Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: JWex2b w 13 Marzec, 2019, 14:08

Tytuł: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 13 Marzec, 2019, 14:08
No hej :)
Na imię mam Michał w tym roku skończę 21 lat. Krótko opiszę swoją historię, będziecie moim pamiętniczkiem  :P Wielokrotnie zbieralem się, żeby to opisać, ale zawsze czuję się taki otępiały, gdy próbuję. Tym razem nie jest inaczej ale spróbuję :)

Od jakiegoś roku nie mam kontaktu ze Świadkami. Studium zaczynałem w wieku 9 lat zachęcany przez ojca, który wciągnął mnie w to po rozwodzie z moją mamą, która Świadkiem nie jest. Na szczęście mając do niego pół Polski nie wsiąknąłem w to jakoś bardzo. Mimo to urodzin nie obchodziłem i generalnie dziwaczałem przez to, że jednak ciągła indoktrynacja w wykonaniu tatusia i kochanych braci, którzy mnie indoktrynowali, postępowała. Efekt był taki, że z zewnątrz byłem równie odcięty jak dzieci Świadków, a nawet w organizacji znajomych nie miałem. Nie mam kłopotu z poznawaniem ludzi wprawdzie, ale mam kłopot z utrzymywaniem relacji i kilkoma innymi rzeczami. Rok temu przenosząc się do innego miasta pod wpływem rozdziału o sumieniu w książce 'Trwajcie w miłości Bożej' (o ile tak się to nazywało?) kontakt z innym bratem zerwałem. Równolegle studiowałem Biblię z prawosławnym księdzem, oraz na protestanckiej grupce a'la Oaza. Skonfrontowałem wszystkie wątpliwości z JW library a następnie z 'najbardziej obeznanymi' w Biblii Świadkami, którzy na tabletach podawali mi odpowiedzi z JW library, na które to już odpowiedzi miałem. Wtedy poczułem się uwolniony i zrozumiałem, że nie ma tam tej osławionej Prawdy. Z mówienia o tym, że Prawda jest tylko w organizacji zmieniono strategię na opowiadane mi jak to sami znajdowali luki w organizacyjnej Prawdzie ale zostali i błędy te zostały naprawione. Nie chcę tutaj już mówić czemu jest różnica między epistemologią o podstawowymi wierzeniami np. o bóstwie Chrystusa, bo nie jest to istotne. Następny rok spędziłem początkowo po protestancku, z miesiąc prawosławnie, aż poszedłem w twardy ateizm. Mimo to minął niedawno rok, a ja dalej czuję się odrealniony i boję się, że nigdy się już to nie zmieni.

Przepraszam za niespójność tekstu, jak mówiłem, wciąż nie umiem o tym opowiadać, są to oczywiście wyłącznie urywki, historia jest znacznie dłuższa i wciąż się nią emocjonuję. Jestem tu głównie po to, żeby poznać byłych Świadków w podobnym wieku. Zakładanie, że ktoś posłusznie studiował ze Świadkami przez 12 lat i Świadkiem nie został, mimo, że stosował się do wszystkich wytycznych jest zapewne zbyt mało prawdopodobne. Od siebie mogę zaoferować młodym wsparcie w poszukiwaniach czy to w kierunku wyznań chrześcijańskich, czy ateizmu, oraz po prostu wsparcie emocjonalne :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: matus w 13 Marzec, 2019, 14:16
Nie ma czegoś takiego jak "wyznania ateistyczne".
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Ola w 13 Marzec, 2019, 14:19
Witaj. Czujesz się w jakimś stopniu odrealniony, no cóż kto raz był świadkiem, lub wkręcił się w to bardziej już zawsze będzie wykrzywiony w jakimś stopniu. To takie piętno jakby wypalone na skórze zawsze będziesz kalkulował, myślał czy dobrze postępujesz. Wypaczone sumienie wyszkolonego żołnierza świętej organizacji. Nie wiem, czy to kiedykolwiek minie na pewno bardzo bym tego chciała.
Pozdrawiam Ola
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 13 Marzec, 2019, 14:21
synku, po pierwsze musisz sie wyluzowac :)
trauma po kontakcie z orgiem (blizszym lub dalszym) trwa z reguly lata... wiele lat
znajdz dziewczyne ze ''swiata'', miej hobby, rob swoje i postaraj sie jakos o tym co bylo zapomniec...
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 13 Marzec, 2019, 14:35
Witaj-JWEX2B
cytat:''Wystrzegaj się tych, którzy chcą w Tobie wzbudzić poczucie winy, albowiem pragną oni władzy nad Tobą''
Zauważyłem Jesteś otwartym człowiekiem a zarazem szczerym, to dobre cechy i aura koło Ciebie.
Zainteresowania masz wszechstronne a szczególnie o rożnych wyznaniach, ja twoim towarzyszem nie będę bo mam ''szron'' na głowie, ale z ciekawością przeczytam Twoje kolejne zamieszczone posty, czuj się z Nami dobrze i poszerzaj wiedze o tej krwawej sekcie (Ww)  :) :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 13 Marzec, 2019, 16:14
Olu - Czy dobrze postępuję się nie martwię. Dosyć długo przekonywano mnie do wiary argumentem moralnym tj. (jeśli nie ma Boga to nie ma obiektywnej moralności). Odrzucając jego istnienie nie czuję na sobie żadnego grzechu. Kłopot mam właśnie z tym, że przeraża mnie to, jak skomplikowane są wszystkie interakcje pomiędzy ludźmi i poszukuję jednolitych grup. I tu zachodzi kolejny problem bo jako urodzony indywidualista bardzo źle się w takich odnajduję. - To jest chyba mój kłopot.

Adamie - wyluzować się - łatwo powiedzieć, trudno zrobić :D Chciałbym po prostu, żeby to nie było tak, że obudzę się bez żadnych wspomnień z młodości ani ambicji w wieku, w którym trudno będzie to zmienić, a na ten moment przeszłość trzyma mnie za mocno, żebym się ruszył.
Hobby posiadam nawet kilka, zawsze byłem dość aktywny sportowo i umuzykalniony :D A znajdowania dziewczyny to jest to faktycznie kłopot, ale nie będę się rozwodził nad tym, bo nie po to tu jestem xD

Nadaszyniaku - Cieszę się, wierzę, że tak będzie. Nie sądzę, żebym był jakimś bardzo aktywnym członkiem - raczej będę udzielał się okazjonalnie, ale to bardzo miłe :D
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 13 Marzec, 2019, 16:16
dasz rade  :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: matowa w 13 Marzec, 2019, 16:22
Cześć,

jesteśmy na podobnym etapie - jestem w podobnym czasie poza. Znaczy, w papierach dalej jestem ŚJ, ale już nieczynnym. Wiekowo również mi do Ciebie bliżej niż dalej. A nawet bardzo blisko :)
Początkowo również pojawiłam się tutaj, bo szukałam osób takich jak ja, które powiedzą mi co zrobiły, żeby to wszystko jakoś ogarnąć do kupy. Nie znalazłam. Sama przepracowuję w sobie samoświadomość, że mogę należeć do grupy i myśleć indywidualnie, być pełna wyrozumiałości i ciekawości ludzi i świata. Choć raczej jestem tu znana z zagubienia - bo bardzo zagubiona byłam logując się na forum. A swój pierwszy post kilka miesięcy temu pisałam z łzami w oczach. Kilkukrotnie myślałam, aby wybrać się na spotkanie jakiejś grupy chrześcijańskiej, ale tylko i wyłączenie w celu sprawdzenia, czy też czuć tam "miłość" przy pierwszym kontakcie i jak ona się objawia. Chętnie posłucham co masz do powiedzenia, więc zapraszam do kontaktu :).

Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Ola w 13 Marzec, 2019, 16:29
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale może mniej skupiaj się na tym jacy są ludzie i właściwie po co Ci jednolitość grupowa nie sądzisz, że to jest nudne przynależność do czegoś takiego... piszesz, że jesteś indywidualistą więc nie szukaj niczego Tobie to nie jest potrzebne poczekaj, aż pociągnie Cię coś naprawdę wartościowego bo nie wątpię w to że doskonale wiesz czego byś chciał.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 13 Marzec, 2019, 18:24
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale może mniej skupiaj się na tym jacy są ludzie i właściwie po co Ci jednolitość grupowa nie sądzisz, że to jest nudne przynależność do czegoś takiego... piszesz, że jesteś indywidualistą więc nie szukaj niczego Tobie to nie jest potrzebne poczekaj, aż pociągnie Cię coś naprawdę wartościowego bo nie wątpię w to że doskonale wiesz czego byś chciał.

Nie wiem po co mi, ale właśnie to jest mój główny kłopot. Poszukiwanie jednolitości, mimo, że wcale tego nie chcę. Nie jest to racjonalne, nie jest to nawet sensowne - doskonale o tym wiem, ale nic nie umiem z tym zrobić. :') Ale dziękuję za to co piszecie, to bardzo miłe i wspierające: D
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Ola w 13 Marzec, 2019, 19:54
A może to chodzi tylko o to by przynależeć do jakiejś grupy niekoniecznie religijnej po prostu "jakiejś". Może i jesteś indywidualistą, ale czy nie jest tak że ludzie są Ci potrzebni chociażby do tego by tylko byli? Jeśli tak jest i np, jesteś fanem czegokolwiek to zacznij udzielać się na forach o interesującej Cię tematyce tam ludzie umawiają się na różne zloty. Najpierw zastanów się czego byś chciał i idź w tym kierunku bo chyba nie ma nic gorszego niż zamykanie się tylko w kręgach religijnych.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Marzec, 2019, 09:01
  Witaj

Będzie różnie, raz lepiej raz gorzej, ale warto się wygrzebać z tego grajdoła zwanego prawdą.
Nie oszukujmy się, ten smrodek ciągnie się za człowiekiem całe życie.
Odradzam rzucanie się z objęć organizacji w inne.
Daj sobie czas na odpoczynek, pamiętaj Bóg jest wszędzie, żadne wyznanie nie ma na niego wyłączności.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 14 Marzec, 2019, 09:09
Nie wiem po co mi, ale właśnie to jest mój główny kłopot. Poszukiwanie jednolitości, mimo, że wcale tego nie chcę. Nie jest to racjonalne, nie jest to nawet sensowne - doskonale o tym wiem, ale nic nie umiem z tym zrobić. :') Ale dziękuję za to co piszecie, to bardzo miłe i wspierające: D
Witaj JWex2b  :)
Czy możesz wytłumaczyć dlaczego tak bardzo chcesz poszukiwać jednolitości co staje się dla Ciebie kłopotliwe mimo że tej jednolitości nie chcesz?
Po co jednolitość? Czemu wg Ciebie miałoby to służyć?
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 14 Marzec, 2019, 11:43
Jeżeli trudno być im w innej religii w  to niech zostaną w swojej .Nic na siłę.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 14 Marzec, 2019, 17:30
DeepPinkTool:
Racjonalnie wiem, że tego nie chcę, ale widzę, że nawyki, które nabyłem przez wychowanie i kontakt ze Świadkami powodują, że jedyne środowiska jakie mi się podobają są jednolite w jakiś sposób. To taka walka świadomości z podświadomością i nawykami.
Analogicznie dzieci alkoholików mają tendencje do szukania alkoholików na partnerów - nie chcą tego ale wspomniane wyżej czynniki powodują, że takich ludzi szukają. :)

edit: Olu:
Absolutnie nie szukam w religiach :D Mówię, że jestem na etapie mocnego ateizmu. Nie szukam żadnych grup tylko podświadomie ku nim zmierzam. Dołączenie do jakieś religii postrzegałbym sobie za moralne i filozoficzne samobójstwo.

I do wszystkich, bo ewidentnie źle to wyraziłem - ja racjonalnie i świadomie wszystko mam poukładane, tak sądzę. Nie radzę sobie z nawykami i emocjami. Poza tym najwyraźniej nie mam kilku umiejętności społecznych.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 14 Marzec, 2019, 17:39
Racjonalnie tego nie chcę, ale widzę, że nawyki, które nabyłem przez wychowanie i kontakt ze Świadkami powodują, że jedyne środowiska jakie mi się podobają są jednolite w jakiś sposób. To taka walka świadomości z podświadomością i nawykami.
Analogicznie dzieci alkoholików mają tendencje do szukania alkoholików na partnerów - nie chcą tego ale wspomniane wyżej czynniki powodują, że takich ludzi szukają. :)
Nie rozumiem i nie podzielam takich stereotypów.
Sam jestem dzieckiem alkoholika. Tato nim był odkąd pamiętam. Sam nie jestem alkoholikiem. Nie jest alkoholiczką moja żona ani nie była gdy zakładaliśmy rodzinę.
Ponadto zostałem od wczesnych lat dziecięcych poddany indoktrynacji i wtedy dziecięcym zapałem pokochałem "prawdę". W miarę swojego rozwoju umysłowego i otwierania oczu na fakty ta wczesna miłość "oziębła". Dziś wiem, że jeśli w dużych społecznościach istnieje jednolitość to albo  z członkami takiej społeczności coś nie tak albo to po prostu fasadowa ściema. Coś podobnego wyczuwam też i w tym co piszesz.  ;)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: lukier w 14 Marzec, 2019, 18:02
Cześć Michał, fajnie że do nas zawitałeś :)

sporo pogubienia w Twoich postach widzę, nie wiem na ile to wpływ organizacji, a na ile młody wiek :) Ja tam Ci zazdroszczę, bo sama chciałabym w Twoim wieku widzieć tyle co Ty teraz :) Wszystko przed Tobą Michale, to normalne że chcesz gdzieś przynależeć taka natura człowieka, z reguły stadna, także spokojnie ;) Ciesz się latami młodości i korzystaj z życia w grupach ;) bądź indywidualnie, a przede wszystkim czuj się dobrze z nami :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 17 Marzec, 2019, 20:20
Nie rozumiem i nie podzielam takich stereotypów.
Sam jestem dzieckiem alkoholika. Tato nim był odkąd pamiętam. Sam nie jestem alkoholikiem. Nie jest alkoholiczką moja żona ani nie była gdy zakładaliśmy rodzinę.

Nie jest to stereotyp, a zależność wykazana naukowo. Nigdzie nie napisałem, że zawsze dzieci alkoholików są alkoholikami/takich ludzi szukają. Po prostu istnieje na to statystycznie większa szansa : P
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 17 Marzec, 2019, 20:59
Nie jest to stereotyp, a zależność wykazana naukowo. Nigdzie nie napisałem, że zawsze dzieci alkoholików są alkoholikami/takich ludzi szukają. Po prostu istnieje na to statystycznie większa szansa : P
:) Może i tak być, że to zależność wykazana naukowo. Jak zwał tak zwał. Więc abym był bardziej naukowy to powiem, że w swoim postrzegania tego co dookoła mnie nie poddaje się obrazowi zmalowanemu statystyką. Statystycznie bowiem na przykład, to ludzie nie mają dwóch rąk a ja jednak tylko dwuręcznych znam osobiście.  ;)
No ale powyższe chyba nijak się ma do jednolitości, której nie chcesz mimo, że głównie ona Ci się podoba.  :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: JWex2b w 17 Marzec, 2019, 22:14
Statystycznie bowiem na przykład, to ludzie nie mają dwóch rąk a ja jednak tylko dwuręcznych znam osobiście.  ;)

Są jeszcze inne metody statystyczne niż średnia :> Ale nawet ze średniej można wywnioskować, że najpewniej zdecydowana większość ludzi dwie ręce ma. Oczywiście średnia nie rozwiązuje dylematu czy może większość ma 1 lub 3 ręce, ale tutaj przyjdzie równie prosta mediana :P Statystyka jest użyteczna i dobrze oddaje rzeczywistość, tylko trzeba umieć ją czytać.
No i nadmienię, że nie mówiłem nic o większości, tylko o tendencji, którą 1. można zwalczyć 2. nie warunkuje konkretnych efektów, a jedynie zwiększa szanse.
I to właśnie pokazuje nam statystyka :D

A co do ostatniej linijki - wybacz, nie rozumiem do czego pijesz :D
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 17 Marzec, 2019, 22:18
Są jeszcze inne metody statystyczne niż średnia :> Ale nawet ze średniej można wywnioskować, że najpewniej zdecydowana większość ludzi dwie ręce ma. Oczywiście średnia nie rozwiązuje dylematu czy może większość ma 1 lub 3 ręce, ale tutaj przyjdzie równie prosta mediana :P Statystyka jest użyteczna i dobrze oddaje rzeczywistość, tylko trzeba umieć ją czytać.
No i nadmienię, że nie mówiłem nic o większości, tylko o tendencji, którą 1. można zwalczyć 2. nie warunkuje konkretnych efektów, a jedynie zwiększa szanse.
I to właśnie pokazuje nam statystyka :D

A co do ostatniej linijki - wybacz, nie rozumiem do czego pijesz :D

Do niczego nie piję. Widzę natomiast, że nie bardzo masz ochotę ze mną rozmawiać, wobec czego wszelkiej pomyślności Ci życzę.   :)
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Odłączona w 05 Kwiecień, 2019, 20:43
(...)

Przepraszam za niespójność tekstu, jak mówiłem, wciąż nie umiem o tym opowiadać, są to oczywiście wyłącznie urywki, historia jest znacznie dłuższa i wciąż się nią emocjonuję.

Michał, wszystkim jest ciężko na początku. Być może to wytarty frazes, ale np. ja przez ok. 3 lata od odłączenia nie potrafiłam zakleić pustki po organizacyjnej. Do dziś czuję się pokiereszowana, walczę z moimi demonami (lęki i inne strachy) cały czas. Pamiętam jak dziś, prosiłam Braci Arian o modlitwę, chodziłam po kościołach, szukałam Boga. Ale takie doświadczenia wyrabiają charakter. Co ciebie nie zabije to ciebie wzmocni.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 05 Kwiecień, 2019, 21:01
Co ciebie nie zabije to ciebie wzmocni.
Niestety te hasło nie znajduje pokrycia w rzeczywistości. To trochę tak, jakby to mówić o poważnym wypadku samochodowym. Można owszem dojść do jako takiej formy ale nigdy to już nie będzie to samo, co przed wypadkiem. Napisałem tak, choć rozumiem co masz na myśli. Moim zdaniem jednak to takie niepotrzebne wmawianie, uruchamianie magicznego myślenia. Jak coś się złego stało to już się niestety nie odstanie. Gwałty (mam na myśli akurat bardziej te psychiczne, niż fizyczne) nie wzmacniają ducha człowieka. Czasami człowiek kastruje część swojej osobowości, przemienia się w kamień... możesz go nawet kopnąć a on niczego nie poczuje. Wydaje się wtedy silniejszy ale tak naprawdę jest tylko kamieniem.
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 10 Kwiecień, 2019, 20:10
Niestety te hasło nie znajduje pokrycia w rzeczywistości. To trochę tak, jakby to mówić o poważnym wypadku samochodowym. Można owszem dojść do jako takiej formy ale nigdy to już nie będzie to samo, co przed wypadkiem. Napisałem tak, choć rozumiem co masz na myśli. Moim zdaniem jednak to takie niepotrzebne wmawianie, uruchamianie magicznego myślenia. Jak coś się złego stało to już się niestety nie odstanie. Gwałty (mam na myśli akurat bardziej te psychiczne, niż fizyczne) nie wzmacniają ducha człowieka. Czasami człowiek kastruje część swojej osobowości, przemienia się w kamień... możesz go nawet kopnąć a on niczego nie poczuje. Wydaje się wtedy silniejszy ale tak naprawdę jest tylko kamieniem.

potwiedzam. osobiscie nie mam pojecia kto takie glupie motto wymyslil, no i po co... wiele jest rzeczy i spraw, ktore czlowieka (nieomal) nie zabijaja, ale jednak oslabiaja...
Tytuł: Odp: Nie wstąpiłem do organizacji, ale i tak mam w głowie mętlik
Wiadomość wysłana przez: UWAGA AWARIA w 11 Kwiecień, 2019, 08:15
Weź przykład z niewolnika, idź do monopolowego kup cały kosz whisky
jak wypijesz mętlik minie ;D ;)

https://www.youtube.com/watch?v=p3IE3oszqu0



ale nie pij na raz bo zaszkodzi mętlik będzie większy ;D ;D ;)
Morris też pewnie tak nie zrobił
 to mój domysł