Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 12:30

Tytuł: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 12:30
No może tak nie typowo troszkę tylnym wejściem ,bo już kilka postów napisałem,potem sprawdzałem ,prześwietlałem itd. teraz już chyba mi tak zostanie po blisko półwiecznym pobycie w Ś.J.
Nie tak dawno parę latek wstecz uważałem to forum za narzędzie szatana ,obecnie już nie wytrzymałem prawdy jaka się karmię i innych karmię więc postanowiłem sprawdzić to narzędzie szatańskie ,nie dziwcie mi się pokoleniowa rodzina ŚJ.
i po wnikliwej analizie doszedłem do wniosku że tak naprawdę wy wcześniej wyłapaliście co ja teraz dostrzegam.

przez lata byłem uczony wersetów z biblii siłą lub z z zamiłowania stąd też dobrze poznałem jej treść co do tego że Bóg istnieje i ze Jezus umarł za nasze grzechy nie mam zupełnie żadnej wątpliwości ,ale to czym obecnie musimy karmić się w organizacji to przekracza pewne normy ponieważ są to zarządzenia organizacji bardzo zindoktrynowane nawet psychologicznie! bardzo często stojące w sprzeczności z tym co mówi biblia!

Samo zachowanie braci nowożytnych pozostawia wiele do życzenia ,teraz na sali w śród grona starszych słyszy się oficjalne stwierdzenia że doktryna ich nie interesuje czekają na dyspozycje niewolnika i listy,mam nawet kilku takich starszych co
oficjalnie nie chodzą głosić prawdy ale jeżeli dostają list albo zadanie to wtedy pokazują na co ich stać, ja zaś byłem uczony Prawdy z biblii ,więc skoro już jej brakuje w zborach postanowiłem zawitać tutaj...

powiem tak w to co wierzyłem przez lata o co się bałem przez ten cały czas ,zaczyna we mnie umierać,a nawet więcej ,nie wiem jak długo potrwa ten stan ,obecnie jestem Ś.J i to działam nie źle bo taką mam naturę i tak mnie rodzice wychowali <działaj chłopie a Jehowa ci pobłogosławi> obecnie poza nerwicą nie za bardzo to dostrzegam,  czuje się jak koń napojony alkoholem albo środkiem odurzającym lecę a tu po drodze  pedofile ,krzywe, światła,obłudni współwyznawcy,kłamstwa i sam nie wiem co o tym myśleć ponieważ innych przyciągnąłem do zborów, dzieci wychowałem tzw. prawdzie choć one jak dzieci są szczere i coś im się do końca nie skleja  ,teraz pada na mnie blady strach przygnębienie,radość w jednym, czuje się jak bym był miedzy młotem a kowadłem jak bym biegł przed pociągiem i był z tego zadowolony.. taki nie byt ciężki do określenia.

tak że witam w samym piekle na dnie :).. może jest tutaj drugie dno? ;)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 26 Styczeń, 2019, 12:41
tak że witam w samym piekle na dnie :).. może jest tutaj drugie dno? ;)

Właśnie wczoraj usłyszałem, że szukam (albo dotykam) trzeciego dna :). Zatem zakładam, że dno niejedno ma imię i piętro.
Bardziej Ciebie przytulić, czy raczej polać?
Bo jak będziemy rozpisywać wszystkie 'firmowe brudy', to musisz mieć coś na trawienie.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 26 Styczeń, 2019, 12:47
wg Boskiej Komedii Dantego istnieje dziewięć kręgów piekielnych :)
a Ty, Awario, nie poznałeś jeszcze dobrze nawet pierwszego kręgu :)

co więcej: nie wykluczam pomyłki że to co na razie poznałeś to nawet nie są kręgi piekielne ale zaledwie czyścowe :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 26 Styczeń, 2019, 12:50
Uwaga Awaria- również i mnie dotknęły macki (Ww), lecz z kolokwialną siłą, nie wiem skąd zrodził się ten potencjał, odczułem i przeżyłem ''biały szkwał'' (Ww), bez steru miotany tu i tam, pośród wzburzonych myśli, z przerażeniem wyglądałem ratunku między innymi ujrzałem na horyzoncie nadzieję przetrwania, to właśnie to Forum było pomocne w  zwycięstwie nad tą sektą, powiem szczerze u Nas nie ma DRUGIEGO DNA, czytając nie jeden komentarz mrozi krew z przeżyć rozbitków w tym '' białym szkwale''(Ww)
A co do piekła taki mem przesyłam, to ''ósmy krąg piekła według Dantego'' a ''dziewiąty'' to początek czeluści (Ww)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: ihtis w 26 Styczeń, 2019, 12:55
Uwaga Awaria

piszesz o wieloletnim stażu w szeregach SJ. Po ludzku czeka Cię pewnie jeszcze długa droga detoksu, ale z Bożej perspektywy (a ja w taką wieżę) wystarczy Ci łaski od Tego, który zapoczątkował w Tobie zdolność widzenia rzeczy w większej wolności i prawdzie, niż doświadczałeś tego do tej pory.
Życzę radości, pogody ducha i cierpliwości, reszta przyjdzie z czasem :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 26 Styczeń, 2019, 12:58
powiem tak w to co wierzyłem przez lata o co się bałem przez ten cały czas ,zaczyna we mnie umierać,a nawet więcej ,nie wiem jak długo potrwa ten stan ,obecnie jestem Ś.J i to działam nie źle bo taką mam naturę i tak mnie rodzice wychowali ,  czuje się jak koń napojony alkoholem albo środkiem odurzającym lecę a tu po drodze  pedofile ,krzywe, światła,obłudni współwyznawcy,kłamstwa i sam nie wiem co o tym myśleć ponieważ innych przyciągnąłem do zborów, dzieci wychowałem tzw. prawdzie choć one jak dzieci są szczere i coś im się do końca nie skleja w ,teraz pada na mnie blady strach przygnębienie,radość czuje się jak bym był miedzy młotem a kowadłem.

tak że witam w samym piekle na dnie :).. może jest tutaj drugie dno? ;)

Hej AWARIA :)

Ja to "piekło" nazywam nocnikiem, a odkrycie, że było się przez tyle lat w religii fałszywej, która opisywała siebie zawsze jako tą jednyną, prawdziwą, nazwałabym fachowo: obudzeniem się z ręką w nocniku  ;D

Przeżywasz wtedy całą paletę emocji, nawet takich których byś u siebie wcześniej nie podejrzewał. Człowiek jest skołowany, nie wie o co kaman.

Ale na pocieszenie dodam, że jest to przejściowy stan szoku :) Później już się przyzwyczajasz, że byłeś w kłamstwie i zastanawiasz się nad swoim PLANEM B.

Dla niektórych plan B, to odejście z orga. Dla innych to ukrywanie się z poglądami, ale chodzenie na zebrania. Jeszcze inni stają się nieaktywni i liczą na to, że starsi się nie będą ich czepiać i dopytywać o owoc głoszenia :) Jeszcze inni szybko szukają innej religii i w niej się osiedlają, lub uprawiają "churching" - czyli poznają różne kościoły / zbory i sobie odwiedzają to jeden, to drugi.

Ja na początku próbowałam chodzić na zebrania, ale mi to nie wychodziło. Stałam się nieaktywna. Starsi na szczęście nam wizyt nie robili (choć chcieli). W końcu po ok. 1,5 roku życia w "rozdwojeniu jaźni" odeszłam oficjalnie z orga. I sobie chwalę.
I doszłam do etapu: Churchingu :) Czyli jak jest okazja, to czasem (załóżmy raz na pół roku) pójdę do jakiejś religii zobaczyć jak wygląda ich nabożeństwo, po czym wracam do domu ze stwierdzeniem, że i tak nigdzie nie chcę się przyłączać. Ale chwalę sobie spotkania w gronie osób, które czytają Biblię (mam teraz taką okazję... ale znów bez zamiaru przyłączania się gdziekolwiek).

Cóż mogę rzec... z mego doświadczenia... Otóż w religii Świadków wszystkie nauki sa gotowe, podane na talerzu i przyjmuje się je bez dyskusji. W innych kościołach nie ma gotowych nauk (tylko niektóre), a pozostałe są dyskusyjne. Zatem wychodząc ze zboru nie znajdziesz religii, która w pełni zaspokoi wszelkie Twe potrzeby bez żadnych wątpliwości (no chyba, że znów byś trafił do sekty).
Pozostaje się zatem pogodzić z tym, że nie jesteśmy w stanie na 100% odkryć wszystkie Boże nauki i plany i nie znajdziemy odpowiedzi na KAŻDE nurtujące nas pytanie.
Ja się z tym pogodziłam, żyję sobie wesoło i jestem zadowolona :)

Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 26 Styczeń, 2019, 13:02
 Uwaga Awaria ,jakiś czas temu dotarło do mnie , że gdy obedrze się organizacji z jej sacrum to okazuje się , że to ludzki twór z licznymi patologiami. Nie ma tam duchowości już dawno.
Kiedyś powiedziałem takiemu jednemu służalczo oddanemu :
- A co jeśli się mylisz?
-To co uważasz , że osiem milionów ludzi się myli? - odparł
- Nie wystarczy , że myli się ośmiu ludzi za Oceanem .
 Nie dziwią mnie Twoje stany po odkryciu bałaganu bo sam czułem się jakbym obuchem oberwał . czasami miałem ochotę wykrzyczeć na sali , gdy musiałem jeszcze na nią chodzić : Ludzie w co wy wierzycie!!!!!
Jeżeli ktoś w pokoju ma bałagan a Ty do niego wejdziesz i włączysz światło to czy to Twoja wina , że ukazał się burdel?
Organizacja w swojej bezczelności chce nas jeszcze za to karać , że widzimy bajzel , który sami stworzyli .
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 26 Styczeń, 2019, 13:08
ale to czym obecnie musimy karmić się w organizacji to przekracza pewne normy ponieważ są to zarządzenia organizacji bardzo zindoktrynowane nawet psychologicznie! bardzo często stojące w sprzeczności z tym co mówi biblia!

może jest tutaj drugie dno? ;)

Jest - należysz do firmy budowlanej z elementami religii, której priorytetem jest wyrabianie norm.

A co mówi biblia? Biblia mówi rzeczy bardzo skomplikowane i drobiazgowe w Starym testamencie i niezwykle proste w Nowym. Jezus to był taki gość, który zaproponował byśmy byli dla siebie nieco bardziej wporzo, dbali o siebie, a rytuały zostawili na drugim planie, większość jego przesłania to wezwanie do tego by być mniej na pokaz, a bardziej dla innych.

Świadkowie natomiast to faryzeizm pełną gębą - uniformy, przepisy, dyscyplinowanie, obsesja wyników, komitety w oparciu o tajne książki, nieustanna walka z potencjalnym zgorszeniem, przyjmująca nierzadko postać manii na punkcie pierdół pokroju używek. I nie mówię, że nie mają prawa dyktować jako religia norm zdrowotnych, raczej że kara za ich przekraczanie jest nieadekwatna do czynów.

Obecność tego rodzaju religii jak świadkowie jest dowodem, że nauki Jezusa poniosły porażkę - bez większego problemu stały się częścią faryzejskich systemów które miały zreformować, a ich wierni nawet nie zauważyli tej sprzeczności. Jezus nie zrozumiał natury ludzkiej i tyle.
 
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 13:09
Uwaga Awaria- również i mnie dotknęły macki (Ww), lecz z kolokwialną siłą, nie wiem skąd zrodził się ten potencjał, odczułem i przeżyłem ''biały szkwał'' (Ww), bez steru miotany tu i tam, pośród wzburzonych myśli, z przerażeniem wyglądałem ratunku między innymi ujrzałem na horyzoncie nadzieję przetrwania, to właśnie to Forum było pomocne w  zwycięstwie nad tą sektą, powiem szczerze u Nas nie ma DRUGIEGO DNA, czytając nie jeden komentarz mrozi krew z przeżyć rozbitków w tym '' białym szkwale''(Ww)
A co do piekła taki mem przesyłam, to ''ósmy krąg piekła według Dantego'' a ''dziewiąty'' to początek czeluści (Ww)


nie no bardziej to "drugie  dno" to taka metafora,bo tak już jest jak raz sie sparzysz to na zimne też dmuchasz,a dla mnie to kawałek życia coś co mogło by się okazać farsą dla mnie a i nie tylko ,w tedy zawsze człowiek już szuka drugiego dna,ale tak naprawdę to czuje się jak bym swój brzuch wypełnił popcornem napił sie wody i pokarm znikł,,wiesz do czego takie odżywianie może [prowadzić
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Salome w 26 Styczeń, 2019, 13:12

I doszłam do etapu: Churchingu :) Czyli jak jest okazja, to czasem (załóżmy raz na pół roku) pójdę do jakiejś religii zobaczyć jak wygląda ich nabożeństwo, po czym wracam do domu ze stwierdzeniem, że i tak nigdzie nie chcę się przyłączać. Ale chwalę sobie spotkania w gronie osób, które czytają Biblię (mam teraz taką okazję... ale znów bez zamiaru przyłączania się gdziekolwiek).


PoProstuJa, mam dokładnie tak samo. Wszędzie wyczuwam klimat sekty...
Jak raz ktoś się o mnie zapytał, dlaczego mnie nie było, poczułam się mocno zaniepokojona i od razu uciekłam z tej wspólnoty.
Nie mam już ochoty, żeby ktoś mnie przepytywał, mam dość sztucznych uśmiechów i zapewnień w stylu orga: Salome, martwię się o ciebie, bo tak rzadko bywasz na zebraniach.


Nie chcę i nie będę już nigdy żyć w żadnym "Truman Show".

Uwaga Awaria!
Konfrontacja z rzeczywistością podczas wychodzenia z sekty jest szokująca. Trzeba sobie na nowo wypracować system wartości i ukształtować samego siebie. Ale nie na sposób, który narzuca korporacja, ale po prostu-nauczyć się siebie i spróbować odzyskać osobowość i utraconą tożsamość. 

Daj sobie czas.

(https://i.imgur.com/jeT2dmP.jpg)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 13:17
Hej AWARIA :)

Ja to "piekło" nazywam nocnikiem, a odkrycie, że było się przez tyle lat w religii fałszywej, która opisywała siebie zawsze jako tą jednyną, prawdziwą, nazwałabym fachowo: obudzeniem się z ręką w nocniku  ;D

Przeżywasz wtedy całą paletę emocji, nawet takich których byś u siebie wcześniej nie podejrzewał. Człowiek jest skołowany, nie wie o co kaman.

Pozdrawiam :)

Tak własnie zaczynam się czuć ponad pół wieku trzymania reki w nocniku!! napawa mnie tą cała paletą uczuć w jednym a jak pomyśle jeszcze o moich dzieciach to nawet zapach tego co jest w tym nocniku czuje nocami. i to chyba jest prawda
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 26 Styczeń, 2019, 13:18

nie no bardziej to "drugie  dno" to taka metafora,bo tak już jest jak raz sie sparzysz to na zimne też dmuchasz,a dla mnie to kawałek życia coś co mogło by się okazać farsą dla mnie a i nie tylko ,w tedy zawsze człowiek już szuka drugiego dna,ale tak naprawdę to czuje się jak bym swój brzuch wypełnił popcornem napił się wody i pokarm znikł,,wiesz do czego takie odżywianie może [prowadzić
Uwaga Awaria- dobrze że masz teraz nić Tezeusza, zabijesz wewnętrznego potwora sekty(Ww) i wyjdziesz zwycięsko na zewnątrz normalnego świata- pozdrawiam  :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 13:26
Uwaga Awaria- dobrze że masz teraz nić Tezeusza, zabijesz wewnętrznego potwora sekty(Ww) i wyjdziesz zwycięsko na zewnątrz normalnego świata- pozdrawiam  :)

Zakładałem taką hipotezę wyjścia,nie wiem czy wyszedł bym z tego zwycięzko? żona dzieci choć dorosłe,a i filar pociech zborowych,niektórzy mogli by w tej hipotezie doznać ciężkiego szoku niemal jak to trafnie opisałeś "uderzenie młotem"

oszukiwałem sam siebie może to zbór może ludzie może sytuacja ale obecnie nie mam złudzeń,czas hipotezę wprowadzić w plan najwyraźniej ,nie lubie obłudy i kłamstw,aż nie do wiary że tak to sie powykręcało,niekiedy mam takie przeświadczenie z nerwów że nie wytrzymam i powiem z mównicy że to nie ma sensu ale zaraz nachodzi mnie myśl o szkodach jakie mógł bym wyrządzić innym,ciężkie to jest zapewne każdy z was miał własny kamień który musiał udźwignąć obyście sie nie mylili
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 26 Styczeń, 2019, 13:36
Zakładałem taką hipotezę wyjścia,nie wiem czy wyszedł bym z tego zwycięzko? żona dzieci choć dorosłe,a i filar pociech zborowych,niektórzy mogli by w tej hipotezie doznać ciężkiego szoku niemal jak to trafnie opisałeś "uderzenie młotem"

oszukiwałem sam siebie może to zbór może ludzie może sytuacja ale obecnie nie mam złudzeń,czas hipotezę wprowadzić w plan najwyraźniej ,nie lubie obłudy i kłamstw,aż nie do wiary że tak to sie powykręcało

Nigdy nie wiadomo jak się potoczą dalsze losy "odstępcy", dopóki nie podejmie pewnych kroków :)

Wszystko zależy od tego jakie się ma w życiu priorytety i potrzeby. Jeśli Twoją największą potrzebą jest życie nie w kłamstwie, to wytrzymanie w orgu po tym jak poznałeś prawdę o "prawdzie" będzie dla Ciebie psychiczną torturą.
A Twoje dzieci też mogą miec swoje odstepcze przemyślenia, ale Ci się tym nie chwalić... bo po co mają się narażać na ostracyzm ze strony swojego ojca?

Innymi słowy może się okazać, że pół Twojego zboru to odstępcy, ale nie dowiesz się o tym teraz, bo każdy się boi puścić parę z gęby :)

Do mnie odstępcy zaczęli się zgłaszać po tym, jak już oficjalnie wyszłam z orga. Wtedy wiedzieli, że mogą mi zaufać i ich nie wydam :) I naprawdę sporo osób z mojego otoczenia już z orga wyszło lub wychodzi na dniach. A zaczynałam ja sama... myśląc, że jestem jedynym odstępcą w swojej okolicy.

Reasumując: Na szczęście sumienie w ludziach działa i nawet sekta, w której są 50 lat nie potrafi go zagłuszyć. To dobry znak! :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Czarniecki23 w 26 Styczeń, 2019, 14:04
Witaj Awaria.
Ile bym dał żebyś był moim Ojcem i taką niespodziankę zrobił, mówiąc, że znasz prawdę o prawdzie....

Moi rodzice się odsunęli (podobnie jak w  większość wypadków).
Chciałem tylko podsunąć myśl (choć może Sam to wiesz), że rodzinę trzeba oswajać z prawdą stopniowo. Ja zrobiłem to trochę zbyt raptownie i żałuję.
Teraz bym to robił w taki sposób, że bym umacniał w nich poczucie zaufania bardziej do Biblii niż strażnicy.
Pozdrowienia i powodzenia!
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Styczeń, 2019, 14:18
czuje się jak koń napojony alkoholem albo środkiem odurzającym lecę a tu po drodze  pedofile ,krzywe, światła,obłudni współwyznawcy,kłamstwa i sam nie wiem co o tym myśleć ponieważ innych przyciągnąłem do zborów, dzieci wychowałem tzw. prawdzie choć one jak dzieci są szczere i coś im się do końca nie skleja  ,teraz pada na mnie blady strach przygnębienie,radość w jednym, czuje się jak bym był miedzy młotem a kowadłem jak bym biegł przed pociągiem i był z tego zadowolony.. taki nie byt ciężki do określenia.
tak że witam w samym piekle na dnie :).. może jest tutaj drugie dno? ;)
(pogrubienie dodałam)
   UWAGA AWARIA.
   Współczuję Ci tego stanu, wiem jak to boli.
   Czytając Ciebie, od razu mi się przypomniał mój początkowy stan odkryć.
   Czułam się w jednej chwili powalona, aczkolwiek fakty, które odkrywałam nie pozostawiały żadnych złudzeń.
   Mój stan emocjonalny, przez pierwsze kilka miesięcy można określić zdaniem:

        SKUR :( SYNY, NIECH ICH SZLAG TRAFI ZA MOJE UKRADZIONE ŻYCIE !!!!!
                                           :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(

   Dziesiątki lat, które tam spędziłam.
   Awario, daj sobie czas.
   Nie jest to łatwa decyzja, bo ja też miałam ochotę stanąć na środku sali i wszystko wykrzyczeć.
   Dzięki odkrywanym filmikom i radom ludzi, którzy taki etap przeszli, udało mi się co nie co poukładać.
   Choć w pierwszej chwili, to od razu chciałam pisać list o odłączenie.

   Dziś, jeszcze oficjalnie nie mogę odejść, ale nie siedzę bezczynnie.
   Rola "partyzanta" całkiem mi odpowiada, choć jeszcze nie wiem, jak długo tak pociągnę.
   Bo mam przemożną chęć mówienia prawdy o tej sekcie.
   I ostrzegania ludzi przed jej niebezpiecznymi mackami.

   Do takiego oficjalnego odejścia trzeba się dobrze przygotować.
   Życzę pomyślnych decyzji i napewno nic w emocjach.
   Pozdrawiam, ale nie z piekła.
   Piekło to oni mogą mieć, od nas.
   PIEKŁO PRAWDY, KTÓRE ICH ROZWALI OD ŚRODKA.
   Wszystkiego najlepszego życzę.
   :-*
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 26 Styczeń, 2019, 14:25
dodam trzy grosze:
Długo nie wychodziłem z sekty (Ww), a tkwiąc w niej byłem przez długi czas nieczynnym w jej wnętrzu.
Jedna z obaw, która  mnie dręczyła przez ten czas, to decydujący aspekt utrzymanie małżeństwa i nie utracić KOCHANEJ osoby(której przysięgało się przed orłem)
Jednak wybrałem ryzykowną decyzję - ODEJŚCIE z SEKTY- pomimo takiego szokującego kroku, rozwodu z SEKTĄ!!!!!- małżonka nadal jest przy moim boku, odczuwam, że zaimponowałem Jej zdobywając się na tak drastyczny krok,  a nie inny !!, w podejmowanych konkretnych osobistych decyzjach biegnącego szarego życia, myślę że w jej oczach urosłem...?- lecz to nie istotne czy urosłem czy nie, lecz ISTOTNE jest osobisty czyn,AKT!!, który świadczy o bezkompromisowym działaniu w rożnych sytuacjach jakie nas dosięgną. Biblie traktuję jako pewien, powtórzę tylko pewien wyznacznik - a słowa z Niej zapożyczone :" Twoje TAK, znaczy TAK a  NIE znaczy NIE'',  nie każdy potrafi tak postanowić!?
Dlaczego tak twierdzę!; to wielkie wyzwanie wobec otoczenia, mogę powiedzieć, to karkołomny czyn, taka mała rewolucja - a efekt -  albo wzniosły lub tragiczny - wybór zależny od każdej osoby - stare powiedzenie powiada: ''KTO nie RYZYKUJE nic NIE OSIĄGNIE'' - to dewiza TYLKO dla ODWAŻNYCH!!( nie istotne położenie jednostki) STRACISZ lub ZYSKASZ- motto dewizy życia.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 26 Styczeń, 2019, 15:58
Żydzi też zostali odrzuceni przez Boga a tego nie dostrzegli . Ze świadkami jest tak samo . Zasłaniają się Bogiem , a raczej jego Duchem , którego dawno tam nie ma .
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 16:04
Nigdy nie wiadomo jak się potoczą dalsze losy "odstępcy", dopóki nie podejmie pewnych kroków :)

Wszystko zależy od tego jakie się ma w życiu priorytety i potrzeby. Jeśli Twoją największą potrzebą jest życie nie w kłamstwie, to wytrzymanie w orgu po tym jak poznałeś prawdę o "prawdzie" będzie dla Ciebie psychiczną torturą.
A Twoje dzieci też mogą miec swoje odstepcze przemyślenia, ale Ci się tym nie chwalić... bo po co mają się narażać na ostracyzm ze strony swojego ojca?

Innymi słowy może się okazać, że pół Twojego zboru to odstępcy, ale nie dowiesz się o tym teraz, bo każdy się boi puścić parę z gęby :)

Do mnie odstępcy zaczęli się zgłaszać po tym, jak już oficjalnie wyszłam z orga. Wtedy wiedzieli, że mogą mi zaufać i ich nie wydam :) I naprawdę sporo osób z mojego otoczenia już z orga wyszło lub wychodzi na dniach. A zaczynałam ja sama... myśląc, że jestem jedynym odstępcą w swojej okolicy.

Reasumując: Na szczęście sumienie w ludziach działa i nawet sekta, w której są 50 lat nie potrafi go zagłuszyć. To dobry znak! :)

Chciał bym ułożyć plan taki aby najmniej ucierpiała moja rodzina ,dzieci muszą same zadecydować czy działać dalej choć wiem że są logiczne , obecne światła które sa podawane wyczuwam podczas spotkań rodzinnych nie pozostawiają wątpliwości albo wierzysz w kłamstwo i sie oszukuje albo nie, organizacja nie daje im wyboru .
Aczkolwiek ja wychowywałem je ze "zdrowym podejściem do życia" ,przypomina mi się scenka z życia podczas studi
rodzinnych kilkanaście lat wstecz kiedy to moja córka która miała całe podwórko koleżanek bo była i jest lubiana ,zapytała mnie w prost:: to tatuś znaczy że moje koleżanki zgina w armagedonie Bóg je spali??.. i choć od tamtej pory minęło już parę ładnych latek to do dziś widzę to samo poirytowanie na jej twarzy kiedy to był ten nowy wykład o pokoleniu lub ten ostatnio czy"sprzedaż ich prawdę?"
żona zaś poirytowana jet tym że starsi kombinują i choć twierdzi ze to tylko ludzie to kiedy postawiłem ja służbie pod ścianę z zainteresownym aby wyjaśniła mu nauke o pokoleniu to nie była w stanie..kiedy zapytałem ja potem czy to rozumie to się zastanawia do dziś,zamiar mam właśnie jutro z nią o tym porozmawiać i wyjaśnić.

sam też nie wiem czy istnieje taki plan najmniej krwawy ,ja tego nie znam ale o ile ktoś np odchodzi od katolików to też musi liczyć niemałe straty ,u nas wiadomo zero kontaktów,,tak ze nie  wiem czy istnieje taki plan jak to sie mówi operacji która była by bez krwi.z kolei rozwalać rodzinę czy budować grubo po 50ce raczej nie ma sensu.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 26 Styczeń, 2019, 16:23
Chciał bym ułożyć plan taki aby najmniej ucierpiała moja rodzina ,dzieci muszą same zadecydować czy działać dalej choć wiem że są logiczne , obecne światła które sa podawane wyczuwam podczas spotkań rodzinnych nie pozostawiają wątpliwości albo wierzysz w kłamstwo i sie oszukuje albo nie, organizacja nie daje im wyboru .
Aczkolwiek ja wychowywałem je ze "zdrowym podejściem do życia" ,przypomina mi się scenka z życia podczas studi
rodzinnych kilkanaście lat wstecz kiedy to moja córka która miała całe podwórko koleżanek bo była i jest lubiana ,zapytała mnie w prost:: to tatuś znaczy że moje koleżanki zgina w armagedonie Bóg je spali??.. i choć od tamtej pory minęło już parę ładnych latek to do dziś widzę to samo poirytowanie na jej twarzy kiedy to był ten nowy wykład o pokoleniu lub ten ostatnio czy"sprzedaż ich prawdę?"
żona zaś poirytowana jet tym że starsi kombinują i choć twierdzi ze to tylko ludzie to kiedy postawiłem ja służbie pod ścianę z zainteresownym aby wyjaśniła mu nauke o pokoleniu to nie była w stanie..kiedy zapytałem ja potem czy to rozumie to się zastanawia do dziś,zamiar mam właśnie jutro z nią o tym porozmawiać i wyjaśnić.

sam też nie wiem czy istnieje taki plan najmniej krwawy ,ja tego nie znam ale o ile ktoś np odchodzi od katolików to też musi liczyć niemałe straty ,u nas wiadomo zero kontaktów,,tak ze nie  wiem czy istnieje taki plan jak to sie mówi operacji która była by bez krwi.z kolei rozwalać rodzinę czy budować grubo po 50ce raczej nie ma sensu.
Najlepiej nie robić niczego w emocjach.

Świadkowie sami mówią, że prawda jest jak światło: jak się wychodzi z ciemnego na światło, to oczy bolą. A ja mówię, że jak się w upale skacze do wody, bez stopniowego schłodzenia ciała, to może złapać skurcz.

To teraz trzeba to zastosować w drugą stronę. Dla niektórych prawda o "prawdzie" może być zbyt oślepiająca, zbyt bolesna, żeby tak ją od razu przyjąć. Może lepiej zastosować metodę małych kroczków, tak jak to robisz: pytania dające do myślenia itp. Stopniowo odsłaniać prawdę o "prawdzie". Jak to mówią, kropla drąży skałę.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Styczeń, 2019, 17:06
   UWAGA AWARIA.
   Współczuję Ci tego stanu, wiem jak to boli.
   Czytając Ciebie, od razu mi się przypomniał mój początkowy stan odkryć.
   Czułam się w jednej chwili powalona, aczkolwiek fakty, które odkrywałam nie pozostawiały żadnych złudzeń.
   Mój stan emocjonalny, przez pierwsze kilka miesięcy można określić zdaniem:

        SKUR :( SYNY, NIECH ICH SZLAG TRAFI ZA MOJE UKRADZIONE ŻYCIE !!!!!
                                           :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(

   Dziesiątki lat, które tam spędziłam.
   Awario, daj sobie czas.
   Nie jest to łatwa decyzja, bo ja też miałam ochotę stanąć na środku sali i wszystko wykrzyczeć.
   Dzięki odkrywanym filmikom i radom ludzi, którzy taki etap przeszli, udało mi się co nie co poukładać.
   Choć w pierwszej chwili, to od razu chciałam pisać list o odłączenie.

   Dziś, jeszcze oficjalnie nie mogę odejść, ale nie siedzę bezczynnie.
   Rola "partyzanta" całkiem mi odpowiada, choć jeszcze nie wiem, jak długo tak pociągnę.
   Bo mam przemożną chęć mówienia prawdy o tej sekcie.
   I ostrzegania ludzi przed jej niebezpiecznymi mackami.

   :-*

Powiedz mi Esterko na co czekasz?..ja czekam niemal od momentu kiedy R.Franc odszedł z organizacji licząc że może to ludzie wypaczają światło może w końcu wydarzy się cud może i może bardzo czekałem na ten cud a nóż widelec wszytko wyprostuje
niestety kilkadziesiąt lat potem też nic z kłamstwa w kłamstwo i dalej..
sam na siebie jestem zły ,dosłownie te słowa które wykrzykujesz k.....  sk.... też mi tyle lat zajęli zabrali a nie tylko mi
sam wpakowałem własna rodzine i żonę

sam już nie wiem czy mi nerwy nie odpalą jak kiedyś koordynator/alkocholik 33letni, będzie mnie pouczał jak mam dalej żyć jakiego bąka puścić to sie odpale i nie wytrzymam ,z tym ze to była by najbardziej destrukcyjna opcja z badzo dużą szkoda dla mojej rodziny i bliskich mi osób dlatego postanowiłem założyć kaganiec choć by się waliło i paliło siedzę i nic nie mówię,nawet pod czas spotkania w gronie z częścią oszustów którzy nie wystawiają rachunków za usługi udaję że jest ok,siedzę i zagryzam zęby..ale do kiedy

wiem co czujesz doskonale....tez czekam z tym ze teraz zaczynam już bierne czekanie
każdy z was zapewne ta masakrę przeszedł...współczuje
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 27 Styczeń, 2019, 02:40
Witaj Awaria w Nowym Świecie.
Właściwie nie trzeba by już nic pisać,  radzić, podpowiadać. Jest tego tu tyle napisane na tym forum, że można by kilka książek z tego skleić.
Zresztą Roszada, to właśnie robi a może jeszcze ktoś.
Jednak z drugiej strony, każda zachęta, uwaga, rada, to rodzaj zainteresowania, czasem współczucia, a tego każdemu z nas trzeba.
Odwaga i uczciwość to takie już rzadko spotykane cechy. Myślę, że w sumie dobrze się na tym wychodzi, mając na uwadze najbliższych.
Pozdrowienia od Litwina
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Styczeń, 2019, 20:30
Powiedz mi Esterko na co czekasz?..
   UWAGA AWARIO.

   Czekam na jakieś pendolino, które mnie porwie i stamtąd wyrwie mocą błyskawicy.
   A teraz na poważnie.
   Są pewne sprawy, które mnie jeszcze formalnie mocno trzymają.
   Może w tym roku uda mi się to poukładać.
   I jak dobrze pójdzie, to będzie ...

                     ... ADIOS WTS ...

   Teraz mam kiepską konstelację.
   Ale liczę na pomyślne wiatry i dobry lot komety.
   :D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 27 Styczeń, 2019, 20:43
   UWAGA AWARIO.

   Czekam na jakieś pendolino, które mnie porwie i stamtąd wyrwie mocą błyskawicy.
   A teraz na poważnie.
   Są pewne sprawy, które mnie jeszcze formalnie mocno trzymają.
   Może w tym roku uda mi się to poukładać.
   I jak dobrze pójdzie, to będzie ...

                     ... ADIOS WTS ...

   Teraz mam kiepską konstelację.
   Ale liczę na pomyślne wiatry i dobry lot komety.
   :D

Szkoda że W UE nie stworzone takiego pendolino co by właśnie dawał ochronę takim osobą rodziną czy innym
chodzi mi  jakieś formacje prawne, i świadoma tego organizacja na tym żeruje jestem o tym przekonany!

paradoks nawet sobie z tego nie zdają sprawy w jakim  potrzasku ludzie tu siedzą
bo na zwnątrz wygląda to całkiem odwrotnie

ja czekam na to pendolino kilkadziesiąt lat..nie przyjechało .... czasami nachodzi mnie takie ciśnienie że myślę może rozwalę tory i pójdę na pieszo,tylko nie zabrał bym rodziny a na tym mi najbardziej zależy
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Styczeń, 2019, 20:54
bo na zwnątrz wygląda to całkiem odwrotnie
   Tak, AWARIO.
   Żaden przeciętny zjadacz chleba, nie ma pojęcia, czym i kim naprawdę są śj?
   Wiem, jak to jest u mnie postrzegane, robią wokół siebie pozytywny PR.
   Jak z nałogowego alkoholika staje się normalny mąż, ojciec kochający, pracowity, troskliwy, nagle.
   Taka namacalna przemiana, z diabła, awanturnika, na takiego aniołka.
   To wiesz jaki to wzbudza podziw w takim prowincjonalnym, małomiasteczkowym otoczeniu?

   A jeszcze jak ktoś zaznacza reklamowo, że stało się to dzięki temu, że został śj.
   To ludzie z tego podziwu nie wychodzą.
   Wiem coś ntt., bo dreptałam te wszystkie dróżki na swoim terenie w służbie pionierskiej, tej tzw.
   I wiem, jak się wypowiadali o tego typu przypadkach.
   Nie mają pojęcia, jaki brud się tam skrywa, za plecami.

   To trochę tak, jak gra w pokera.
   Co innego tylko wiedzieć, że taka gra karciana jest.
   A co innego, znać jej zasady i umieć je stosować.
   :'(
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: salvat w 27 Styczeń, 2019, 21:17
Estero tylko żeby to Pendolino wyhamowało na peronie, gdzie stoisz, bo inaczej w biegu wsiadając można sobie zrobić nie lada krzywdę.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Styczeń, 2019, 21:19
Estero tylko żeby to Pendolino wyhamowało na peronie, gdzie stoisz, bo inaczej w biegu wsiadając można sobie zrobić nie lada krzywdę.
   Dlatego jestem bardzo ostrożna.
   I zanim stamtąd wyjdę, to jeszcze im trochę nawywijam.
   ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 27 Styczeń, 2019, 21:36
   I zanim stamtąd wyjdę, to jeszcze im trochę nawywijam.
   ;D ;D ;D

Powodzenia, tylko uważaj na siebie.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Styczeń, 2019, 21:57
Powodzenia, tylko uważaj na siebie.
   zawsze letni.
   Wiem, wiem, nie dam się im szybko złapać.
   I mam taką nadzieję, że będziecie mogli to razem ze mną przeżywać.
   Jak machina ruszy.
   :D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 30 Styczeń, 2019, 15:44
Estera to dzielna Kobieta!..nie wiem  jak bym swojej powiedział że to już dość:)) co by zrobiła ? strach sie bać 25lat zabiegania o względy w tzw.prawdzie.
taki paradoks u mnie w zboże jest kilka Ester:) może zbieg okoliczności..ale widzę że nie tylko ja mam dość widzę to po zachowaniach innych
nawet koordynator nieraz pierdzieli coś co niema składu ani ładu,ludzie zamęczeni udawactwem.
z jednej strony młot z drugiej kowadło i tak sie zastanawiam czym dostać? pamiętam taką siostrę z przed lat której lekarz wmawiał raka jelita przez 5lat brała leki a potem okazało sie ze to nie rak zmieniła lekarza ,kobita była nie do poznania myśl ze zaraz umrze ją zabijała,
może tak jest też z tymi myślami o organizacji może czas zmienić lekarza?

ja teraz gram w otwarte karty wale z mostu jak kłamstwo trzeba je piętnować ,albo żyje sie w zgodzie z tym co się głosi albo nie,ja tak nie potrafię upomniałem sie o rachunek na kilkadziesiąt tysięcy od współstarszego z przed roku za usługę budowlaną, teraz ma rozmowę,o dziwo skorygowałem sługę pomocniczego w obecności 7strszych że niewolnik nie jest natchniony przez Boga, choć on wywalił gały to nit nic nie powiedział a mimo iż spodziewałem sie burzy przeszło niczym nie zauważone .
ponad pół wieku nauczyło mnie prawdy i tak będę postępował i mówił zgodne z prawdą!
żonie też już delikatnie zasiewam ziarna na razie jesteśmy na etapie piramidy i TZ R.... nie wiem może mi życia nie starczy
ach zapomniał bym córka ostatnio dołączyła do rozmowy o sławnej piramidzie ze zdziwieniem::)) "to ty mamo nie wiedziałaś"?
i to mnie zaskoczyło choć nie dziwi
może raczej to własnie moje pendolino rusza?...
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 30 Styczeń, 2019, 16:18
o dziwo skorygowałem sługę pomocniczego w obecności 7strszych że niewolnik nie jest natchniony przez Boga, choć on wywalił gały to nit nic nie powiedział a mimo iż spodziewałem sie burzy przeszło niczym nie zauważone .
Niech się ten sługa cieszy, że nie miał komitetu za odstępstwo. Wiem, wiem, światła tak szybko migają, że wielu głosicieli za nimi nie nadąża, ale skoro SJ tak się lubują w sankcjach za odstęostwo, to teraz ci, którzy nie przyswoili aktualnego światła i twierdzą, że niewolnik jest natchniony, powinni takie sankcje ponosić.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Martin w 30 Styczeń, 2019, 16:53
Cytuj
Witam.... czy to już piekło?:)
Nie, dopiero szczypało.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 30 Styczeń, 2019, 19:29
Niech się ten sługa cieszy, że nie miał komitetu za odstępstwo. Wiem, wiem, światła tak szybko migają, że wielu głosicieli za nimi nie nadąża, ale skoro SJ tak się lubują w sankcjach za odstęostwo, to teraz ci, którzy nie przyswoili aktualnego światła i twierdzą, że niewolnik jest natchniony, powinni takie sankcje ponosić.

no niby nowe światło ale ma być przemilczane bynajmniej na razie,z tym że ja celowo to poruszyłem myśląc że chociaż nadzorca służby zareaguje może ktoś coś od parsknie..ale nic  kilka mscy minęło i jak wiatr w polu zniknęło..co tez mnie przeraża bo masz racje od ilości świateł
pokręciło się ludziom w głowach tak że może nie za długo w oponę będziemy wierzyć..dziwne to i śmieszne ale tak jest

a temu słudze pewnie jak bym powiedział ze dzis nie Jehowa a opona to tez pewnie by mi przytaknął,dla mnie to nie jest do pojęcia chyba coś przespałem w tej organizacji inaczej ją pamiętam albo za późno dostrzegam ciemną stronę.i coraz bardziej mnie to męczy
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 30 Styczeń, 2019, 19:41
Gdybyś starszym ciotkom powiedział w co obecnie trzeba wierzyć to uznałyby cię za odstępcę .One zatrzymały się na poziomie , że :
- Bóg ma na imię Jehowa
- Jezus to Syn Boży
- Niedługo będzie Armagedon
- Na ziemi będzie raj
- Ludzie będą żyć wiecznie
- Po tysiącu lat będzie wypuszczony Szatan
Wszystko inne co powiesz to nieprawda a juz w najlepszym przypadku nieważne  . Druga sprawa , że światła są tak przemycane , że jesteś  na zebraniu i tego nie wiesz , przychodzisz do domu włączasz foruma i dopiero się dowiadujesz
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 30 Styczeń, 2019, 21:21
Gdybyś starszym ciotkom powiedział w co obecnie trzeba wierzyć to uznałyby cię za odstępcę .One zatrzymały się na poziomie , że :
- Bóg ma na imię Jehowa
- Jezus to Syn Boży
- Niedługo będzie Armagedon
- Na ziemi będzie raj
- Ludzie będą żyć wiecznie
- Po tysiącu lat będzie wypuszczony Szatan
Wszystko inne co powiesz to nieprawda a juz w najlepszym przypadku nieważne  . Druga sprawa , że światła są tak przemycane , że jesteś  na zebraniu i tego nie wiesz , przychodzisz do domu włączasz foruma i dopiero się dowiadujesz
no z tymi ciotkami to masz racje kupa śmiechu a zarazem żalu,widać że one obecnie wstydzą się brać udział w zebraniu bo niewiedzą co powiedzieć mimo tego że od wojny siedzą na sali,mamy taka co już kilka razy tłumaczyli jej nowe pokolenie nie kuma:) i nie ma co się dziwić
sam nie wiem czy demnecji przedwczesnej nie dostanę:) jak dalej to będe ciągnął.
a tak swoją droga Harnaś czytałem twoją historię na forum i miałeś kiedyś foto w niku- real? poruszałeś się po mich rewirach myślę że pewnie gdzieś się spiknęliśmy
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 04 Luty, 2019, 09:52
Chyb gdzieś juz na forum pytałem ale jakie książki odstępcze polecicie bo juz chyba się uzależniłem jak od narkotyków przestać nie  mogę Franza kryzys juz nam na pamięć twardy gość,czym mogę sie dobić abym długo nie cierpiał?:)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Luty, 2019, 12:29
Chyb gdzieś juz na forum pytałem ale jakie książki odstępcze polecicie bo juz chyba się uzależniłem jak od narkotyków przestać nie  mogę
Franza kryzys juz nam na pamięć twardy gość,czym mogę sie dobić abym długo nie cierpiał?:)
   Pozycja książkowa: "Psychomanipulacja w sektach" Steven'a Hassana.
   Nie dobijaj się, tylko się hartuj, tu wstawiam Ci ciekawy materiał Rafała Banasia.
   Prowadzącego kanał You Tube:
                                                  "ELEAR ELDA".
   Mnie ten materiał bardzo pomógł zrozumieć, dlaczego na tyle lat dałam się wkręcić w tę sektę.
   45 minut bardzo dobrego opracowania, jak działają sekty i sekciarskie guru.
   Polecam, bardzo dobry.
   Mam nadzieję, że to Cię wzmocni raczej i aby nie poszło w drugą stronę, myślę, że poczujesz się pokrzepiony.
   Materiał, pigułeczka extra.
                                                https://www.youtube.com/watch?v=tpc6zn9F4X0
   AWARIO, edukuj się, nie załamuj, po burzy następuje piękny dzień.
   Przyjdzie czas, że poczujesz prawdziwą wolność od tej sekty.
   Nie umieraj, bo lepszy żywy pies, jak martwy lew.
   A myśl jeszcze o tym, że o rodzinę musisz zawalczyć, żeby ich tam nie zostawiać na pożarcie tym hienom.
   Więc musisz żyć, pozdrawiam.
                                                                      :) :)
 
 
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 04 Luty, 2019, 14:50
   Pozycja książkowa: "Psychomanipulacja w sektach" Steven'a Hassana.
   Nie dobijaj się, tylko się hartuj, tu wstawiam Ci ciekawy materiał Rafała Banasia.
   Prowadzącego kanał You Tube:
                :) :)
 
 

Dzieki Esterko ! fajny materiał tak jest jak mówią hasana też poczytam..

ale gryzie mnie to poco oni tak manipulują poco krętaczą jak to robią tą cało psychomanipulację to w jakimś określonym celu ,w jakim? kasy tam nie widać na amerykańskie warunki to raczej nie jest luxus nawet ten warwick..sam nie wiem po co to na co?
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 04 Luty, 2019, 15:26
No może tak nie typowo troszkę tylnym wejściem ,bo już kilka postów napisałem,potem sprawdzałem ,prześwietlałem itd. teraz już chyba mi tak zostanie po blisko półwiecznym pobycie w Ś.J.
Nie tak dawno parę latek wstecz uważałem to forum za narzędzie szatana ,obecnie już nie wytrzymałem prawdy jaka się karmię i innych karmię więc postanowiłem sprawdzić to narzędzie szatańskie ,nie dziwcie mi się pokoleniowa rodzina ŚJ.
i po wnikliwej analizie doszedłem do wniosku że tak naprawdę wy wcześniej wyłapaliście co ja teraz dostrzegam.

przez lata byłem uczony wersetów z biblii siłą lub z z zamiłowania stąd też dobrze poznałem jej treść co do tego że Bóg istnieje i ze Jezus umarł za nasze grzechy nie mam zupełnie żadnej wątpliwości ,ale to czym obecnie musimy karmić się w organizacji to przekracza pewne normy ponieważ są to zarządzenia organizacji bardzo zindoktrynowane nawet psychologicznie! bardzo często stojące w sprzeczności z tym co mówi biblia!

Samo zachowanie braci nowożytnych pozostawia wiele do życzenia ,teraz na sali w śród grona starszych słyszy się oficjalne stwierdzenia że doktryna ich nie interesuje czekają na dyspozycje niewolnika i listy,mam nawet kilku takich starszych co
oficjalnie nie chodzą głosić prawdy ale jeżeli dostają list albo zadanie to wtedy pokazują na co ich stać, ja zaś byłem uczony Prawdy z biblii ,więc skoro już jej brakuje w zborach postanowiłem zawitać tutaj...

powiem tak w to co wierzyłem przez lata o co się bałem przez ten cały czas ,zaczyna we mnie umierać,a nawet więcej ,nie wiem jak długo potrwa ten stan ,obecnie jestem Ś.J i to działam nie źle bo taką mam naturę i tak mnie rodzice wychowali <działaj chłopie a Jehowa ci pobłogosławi> obecnie poza nerwicą nie za bardzo to dostrzegam,  czuje się jak koń napojony alkoholem albo środkiem odurzającym lecę a tu po drodze  pedofile ,krzywe, światła,obłudni współwyznawcy,kłamstwa i sam nie wiem co o tym myśleć ponieważ innych przyciągnąłem do zborów, dzieci wychowałem tzw. prawdzie choć one jak dzieci są szczere i coś im się do końca nie skleja  ,teraz pada na mnie blady strach przygnębienie,radość w jednym, czuje się jak bym był miedzy młotem a kowadłem jak bym biegł przed pociągiem i był z tego zadowolony.. taki nie byt ciężki do określenia.

tak że witam w samym piekle na dnie :).. może jest tutaj drugie dno? ;)

  Witaj Brachu w innej rzeczywistości, prawie pół wieku w sekcie, szmat czasu, utraconego czasu, ale wiele jeszcze przed Tobą, ja tam byłem ponad trzydzieści trzy lata, myśląc że podejmuję jedynie słuszną decyzję.
Czas zweryfikował to bardzo boleśnie, podobnie jak Ty byliśmy zafiksowani, jedni mniej, drudzy bardziej.

Pytasz w jakim celu to robią, dla kasy, wpływów, a że pracują dla masonerii to i cele mają wznioślejsze, w ich oczywiście odczuciu.

  Jak najbardziej polecam, polecam Hassana, zrozumiesz że to co i jak robią sekty, dotyczy w 100 procentach świadków, gdzie manipulacja goni manipulację, a na końcu widać kasę i ich oszukańczą grę. Myślę że Kryzys Sumienia, masz już przerobiony.
Jeszcze raz Cię witam.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 04 Luty, 2019, 22:20
  Witaj Brachu w innej rzeczywistości, prawie pół wieku w sekcie, szmat czasu, utraconego czasu, ale wiele jeszcze przed Tobą, ja tam byłem ponad trzydzieści trzy lata, myśląc że podejmuję jedynie słuszną decyzję.
Czas zweryfikował to bardzo boleśnie, podobnie jak Ty byliśmy zafiksowani, jedni mniej, drudzy bardziej.

Pytasz w jakim celu to robią, dla kasy, wpływów, a że pracują dla masonerii to i cele mają wznioślejsze, w ich oczywiście odczuciu.

  Jak najbardziej polecam, polecam Hassana, zrozumiesz że to co i jak robią sekty, dotyczy w 100 procentach świadków, gdzie manipulacja goni manipulację, a na końcu widać kasę i ich oszukańczą grę. Myślę że Kryzys Sumienia, masz już przerobiony.
Jeszcze raz Cię witam.
No masz racje zgadzam się z tym co piszesz co piszecie ale gdzie ta ich kasa ,praktycznie żadna co to za luxus ten warwick na USA nie jest to wysoki standard fakt klasa jakaś tam jest ale jeżdżą 5letnim chryslerem nie słychać żeby mieli jakieś wypasione domy bo nawet nie mają ,kasa jest nie dotknięcia bo na kontach towarzystwa.
więc to pytanie w imie czego taki zamordyzm prowadzić ? przecież jak coś 5 razy mi nie wychodzi to raczej zdaje sobie sprawę z tego że się do tego nie nadaje załużmy ze robie krzesło i mi nie wychodzi to nie zmuszam kogoś aby siedział na krzywym krześle
gdzie logika brakuje mi tego?
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 05 Luty, 2019, 02:28
UWAGA AWARIA, to masz "kawał" roboty do zrobienia, chyba ??? że lecisz w kulki z nami, co jest też możliwe.
Uwielbiam ten zwrot "ale" Ty się zgadzasz z tym " co piszesz, piszecie, ale" i tak w końcu zgadzasz się czy nie?
Miliardami dolarów kręcą, rządami wszystkich krajów w których występuje ta sekta, a Ty piszesz o co kaman?
To o co kaman, bo ja ni ciorta nie rozumiem?
Hejka
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 05 Luty, 2019, 09:31

więc to pytanie w imie czego taki zamordyzm prowadzić ?

Ja też się kiedyś nad tym zastanawiałam (teraz już trochę mniej).
Jak dla mnie samo wytłumaczenie, że to dla kasy, to za mało.
To moim zdaniem nie tylko kasa, to także chęć posiadania władzy i uznania - przynajmniej dla części z nich. Wystarczy obserwować jak funkcjonują starsi w róznych zborach - w życiu prywatnym mają różnie - niektórzy są po zawodówkach, mają różne prace - a to przy sprzątaniu, a to jako hydraulicy itd. itp. (oczywiście są też ludzie wykształceni, ale przy obecnej polityce "żadnych studiów" to już powoli wymierający gatunek).
No więc w pracy taki człowiek jest zwykłym hydraulikiem, a w zborze jest poważanym i cenionym nauczycielem Bożych prawd, jest autorytetem...
Ciężko jest zejść z takiej pozycji jak już się tego uznania innych zakosztowało...

A teraz ci z Warwick... nie dość, że mają uznanie i autorytet, to jeszcze wybierają się do nieba... to dopiero!
No i do tego dorzućmy beztroskie życie! Może nie mieszkają dosłownie w pałacu, ale mają same wygody - wikt, opierunek, sprzątanie pokoi - pełna obsługa. O czynsz się nie martwią, o pracę zarobkową się nie martwią... a do tego jeszcze jakieś wyjazdy, wycieczki po świecie na koszt "firmy".

No i żeby to beztroskie życie utrzymać, to trzeba mieć jakieś finansowanie... trzeba wmówić 8 milionom ludzi, żeby ich słuchali i płacili daninę. Pewnie stąd ten zamordyzm!

Do tego jeszcze dorzucę jedno.. otóż moim zdaniem na przywódców u Świadków świetnie się nadają osoby o rysie psychopatycznym - bez empatii, ale za to dobrze rządzące i trzymające zbór za mordę... właśnie takie bezwzględne osobniki utrzymują się na swoich stołkach, a ci wrażliwi już dawno z nich polecieli.
A każdy psychopata lubi jak inni ludzie są mu poddani i może nimi manipulować!

Oczywiście w zborach są jeszcze starsi "z sercem", ale to także wymierający gatunek - psychopaci nastawieni na wyniki ich wygryzają.

No więc ja to tak widzę: "biznes" się kręci, bo podkręcają go ludzie żądni władzy i uznania, nierzadko bezwzględni... interesuje ich nie dobro człowieka, ale żeby stan kasy w skrzyneczce się zgadzał i żeby obwodowy ich pochwalił. A żyjący w warwickim raju "pomazańcy" robią wszystko, żeby ich bajka się nie skończyła (skoro już siedzą w tej firmie całe życie, to chyba teraz nie będą sami sobie kłaść kłód pod nogi i zmieniać obowiązujące zasady... które byłyby korzystne dla członków zboru!)

I na koniec - biznes się kręci, bo ludzie mają cały czas potrzeby duchowe... a wielu lubi, jak inni za nich myślą i mówią im co mają robić. No więc jeśli spotka się psychopata z osobą uległą i podporządkowaną, to mamy duet idealny, dzięki któremu sekta może funkcjonować przez dziesiątki lat..!
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 05 Luty, 2019, 09:54
UWAGA AWARIA, to masz "kawał" roboty do zrobienia, chyba ??? że lecisz w kulki z nami, co jest też możliwe.
Uwielbiam ten zwrot "ale" Ty się zgadzasz z tym " co piszesz, piszecie, ale" i tak w końcu zgadzasz się czy nie?
Miliardami dolarów kręcą, rządami wszystkich krajów w których występuje ta sekta, a Ty piszesz o co kaman?
To o co kaman, bo ja ni ciorta nie rozumiem?
Hejka
Analogicznie się zgadzam ,ale nie rozumiem sedna sprawy :: jeżeli ktoś działa nie w zgodzie z z prawem to działa zazwyczaj z jakimś zamiarem albo z chęcią zysku albo w jakimś osobistym  celu ,jeżeli ktoś chodzi do pracy to zazwyczaj po to aby zarobić kase,
jeżeli wsiadam do auta to po to żeby gdzieś nim pojechać anie w nim posiedzieć,czyli w obu tych przypadkach jest zamierzony cel

A tu za bardzo go nie widzę jak pisałem kilkoro już dziadków stara się tłumaczyć biblie i im to ne wychodzi od lat co widać na tym forum,
jakiś majątków osobistych w USA nie posiadają ani nikt o niczym nie wie aby mieli jeżdżą podstarzałym chryslerem,
kasa jest na koncie ale nie ich tylko strażnicy i jest pilnowana wiec mogą sobie tylko popatrzeć
zaś warwick jest ładnie zrobiony ale nie jest to jakiś luxus biorać standardy amerykańskie
fakt ubrania maja dobre ale nie myśle aby to ubrania były kartą przetargową

Więc jaki w tym maja cel? bo wiemy ze nie wychodzi im to od kilkudziesięcioleci niezależnie od składu ,organizacja rośnie ale doktryny
sięgają wierzenia w galarete z karpia,może sie myle,ale jaki w tym jest sens?


"napisałaś akurat w trakcie mojej odpowiedzi dlatego zrobiłem tą wklejkę"
PoProstuJa -to wydaje mi się najbardziej sensowne co napisałaś ,strach mi w to uwierzyć ale tak może być to jedyne rozwiązanie,kiedy obserwuje od niedawna z innej perspektywy zbór starszych,powiem jest ciśnienie maniakalne oj jest! od niedawna
sobie to uzmysłowiłem,to co mam rozumieć że jestem w stadzie maniaków bądź po części uczciwych ludzi?
:)tak może być a raczej jest słabi odpadają ja szykuje plan awaryjny chce do lata oddać przywileje i sie wygaszam
mam już dość,nie wytrzymuje doktryn chorego ciśnienia,parodii ..brak mi słów
[/b]
to jest chyba strzał w 100 ;)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 05 Luty, 2019, 18:40
Jeżeli o to chodzi :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 06 Luty, 2019, 12:17
trauma po wyjsciu trzyma i zapewne trzymac bedzie
odczytuje to z siebie samego (18 lat od odejscia z orgu) oraz z wpisow ex-braci na tym forum
to sa lata na przepracowanie, ale przypuszczam ze to nie odpusci juz do smierci, zawsze bedzie z nami, do konca
taki juz life, trzeba z tym zyc i dawac rade jak najlepiej w innych sferach zycia :)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 17 Luty, 2019, 12:34
Biorąc pod uwagę wszystkie wasze wypowiedzi mogę powiedzieć że mam podobne zdane o organizacji i jej sposobach działania,fakt błąd goni błąd indoktrynacja ostracyzm i manipulacja z tym się też zgadzam ale ale własnie to ale...

co dalej z wierzeniem w Boga jaka doktrynę obrać,w jakiej przestrzeni czasowej żyć,?biblia zawiera dużo sformułowań nie do końca zrozumiałych w szczególności  objawienia ale nie tylko, większość z was po odejściu musiała sobie to jakoś poukładać
Fakt R.Franz dużo na ten temat pisał czytam obecnie jego tą drugą książkę ale też nie do końca wypowiada się on jaką drogą iść
co dalej bo coraz bardziej odzywa się we mnie to pytanie co Jezus usłyszał od swoich uczni"dokąd pójdziemy?"
czego mamy w przyszłości się spodziewać? takie życie w przestrzeni pustki zapewne wytrącało was z równowagi jak mnie
jak sobie z tym poradziliście..piszczcie proszę jaką drogą poszliście dokąd?
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Luty, 2019, 12:41
   AWARIO.
   Tego wyboru każdy musi dokonać sam.
   Nikt Ci nie będzie mówił, jaką drogą masz iść, to ma być Twoja decyzja oparta na rozeznaniu.
   Znasz fakty, wiesz czym ta sekta jest?
   Takie "ale", o jakim napisałeś wyżej, każdy być może miał.

   U mnie to jest tak.
   Fizycznie, jeszcze jestem śj, mentalnie mnie tam nie ma.
   Nie czuję potrzeby przynależenia gdziekolwiek, bo każdy system religijny jest taki sam, tylko ma inne nazwy.
   A jak mam żyć, to wiem, jak to robić, by nie krzywdzić drugiego człowieka i siebie.
   Ty sam jakby, musisz zdecydować jak będzie dalej wyglądało to Twoje "ale".
   Powodzenia.
   :D :D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 17 Luty, 2019, 12:46
   AWARIO.
   Tego wyboru każdy musi dokonać sam.
   Nikt Ci nie będzie mówił, jaką drogą masz iść, to ma być Twoja decyzja oparta na rozeznaniu.
   Znasz fakty, wiesz czym ta sekta jest?
   Takie "ale", o jakim napisałeś wyżej, każdy być może miał.

   U mnie to jest tak.
   Fizycznie, jeszcze jestem śj, mentalnie mnie tam nie ma.
   Nie czuję potrzeby przynależenia gdziekolwiek, bo każdy system religijny jest taki sam, tylko ma inne nazwy.
   A jak mam żyć, to wiem, jak to robić, by nie krzywdzić drugiego człowieka i siebie.
   Ty sam jakby, musisz zdecydować jak będzie dalej wyglądało to Twoje "ale".
   Powodzenia.
   :D :D

oo ciekawe spostrzeżenie sytuacji fajnie to rozwiązałaś to znaczy że tak jak ja chodzisz na zebrania?ale w nich nie uczestniczysz?
czy jak to idzie bo wybacz nie rozumiem,wierzysz w Boga w jego plan zamierzenie czy masz jakąś własną doktrynę
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Luty, 2019, 13:07
oo ciekawe spostrzeżenie sytuacji fajnie to rozwiązałaś to znaczy że tak jak ja chodzisz na zebrania?ale w nich nie uczestniczysz?
czy jak to idzie bo wybacz nie rozumiem,wierzysz w Boga w jego plan zamierzenie czy masz jakąś własną doktrynę
   Na zebrania od kilku lat nie chodzę.
   Choć myślałam, że dam radę, ale po odkryciu prawdy o tej sekcie, nie miałam sił tam być.
   Moja psychika tego nie wytrzymywała, bo wyłapywałam wszystkie ich manipulacje.
   Doszłam do wniosku, że nie ma co męczyć ciała i umysłu.

   Z początku myślałam, że będę mogła tam chodzić i powoli wybudzać tam ludzi z tej doktryny.
   Niestety, nie dało się pogodzić prawdy z kłamstwem.
   Mam swoje własne postrzeganie tych spraw, jeszcze nie do końca jest wszystko poukładane.
   Ale jedno wiem napewno, nigdy tam nie wrócę.

   Co będzie dalej, czas i rozsądek pokaże.
   Dobrze mi jest narazie w miejscu w którym się znalazłam.
   Czuję wspaniałą wolność :-*
   Pracuję nad tym, jak uwolnić umysł od strażnicowej klatki doktryn.
   Żeby nie tkwić w sytuacji takiej, że będąc poza strażnicą, strażnica będzie we mnie.
   :-* :-*
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 17 Luty, 2019, 13:23
   Na zebrania od kilku lat nie chodzę.
   Choć myślałam, że dam radę, ale po odkryciu prawdy o tej sekcie, nie miałam sił tam być.
   Moja psychika tego nie wytrzymywała, bo wyłapywałam wszystkie ich manipulacje.
   Doszłam do wniosku, że nie ma co męczyć ciała i umysłu.

   :-* :-*

No to można powiedzieć że jesteśmy na podobnym etapie też widzę to co ty na zebraniach aż mnie zatyka ostatnimi czasy ta wszechobecna manipulacja i głupoty ,ja o tyle w gorszej sytuacji jestem ze muszę te brednie podawać których unikam jak ognia
bo nienawidzę i nie umiem kłamać..też pewnie już to inni dostrzegają dlatego niezadługo oddaje przywileje
i zamierzam się wygasić wogóle z zebrań...ale co dalej to nie wiem...brak mi pomysłu
nie wiem dokąd iść jaką drogę obrać..dlatego pytam was jak sobie z tym daliście rade
bo zapewne to pytanie do was wraca jak bumerang
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Luty, 2019, 13:49
   Powiem krótko, jak do faceta.
   ZNAJDŹ SWÓJ POMYSŁ NA SWOJE ŻYCIE BEZ TEJ SEKTY !!!
   Pomyśl, że jest miliony ludzi, poza tą sektą.
   I jakoś żyją, cieszą się życiem, piorun z nieba w nich nie strzela.
   Przecież życiem można cieszyć się zawsze, to nie religia określa kim mamy być tam w środku.
   My to sami czujemy.
   A jest tyle przyjemnych rzeczy, których sobie odmawialiśmy jako śj.
   Że napewno coś w tej palecie barw sobie znajdziesz.

   A nawiązując do Twojej ostatniej wypowiedzi.
   A to Ci współczuję, że jeszcze pełnisz jakieś przywileje tam w tej sekcie.
   Jak Ty sobie z tym radzisz, żyjąc wbrew swojemu jestestwu?
   Z ta wiedzą, którą masz??
   No, może facetom łatwiej, bo mniej emocjonalnie do wielu spraw podchodzą.
   Mnie na starcie, spotkał falstart.
   ;D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 17 Luty, 2019, 14:23
   Powiem krótko, jak do faceta.
   ZNAJDŹ SWÓJ POMYSŁ NA SWOJE ŻYCIE BEZ TEJ SEKTY !!!
   
   A nawiązując do Twojej ostatniej wypowiedzi.
   A to Ci współczuję, że jeszcze pełnisz jakieś przywileje tam w tej sekcie.
   Jak Ty sobie z tym radzisz, żyjąc wbrew swojemu jestestwu?
   Z ta wiedzą, którą masz??
   No, może facetom łatwiej, bo mniej emocjonalnie do wielu spraw podchodzą.
   Mnie na starcie, spotkał falstart.
   ;D

No to mój błąd ze lubie dużo czytać i mam liczną bibliotekę oj liczną od dzieł TZ po niemal wszystkie listy jakie dostawał mój tata jakie dostaje ja w pewnym momencie zwróciłem uwagę na to że jedno wyklucza drugie i tak bez końca.
Na dobicie z 5razy przeczytałem książkę Franca teraz czytam drugą no i to spadł na mnie jakoś
tak z nienacka ,stojąc za pulpitem zacząłem sie dusić,mówię sobie Qurka chłopie
masz ponad pół wieku co ty wygadujesz,potem już poleciało każdy list każde zmanipulowane słowo
wyłapuje jak magnes metal,no co na razie ciężko ale nie zadługo składam broń...czytam tego Franca i czytam mądry człowiek

ale nie widzę do końca jak on sobie poradził z doktryną własnej wiary bo ja też podzielam jego zdanie
Wierzę w Boga i chciał bym to jakoś sobie unormować,fakt że czas mógł bym sobie wypełnić
siedząc choc by na rybach,ale dalej bym myślał"dokąd iść"
chodzi mi o to jaką drogę obrać po wyjściu
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 25 Marzec, 2019, 09:51
Witaj ,czas Cię wyciszy i poukladasz sie pomału .Masz więcej szczęścia bo możesz sie wygadac na forum. Ja 3 lata temu jak zaczęłam odkrywać w czym siedze (serce mi waliło jak młot na zastrzyki po zebraniach  chodziłam tak umysł reagował na kłamstwo.Przestałam chodzić zupełnie i to byl najlepszy lek.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 25 Marzec, 2019, 21:29
ja ostatnio miałam sen, ze jestem na zebraniu  :o koszmar nad koszmary
jak się obudziłam poczułam taką ulgę, że aż przy wstawaniu zakręciło mi się w głowie ze szczęścia, że to tylko sen  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 26 Marzec, 2019, 16:12
ja ostatnio miałam sen, ze jestem na zebraniu  :o koszmar nad koszmary
jak się obudziłam poczułam taką ulgę, że aż przy wstawaniu zakręciło mi się w głowie ze szczęścia, że to tylko sen  ;D ;D ;D

 ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
dobre ,dawno temu miałem podobne zdarzenie

ja kiedyś na zgromadzeniu zasnąłem i śniło mi się że jestem nad morzem a tu mnie ktoś szturchnął,i mówię jejku to dopiero początek ;)
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 27 Marzec, 2019, 11:11
No to mój błąd ze lubie dużo czytać i mam liczną bibliotekę oj liczną od dzieł TZ po niemal wszystkie listy jakie dostawał mój tata jakie dostaje ja w pewnym momencie zwróciłem uwagę na to że jedno wyklucza drugie i tak bez końca.
Na dobicie z 5razy przeczytałem książkę Franca teraz czytam drugą no i to spadł na mnie jakoś
tak z nienacka ,stojąc za pulpitem zacząłem sie dusić,mówię sobie Qurka chłopie
masz ponad pół wieku co ty wygadujesz,potem już poleciało każdy list każde zmanipulowane słowo
wyłapuje jak magnes metal,no co na razie ciężko ale nie zadługo składam broń...czytam tego Franca i czytam mądry człowiek

ale nie widzę do końca jak on sobie poradził z doktryną własnej wiary bo ja też podzielam jego zdanie
Wierzę w Boga i chciał bym to jakoś sobie unormować,fakt że czas mógł bym sobie wypełnić
siedząc choc by na rybach,ale dalej bym myślał"dokąd iść"
chodzi mi o to jaką drogę obrać po wyjściu
  zaznaczenie dodałem

Nigdy nie pisz, ,ze masz liczną bibliotekę, ukłony dla takich ja Ty, gdyż wiedza stanowi o człowieku, to co wiesz, co w każdej chili możesz potwierdzić na piśmie, to jest Twój skarb, dziś społeczeństwo ogólnie to ..........Biblioteka, książki, czytanie, a po cóż, jest TV pilot, internet, wszędzie gotowce, AWARIO JESTEŚ BOGATYM CZŁOWIEKIEM, szacun.

Pięć razy przeczytałeś KRYZYS, a toś mnie zmotywował, czytam obecnie dwie książki, zacząłem BÓG UROJONY i POCZĄTEK, Dona Browna, ale muszę się zorganizować by ponownie zabrać się za KRYZYS...

Piszesz: " i to spadło na mnie jakoś tak znienacka, że stojąc za pulpitem zacząłem się dusić." Z głową może w jakimś stopniu choć nie do końca sobie radziłeś, ale organizm "powiedział Ci dość, koniec, bo sfiksujesz, albo zjedziesz stojąc przy mównicy. Tak to działa, z podświadomością ani nad świadomością, bez lat treningu sobie nie poradzisz. Do tego też jest niezbędna wiedza z Psychosyntezy. W jednym ze zborów w Żorach, ponad 50% stanu osobowego "jedzie" na psychotropach, fakt, o którym się dowiedziałem od jednego ze starszych, tego zboru. Wiedza jest potęgą, to świadomi wymyślili tekst, miej wiesz, lepiej żyjesz, czy coś w tym stylu, ogólnie chodzi o zniechęcenie do nabywania i poszerzania wiedzy, a po co ci to, często powtarza ma druga ta ładniejsza część związku, choć fanatyczka. ;)

Życie nie lubi próżni, nie stoisz, działasz, aktywność choćby tu na forum,  jestem przekonany że na tym się nie kończy, świadczy że kierunek masz obrany, resztę "zrobi", czas.

Na koniec, masz bardzo szeroką wiedzę, czerp z niej, do tego wszystkiego rozumiesz w czym rzecz, a to bezcenny dar, wielu wie, ale ni w ząb nie rozumieją istoty sprawy, dziel się nią, czuj się potrzebny na tym forum, bo tak jest.

Pomijając błądzących po odmętach oceanów zróżnicowanej wiedzy religijnej, szukających może prawdy, oraz tych którzy "wchodzą na to forum by siać ferment, a i tacy są.

   Rejestrują się tu szczere osoby, pokaleczone przez sektę Świadków Jehowy, którzy stają w potężnym rozdarciu fizycznym i psychicznym, zagubieni gdzieś w akcji, nie mający czasu dla siebie, bo przecież sekta ich goniła, wciąż więcej i więcej, oni potrzebują autentycznej pomocy, ludzkiej, normalnej pogaduchy.

W końcu rejestrują się tu też osoby, które zaczęły "studiować", jak szumnie to brzmi, Biblię ze Świadkami Jehowy, oni też potrzebują pomocy, zresztą często sami to otwartym tekstem piszą.

Ja po dwóch latach nie chodzenia na żebrania, mam w końcu czas dla siebie, rodziny, trzy razy w tygodniu basen, marszobiegi po lesie, źródła termalne i nikt mi nie planuje mego czasu, nikt mi nie mówi jak mam seks uprawiać, że to wypada a tamto nie.

Gdy Żona jechała na zgromadzenie do Sosnowca, ja z uśmiechem na twarzy szedłem na basen, jacuzzi,sauna parowa, sucha, podczerwień, pływalnia, spacery, kino.

Bez stresu czy czasu starczy, wszystko po woli ale się stabilizuje, żona wymaga czasu.

Szarpnął nią dość mocno mój tekst do niej, koniec z kontrolą mego umysłu, przez biznesmenów, nad Tobą mówię, mają kontrolę, nie bardzo przyjmuje te informacje, wszystko konsekwencja, przekierowania myśli i pełna kontrola umysłu, co zresztą jest karalne, choć wymaga wysiłku ekspertów by to udowodnić, najlepiej po prostu z tego szamba wyjść.

Pozdrawiam

Mamy jeszcze jeden wspólny mianownik, jaki?

Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 27 Marzec, 2019, 11:55
nie wiem czy tymi czytasz w myślach ;D ;D ale ty
Ty ten czas nadchodzi i jest już bardzo blisko

Mam już gotowe pismo
mam już dość że tak kolokwialnie powiem ściem psychopatów i fixantów w każdej maści,
i błądzenia pod latarnią udowadniania że czarne to białe
3 pokolenie na  mnie się chyba zakończy  bytu w JW


ps.właśnie poprawiam błędy w piśmie
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 27 Marzec, 2019, 14:53
ale co dalej to nie wiem...brak mi pomysłu
nie wiem dokąd iść jaką drogę obrać..dlatego pytam was jak sobie z tym daliście rade
bo zapewne to pytanie do was wraca jak bumerang
W jednej z książek Mroza bohater zapytany o to, co go motywuje, żeby wstać rano z łóżka, jakie ma cele i priorytety, odpowiada: "Bo muszę się wysikać".
Mi się wydaje, że niewarto na siłę szukać celów; celem każdego dnia powinno być, żeby dożyć do jego końca. A celem życia - żeby przeżyć je tak, by pod jego koniec móc sobie spojrzeć w oczy i powiedzieć "żyłem/żyłam dobrze, nikogo nie okradłem i nie oszukałem/nie okradłam i nie oszukałam" (to z kolei mądrość życiowa mojej babci).
Żeby jednak w miarę dobrze żyć, to trzeba czymś wypełnić to życie. Jak pisał Widzę Mroki i wielu innych forumowiczów, trzeba znaleźć coś, co wypełni czas, pozwoli odpocząć od problemów dnia codziennego, co pomoże odetchnąć i zresetować umysł chociaż na chwilę.

"Celem życia jest życie samo w sobie" - to slogan reklamujący jakiś serial, ale wyjątkowo się z nim zgadzam.

PS. Właśnie dostałam wiadomość z empiku, że czekają na mnie zamówione książki. Więc moje cele na dzisiejsze popołudnie i wieczór to: odebrać paczkę, zjeść coś dobrego na mieście i od razu zacząć czytać, później zajęcia z angielskiego, powrót do domu i znowu czytanie.
A jutro pomyślę, jak przeżyć jutrzejszy dzień. Choć zapewne wolny czas też spędzę na czytaniu. W ogóle zauważyłam, że choćby świat walił mi się na głowę, to dobra książka to jest coś, co pomaga mi się wyciszyć, nie zadręczać się za bardzo problemami. Ty też musisz sobie coś takiego znaleźć. Coś, co może niekoniecznie rozwiąże Twoje problemy, ale pomoże przynajmniej nabrać do nich dystansu.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 27 Marzec, 2019, 17:58
nie wiem czy tymi czytasz w myślach ;D ;D ale ty
Ty ten czas nadchodzi i jest już bardzo blisko

Mam już gotowe pismo
mam już dość że tak kolokwialnie powiem ściem psychopatów i fixantów w każdej maści,
i błądzenia pod latarnią udowadniania że czarne to białe
3 pokolenie na  mnie się chyba zakończy  bytu w JW


ps.właśnie poprawiam błędy w piśmie
zaznaczenie dodałem

Za uprzejmą zgodą admina@komitetsadowniczy.net

Czy świadkowie Jehowy należą do swojego związku wyznaniowego?
Spojrzenie na niektóre zapisy statutu Związku “Strażnica” w świetle

USTAWY

z dnia 17 maja 1989 r.

o gwarancjach wolności sumienia i wyznania

Dz.U. 1989 Nr 29 poz. 155


Zapisy Ustawy

Zapisy Statutu

Art. 2.

Korzystając z wolności sumienia i wyznania obywatele mogą w szczególności:

1) tworzyć wspólnoty religijne, zwane dalej "kościołami i innymi związkami wyznaniowymi", zakładane w celu wyznawania i szerzenia wiary religijnej, posiadające własny ustrój, doktrynę i obrzędy kultowe,

Art. 28.

1. W sprawach majątkowych kościoły i inne związki wyznaniowe działają poprzez swoje osoby prawne.

2. Osoby prawne kościołów i innych związków wyznaniowych, ich organy, zakres kompetencji i sposób powoływania oraz reprezentacji określają statuty (prawo wewnętrzne, zwane dalej "statutami").

§1 4. Związek jest osobą prawną powołaną przez wyznanie Świadków Jehowy w Polsce. Świadkowie Jehowy prowadzą swą działalność religijną pod kierownictwem i nadzorem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, które nadzoruje ich działalność wyznaniową na całym świecie i którego prawnym organem jest Watch Tower Bibie and Tract Society of Pennsylvania. W działalności religijnej, do której jest pożądane lub wymagane przedstawicielstwo prawne, Świadkowie Jehowy w Polsce posługują się tym Związkiem.

§2 Celem Związku jest:

(.........)

3. Reprezentowanie Świadków Jehowy w Polsce w zakresie upoważniania, powoływania i odwoływania nadzorców, starszych, sług pomocniczych, głosicieli, pionierów, misjonarzy, członków Rodziny Betel i mówców publicznych, stosownie do zamianowań lub wskazówek pochodzących od Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy

(..........)
5. Zakładanie i rozwiązywanie zborów Świadków Jehowy oraz organizowanie i przeprowadzanie zebrań o charakterze publicznym lub zamkniętym, jak również zgromadzeń terenowych, a także kongresów krajowych i międzynarodowych w celu oddawania czci Bogu oraz szerzenia, popierania i ugruntowywania zasad prawdziwego chrystianizmu.

Komentarz:

    Zgodnie z Ustawą związek wyznaniowy jest wspólnotą religijną założoną w celu wyznawania i szerzenia wiary religijnej, posiadające własny ustrój, doktrynę i obrzędy kultowe. Tymczasem „STRAŻNICA—Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy w Polsce" - jak sam oświadcza - nie jest wspólnotą religijną, tylko osobą prawną powołaną przez wyznanie Świadków Jehowy w Polsce. Tym samym pod "płaszczykiem" związku wyznaniowego została zarejestrowana osoba prawna opisana w art.28 p.1  Ustawy. Problem uwidacznia się w tym, że jak dotąd nie został zarejestrowany sam związek wyznaniowy Świadków Jehowy. Zadziwia sposób obejścia przez Związek Strażnica prawa, gdyż jak może powoływać osobę prawną nie zarejestrowany dotąd związek wyznaniowy, który oficjalnie nie istnieje? Czy tolerancja religijna upoważnia do tak osobliwego naginania prawa? Dlaczego wszystkie zarejestrowane związki wyznaniowe potrafiły uszanować prawo i zgodnie z Ustawą dokonały swojej rejestracji, tylko Związek Strażnica nie cierpi prostolinijności, prowokacyjnie uciekając się do niezgodnych z prawem praktyk nawet w państwie w pełni respektującym wolność wyznania?


Art.. 32

2. Statut powinien określać w szczególności:

1) nazwę kościoła lub innego związku wyznaniowego różną od nazw innych organizacji,

2) teren działania i siedzibę władz,

3) cele działalności oraz formy i zasady ich realizacji,

4) organy, sposób ich powoływania i odwoływania, zakres kompetencji oraz

tryb podejmowania decyzji,

§1 2. Związek ma obecnie siedzibę w Nadarzynie. Uchwałą Zarządu Związku jego siedziba może być przeniesiona do innej miejscowości w Polsce. Zostanie to zgłoszone kompetentnym władzom państwowym.


Komentarz:

Związek podaje Nadarzyn jako siedzibę całego Związku, a nie jako siedzibę władz. Świadczy to o wielkości Związku.

2. Statut powinien określać w szczególności:


6) tryb dokonywania zmian statutu,

7) sposób reprezentowania na zewnątrz oraz zaciągania zobowiązań majątkowych,

8) sposób nabywania i utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków,

II. CZŁONKOWIE ZWIĄZKU

§4

Powstanie członkostwa

1. Ponieważ Związek reprezentuje interesy wyznania Świadków Jehowy w Polsce, więc dla ułatwienia jego działalności może być przyjęta w poczet jego członków pewna reprezentatywna liczba Świadków Jehowy z różnych części kraju.

2. Członkami Związku mogą być wyłącznie pełnoletni, dojrzali, aktywni i wierni Świadkowie Jehowy, którzy pod kierownictwem i z upoważnienia Związku poświęcają czas na osiąganie celów wymienionych w niniejszym Statucie oraz wykonywanie zadań przypadających w udziale zaminowanym starszym w zborach Świadków Jehowy.

Komentarz:

    Statut Związku Strażnica nie określa nawet kto i w jaki sposób staje się świadkiem Jehowy, nie istnieje też w Polsce żaden zarejestrowany związek wyznaniowy, do którego mogliby należeć . Ale nie przeszkadza to autorom statutu używać tego nieokreślonego przecież oficjalnie pojęcia.    Chociaż zarząd Związku, siedziba, majątek i działalność jest realna, ale oparta na wyłudzeniu nienależnych uprawnień. Związek Strażnica  widnieje w oficjalnym rejestrze MSWiA związków wyznaniowych pod numerem 34 pomimo, że  zadeklarował się w swoim statucie jako tylko osoba prawna  wyznania Świadków Jehowy, a nie jako związek wyznaniowy. Tymczasem z rejestru oraz z odpowiedzi MSWiA z 12 maja 2009 r. wynika, że  organa państwowe uznają Związek  Strażnica  za związek wyznaniowy.  Ale co to za związek wyznaniowy, który swoich współwyznawców przyjmuje nie na podstawie uznania doktryny religijnej, ale zaproszenia zarządu Związku? Uznawanie tej samej doktryny i wypełnianie jej nakazów powoduje tylko zostanie Świadkiem Jehowy, lecz nie wystarcza do zostania członkiem tegoż związku wyznaniowego Świadków Jehowy. Zadziwiające! Niestety wyznawcy określani jako świadkowie Jehowy w błędnym przeświadczeniu o rzekomej przynależności do zarejestrowanego związku wyznaniowego o nazwie „STRAŻNICA—Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy w Polsce"  przekazując  na rzecz  tegoż Związku dobra materialne, czas i wysiłek czynili to w przekonaniu, że  od chwili chrztu, zwłaszcza po akceptacji drugiego pytania do chrztu "Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?" przynależą do niego. Związek zakpił sobie z nich świadomie. Czy nie jest to podstępne czerpanie korzyści materialnych poprzez świadome wprowadzenie w błąd? Kto spośród wielotysięcznej rzeszy wyznawców wie, że nie należy do Związku Strażnica. Związek rozporządza więc majątkiem, który uzyskał poprzez wprowadzenie w błąd osób nie będących formalnie jego członkami.

    Związek Strażnica wyraźnie uchyla się od odpowiedzialności za skutki swoich decyzji i działań wobec tych osób. Oprócz tego od 2003 r.  Związek rozdwoił swoją tożsamość. Wobec organów Państwa chce uchodzić za skromną wspólnotę religijną z martwą literą statutu jako Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznaniowy Świadków Jehowy. Tymczasem przed omamionymi Świadkami Jehowy występuje już jako "Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy"1 rzeczywista wspólnota, ale już poza Ustawą i statutem poddana bezwzględnemu dyktatowi, ostrej cenzurze i nachalnej propagandzie, Odkrycie jakichkolwiek nieprawidłowości blokuje odpowiednio przygotowany mechanizm zastraszania publicznym zniesławieniem oraz izolacją z użyciem osławionych Komitetów Sądowniczych.  Do czego ma służyć ta dwulicowość? Podwójne oblicze uchyla odpowiedzialność autorów tych listów za skutki wykonania w nich zawartych poleceń. Dlaczego włamywacz zakłada rękawiczki? Żeby nie zostawiać odcisków. Anonimowe listy chronią ich autora przed odpowiedzialnością. Rzymski bóg Janus znany ze swoich dwóch twarzy skierowanych w przeciwne strony mógłby się na to tylko uśmiechnąć jedną z nich.

    Dwulicowość Związku ma więc swoje uzasadnienie. Nieszczęśni nadzorcy oraz reszta wyznawców stosujący się do tak podanych poleceń będzie pozostawiona sama sobie, gdy Związek wyprze się ich autorstwa.

    Przyjęcie tak absurdalnego statutu można tłumaczyć daleko posuniętym ustępstwem na rzecz tolerancji wyznaniowej, oraz presji potrzeby legalizacji trzeciej liczebnie grupy religijnej. w Polsce. Postawienie tolerancji wyznaniowej ponad prawo, a szczególnie prawa jednostki mści się tragediami wywołanymi przez totalitarne organizacje religijne jak chociażby słynna „Świątynia Ludu” Niestety Konstytucja USA nie chroniła w tym wypadku należycie swoich obywateli. . Z czasem niebezpieczeństwo przybiera na sile, gdy przywódcom zaczyna "palić się grunt pod nogami" jak było w przytoczonym przykładzie, kiedy odkrywane są ponure tajemnice nieludzkiej dyscypliny, kłamstw, nadużyć i łamania prawa.

    Powyższe wnioski i przypuszczenia nasuwają się po lekturze ustawy i prawdopodobnie aktualnego statutu Związku "Strażnica" umieszczonego pod adresem http://www.racjonalista.pl/xpliki/statut_sw_jehowy.pdf.  Niestety nie posiadamy jego oficjalnie poświadczonej wersji.



1.Nasza Służba Królestwa, styczeń 2003, s.3
"Wzorem Biura Głównego od 1 października 2002 roku nasze Biuro Oddziału posługuje się w korespondencji ze zborami i nadzorcami papierem listowym z nagłówkiem "Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy". W korespondencji kierowanej na zewnątrz do różnych instytucji będziemy używać dotychczasowego nagłówka."
 2.Nasza Służba Królestwa, kwiecień 2009 Skrzynka Pytań/Zakaz używania logo Towarzystwa Strażnica.

Listy w 2011 r.
Skrzętnie ukrywane przez Związek “Strażnica” fakty - oficjalnie potwierdzone przez MSWiA - Departament Wyznań Religijnych.
Kolejny raz dzięki uprzejmości Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji otrzymaliśmy odpowiedź na zadane przez nas pytania odnoszące się do związku wyznaniowego Świadków Jehowy zowiącego się „STRAŻNICA—Towarzystwo Biblijne i Traktatowe, Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy w Polsce vel Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy.
 


Ministerstwo odpowiedziało też, że nie otrzymało od zarządu związku STRAŻNICA zgłoszenia nazwy "Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy”jaką się ten związek wyznaniowy posługuje w korespondencji kierowanej do podległych mu struktur organizacyjnych. A więc zachodzi pytanie, która nazwa związku wyznaniowego jest prawdziwa, a która fałszywa? Jeżeli ta druga nazwa jest faktyczną nazwą związku wyznaniowego, to dlaczego fakt ten został zatajony przed organem rejestracyjnym? Dlaczego związek wyznaniowy nie zarejestrował się pod swoją prawdziwą nazwą? W ten sposób kierownictwo owego zagadkowego związku wprowadza w błąd wszystkie strony; zarówno swoich podległych mu współwyznawców jakoby wewnątrz swojej struktury (no właśnie, niby wewnątrz, a jednak poza?!), jak i organy zewnętrzne. Najzwyklejsza uczciwość wymaga, aby jeden podmiot posługiwał się jedną tożsamością. Ukrywanie przez organizację swojej prawdziwej tożsamości lub też tworzenie tożsamości fikcyjnych w wolnym, demokratycznym kraju musi budzić podejrzenia i obawy. A dlaczego przebiegli mężowie z Zarządu Związku posłużyli się takim fortelem? Aby zminimalizować swoją odpowiedzialność przed roszczeniami rodzin tych, którym Związek Strażnica pomógł szybciej rozstać się z życiem swoim zakazem przyjęcia transfuzji. Stąd brak podpisów na zarządzeniach i postanowieniach, w miejsce których wstawia się anonimowy podpis "Wasi Bracia", brak pieczęci Związku, który jest faktycznym właścicielem całego majątku wyznaniowego, za to w jej miejsce wpisuje się anonimowy "Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy". który nie odpowiada swoim majątkiem za niezgodne z prawem poczynania, bo formalnie nie istnieje. No cóż, przebiegłości autorom tej mistyfikacji trudno odmówić. Przytoczony w naszym liście RAPORT O NIEKTÓRYCH ZJAWISKACH ZWIĄZANYCH Z DZIAŁALNOŚCIĄ SEKT W POLSCE Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Międzyresortowy Zespół do Spraw Nowych Ruchów Religijnych, Warszawa 2000wskazuje na wspólne cechy sekt destrukcyjnych i związku wyznaniowego STRAŻNICA, mianowicie posługiwanie się dezinformacją, hermetyzacją grupy oraz destrukcją osobowości widoczną na przykładach ślepego, a jednocześnie chętnego (!) podporządkowywania się zaleceniu odcinania się całych rodzin od ich członków, którzy zostali wykluczeni lub odeszli z grupy. Niepokój muszą budzić również - sprzeczne z naturalnymi uczuciami - zachowania rodziców, których - aby móc leczyć ich dzieci - sąd musi pozbawiać praw rodzicielskich. Wszystko to daje podstawę do korzystania z pomocy organów państwowych w obronie przed omawianymi zagrożeniami. Aby rozwiać obawy szczerych świadków Jehowy przytaczamy przykład z Dziejów Apostolskich, kiedy to apostoł Paweł w obronie przed swymi rodakami i braćmi jak ich nazywał, musiał odwołać się do Cezara (Dz. Ap. 25:10,11). To, że staramy się przeciwdziałać zagrożeniu wywołanemu destrukcyjnymi działaniami kierownictwa Związku STRAŻNICA, nie oznacza wrogiego stosunku do Świadków Jehowy, którzy przecież głównie padają ofiarą tychże działań, chociaż na ogół - jak to bywa w takich przypadkach - nie zdają sobie z tego sprawy. Doceniamy wszelkie pozytywne aspekty działalności szczerych wyznawców tej religii i obca nam jest myśl, aby utrudniać im tę działalność. Mamy nadzieję, że dostęp do rzetelnej informacji pozwoli na stopniowe eliminowanie destrukcyjnego typu działań kierownictwa Związku STRAŻNICA.
Dziękujemy Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji za udzielone nam informacje.
Dziękujemy osobom wymienionym w naszym piśmie do MSWiA za zgodę na przytoczenie ich przeżyć jako przykładu akcji próby rozbijania prze Związek Strażnica więzi rodzinnych.

Czy ma sens pisanie pisma o skreślenie z listy Świadków Jehowy, skoro tak na prawdę nigdy nim nie byłeś, Ty się tylko do nich przyłączyłeś.

Pozdrawiam

Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 27 Marzec, 2019, 19:32
No widzisz i trafiłeś w sedno bardzo to odbiega od norm przyjętych w tej ustawach
całe paście i statut rozjeżdżają się bardzo mocno ,co widząc wykorzystują chłopaki z biura
wiedzą że to nasze ministerstwo religią akurat całkiem się nie zajmuje, a i piszą
do Warwick takie bzdety debilne odnośnie RODO że tam na 100% tego nie kumają
z tego też będą jaja :D :D widać to po listach jakie przysyłają ;D
..ale gwarantuję że  oni nie za długo pokażą swoje zęby z US..tam już zaczęli

róbcie notatki ale po kryjomu zgodnie z prawem

doprecyzowane paście z 2019 jest dowodem w samym sobie,zaś jak
na egzekucję zostanę wezwany to na pewno nie pójdę bo zamiast strzelać mi w serce to trafią
w ... a ja już drugiej nie potrzebuje ;D ;D za stary jestem na tego typu gry



a to co to?

Za uprzejmą zgodą admina@komitetsadowniczy.net
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 27 Marzec, 2019, 20:11
"Celem życia jest życie samo w sobie" - to slogan reklamujący jakiś serial, ale wyjątkowo się z nim zgadzam.

"Życie ma tylko jeden cel: jest nim życie samo w sobie" - tak brzmi dokładnie ten slogan. Jest to zapowiedź serialu "Przekręt", który leci na AXN.
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 28 Marzec, 2019, 04:59
Witaj Awario.

Za uprzejmą zgoda, "admina@komitetsadowniczy.net", oznacza, że administrator bloga, "komitetsądowniczy. net", wyraził mi zgodę, na cytowanie ich opracowań.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 08 Lipiec, 2019, 18:38
chyba znalazłem drogę :D :D półżartem półserio ;)
otóż wczoraj dokładnie rozmawiałem z takim byłym ŚJ obecnie niezależnym wierzącym,zadając mu to pytanie które nie raz już tu poruszałem sam a i zapewne niektórzy z was,chodzi o to pytanie które po wyjściu z WTS pojawia się jako pierwsze, a więc zapytałem:
dokąd teraz iść jaką drogą? ::)

a on spojrzał  na mnie ze zdziwieniem i powiedział :chłopie wywaliłeś się kiedyś na nartach albo na łyżwach tak porządnie? ja na to "no tak"
a on: i co zrobiłeś leżałeś dalej? ;D ;D ;D to w zasadzie była odpowiedź

może to śmieszne ale coś w tym jest kiedyś rąbnąłem na nartach że na jakiś czas straciłem świadomość
ale po czasie zacząłem uświadamiać sobie co doprowadziło do tego wypadku,po tem przyszła śwaidomość w jakim położeniu teraz jestem
a potem pomyślałem że jednak zmienię trasę na wolniejszą gdzie nie będę musiał nic wymijać,
no resztę urlopu spędziłem bezpiecznie.

tak sobie myślę że takie zrozumienie w czym się tkwi to jak by walnąć głową nie o śnieg ale o beton
że trzeba jednak czasu aby synapsy zatrybiły i żeby dalej móc określić własne położenie,
może to być wskazówką dla tych co teraz właśnie walnęli o beton mieli taka wywrotkę w WTSie
ja walnąłem wtedy w jakiegoś grubasa leżącego przede mną ,ale ktoś może walnąć w pedofilii
albo naukę o pokoleniu albo 100innych nauk ,może to śmieszne

ale po czasie widzę już że leżę..a to już postęp 8-) :)
i że to raczej nie piekło


Tytuł: Odp: Witam.... czy to już piekło?:)
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 08 Lipiec, 2019, 19:07
UWAGA AWARIA heheheeh dobre