Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Voyager w 18 Marzec, 2018, 19:51
-
Hej, mam na imię Ania, mam 37 lat, właśnie się zarejestrowałam więc wypada się przywitać.
Wychowałam się w rodzinie Św. Jehowy, tata był jest starszym. W naszym domu nie brakowało
duchowego towarzystwa które uwielbiałam i chciałam być jak oni.Zawsze starałam się być przykładna,
ale przez większość życia było to wymuszone, nie lubiłam głosić, a byłam nawet pionierką ..
W wieku 22 lat wyszłam za mąż za sługę pomocniczego po KU, potem został starszym i tak naprawdę
jeszcze bardziej się starałam robić to co wypada. Było mi coraz trudniej ale wierzyłam że to jest prawda
i warto żyć w ten sposób. Po 10 latach poczułam jednak że się duszę. W małżeństwie, w zborze, w życiu.
Miałam dość ciągłego poczucia winy że za mało się staram, że za mało głoszę, że przez to mój mąż
stracił przywilej (bo nie dawałam minimum 10 godzin)
Wielokrotnie mówiłam mężowi że nie dam rady tak żyć ( poza służbą żadnych rozrywek, siedzenie w domu
i wgapianie się w tv ) , że umieram z nudów i że odejdę. No i po kolejnych dwóch latach odeszłam. Z innym
mężczyzną. Był dla mnie impulsem do zmiany, powiewem życia. Prawdy w sercu już w tym momencie nie miałam,
musiałam to przed sobą przyznać. Były mąż powiedział że nie wierzył że odejdę, pierwsze co usłyszałam po stwierdzeniu
że odchodzę to : będziesz musiała powiedzieć rodzicom i w zborze. Napisałam list, odeszłam, zamieszkałam z nowym
mężczyzną. Jest teraz moim mężem i najcudowniejszym prezentem od życia. Nie zrozumcie mnie źle, chyba dalej uważam
że tam jest prawda biblijna, ale nie czuję potrzeby by tam wracać. Podoba mi się moje życie. Najbardziej dokuczył mi
oczywiście ostracyzm, nie mam rodziców od trzech lat, nie pogratulowali nawet jak wysłałam im zdjęcia ze ślubu.
W moim miasteczku doświadczyłam ze strony braci nie obojętności a pogardy. Te smsy które poszły mi w pięty,
mam ciarki na samo wspomnienie. I chyba dlatego tu zawitałam. Z tym odrzuceniem się nie zgadzam. Więc witam Was
serdecznie.
-
Witaj Podróżniczko, Aniu! Podziwiam za szczerość. Twoja historia, to kolejny dowód na to, że małżeństwo w prawdzie, z kimś na przywileju, tak upragnione przez wszystkie siostry, szczęścia nie daje...
-
Cześć Voyager! :) Cieszę się, że zawitałaś do nas! Życzę Ci wspaniałego życia i miłych chwil, również spędzonych na forum!
Niestety i ja doświadczam ostracyzmu, ale przekonuje mnie to, że to nie jest organizacja, w której chciałabym dalej być.
-
Witaj!
Cieszymy się, że jesteś z nami.
Nie czuj się już samotna.
Zmartwiły mnie tylko te słowa:
"chyba dalej uważam że tam jest prawda biblijna". :-\
Pewnie wielu exŚJ pokaże Ci, że tej prawdy biblijnej tam nie ma.
-
Gratuluje odwagi i konsekwencji !
Zwiazek z niekochanym czlowiekiem predzej czy pozniej sie rozpada albo zamienia w koszmar .
Prowadzisz teraz zycie jakie lubisz i to jest najwazniejsze !
Pzdr.
-
Witaj Ania!
Odważna z Ciebie dziewczyna.
To super że miałaś odwagę zawalczyć o siebie o swoje życie.
Kiedy ja odeszłam od organizacji też przez pare jeszcze ładnych lat dopuszczałam że tam jest prawda że Jehowa naprawde istnieje,że widzi moje niewlaściwe postępowanie.Nigdy nie mówiłam źle o świadkach jak ktoś mówił Jehowcy to Jehowici tamto to poprawiałam niby od niechcenia że oni się jednak nazywają świadkowie Jehowy.
To po paru latach przechodzi.
Zresztą jak zechcesz tu z nami pobyć to raczej bez trudu wyczytasz jaka to prawda tam jest.
Powodzenia.
-
Nie zrozumcie mnie źle, chyba dalej uważam
że tam jest prawda biblijna, ale nie czuję potrzeby by tam wracać. Podoba mi się moje życie.
Prawdy to tam nie ma nic a nic. Poczytaj np: "Kryzys Sumienia". Ta ichnia "prawda" jest tak samo wiarygodna, jak gazeta wydawana w czasach ZSRR (dostępna również w Polsce) pod tytułem "Prawda". Bliska mi osoba uważała tak jak Ty i po 10 latach poza WTS-em wróciła do tej sekty, demolując przy tym swoją rodzinę. Jednak na szczęście, po kilku miesiącach od przyłączenia, przejrzała na oczy i sama napisała list o odłączeniu. WTS to destrukcyjna, antyrodzinna i antyspołeczna organizacja religijna. Przyzwoitość wymaga, aby omijać ją szerokim kołem.
-
Witaj Aniu!
Bardzo fajnie , że jesteś na tym forum, mnie pomogło otworzyć oczy na to w jaki kierat zapędza na siłę ta organizacja ,aby czasem nie wypaść z "rydwanu Jehowy".
Czytaj, badaj i wyciągaj wnioski. Mam cichą nadzieję, że za jakiś czas przekonasz się ,że Bóg nie zakładał żadnej swojej organizacji tutaj na ziemi.
Ubezwłasnowolnili Stwórcę skoro twierdzą ,że tylko CK ma łączność z Bogiem i Jezusem bo im ufają. Przekazują pokarm na czas słuszny. Brzmi to absurdalnie.
A wystarczy tylko Pismo Święte czytać ,bo jest natchnione ,ale nie ich przekład.
Kazn. 8:9
„Człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie”.
Pozdrawiam
-
Hej 😁
Miłego pobytu na forum. Dobrego życia. Uodpornienia na ostracyzm.
Witaj po jasnej stronie mocy 😄
-
Miło powitać kolejną odważną, wiedzącą czego chce i pragnie od życia forumowiczkę :)
i w dodatku z Zielonego Wzgórza !
-
Cześć Aniu. Cieszę się bardzo że wyszłaś z orga zanim dopadła cię depresja. Blisko mojej miejscowości jest mieścina, gdzie jest dwa zbory i połowa sióstr leczy się u psychologa. Kobietki te nie wytrzymują presji narzucanej przez reżim CK.
Gratulacje i powodzenia.
-
Cześć Aniu, gratuluję przyjrzenia na oczy - i to będąc silnie zaangażowaną osobą; po czymś takim już raczej nie ma szans na 'wzbudzenie pierwszej miłości'. A prawda biblijna jest nie gdzie indziej, ja w samej tylko Biblii. W orgu jest to, o czym przeczytasz we wzmiankowanym już Kryzysie Sumienia - prawda 'tamtych czasów'. Kiedyś prawdą było jedno pokolenie, a w przyszłości o sztafecie pokoleń będą mówić jako o prawdzie naszych czasów - bo biuletyn wydrukuje im nową interpretację (o ile to wydawnictwo nie upadnie).
Ty natomiast odkryłaś prawdę swojego życia i bardzo dobrze.
No i to forum - ono też jest prawdziwe:-D
-
Witaj witaj i ciesz się życiem i wolnością
-
Witaj Aniu. Pamiętaj o jednym . Nie wpadnij z deszczu pod rynnę.
-
Witaj Voyager
miło poznać zasiliłaś drużynę ODSTEPCZAKOW
(\_ _/)
(='.'=)
('') ('')
-
Witaj Aniu.
Dobrze że wyszłaś z tej demonicznej sekty. Nie mniej wyrzutów sumienia z tego powodu. Tam prawdy najzwyczajniej nie ma. Prawda jest w Chrystusie nie w jakiejś organizacji.
-
Witam Cię serdecznie,
Najwazniejsze jest aby życie układało się tak byśmy byli szczęśliwi!
-
Cześć , czytaj i pisz , wyzbądź się poczucia ,że tam jest prawda , otwórz się na argumenty. Pozdrawiam
-
Cóż to jest prawda zapytał Piłat.
A Towarzystwo odpowiedziało:
„Niekiedy następują zmiany zapatrywania na pewne tematy biblijne, omawiane w publikacjach Towarzystwa Strażnica. O tym, w co wierzymy, mówimy, że jest to »prawda«. Ale czy »prawda« ulega zmianie? (...) Można się więc spodziewać, że niekiedy występują zmiany zapatrywania. Może tak być, że nasze podstawowe wierzenia to zdrowe prawdy biblijne, ale niektórych szczegółów ewentualnie w przeszłości nie rozumieliśmy w całej pełni. Z czasem, z pomocą ducha Jehowy, dochodzimy do wyjaśnienia tych spraw. Na przykład kilka lat temu mieliśmy w »Strażnicy« świetną serię artykułów na temat »władz zwierzchnich«. (...) Po starannym zbadaniu Pisma Świętego doszliśmy jednak do przekonania, że pewne teksty biblijne powinny być inaczej wykładane. Zdaliśmy sobie na przykład sprawę z tego, że »władze zwierzchnie« wspomniane w Liście do Rzymian 13:1 (NW), to nie Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, ale władze polityczne. To samo dotyczy wersetów z Listu do Tytusa 3:1 i 1 Piotra 2:13, 14. Podstawowe prawdy pozostały mimo tego niezmienione. Nasza postawa wobec Boga i wobec państwa jest taka sama, jak i poprzednio” (Strażnica Nr 11, 1967 s. 11).
Czy może być prawdą coś, gdy ktoś nie odróżniał Jehowy od władz politycznych, jak sam pisze "to nie Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, ale władze polityczne". :(
-
Witaj Aniu :)
Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Powodzenia.
-
ale niektórych szczegółów ewentualnie w przeszłości nie rozumieliśmy w całej pełni. Z czasem, z pomocą ducha Jehowy, dochodzimy do wyjaśnienia tych spraw.
Czy może być prawdą coś, gdy ktoś nie odróżniał Jehowy od władz politycznych, jak sam pisze "to nie Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, ale władze polityczne". :(
Najśmieszniejsze jest to ,że czynią to z pomocą ducha.Tak sami twierdzą.To co? Ten duch Jehowy(czyli można powiedzieć ,że sam Jehowa ich bóg) nie wie jak to rozumieć co wcześniej napisał?
-
Witaj, Aniu. Po pobycie w tej sekcie pozostaje uzależnienie. Człowieka po pierwszej euforii po wyjściu,ciągnie do tożsamości , którą zna, nawet jeśli wie, że jest szkodliwa. To jak narkomana ciągnie do narkotyku, choć wiadomo,że to zło. Życzę szczęśliwego nowego życia i u danej walki o wolność. Formalnie można odejść, ale warto walczyć o uwolnienie duchowe i emocjonalne. Pozdrawiam.
-
Voyager podróżnik . A jaki jest cel podróży . A może to tylko taka podróż bez celu dla samej podróży taki dryf z prądem. Wszystkiego dobrego Aniu. ☺
-
Witaj Aniu.
Twój przykład pokazuje, że ZAWSZE warto walczyć o szczęście, a nie tylko przyjąć to, co los nam dał i trwać.
A co do prawdy biblijnej... Bądź dobrym człowiekiem, to wystarczy za wszystkie prawdy, światła i nauki. :)
-
(...) Najbardziej dokuczył mi oczywiście ostracyzm (...)
Voyager.
Witaj w nowym życiu, na nowej platformie emocji, jaką jest niewątpliwie to forum.
Żyj, ciesz się życiem i czuj się szczęśliwa.
A to, co zacytowałam Ci z Twojej wypowiedzi, niech będzie odpowiedzią na pytanie, czy to prawdziwa religia?
Czy tak nakazuje prawdziwy Bóg, jeśli jest, żeby nie przeżywać radości naszych dzieci, jakim jest np., ślub?
Czy da się zamknąć uczucia rodziców do dzieci w jakieś bzdurne regułki?
Coraz głębiej widzę, jak bardzo jest destrukcyjna ta sekta.
Mieniąca się za tą, która krzewi MIŁOŚĆ!
A Tobie, życzę wszelkiego powodzenia.
Pozdrawiam.
-
Witaj.
Musi być ci ciężko (najlepsze na tym forum jest to, że cię rozumiemy).
Dużo osób opuściło jw.org ponieważ poznało się na manipulacji i kłamstwach przenajwierniejszego i wszystkorozumnego niewolnika.
Część dzięki temu uwierzyła w prawdę Biblijną bez ludzkich pośredników i czuję się z tym bezpiecznie ponieważ wiedzą, że człowiek może nas oszukać ale Bóg nie.
Inni zrazili się do "wiary" ponieważ gorycz rozczarowania jest bardzo duża. Każdy ma prawo do własnych decyzji.
Często powtarzającym się schematem osób w twojej sytuacji, jest życie w poczuciu, że za jakiś czas wrócimy do Boga - co w naszych głowach było równoznaczne z powrotem do Świadków.
Moja indywidualna rada (otrzymasz je różne i sama musisz zdecydować kogo posłuchasz).
Dowiedz się "prawdy" o organizacji (też polecam "Kryzys sumienia" napisany przez byłego członka Ciała Kierowniczego.
Pomoże ci to zrozumieć jakiej manipulacji sama zostałaś poddana i co wypaczyło twoje spojrzenie na wiele spraw.
Później musisz spróbować zresetować to co wiesz i przeczytać Nowy testament w innym przekładzie (nie PNŚ).
Dalej Sama zobaczysz :)
Powodzenia Aniu !
-
Witaj Aniu! Pamiętaj że nikt nie zmienia się z dnia na dzień o 180 stopni. Szczególnie jak się spędziło kawał życia w tak zniewalającym środowisku. Widzę po sobie - już jestem kilka dobrych lat poza org., a do tej pory prześladują mnie melodie (a czasem i słowa) "Pieśni Królestwa". Jeszcze przez dobry rok po odejściu z tej "naprawdziwszej religii" wymawiałem w modlitwach "Jehowo", później szczęśliwie zarzuciłem takie określanie Boga. Ważne abyś czyniła postępy (w stosownym dla Ciebie tempie) w eliminowaniu ze swojego życia zgubnych nauk "niewolnika". Mam nadzieję, że to forum będzie dla Ciebie w tym wielką pomocą. A zatem - powodzenia!!!
-
Witaj Aniu. Z całym szacunkiem, ale nie może być prawdy biblijnej w organizacji, która nie posługuje się Biblią, ale książką wydaną na potrzeby wsparcia swych dogmatów... ;) Wierze, że po dłuższym pobycie na forum zmienisz w tym temacie zdanie. Tego Ci życzę. Pozdrawiam :)
-
Siemka Aniu,witaj na forum,twoj nick kojarzy mi sie z serialem Star Trek: Voyager :) Pozdrowienia z Lubuskiego.
-
Hej Aniu.
Ja kilka dobrych lat potrzebowałem wyzbyć się tego sprania mózgu, że to tam jest prawda, że nic poza tym itp. Teraz dopiero oddycham pełnią piersi.
Z religią to mam wspólne tyle, że czasem słyszę jak w kościele dzwonią dzwony ;D , zamykam wtedy okna, jak i tabletom, gdy do mnie pukają ;D
-
Witaj Voyager-ko w naszej wesołej kompanij ;)
Cieszę się, że znalazłaś dla siebie właściwą drogę. Jesteś szczęśliwa,spełniona żyjesz w zgodzie z wewnętrznymi odczuciami.
Pisz , czytaj i bądź szczęśliwa.
Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
-
Siemka Aniu,witaj na forum,twoj nick kojarzy mi sie z serialem Star Trek: Voyager :) Pozdrowienia z Lubuskiego.
Dokładnie stąd się wziął ;)
-
Voyager !
Napisałem do Ciebie na PM. :)
Nie masz jeszcze 5 postów, więc nie wiem czy odczytasz. ;)
-
Przeczytać, jak chce, to przeczyta, ale nie może odpisać.
-
Przeczytać, jak chce, to przeczyta, ale nie może odpisać.
Ona miała ponad 5, ale są na Cmentarzu. :-\
-
Hej Voyager-ko. :)
-
W wieku 22 lat wyszłam za mąż za sługę pomocniczego po KU
Witaj.
W której klasie był Twój Ex?
-
Witaj.
W której klasie był Twój Ex?
Nie pamiętam, to był chyba 2001 r, też byłeś ?
-
Nie pamiętam, to był chyba 2001 r, też byłeś ?
Tak, ale nie w tym roku :)
-
Witam
-
Witam
Witaj Izaak