Nie wiedziałem w którym miejscu to napisać. Proszę to przenieść w odpowiednie miejsce jeśli tutaj nie pasuje.
Tak więc, chciałbym przeprosić za swoje wcześniejsze zachowanie w szczególności Gedeona, M, Nemo, Roszadę oraz inne osoby które uraziłem. Na prawdę doceniam waszą pracę i wkład w te forum. Jeśli ktoś myślał, że wtedy było coś ze mną nie tak to miał rację. W skrócie mogę napisać że miałem wtedy trudny okres i obrywało się ode mnie wszystkim i wszędzie. Przepraszam jeszcze raz administratorów oraz użytkowników, że robiłem taką gównoburzę i atakowałem wszystko kilka miesięcy temu.
Jeśli chodzi Roszada o ciebie to podziwiam twój wkład w zagłębianie się w sprawy organizacji, że masz to wszystko w małym paluszku, że poruszasz także zawiłe i skomplikowane tematy. To, że jesteś katolikiem nie przeszkadza mi i szanuję twój wybór, twoją wiarę. Podziwiam ludzi którzy wierzą w coś konkretnie i tego się trzymają. Jeszcze raz przepraszam ciebie. Z mojej strony nie spotkasz się już z żadnym atakiem.
Gedeon, M, Nemo przepraszam, że zawiodłem... Cholernie głupio mi że tak wyszło, że dałem się ponieść wyobraźni i emocjom...
Miałem do każdego z was napisać prywatnie ale pomyślałem, że publicznie będzie lepiej. Publicznie nabroiło się to i publicznie trzeba się kajać
Decyzję tą podjąłem już sporo wcześniej ale teraz dopiero znalazłem czas w przerwie w pracy żeby to zrobić. Mam nadzieję, że wybaczycie.
Pozdrawiam
John Kovalsky - Boratyniak