ciężko. 17 lat temu nigdy bym nie pomyślał że dojdzie do takiego kryzysu z powodu religii  nigdy bym nie pomyślał że wts będzie miał taki wpływ na moje małżeństwo a  wierzyłem że to jest jedyna prawda która dzięki temu forum umkneła jak mydlana bańka.Wszystkim którzy piszą tu i wyciągają prawdę o prawdzie z serca dziękuję jestem pełen szacunku do nich bo dzięki nim wyzwoliłem się ze szponów wts tylko koszt może być duży. Na razie jeszcze będę walczyć tylko nie wiem jak długo i ile starczy mi sił.


Offline Agnesja

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #72 dnia: 16 Październik, 2017, 22:37 »
Witaj Georgu!
Przeczytałam twoją historię i trzymam kciuki żeby ci się udało otworzyć oczy twojej żonie.
Myślę, że dla twojej żony Pismo Święte jest autorytetem,jeśli korzysta tylko z Przekładu Nowego Świata to może jest nadzieja. Dokładnie wczoraj natrafiłam na filmik" Prawda o prawdzie" składający się z dwóch części poniżej wrzucę linka.
To mną wstrząsnęło dobitnie, aż mi się włos zjeżył. To, że pozmieniali sens wersetów to jest makabra , ale to że ich nie ma np.
Mat. 23:14 cyt.
14-
tak to wygląda, takich wersetów jest bardzo dużo. Jarek porównuje z innymi przekładami Biblii i w innych są a PNŚ nie ma, po prostu są zbyt nie wygodne dla ich doktryn.
Drugi film jest o tym jak są poprzekręcane wersety.

https://www.youtube.com/watch?v=PN0BebpI93o

https://www.youtube.com/watch?v=Gstf3BubJu4

Fajnie by było gdybyś przy niej miał różne przekłady i pod pretekstem że analizujesz Pismo Święte. Zapytał ją co o tym myśli.
Daj jej do myślenia - potem odczytaj Obj. 22:18-20
to są bardzo poważne i konkretne słowa Pana Jezusa, kierowane do tych którzy się ośmielą cokolwiek dodać lub odjąć.
Czy jako ŚJ nie boi się Boga brać na swoje barki odpowiedzialności, że ta organizacja ingeruje w zmiany Słowa Bożego.
Może się  z reflektuje , że nie ma żartów. mam nadzieję, że to nią wstrząśnie.   

Druga moja propozycja Rzym. cały 14 rozdział daj jej do przeczytania jako pierwszy przekład Warszawski  i zapytaj o kogo chodzi jeśli odpowie, że jest tu mowa o Jezusie to będzie super . Potem daj Jej do przeczytania z Przekładu Nowego Świata i już nie będzie super.
Jeśli nie będzie czytała natchnionego Słowa Bożego nie ma opcji by Duch Boży oddziaływał. 2 Tym.3:16
2 Tym.4:3,4
3. Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce,
4. i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom.

Pozdrawiam
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać mężczyznę, wystarczyła kobieta.
                              Św. Ambroży


Offline Estera

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #73 dnia: 16 Październik, 2017, 23:15 »
(...) Jest ciężko do niej dotrzeć chwilami brakuje mi pomysłów i mam ochotę się poddać tylko moja latorośl mnie trzyma żeby o nią walczyć.Ogółem jest ciężko. (...)
   Nie rezygnuj z walki.
   Jest ciężko, a może być ciężej, ale dla dziecka warto to zrobić, warto walczyć.
   A przy okazji, to może i żona się zbudzi, nic nie wiesz, jakie efekty przyniesie Twoja walka.
   Może ocalisz małżeństwo, tego Ci życzę, ale ważne jest dziecko, żeby nie wdepnęło w tę kałużę błota.
   Walcz i bądź pełen nadziei, że pozyskasz je dla normalnego życia, bez ramek orga.
   :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Krzychu

Odp: Witam wszystkich
« Odpowiedź #74 dnia: 17 Październik, 2017, 09:30 »
Agnesia miło że podajesz jakieś pomysły na rozmowę z żonami, jak tu im dać do myślenia.. Problem jest jednak taki (i Gorg pewnie ma podobnie jak ja i wielu innych wybudzonych mężów w organizacji) że nie każdy chce słuchać tych argumentów, nie każdy ich potrzebuje, nie każdy daje sobie z nimi radę. Są osoby (kobiety i mężczyźni) których zwyczajnie NIE DA się wybudzić. Ta religia, te rytuały dosłowie przenikają ich na wskroś, dają im sens życia. Moja żona nie ma innego sensu życia jak właśnie służba dla Jehowy. Po wielu rozmowach w których nie odpuszczałem tylko (nie zrozum źle tego słowa)rzucałem argumentami nie do zbicia widziałem jak ją to niszczy, jak toczy jej duszę. Przypomina to stan człowieka na przesłuchaniach którego się łamie- owszem można to zrobić tylko że ten człowiek przestaje być sobą, zostaje złamany. Uwierz mi- smutny to widok i nie chcę go więcej oglądać. Niekiedy nie ma innego wyjścia jak dać komuś radośnie wielbić Jehowę a samemu albo się męczyć albo odejść.
Ja rozumiem Gorga(przynajmniej tak myślę) bo mam podobnie. Próbowałem już setek argumentów (Gorg zgadnę że też), próśb, odwoływania się do wyższych uczuć i innych metod szczerze wypływających z mojego serca ale to nie działa i wiem że nie zadziała. Zresztą jak taki stan ciągnie się już ładnych kilanaście miesięcy a żona pozostaje ślepa na afery wtsu, na przeinaczenia wersetów, zmieniające się nauki. Wszystko da się zracjonalizować i to jest główny oręż silnych Świadków Jehowy, niektórzy są w tym mistrzami.
Tak jak Gorg nie przypuszczałem że religia w XXI wieku jest w stanie rozwalić związek ale jednak jest. Możemy życzyć komuś sił, wytrwałości itp. ale bywa ciężko, naprawdę.. Ja swoją walkę przegrałem, życzę żeby Gorg chociaż wytrzymał jeszcze dla dziecka- tylko pytanie ile się tak da ciągnąć coś kosztem swojego szczęścia i wolności.