Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam  (Przeczytany 6781 razy)

Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 113
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Witam
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Kwiecień, 2015, 20:36 »
TAk Jasmino witaj i znajdziesz tu i ateistów :)

Muszę dopisac, kazdy znajduje swoją inną drogę po wyściu z WTSU :) I to jest jak najbardziej fajne :) BArdzo lubie się dowiadywac, dlaczego ktoś wybrał taką a nie inną :)
« Ostatnia zmiana: 22 Kwiecień, 2015, 20:48 wysłana przez R2D2 »
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 449
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Witam
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Kwiecień, 2015, 21:18 »
I ja witam, nie obawiaj się, nikt Cię tu na nic nie będzie nawracał. Sądzę, że wiem jak się czujesz... Z czasem wszystko sobie poukładasz.
Warto poznać mechanizmy psychomanipulacji aby zrozumieć dlaczego, to pierwszy krok, drugi jest jak dla mnie trudniejszy, bo trzeba odnaleźć siebie...i zacząć żyć od nowa, bo to jest jak nowe życie, Twoje życie! W organizacji było wszystko wiadome, teraz musisz świat odkrywać na  nowo. Pisze jak czuję, może trochę nieskładnie..
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Mario

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Kwiecień, 2015, 21:59 »
Za kosz warzywek dziękuję, właśnie wypiłam szklankę soku marchewkowo- buraczanego mniam mniam  :P
Czy znajdę ? Nie wiem..
Ogólnie nie za bardzo rozumiem ex-ow, nie rozumiem też SJ,
 najlepiej czuję się wsrod ateistow, można z nimi logicznie i bezstronnie porozmawiać.

racjonalista..... doskonale Ciebie rozumiem :)


Offline Ariana

Odp: Witam
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 10:03 »
Za kosz warzywek dziękuję, właśnie wypiłam szklankę soku marchewkowo- buraczanego mniam mniam  :P
Czy znajdę ? Nie wiem..
Ogólnie nie za bardzo rozumiem ex-ow, nie rozumiem też SJ,
 najlepiej czuję się wsrod ateistow, można z nimi logicznie i bezstronnie porozmawiać.


Jasmina ja jestem ateista, psychologiem i psychoterapeuta i do tego bylym sj. Jest zatem duza szansa, ze uda nam sie logicznie porozmawiac:)


Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:22 »

Jasmina ja jestem ateista, psychologiem i psychoterapeuta i do tego bylym sj. Jest zatem duza szansa, ze uda nam sie logicznie porozmawiac:)

Cóż mogę powiedzieć z wrażenia ? Z nieba mi spadłaś :)
Jak to się stało, że były SJ jest ateistą ? Byłaś ateistką przez cały czas ?


Offline Ariana

Odp: Witam
« Odpowiedź #20 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:26 »
Cóż mogę powiedzieć z wrażenia ? Z nieba mi spadłaś :)
Jak to się stało, że były SJ jest ateistą ? Byłaś ateistką przez cały czas ?


Jasmina nie bylam ateistka caly czas...bylam wierzaca katoliczka a potem gorliwym sj.
Przekopiuje, jak znajde chwile , moja historie  na to forum.


Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:32 »
Masz racje.
Ja na szczescie jakos sie odnalazlem ,no ale moze to wynik krotkiej stycznosci z WTS ?
No ale po to tez sa takie fora aby jakos sie pozbierać. :)

No tak...nie zdążyłeś się zaangażować. Dlatego łatwo było ci się pozbierać.

Czasami rozmawiam z moimi znajomymi SJ i widzę ich powierzchowne traktowanie religii ,
nauk, a przede wszystkim Boga, nazywam to przedszkole.
I tak w tym przedszkolu są już od wieeelu lat, wierząc i rozumując na poziomie dziecka.

Im wyżej przechodzimy tym głębia naszego poznania i odczuwania jest silniejsza, mocniejsza i
zwykłe argumenty już nie wystarczają . Ale też więcej widzimy i rozumiemy...to jest trudne do wyjaśnienia.


Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #22 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:34 »

Jasmina nie bylam ateistka caly czas...bylam wierzaca katoliczka a potem gorliwym sj.
Przekopiuje, jak znajde chwile , moja historie  na to forum.

Koniecznie :) Czekam z niecierpliwością na Twoją historię.
I znów wspólna cecha , ja też byłam gorliwą katoliczką.
Czy po odejściu od SJ wróciłaś do religii katolickiej ? Czy obchodzisz ich święta, zwyczaje ...?


Offline bernard

Odp: Witam
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:40 »
No tak...nie zdążyłeś się zaangażować. Dlatego łatwo było ci się pozbierać.

Czasami rozmawiam z moimi znajomymi SJ i widzę ich powierzchowne traktowanie religii ,
nauk, a przede wszystkim Boga, nazywam to przedszkole.
I tak w tym przedszkolu są już od wieeelu lat, wierząc i rozumując na poziomie dziecka.

Im wyżej przechodzimy tym głębia naszego poznania i odczuwania jest silniejsza, mocniejsza i
zwykłe argumenty już nie wystarczają . Ale też więcej widzimy i rozumiemy...to jest trudne do wyjaśnienia.
Z pewnoscia łatwiej bylo mi zerwac kontakt z Organizacja gdyz bylem jakby na pograniczu ,,swiatow",jedna noga u nich a druga poza. Koleiny myslowe i stereotypy jednak przez dlugi czas mnie meczyly i utrudnialy zycie.

Masz racje ze wielu SJ sprawia wrazenie ,,zamrozonych" w dziecinnej wierze,odtwarzajac caly czas ten sam schemat.


Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:52 »
Z pewnoscia łatwiej bylo mi zerwac kontakt z Organizacja gdyz bylem jakby na pograniczu ,,swiatow",jedna noga u nich a druga poza. Koleiny myslowe i stereotypy jednak przez dlugi czas mnie meczyly i utrudnialy zycie.

Masz racje ze wielu SJ sprawia wrazenie ,,zamrozonych" w dziecinnej wierze,odtwarzajac caly czas ten sam schemat.

Zgadzam się ! Czyli naprawdę nigdy nie zdążyłeś zakosztować świadkowskiego świata.
Ja natomiast od początku dałam głębokiego nura, nim poznałam SJ , sama odkryłam wiele nauk katolickich niezgodnych z Biblią. Gdy przyszli do mnie SJ to tak jakbym na nich czekała, a oni już tylko potwierdzali to co wcześniej samodzielnie odkryłam i co było dla mnie logiczne.
To znaczy że te nauki są we mnie do dzisiaj ! Nikt mi ich nie włożył do umysłu.





Offline Ariana

Odp: Witam
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 11:54 »
Koniecznie :) Czekam z niecierpliwością na Twoją historię.
I znów wspólna cecha , ja też byłam gorliwą katoliczką.
Czy po odejściu od SJ wróciłaś do religii katolickiej ? Czy obchodzisz ich święta, zwyczaje ...?


Nie wrocilam do religii katolickiej. Jesli chodzi o swieta to nie chodze do kosciola, spedzam ten czas z moimi bliskimi cieszac sie soba. Dajemy sobie prezenty, nie traktuje jednak tego jak rytualow religijnych.
Raczej jak mily zwyczaj:)


Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #26 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 12:37 »
Masz racje ze wielu SJ sprawia wrazenie ,,zamrozonych" w dziecinnej wierze,odtwarzajac caly czas ten sam schemat.

benard uchwyciłeś sedno sprawy :)
Tak jest po obu stronach barykady  ;D ::)
SJ mają swoich starszych którzy im wyłożą nawet jak buty zasznurować bo sami nie potrafią.
Samodzielnie nie są w stanie przeanalizować niemalże niczego.
Nawet jak coś do nich dociera to są zbyt słabi aby coś z tym zrobić.
Siostra mówi do mnie "wróc do organizacji bo zginiesz" " wszyscy SJ będą ukryci " czyt. mają ochronę Bożą w czasie Armagedonu
Zapytałam "Tzn. że ci którzy złamali prawo Boże przeżyją tylko dlatego bo są SJ ? A ja zginę bo nie podoba mi się łamanie prawa Bożego ?"
A gdzie to przeczytałaś ? - zapytałam
Na zebraniu mieliśmy takie informacje - odparła siostra
A czy ty znasz ostatni werset w Biblii " ktokowliek coś doda do słów tej księgi..."
I tu biedna siostrunia zamotała się, bo samodzielne myślenie jest jej obce

No i mamy cudownie wyzwolonych. Zaczęłam dzielić tych co odeszli na odstępców i ex-ów

Odstępcy po odejściu czują się tak "wyzwoleni"mogą bluzgać Boga, używać wulgaryzmów zamiast przecinków, kłamać, przekręcać, palić papierosy, ćpać, często wracają do kultu bałwochwalczego ... bo przecież 1914 rok jest kłamstwem. Czujesz bluesa ?

Ex-y
Jedni zachowali wiarę w Boga, inni nie ( tego nie rozumiem jeszcze)
Wydaje mi się, że są spokojniejsi, chętniej rozmawiają...
Niestety też często wrócili do poprzednich bałwochawlczych religii, korzystając ze wskazówek innych.
Czy samodzielnie poznawali Biblię po odejściu od SJ ? Tutaj też nie widzę wyzwolenia...

Jako podsumowanie przytoczę Twoje słowa :
 wielu sprawia wrazenie ,,zamrozonych" w dziecinnej wierze,odtwarzajac caly czas ten sam schemat.


Offline bernard

Odp: Witam
« Odpowiedź #27 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 13:13 »
Zgadzam się ! Czyli naprawdę nigdy nie zdążyłeś zakosztować świadkowskiego świata.
Ja natomiast od początku dałam głębokiego nura, nim poznałam SJ , sama odkryłam wiele nauk katolickich niezgodnych z Biblią. Gdy przyszli do mnie SJ to tak jakbym na nich czekała, a oni już tylko potwierdzali to co wcześniej samodzielnie odkryłam i co było dla mnie logiczne.
To znaczy że te nauki są we mnie do dzisiaj ! Nikt mi ich nie włożył do umysłu.
Tu masz przewage w doswiadczeniu swiadkowego zycia.Ze mna cackali sie jak z jajkiem,wiesz sam lukier i w ogole .
Mimo tego zachwytu caly czas cos nie dawalo mi spokoju,podswiadomie czułem ze cos jest nie tak,ze cos tu nie gra,ze nie jest prawdziwe...
Co do kolein myslowch typu ,,Kosciol Katolicki=diabel "to WTS zawdzieczam to,wczesniej wszystko bylo neutralne.



Offline bernard

Odp: Witam
« Odpowiedź #28 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 13:18 »
JasminaJedni zachowali wiarę w Boga, inni nie ( tego nie rozumiem jeszcze)

Moze dla tego ze w mysleniu Organizacja=Bog.Jezeli Org. okazala sie lipna to w umysle powstaje obraz ze Bog to tez lipa.



Offline Jasmina

Odp: Witam
« Odpowiedź #29 dnia: 23 Kwiecień, 2015, 13:25 »
Tu masz przewage w doswiadczeniu swiadkowego zycia.Ze mna cackali sie jak z jajkiem,wiesz sam lukier i w ogole .
Mimo tego zachwytu caly czas cos nie dawalo mi spokoju,podswiadomie czułem ze cos jest nie tak,ze cos tu nie gra,ze nie jest prawdziwe...
Co do kolein myslowch typu ,,Kosciol Katolicki=diabel "to WTS zawdzieczam to,wczesniej wszystko bylo neutralne.

Cackali się z Tobą jak z jajkiem i polewali lukierem ? Ale faaaajnie ! :)
Ja byłam w zborze gdzie starsi to patologia .
 Potem kierownictwo Nadarzyna pokazło mi jaką są patologią i to był koniec.

Kościół Katolicki nigdy nie był dla mnie neutralny, kolejno, powoli odkrywałam, że nie ma to nic wspólnego
 z chrześcijaństwem, a jest to kult samego szatana. brrrr  :o