Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Kleryk w 15 Marzec, 2018, 00:51
-
Witam Was serdecznie
Nazywam się John Preston*
POCZĄTEK
Urodziłem się i wychowałem w organizacji. Moi rodzice jak i dziadkowie byli całkowicie jej oddani. W domu często gościli nadzorcy oraz inni bracia zajmujący się rozwojem dzieła. Od dziecka uczyłem się aby być jak najbardziej przydatny w organizacji. To był cel i sens mojego życia.
MŁODOŚĆ
W wieku 11 lat przyjąłem chrzest, następnie zostałem pionierem stałym. Skończyłem jedną z pierwszych klas Kursu Usługiwania. Oddałem się do dyspozycji biura i wyjechałem w teren by robić dla organizacji jeszcze więcej.
RODZINA
Poznałem zaangażowaną wieloletnią pionierkę która została moją żoną. Wspólnie pomogliśmy zborom gdzie były potrzeby. Mieliśmy niewiele, starczało nam jedynie na podstawowe potrzeby. Prowadziliśmy radosne życie i cieszyliśmy się z tego co mamy.
DZIECKO
Gdy żona zaszła w ciąże musieliśmy zejść z terenu i poszukać jakiegoś mieszkania. Znalazłem dobrą pracę która pozwoliła nam dalej pełnić służbę pionierską. Po narodzinach dziecka nadal byliśmy bardzo zaangażowani ale nie mieliśmy już tyle czasu na studium osobiste i przygotowanie do zebrań. Prowadziliśmy dalej duchowe i towarzyskie życie, jeździliśmy na Ośrodki Pionierskie, odwiedzaliśmy braci a nasz dom był otwarty dla innych.
JAKIM BYŁEM CZŁOWIEKIEM
Należałem do osób które zawsze miały swoje zdanie. Z niektórymi poglądami nie zgadzałem się od dziecka (na przykład kwestia urodzin). Pamiętam rozmowy z rodzicami i moje argumenty. Tłumaczyłem jednak sobie, że bracia mogą się mylić bo są niedoskonali, a ja mimo, że czegoś nie rozumiem, to mogę się podporządkować.
Zostałem wychowany, że człowiek jest ważniejszy od litery prawa. Kiedyś od brata z oddziału usłyszałem, że nasze poglądy na wiele kwestii zmienią się jeszcze nie raz, ale to, że najważniejsza jest miłość do innych braci nigdy się nie zmieni. Dlatego zawsze starałem się widzieć osobę a nie prawo.
Miałem szczęście od dziecka otaczać się ludźmi którzy nie byli fanatykami, mieli swoje zdanie i nie bali się go wyrażać. Pamiętam nadzorców obwodu, którzy zachęcali do wyższego wykształcenia, a gdy ktoś mówił, że nic nie warto robić bo zaraz będzie koniec to zdecydowanie na to reagowali.
Żyłem z nastawieniem, że armagedon nie będzie za szybko. Byłem skupiony na tym aby już dzisiaj cieszyć się życiem (oczywiście w teokratyczny sposób) i pomagać innym aby też mogli mieć radość.
PRÓBUJE SIĘ OBUDZIĆ
Zadawałem sobie wiele pytań na które nie umiałem znaleźć odpowiedzi.
- Jak to możliwe, że Russell robił obliczenia na podstawie korytarzy w piramidzie?
- Dlaczego rok 607 nie ma żadnego potwierdzenia historycznego?
- Dlaczego traktujemy symbolicznie niektóre fragmenty biblii (dni stwarzania, wiek ziemi, miecz kręcący się pomiędzy cherubami, zatrzymanie słońca) a inne dosłownie? (upieramy się, że człowiek został stworzony dokładnie 6 tyś lat temu, potop zalał całą ziemię, ludzie żyli setki lat)
- Skoro przed potopem zwierzęta nie jadły mięsa to dlaczego Bóg stworzył niektóre dinozaury tak dobrze przystosowane do zabijania?
- Oraz wiele innych pytań...
Tłumaczyłem jednak sobie, że bracia mogą się mylić, bo są niedoskonali, ale to musi być religia prawdziwa bo nie możliwe aby nie była.
Gdy przygotowałem się kiedyś do wykładu o dniach ostatnich, jak zawsze szukałem materiału również w innych źródłach. Jednak wszystko co znalazłem całkowicie przeczyło temu co było w publikacjach.
- To nie prawda, ze największe trzęsienia ziemi są od roku 1914
- To nie prawda, że największe epidemie zaczęły się od roku 1914
- To nie prawda, że...
Nie pozostało mi nic innego niż przedstawić wykład w całkiem inny sposób. Pozostawiając w nim jedynie tytuł. ;) Z czasem zaczęło brakować wykładów, które mógłbym powiedzieć. Tych o rodzinie i wzajemnej miłości nie było za wiele, a nie będę mówił o tym, że jak ktoś nie pozna prawny będzie zniszczony w armagedonie, bo w to nie wierze.
Gdy urodziło nam się dziecko temat krwi, który był dla mnie sprawą oczywistą, przestał być już tak oczywisty. Wiedziałem, że kiedyś organizacja nie pozwalała na przeszczepy organów, lecz później przyszło 'jaśniejsze zrozumienie'.
Zacząłem się zastanawiać, że gdybyśmy żyli w tamtych czasach i nasze dziecko potrzebowało by nerki aby przeżyć, a my byśmy się na to nie zgodzili wierząc, że Bóg tego zabrania to... A co jeśli pogląd na kwestie krwi kiedyś się zmieni?
PRZEBUDZENIE
Prawdziwe przebudzenie rozpoczęło się jednak po tym jak w Nadarzynie zaczęto robić czystki. To był moment w którym przestał liczyć się człowiek a zaczęło prawo. Organizacja zamieniła się w korporacje.
Braciom którzy całe życie mieszkali na salach kazano w ciągu kilku miesięcy znaleźć nowe mieszkania. Najgorsze było w tym wszystkim to, że wielu z nich to były pokorne oddane osoby, które swoje życie poświęcili organizacji a majątek przeznaczyli na budowę sali. W jednym momencie stracili wszystko, a oni zamiast walczyć, pokornie jak skopane psy opuszczali swoje domy mówiąc, że to pewno jest ich próba wiary. Pamiętam jak w gronie czytaliśmy list i zastanawialiśmy się o co chodzi. Niektórzy tłumaczyli, że pewno zbliża się armagedon, inni, że to przez zaniedbania poprzedniego zarządu oddziału który wstrzymywał niektóre decyzje ciała kierowniczego i teraz trzeba to naprawić...
W zborach w których byliśmy, razem z żoną organizowaliśmy dla młodzieży wspólne przygotowania do strażnicy. Jakim zdziwieniem był list od biura, że nie wolno organizować takich spotkań, bo tylko starszy może kierować omawianiem artykułów do strażnicy. Młodzież może się spotykać, bawić, imprezować, nawet pić alkohol, ale nie może przygotowywać się do strażnicy bo...
O co chodzi? Czego oni się boją? Że siostra może 'wieść prym w dyskusji' na tych spotkaniach? A może tu chodzi o to, że nie wolno samodzielnie myśleć, zadawać pytań, analizować?
Gdy przyszedł list o rozważeniu kwalifikacji starszych których dzieci studiują, nie wierzyłem w to co czytam. Wielu naprawdę myślących braci przestało usługiwać, tylko dlatego, że uważali, że nie ma nic złego w zdobywaniu wykształcenia. Dlaczego boimy się tak studiów? Przecież to inne religie nazywają swoich wiernych parafianami.
Byłem oburzony listem, w którym starsi dostali zadanie, że mają złożyć wizytę rodzinie, której dzieci chcą iść na studia i ich do tego zniechęcić. Taka ingerencja w czyjeś życie była dla mnie nie do zaakceptowania.
Na najbliższym kongresie był punkt w którym trzeba było do wywiadu znaleźć kogoś kto nie poszedł na studia, (wskazówki: pokaż, że studia są złe). Problem był ze znalezieniem takiej osoby, bo przykładni pionierzy akurat studiowali. Na siłę więc wzięto do wywiadu osobę która co prawda na studia nie poszła ale nie dlatego, że nie chciała ale ponieważ nie zdała matury. Słuchać tego się nie dało...
Ponieważ mamy dziecko jestem bardzo wyczulony na kwestie pedofilii. Pamiętam list mówiący o tym, że gdy pojawi się taki przypadek należy od razu, jak najszybciej zadzwonić do działu prawnego. W liście nie było mowy o tym aby zgłosić sprawę na policję, lub o tym jak pomóc takiemu dziecku. Dlaczego trzeba dzwonić do prawników? Jak pomóc dziecku? Na najbliższym kursie dla starszych, znów ten sam temat, że trzeba koniecznie dzwonić do działu prawnego, ale ani jednej wzmianki o tym jak pomóc dziecku.
Temat dzwonienia do działu prawnego był poruszany na kilku obsługach z rzędu. Zacząłem się zastanawiać o co chodzi. Nie słyszałem o żadnym przypadku pedofilii a temat jest wałkowany jakby było ich pełno i do tego żadnej wzmianki jak pomóc dziecku, tylko przypomnienia, żeby dzwonić do prawników. Sprawiło to, że zacząłem szukać informacji na ten temat w internecie a to co znalazłem było przerażające...
W internecie dowiedziałem się o książce „Kryzys Sumienia” Zamówiłem i przeczytałem ją w kilka dni. Przeczytałem również kilka psychologicznych książek o manipulacji, dzięki którym zrozumiałem jak to działa. Nie miałem już żadnych wątpliwości. Wszystko zaczęło układać się w całość.
Przed kongresem w 2016r obejrzałem film Lojalni aż do śmierci. (bardzo Wam dziękuje) Pomyślałem sobie, że ci Odstępcy to już przeginają, to nie możliwe, żeby na kongresie były puszczane takie ośmieszające organizację filmiki.
A jednak... Nie wierzyłem w to co widzę. Zero argumentów, tylko same granie na emocjach, sama manipulacją. Obejrzałem się wokół zastanawiając gdzie jestem...
CO TERAZ
Bracia nie wiedzą co myślimy i kim jesteśmy.
Działamy w podziemiu.
Rozważnie staramy się pomóc innym otworzyć oczy.
Takich jak my, jest wielu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
John Preston
Dla przyjaciół Kleryk
*Imiona i nieistotne szczegóły zostały zmienione
-
Witaj. Na początek, szanuję za gust filmowy. Equilibrium to jeden z moich ulubionych filmów. Porównanie organizacji do dystopijnego świata z filmu jest idealne. Działanie w podziemiu jest bardzo ważne i wymaga odwagi. A jak radzicie sobie z dzieckiem?
-
Witam i ja. :)
-
Witaj! Cieszę się że tutaj jesteś! Pozdrawiam! Oby pobyt na tym forum pomógł Tobie i Rodzinie wydostać się z macek warwickiej ośmiornicy! A więc... naprzód z nami ku wolności! :) :) :)
-
Witaj Kleryku. Dostrzegłeś coś co nie każdy widzi z będących w organizacji ( lub nie chce widzieć). W jw .org nie wolno myśleć samodzielnie. Mimo to że od urodzenia byłeś wychowywane w naukach Ck zrobiłeś krok w dobrą stronę.
-
Kleryk....
Pozdrawiam...
-
Witaj przebudzony kleryku ! Pozdrowienia ze Słupska , cieszę się że już się wybudzileś .
-
Witaj kleryku
jak to ktoś tutaj już powiedział
,organizacja sama produkuje odstępców'
i to jest prawda
patrząc na twój nick to jaki masz stosunek do KK?
bo wiesz w.orgu jest bardzo dużo osób
które wcale nie kochają prawdy
tylko nienawidzą kleru
sama się w takim domu wychowałam
ja miałam bardzo podobnie oj bardzo,
można powiedzieć że to schemat
czyli poprzedni zarząd lekko sobie ważył decyzje CK dlatego
przyjechał brat króla i wszyskich wymienił?
poczym zaczeły się wypędzenia mieszkaniowe?
kolejna sprawa układająca się...
też jestem w podziemiu
czasem bym chciała żebyśmy się umieli rozpoznać na kongresie
mieli jakiś znaczek na plakietce np. Nick albo awatar z forum hi hi
dobre by to było
powiedz co mówisz dziecku bo rozumiem że ,pozyskałeś' żonę?
fajnie że opisałeś swoją story
-
Hej, plus za nicka, nawiązanie do filmu! Również jeden z moich ulubionych.
Ja też podobnie o pewnych sprawach myślałem. W swoim wątku, pisałem, że tak na prawdę mimo paru lat gdy nie byłem już w orga, to dopiero rok temu, gdy się dowiedziałem o Australii się przebudziłem do końca.
Ja zachęcam do całkowitego wyjścia z orga. Będziesz wolny. Tylko trzeba łyknąć czerwoną tabletkę. Powodzenia.
-
Witaj!
Masz bogate doświadczenia. :)
Fajnie że jesteś.
Miałem kiedyś ksywę Kleryk, ale dlatego, że byłem prelegentem w seminarium duchownym. Na szczęście tylko 2 osoby mówiły na mnie Kleryk, jeden to exŚJ, a drugi to jego brat.
-
Witam Cię
-
Witaj Kleryku. Ciekawa, syntetycznie opowiedziana hisgoria. Pozdrawiam.
-
(...) Obejrzałem się wokół zastanawiając gdzie jestem...
CO TERAZ
Bracia nie wiedzą co myślimy i kim jesteśmy.
Działamy w podziemiu.
Rozważnie staramy się pomóc innym otworzyć oczy.
Takich jak my, jest wielu. (...)
Kleryk.
Witaj.
"Obejrzałem się wokół zastanawiając się gdzie jestem ..."
Podobnie pomyślałam, gdy trafiłam w internecie na rozprawę sądową z G.Jacksonem z Australii.
Twoja historia jest historią dającą wiele nadziei.
Dobrze słyszeć, że ludzie z wielopokoleniowych rodzin w tej tzw., "prawdzie" doznają przebudzenia.
Świetnie, że zdecydowaliście się działać w podziemiu, co wcale emocjonalnie, nie jest proste.
I świetnie, że znalazłeś się tu na forum.
Będę wyczekiwała Twoich dalszych wpisów.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Zatem witaj Kleryku, masz duże zasoby. ;) Doceniam zajmujący opis twych "chwil" w ORGU.
Pozdrawiam
-
Witaj Kleryku ! Co raz więcej nas wybudzonych z tej "prawdy".
Napisałeś o osobie w bardzo klarowny sposób, fajnie się czyta.
Pozdrawiam
-
Witaj Kleryk pośród nas! Czuj się jak u siebie :)
Dzięki za wyczerpujący opis. Bardzo się cieszę, że z każdym dniem przybywa ludzi budzących się i obudzonych już z szaleńczego snu WTS-u!
Miłego i owocnego pobytu!
Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
-
Bardzo dobrze napisane. Witaj Kleryku! Zapraszamy na forum również żonkę. Chyba, że już jest z nami..... ;)
-
Witaj Kleryku! Mam nadzieję, że znajdziesz tu wiele miłych duszyczek do pogadania :) Kolejna osóbka na naszym forum!
-
Wow!! Cześć 😁 teraz będzie trochę ciężko ale z każdym dniem będzie lepiej. Bo już znasz prawdę o prawdzie. A to bardzo uwalniające. 😆 To cudowne.
Trzymam kciuki za was w tych podziemiach! Pisz tutaj, zaglądaj, żeby nie zwariować w tej paeudorzeczywistości.
-
Witam i pozdrawiam z Torunia
-
Witaj Kleryku😀
-
Siema Kleryk,witaj na forum :)
-
Cześć Kleryku! Powiedz jeszcze tylko od jakiego czasu znasz i czytasz forum - spodziewam się bowiem, że mogło to trwać conajmniej pół roku - a nie ma we mnie żadnej podejrzliwości - w moim przypadku trwało około roku, ale jak pisałem w swoim wpisie wprowadzającym, zacząłem czytać fora przebudzonych śj 9 lat temu. Twój przykład - zarejestrowania się - ale także rodzinny - przejrzenia na oczy - jest i będzie zachętą dla wielu nieśmiałych do rejestracji pokątnych czytelników - jeden fajnie napisał, że 'post ten piszę siedząc na zebraniu':-D
-
Cześć Johnie Kleryku Prestonie!
Nawet nie wiesz jak mnie cieszą takie posty! Rok temu ja się wybudziłem, a to co tutaj opisałeś w ogromnej mierze pokrywa się z moim życiorysem. Być dzieckiem organizacji i dojść do takich wniosków jak Twoje, to naprawdę wielka sztuka. Szacun stary!
Bracia nie wiedzą co myślimy i kim jesteśmy.
Działamy w podziemiu.
Rozważnie staramy się pomóc innym otworzyć oczy.
Takich jak my, jest wielu.
Mądre słowa! Popieram :)
-
Dziękuje za miłe przyjęcie.
Postaram się odpowiedzieć na Wasze pytania.
Proszę o cierpliwość :)
A jak radzicie sobie z dzieckiem?
Nie jest to proste, ponieważ cała rodzina jest w organizacji. Nie oszukujemy jednak dziecka, mówimy otwarcie jak jest i rozmawiamy dużo o religii. Mówimy jak będą nas traktować inni gdybyśmy przestali do niej należeć. Tłumaczymy, że większość osób w organizacji to dobrzy ludzie ale są oszukiwani i myślą, że tak każe Bóg. Uczymy, jak ważne jest to aby samodzielnie myśleć, wyciągać właściwe wnioski i nigdy nie wierzyć ślepo innym ludziom. Dbamy o dobre towarzystwo ze świata dla dziecka, oraz rozwój jego duchowości przez muzykę i sztukę.
-
Pamiętajcie o wzbudzeniu fascynacji dziecka matematyką - fantastyczne rezultaty daje metoda Marii Montessori.
-
Powiedz jeszcze tylko od jakiego czasu znasz i czytasz forum
Pamiętajcie o wzbudzeniu fascynacji dziecka matematyką - fantastyczne rezultaty daje metoda Marii Montessori.
Znam ok. roku. Wchodziłem po przekierowaniu szukając czegoś w google.
Kochamy z żoną matematykę. Gramy z dzieckiem w szachy :)
patrząc na twój nick to jaki masz stosunek do KK?
czyli poprzedni zarząd lekko sobie ważył decyzje CK dlatego
przyjechał brat króla i wszyskich wymienił?
poczym zaczeły się wypędzenia mieszkaniowe?
kolejna sprawa układająca się...
Nik nie ma nic wspólnego z KK
Polecam obejrzeć film "Equilibrium" wtedy wszystko stanie się jasne :)
Co do KK to uważam, że w każdej religii są dobrzy ludzie i źli ludzie.
Dla poprzedniego zarządu ważniejsze było dobro braci niż mienie króla
Gdyby Polska stosowała się do wskazówek CK to nie powstała by żadna sala w trakcie zakazu.
Ja zachęcam do całkowitego wyjścia z orga. Będziesz wolny. Tylko trzeba łyknąć czerwoną tabletkę. Powodzenia.
Już połknęliśmy czerwoną tabletkę. Jesteśmy wolni. Wolność to stan umysłu ;)
Gdybym teraz całkowicie wszedł z organizacji to nie mógłbym pomóc przebudzić się osobom na których mi zależy.
-
Cześć miło powitać , lubuskie sie kłania
-
Witaj Kleryk :)
Uśmiechnęłam się gdy czytałam o tym co pisałeś odnośnie kataklizmów przed rokiem 1914.
A później posmutniałam, gdy wspomniałeś o dziecku i kwestii krwi.
Ci co rodzinę stawiają ponad religią, wiedzą co mają robić, jak postępować.
Ale tam gdzie jest odwrotnie, można napisać jedno..miej ich Boże w swojej opiece.
-
Znam ok. roku. Wchodziłem po przekierowaniu szukając czegoś w google.
Kochamy z żoną matematykę. Gramy z dzieckiem w szachy :)
Nik nie ma nic wspólnego z KK
Polecam obejrzeć film "Equilibrium" wtedy wszystko stanie się jasne :)
Co do KK to uważam, że w każdej religii są dobrzy ludzie i źli ludzie.
ha ha
ale skucha
ale ciocia Trinity jest ,uczulona' jak się jedzie po KK
(nie żebym lubiła, nie nie, mam zdanie jak ty)
i może dlatego tak zareagowałam
-
Już Cię lubię. "Gramy z dzieckiem w szachy" super. :)
-
Mega uporządkowanie.
Mega doświadczenie.
Jak sie czujesz, kiedy opasły wołek z sygnetem i złotym zegarkiem w marcowym programi mówi sprzeczne rzeczy i zarzuca, że "cytaty" które "odstepcy" podają w swoich wypowiedziach są wprowadzające w błąd w świetle tego co jest poruszane na kursach dla starszych (dzwoń do prawnika).
Pozdrawiam serdecznie z północy świata.
John pamietaj, że "ludzkość chętniej jednoczy się w dążeniu do wojny niż w dążeniu do pokoju."
Wiec wybudzaj, nawołuj do wojny ;)
-
Historia i przemyślenia b. podobne do moich.Z tym że ja nie urodziłem się, ani nie wychowałem w Organizacji. Też byłem do dyspozycji WTS-u, szczgólnie po Kursie Usługiwania (też jedna z pierwszych,najpierwszych klas).Teraz działam w konspiracji, myślę że skutecznie.
Pozdrawiam Kleryka
-
Historia i przemyślenia b. podobne do moich.Z tym że ja nie urodziłem się, ani nie wychowałem w Organizacji.
Mieszkałem w Łodzi , to znaczy koło Łodzi w Piotrkowie Trybunalskim , w sumie to na wsi koło Piotrkowa , no tak dokładnie to 25 km od Piotrkowa we wsi Lubień to znaczy na odnodze pod lasem , dokładnie kolonia Lubień ale tak między nami to wioseczka bardzo podobna do miasta Łodzi. ;)
-
:) skuteczne działanie brzmi nieskromnie, przyznaję, ale chodziło mi o skuteczne działanie a nie skuteczną konspirację, bo zdaje sobie sprawę że z tym może być różnie, ale co mi tam.Pozdrowionka.
-
Lubiem Cię rześki . kibicuję szczerze.
-
Ci co rodzinę stawiają ponad religią, wiedzą co mają robić, jak postępować.
Ale tam gdzie jest odwrotnie, można napisać jedno..miej ich Boże w swojej opiece.
Wydaje mi się, że to nie jest kwestia tego, że ktoś stawia religie ponad rodzinę tylko tego, że osoby poddawane stałej psychomanipulacji zaczynają wierzyć w to, że w ten sposób mogą uratować życie najbliższym.
Gdy zapytałem rodziców co by zrobili gdybym jako dziecko potrzebował krwi i to od nich by zależało czy przeżyje odpowiadali ze łzami w oczach. Kochają mnie i dlatego byli by gotowi mnie zabić.
Co dzieje się z człowiekiem gdy ma wyprany mózg można zobaczyć na przykładzie sekty Świątynia Ludu gdzie ponad 900 osób popełniło zbiorowe samobójstwo, małe dzieci były siłą zmuszane do wypicia trucizny przez swoich rodziców.
Jak sie czujesz, kiedy opasły wołek z sygnetem i złotym zegarkiem w marcowym programi mówi sprzeczne rzeczy i zarzuca, że "cytaty" które "odstepcy" podają w swoich wypowiedziach są wprowadzające w błąd w świetle tego co jest poruszane na kursach dla starszych (dzwoń do prawnika).
Boli mnie jak widzę braci którzy całe życie poświęcili organizacji, zrezygnowali z wykształcenia, dobrej pracy, a teraz na starość nie starcza im na życie.
Też byłem do dyspozycji WTS-u, szczgólnie po Kursie Usługiwania (też jedna z pierwszych,najpierwszych klas).
Jestem ciekaw ilu osobom po Kursie Usługiwania udało się przebudzić :)
-
Mnie sie udało po kursie dla starszych. Sami zwrócili mi uwagę na detale , którymi nie zawracałem sobie głowy, zwyczajnie je bagatelizowałem , ale pięciodniowym kursem strzelili sobie w kolano
-
Jestem ciekaw ilu osobom po Kursie Usługiwania udało się przebudzić :)
Ja znam osobiście jeszcze dwóch takich delikwentów :)
-
Historia i przemyślenia b. podobne do moich.Z tym że ja nie urodziłem się, ani nie wychowałem w Organizacji. Też byłem do dyspozycji WTS-u, szczgólnie po Kursie Usługiwania (też jedna z pierwszych,najpierwszych klas).Teraz działam w konspiracji, myślę że skutecznie.
Pozdrawiam Kleryka
pogrubienie dodałem
Co prawda witamy Kleryka, ale przy okazji wychodzą inne kwestie. Bardzo spodobał mi się wpis wskazujący przez Rzeskiego na działanie :) skuteczne działanie brzmi nieskromnie, przyznaję, ale chodziło mi o skuteczne działanie a nie skuteczną konspirację, bo zdaje sobie sprawę że z tym może być różnie, ale co mi tam.Pozdrowionka.
Świetna sprawa to skuteczne działanie, tu też działamy, ale co w realu, kontakty, znajomi, mało tych wpisów
Dzielmy się i tym, wszak jest to motorem do pełniejszego działania, skuteczniejszego działania w konspiracji. A przyjdzie czas, a przyjdzie on na pewno, że będzie rozmowa przy ich stojaku, co? oni nie mogą z nami rozmawiać, ale nikt nam ust nie zamknie, i nie zabroni rozmawiać z nimi, żeby z większą czy mniejszą intensywnością wskazywać na fałsz, kłamstwa, materializm WTS, ich pogoń za mamoną, na fakty przekłamań Biblii i na współwinę tych wszystkich którzy dostawszy informację nic z tą informacją nie zrobili, oni to znaczy szarzy św.j. będą się musieli przejrzeć w faktach i nie ma tu miejsca na tłumaczenia jakiekolwiek, że oni tacy omotani, tacy zmanipulowani, tak bardzo oszukani, nie, przejrzeliśmy na oczy, poznaliśmy prawdę o tak zwanej prawdzie, to mówmy o niej naszym dobrym znajomym, nie przyjaciołom bo ORGU ich nie ma. :)
Pozdrawiam
-
Witaj serdecznie Kleryku!
Świetnie napisane, taka esencja obrazu widzianego od środka.
Powodzenia i wytrwałości ci życzę.
-
Witam Was serdecznie
Nazywam się John Preston*
POCZĄTEK
Urodziłem się i wychowałem w organizacji. Moi rodzice jak i dziadkowie byli całkowicie jej oddani. W domu często gościli nadzorcy oraz inni bracia zajmujący się rozwojem dzieła. Od dziecka uczyłem się aby być jak najbardziej przydatny w organizacji. To był cel i sens mojego życia.
MŁODOŚĆ
W wieku 11 lat przyjąłem chrzest, następnie zostałem pionierem stałym. Skończyłem jedną z pierwszych klas Kursu Usługiwania. Oddałem się do dyspozycji biura i wyjechałem w teren by robić dla organizacji jeszcze więcej.
RODZINA
Poznałem zaangażowaną wieloletnią pionierkę która została moją żoną. Wspólnie pomogliśmy zborom gdzie były potrzeby. Mieliśmy niewiele, starczało nam jedynie na podstawowe potrzeby. Prowadziliśmy radosne życie i cieszyliśmy się z tego co mamy.
DZIECKO
Gdy żona zaszła w ciąże musieliśmy zejść z terenu i poszukać jakiegoś mieszkania. Znalazłem dobrą pracę która pozwoliła nam dalej pełnić służbę pionierską. Po narodzinach dziecka nadal byliśmy bardzo zaangażowani ale nie mieliśmy już tyle czasu na studium osobiste i przygotowanie do zebrań. Prowadziliśmy dalej duchowe i towarzyskie życie, jeździliśmy na Ośrodki Pionierskie, odwiedzaliśmy braci a nasz dom był otwarty dla innych.
JAKIM BYŁEM CZŁOWIEKIEM
Należałem do osób które zawsze miały swoje zdanie. Z niektórymi poglądami nie zgadzałem się od dziecka (na przykład kwestia urodzin). Pamiętam rozmowy z rodzicami i moje argumenty. Tłumaczyłem jednak sobie, że bracia mogą się mylić bo są niedoskonali, a ja mimo, że czegoś nie rozumiem, to mogę się podporządkować.
Zostałem wychowany, że człowiek jest ważniejszy od litery prawa. Kiedyś od brata z oddziału usłyszałem, że nasze poglądy na wiele kwestii zmienią się jeszcze nie raz, ale to, że najważniejsza jest miłość do innych braci nigdy się nie zmieni. Dlatego zawsze starałem się widzieć osobę a nie prawo.
Miałem szczęście od dziecka otaczać się ludźmi którzy nie byli fanatykami, mieli swoje zdanie i nie bali się go wyrażać. Pamiętam nadzorców obwodu, którzy zachęcali do wyższego wykształcenia, a gdy ktoś mówił, że nic nie warto robić bo zaraz będzie koniec to zdecydowanie na to reagowali.
Żyłem z nastawieniem, że armagedon nie będzie za szybko. Byłem skupiony na tym aby już dzisiaj cieszyć się życiem (oczywiście w teokratyczny sposób) i pomagać innym aby też mogli mieć radość.
PRÓBUJE SIĘ OBUDZIĆ
Zadawałem sobie wiele pytań na które nie umiałem znaleźć odpowiedzi.
- Jak to możliwe, że Russell robił obliczenia na podstawie korytarzy w piramidzie?
- Dlaczego rok 607 nie ma żadnego potwierdzenia historycznego?
- Dlaczego traktujemy symbolicznie niektóre fragmenty biblii (dni stwarzania, wiek ziemi, miecz kręcący się pomiędzy cherubami, zatrzymanie słońca) a inne dosłownie? (upieramy się, że człowiek został stworzony dokładnie 6 tyś lat temu, potop zalał całą ziemię, ludzie żyli setki lat)
- Skoro przed potopem zwierzęta nie jadły mięsa to dlaczego Bóg stworzył niektóre dinozaury tak dobrze przystosowane do zabijania?
- Oraz wiele innych pytań...
Tłumaczyłem jednak sobie, że bracia mogą się mylić, bo są niedoskonali, ale to musi być religia prawdziwa bo nie możliwe aby nie była.
Gdy przygotowałem się kiedyś do wykładu o dniach ostatnich, jak zawsze szukałem materiału również w innych źródłach. Jednak wszystko co znalazłem całkowicie przeczyło temu co było w publikacjach.
- To nie prawda, ze największe trzęsienia ziemi są od roku 1914
- To nie prawda, że największe epidemie zaczęły się od roku 1914
- To nie prawda, że...
Nie pozostało mi nic innego niż przedstawić wykład w całkiem inny sposób. Pozostawiając w nim jedynie tytuł. ;) Z czasem zaczęło brakować wykładów, które mógłbym powiedzieć. Tych o rodzinie i wzajemnej miłości nie było za wiele, a nie będę mówił o tym, że jak ktoś nie pozna prawny będzie zniszczony w armagedonie, bo w to nie wierze.
Gdy urodziło nam się dziecko temat krwi, który był dla mnie sprawą oczywistą, przestał być już tak oczywisty. Wiedziałem, że kiedyś organizacja nie pozwalała na przeszczepy organów, lecz później przyszło 'jaśniejsze zrozumienie'.
Zacząłem się zastanawiać, że gdybyśmy żyli w tamtych czasach i nasze dziecko potrzebowało by nerki aby przeżyć, a my byśmy się na to nie zgodzili wierząc, że Bóg tego zabrania to... A co jeśli pogląd na kwestie krwi kiedyś się zmieni?
PRZEBUDZENIE
Prawdziwe przebudzenie rozpoczęło się jednak po tym jak w Nadarzynie zaczęto robić czystki. To był moment w którym przestał liczyć się człowiek a zaczęło prawo. Organizacja zamieniła się w korporacje.
Braciom którzy całe życie mieszkali na salach kazano w ciągu kilku miesięcy znaleźć nowe mieszkania. Najgorsze było w tym wszystkim to, że wielu z nich to były pokorne oddane osoby, które swoje życie poświęcili organizacji a majątek przeznaczyli na budowę sali. W jednym momencie stracili wszystko, a oni zamiast walczyć, pokornie jak skopane psy opuszczali swoje domy mówiąc, że to pewno jest ich próba wiary. Pamiętam jak w gronie czytaliśmy list i zastanawialiśmy się o co chodzi. Niektórzy tłumaczyli, że pewno zbliża się armagedon, inni, że to przez zaniedbania poprzedniego zarządu oddziału który wstrzymywał niektóre decyzje ciała kierowniczego i teraz trzeba to naprawić...
W zborach w których byliśmy, razem z żoną organizowaliśmy dla młodzieży wspólne przygotowania do strażnicy. Jakim zdziwieniem był list od biura, że nie wolno organizować takich spotkań, bo tylko starszy może kierować omawianiem artykułów do strażnicy. Młodzież może się spotykać, bawić, imprezować, nawet pić alkohol, ale nie może przygotowywać się do strażnicy bo...
O co chodzi? Czego oni się boją? Że siostra może 'wieść prym w dyskusji' na tych spotkaniach? A może tu chodzi o to, że nie wolno samodzielnie myśleć, zadawać pytań, analizować?
Gdy przyszedł list o rozważeniu kwalifikacji starszych których dzieci studiują, nie wierzyłem w to co czytam. Wielu naprawdę myślących braci przestało usługiwać, tylko dlatego, że uważali, że nie ma nic złego w zdobywaniu wykształcenia. Dlaczego boimy się tak studiów? Przecież to inne religie nazywają swoich wiernych parafianami.
Byłem oburzony listem, w którym starsi dostali zadanie, że mają złożyć wizytę rodzinie, której dzieci chcą iść na studia i ich do tego zniechęcić. Taka ingerencja w czyjeś życie była dla mnie nie do zaakceptowania.
Na najbliższym kongresie był punkt w którym trzeba było do wywiadu znaleźć kogoś kto nie poszedł na studia, (wskazówki: pokaż, że studia są złe). Problem był ze znalezieniem takiej osoby, bo przykładni pionierzy akurat studiowali. Na siłę więc wzięto do wywiadu osobę która co prawda na studia nie poszła ale nie dlatego, że nie chciała ale ponieważ nie zdała matury. Słuchać tego się nie dało...
Ponieważ mamy dziecko jestem bardzo wyczulony na kwestie pedofilii. Pamiętam list mówiący o tym, że gdy pojawi się taki przypadek należy od razu, jak najszybciej zadzwonić do działu prawnego. W liście nie było mowy o tym aby zgłosić sprawę na policję, lub o tym jak pomóc takiemu dziecku. Dlaczego trzeba dzwonić do prawników? Jak pomóc dziecku? Na najbliższym kursie dla starszych, znów ten sam temat, że trzeba koniecznie dzwonić do działu prawnego, ale ani jednej wzmianki o tym jak pomóc dziecku.
Temat dzwonienia do działu prawnego był poruszany na kilku obsługach z rzędu. Zacząłem się zastanawiać o co chodzi. Nie słyszałem o żadnym przypadku pedofilii a temat jest wałkowany jakby było ich pełno i do tego żadnej wzmianki jak pomóc dziecku, tylko przypomnienia, żeby dzwonić do prawników. Sprawiło to, że zacząłem szukać informacji na ten temat w internecie a to co znalazłem było przerażające...
W internecie dowiedziałem się o książce „Kryzys Sumienia” Zamówiłem i przeczytałem ją w kilka dni. Przeczytałem również kilka psychologicznych książek o manipulacji, dzięki którym zrozumiałem jak to działa. Nie miałem już żadnych wątpliwości. Wszystko zaczęło układać się w całość.
Przed kongresem w 2016r obejrzałem film Lojalni aż do śmierci. (bardzo Wam dziękuje) Pomyślałem sobie, że ci Odstępcy to już przeginają, to nie możliwe, żeby na kongresie były puszczane takie ośmieszające organizację filmiki.
A jednak... Nie wierzyłem w to co widzę. Zero argumentów, tylko same granie na emocjach, sama manipulacją. Obejrzałem się wokół zastanawiając gdzie jestem...
CO TERAZ
Bracia nie wiedzą co myślimy i kim jesteśmy.
Działamy w podziemiu.
Rozważnie staramy się pomóc innym otworzyć oczy.
Takich jak my, jest wielu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
John Preston
Dla przyjaciół Kleryk
*Imiona i nieistotne szczegóły zostały zmienione
Witaj Kleryku :)
Mądry z Ciebie człowiek.
Za mądry jak na organizację Świadków.
Mi również film Equilibrum kojarzy się z JW.ORGiem. Jest tam nawet taka scena jak dzieci donoszą na własną matkę i przychodzi po nią policja. Normalnie wypisz wymaluj zbór.
Działaj, działaj i oczy ludziom otwieraj (tym, którzy jeszcze nie są całkowicie ślepi!)
Pozdrawiam serdecznie! :)
-
Miło czytać o tym że film który robiliśmy wspólnie z „Anetą” na coś się jednak przydał :D i to osobie z dobrym gustem filmowym. Pozdro elo.
-
Miło się czytało Twoja historię. Tez działam w konspiracji ale ciężko jest. Logiczne argumenty i fakty o jw.orgu kierowane do braci rozbijają się jak butelka o mur. Zwątpiłem ostatnio czy to w ogóle ma sens. Podziel się swoimi działaniami w konspiracji. :)
-
Polecam obejrzeć film "Equilibrium" wtedy wszystko stanie się jasne :)
Dawno temu oglądałem ten film ale wtedy brałem znieczulające leki(czytanie strażnicy,zebrania,aktywne głoszenie).
Po Twoim wpisie obejrzałem ponownie i stwierdzam,że jestem winny odczuwania.To niesamowite,że odcinając się od pokarmu na czas słuszny człowiek przechodzi podobną metamorfozę jak to miało miejsce w przypadku głównego bohatera.
W miarę odstawiania narkotyku wzrasta wrażliwość.Bardzo dobrze to było widać po bohaterze gdy czyściciele zabijają psy.
Szkoda,że w życiu nie będzie tak jak w końcówce filmu gdzie Kleryk niszczy system od wewnątrz.
Witam i pozdrawiam.
-
Dawno nie czytałem tak dobrze i przejrzyście napisanej historii życia. Wciągająca opowieść.
U wielu zapunktowałeś nawiązaniem do filmu, u mnie też.
Wybudzenie zawsze jest przełomem. Często walką z poczuciem winy i grzechu wobec organizacji. Najważniejsze to nie poddać się i iść do przodu. Jak widzę jesteś z tych, którzy nie spoczną póki nie znajdą odpowiedzi.
Swoim przywitaniem wzbudziłeś ogromną ciekawość i niemałą sympatię. I słusznie.
Wybudzanie siebie jest bardzo trudne. Jednak nie jest niemożliwe. Udowadniasz, że z każdego poziomu w hierarchii WTS da się wyjść i o ile nie robisz doskonałej podpuchy jako szpieg to szacunek.
O wiele trudniej wybudzić bliskich. Ostatnio w rozmowie z jedna siostrą z sąsiedztwa zapytałem wprost co sądzi o organizacji bo zaobserwowałem że od dłuższego czasu nie chodzi na zebrania itp. Odpowiedziała, że wiele rzeczy się jej tam nie podoba. Zapytałem czy jest wybudzona. Potwierdziła. "Radość sie wlała w nasze serca" że tak blisko jest ktoś myślący podobnie i można z nim porozmawiać w realu.
-
Witaj Kleryku. Gratuluje przebudzenia. Napisałeś "takich osób jest wiele" tj. w orgu . Takie same słowa usłyszałam od znajomej świadka w moim mieście, która jest w trakcie wybudzania. To już zjawisko powszechne i żadne ck nie zgasi tego światła.
-
Witaj John. :)
Miło się czyta kogoś takiego jak Ty.
Widzę, że od 2015r sporo osób przechodzi metamorfozę i nawet będąc formalnie w ORG są wolni mentalnie.
Ostatni brodcasting zdaje się pokazywać jak bardzo spadły notowania zborowe, i to chyba pod każdym względem.
Finanse, obecność na zebraniach, godzinki i wzrost niewygodnych zapytań.
Ja jestem w podobnej sytuacji co Ty i w moim bliższym i dalszym otoczeniu jest takich więcej.
To forum jest odwiedzane przez osoby, które czytają np Twoje odczucia i potwierdzają zgodność ze swoimi.
A dla formalistów z betel taki Preston to sól w oku.
Film oglądałem kilka lat temu i uważałem za wizję przyszłości, ale wtedy jeszcze byłem ślepym JW.
W styczniu oglądałem ponownie, już jako winny myślenia i uderzył mnie mocniej niż za 1 razem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia Tobie, żonie i waszemu dziecku. :)
-
Miło czytać o tym że film który robiliśmy wspólnie z „Anetą” na coś się jednak przydał :D i to osobie z dobrym gustem filmowym. Pozdro elo.
Wasz film był genialny. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ilu braci go komentowało między sobą ;)
Znakomita robota.
Miło się czytało Twoja historię. Tez działam w konspiracji ale ciężko jest. Logiczne argumenty i fakty o jw.orgu kierowane do braci rozbijają się jak butelka o mur. Zwątpiłem ostatnio czy to w ogóle ma sens. Podziel się swoimi działaniami w konspiracji. :)
Nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Niektórzy nie chcą się przebudzić.
Trzeba jednak pamiętać, że kropla drąży skałę.
Staram się zadawać innym pytania.
Dawno temu oglądałem ten film ale wtedy brałem znieczulające leki(czytanie strażnicy,zebrania,aktywne głoszenie).
Po Twoim wpisie obejrzałem ponownie i stwierdzam,że jestem winny odczuwania.To niesamowite,że odcinając się od pokarmu na czas słuszny człowiek przechodzi podobną metamorfozę jak to miało miejsce w przypadku głównego bohatera.
W miarę odstawiania narkotyku wzrasta wrażliwość.Bardzo dobrze to było widać po bohaterze gdy czyściciele zabijają psy.
Szkoda,że w życiu nie będzie tak jak w końcówce filmu gdzie Kleryk niszczy system od wewnątrz.
Witam i pozdrawiam.
Polecam również bajkę "Zaplątani" - Ciekaw jestem jak ją odbierzesz ;)
Film "Dawca pamięci" jak dla mnie też o jw.
-
"Dawca pamięci" też bardzo fajny i o podobnych przypadłościach odmiennych stanów świadomości - a raczej jej braku ;)
A bajkę chętnie obejrzę, bo jeszcze nie miałem okazji. :)
-
No bajkę z dzieciarnią już widziałem ze 20 razy chyba... ale fakt... trzeba spojrzeć przez odpowiedni pryzmat, bo wcześniej tak nie patrzyłem.
"Mamusia bardzo cię kocha", "Słuchaj się mnie, słuchaj się mamusi"... "Nigdy, przenigdy nie możesz wyjść z tej wieży" ....
Swoją drogą: wieża <=> watchtower
hhmmm 8-)
-
"Mamusia bardzo cię kocha", "Słuchaj się mnie, słuchaj się mamusi"... "Nigdy, przenigdy nie możesz wyjść z tej wieży" ....
Swoją drogą: wieża <=> watchtower
hhmmm 8-)
I wszystko jasne dawno temu o matce pisano w strażnicy:
„Dane ludowi Izraelskiemu prawo zasadniczo nakazuje: »Czcij ojca twego i matkę twoją!« Tekst ten ma głębsze znaczenie, aczkolwiek jest oczywiście rzeczą słuszną, żeby syn czcił swoich rodziców. Wszystko, co się odnosi do ludu Izraelskiego, jest obrazem rzeczy większych i lepszych. »Ojciec« oznacza tu Jehowę, podczas gdy »matka« symbolicznie przedstawia uniwersalną organizację Jehowy, zwaną też Syjonem. Największym więc obowiązkiem i przywilejem dziecka Bożego jest czcić Jehowę i być zupełnie oddanym jego organizacji” (Wolność 1932 s. 37; por. ten sam tekst Złoty Wiek 15.05 1934 s. 3).
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/'nowe-swiatla'-archiwum-69/1932-organizacja-matka-z-wj-2012/msg65094/#msg65094
-
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ilu braci go komentowało między sobą ;)
Co mówili? Ciekawa jestem strasznie :D
-
CO TERAZ
Bracia nie wiedzą co myślimy i kim jesteśmy.
Działamy w podziemiu.
Rozważnie staramy się pomóc innym otworzyć oczy.
Takich jak my, jest wielu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
John Preston
Dla przyjaciół Kleryk
*Imiona i nieistotne szczegóły zostały zmienione
Witam Ciebie a wlasciwie Was rowniez serdecznie.
Wspomniales o rozwaznosci w dzialaniu przy wybudzaniu innych,czy bylbys w stanie podzielic sie jakimis wskazowkami w tej materii? Chcialbym pomoc obudzic sie zonie ale przychodzi mi to z trudnoscia,poniewaz kazda najmniejsza wzmianka lub sugestia w kierunku przeciwnym cielcowi powoduje nerwowe sytuacje. Mam tez dziecko ktore z wiadomych wzgledow poddawane jest chorej indoktrynacji organizacji. Pozdrawiam.
-
"Mamusia bardzo cię kocha", "Słuchaj się mnie, słuchaj się mamusi"... "Nigdy, przenigdy nie możesz wyjść z tej wieży" ....
Swoją drogą: wieża <=> watchtower
hhmmm 8-)
Mama tu jest, mama cię obroni.
Nie proś nigdy bym cię wypuściła z wierzy.
Mamusia bardzo cię kocha.
A ja kocham ją.
Ale mamusia cię bardziej, zawsze, wszędzie, słuchaj się mnie
Ty uważasz, że nie poradziłam bym sobie sama na świecie.
Nie ja wiem, że nie poradziłaś byś sobie sama na świecie.
Co mówili? Ciekawa jestem strasznie :D
Kilku znajomych zobaczyło film na wykopie. Nigdy nie wchodzili na 'zakazane strony' i to był ich pierwszy kontakt z takimi materiałami. Byli zszokowani ale dało im to do myślenia (są już przebudzeni)
Starszy z pewnego zboru (przebudzony) mówił, że filmik nieźle namieszał wśród ich młodzieży.
Wspomniales o rozwaznosci w dzialaniu przy wybudzaniu innych,czy bylbys w stanie podzielic sie jakimis wskazowkami w tej materii? Chcialbym pomoc obudzic sie zonie ale przychodzi mi to z trudnoscia,poniewaz kazda najmniejsza wzmianka lub sugestia w kierunku przeciwnym cielcowi powoduje nerwowe sytuacje. Mam tez dziecko ktore z wiadomych wzgledow poddawane jest chorej indoktrynacji organizacji.
Dlaczego po przebudzeniu wiele małżeństw się rozpada?
Dlaczego współmałżonek nie chce się przebudzić?
Całkiem możliwe, że jedno pytanie odpowiada na drugie.
Często jedyne co trzyma małżeństwo to religia.
Czy po przebudzeniu jesteśmy lepszymi ludźmi niż byliśmy przed?
Nie da rady obudzić kogoś kto tego nie chce.
Potrzebny jest czas.
Jeśli chodzi o dzieci to czasu niestety nie mamy.
-
Starszy z pewnego zboru (przebudzony) mówił, że filmik nieźle namieszał wśród ich młodzieży.
Przypomnijcie o który film chodzi.Gdzie to można zobaczyć?
-
https://youtu.be/c_PJ180nKWw
-
masz racje kleryku
czasem tylko religia trzyma małżonków razem
pamiętam jakąś impreze z dobrymi znajomymi
( za młodu ośrodki razem) teraz jak już jesteśmy zorganizowani i poważni
zdaży nam się czasem spotkać. pieśni raczej nie śpiewamy ;D
graliśmy w marynarza kto ma iść do sklepu wiecie po co
padło na mnie i jednego brata z którego żoną bardzo sie lubię
do sklepu nie było jakoś daleko
i jak tak szliśmy on zaczął się zalić
'że gdyby nie prawda to by ją już dawno zostawił'
zrobiło mi się strasznie smutno
było to z 10 lat temu dzieci jeszcze były małe
dziś lajkune im zdjęcia na fejsie
wszystko jest pięknie ładnie przypudrowane i zamiecione pod dywan
skoro ja sama znam jeden przypadek to musi być ich więcej
-
masz racje kleryku
czasem tylko religia trzyma małżonków razem
pamiętam jakąś impreze z dobrymi znajomymi
( za młodu ośrodki razem) teraz jak już jesteśmy zorganizowani i poważni
zdaży nam się czasem spotkać. pieśni raczej nie śpiewamy ;D
graliśmy w marynarza kto ma iść do sklepu wiecie po co
padło na mnie i jednego brata z którego żoną bardzo sie lubię
do sklepu nie było jakoś daleko
i jak tak szliśmy on zaczął się zalić
'że gdyby nie prawda to by ją już dawno zostawił'
zrobiło mi się strasznie smutno
było to z 10 lat temu dzieci jeszcze były małe
dziś lajkune im zdjęcia na fejsie
wszystko jest pięknie ładnie przypudrowane i zamiecione pod dywan
skoro ja sama znam jeden przypadek to musi być ich więcej
Poniewaz moja zona jest bardzo atrakcyjna, wielu zonatych braci slinilo sie na jej widok i koniecznie chcialo umawiac sie do sluzby lub stojak.Taka dygresja.
-
Poniewaz moja zona jest bardzo atrakcyjna, wielu zonatych braci slinilo sie na jej widok i koniecznie chcialo umawiac sie do sluzby lub stojak.Taka dygresja.
[/quote
od razu w mordę lej
-
Poniewaz moja zona jest bardzo atrakcyjna, wielu zonatych braci slinilo sie na jej widok i koniecznie chcialo umawiac sie do sluzby lub stojak.Taka dygresja.
Też bym do stojaka podszedł. ;D
-
Też bym do stojaka podszedł. ;D
Biada Ci ....... :P
-
Biada Ci ....... :P
Nie bój żaby, pewnie by mnie polubiła. :)
-
Poniewaz moja zona jest bardzo atrakcyjna
Atrakcyjna i wystaje na stojaku - u ŚJ takiej ze świeczką szukać. ;D
A ja na stojak nie chodzę, bo jest mi nie po drodze... 8-) nawet z tak bardzo atrakcyjną niewiastą jak żona Lorda Vadera ze świeczką.
Wiele nawet fajnych sióstr to matki polki, które ciągle mają w głowie "rób więcej". Kiedy nikną religijne rytuały to kończy się sens w życiu, bo nie można już być potrzebnym innym. A samemu ze sobą jakoś tak obco...
-
Atrakcyjna i wystaje na stojaku - u ŚJ takiej ze świeczką szukać. ;D
A ja na stojak nie chodzę, bo jest mi nie po drodze... 8-) nawet z tak bardzo atrakcyjną niewiastą jak żona Lorda Vadera ze świeczką.
Wiele nawet fajnych sióstr to matki polki, które ciągle mają w głowie "rób więcej". Kiedy nikną religijne rytuały to kończy się sens w życiu, bo nie można już być potrzebnym innym. A samemu ze sobą jakoś tak obco...
Uwierz ze sa niektore atrakcyjne i do tego podnoszace ilosc pobranych czasopism przez "zainteresowanych"....przetestowane wielokrotnie. Zreszta w propagandowych filmach JW tez nie uswiadczysz brzydkich pan oraz panow...Taki Sloneczny Patrol tyle ze bez strojow kapielowych i tez ratuja zycie!!!!!
-
Ano właśnie, reklama. :)
Jak widzę dwóch starszych brzuchaczy wyprostowanych przy stojaku, to mi się niedobrze robi. :-\
-
Uwierz ze sa niektore atrakcyjne i do tego podnoszace ilosc pobranych czasopism przez "zainteresowanych"....przetestowane wielokrotnie. Zreszta w propagandowych filmach JW tez nie uswiadczysz brzydkich pan oraz panow...Taki Sloneczny Patrol tyle ze bez strojow kapielowych i tez ratuja zycie!!!!!
Reklama sobie, a życie sobie...
-
Taki Sloneczny Patrol tyle ze bez strojow kapielowych i tez ratuja zycie!!!!!
Pamela Anderson na stojaku...? :o
A to nie było przypadkiem naprowadzenie na rysopis żony? ;D
Bracia też ludzie... nawet postanie na stojaku z fajną sis osłodzi im życie.
Może w domach tego nie mają. ;)
Pracuj nad żoną, zasiewaj ziarno prawdy o ORG a może się okazać, że będzie happy end. :)
-
Pamela Anderson na stojaku...? :o
A to nie było przypadkiem naprowadzenie na rysopis żony? ;D
Bracia też ludzie... nawet postanie na stojaku z fajną sis osłodzi im życie.
Może w domach tego nie mają. ;)
Pracuj nad żoną, zasiewaj ziarno prawdy o ORG a może się okazać, że będzie happy end. :)
Akurat nie jest w typie Pameli Andreson takze ten..... Co do pracy nad zona to czeka mnie ciezkie zadanie bo jest oddana organizacji. :-[
-
Co do pracy nad zona to czeka mnie ciezkie zadanie bo jest oddana organizacji. :-[
A poczytaj razem z nią to, wydane przez CK:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/literatura-pokarm-na-czas-sluszny/sciaga-do-'swiadkowie-jehowy-glosiciele-krolestwa-bozego'/msg41198/#msg41198
Spróbuj. :)
-
A poczytaj razem z nią to, wydane przez CK:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/literatura-pokarm-na-czas-sluszny/sciaga-do-'swiadkowie-jehowy-glosiciele-krolestwa-bozego'/msg41198/#msg41198
Spróbuj. :)
Mam ta ksiazke , moja malzonka nie akceptuje innych przekladow Bibli nie mowiac o innych zrodlach, stad proba wykazania bledow CK oznaczaloby pozew rozwodowy oraz poinformowanie drogich braci starszych ze jestem odstepca. A ja kocham moja zone i co mam zrobic? :-[ :-X
-
Cierpliwości...
-
Mam ta ksiazke , moja malzonka nie akceptuje innych przekladow Bibli nie mowiac o innych zrodlach, stad proba wykazania bledow CK oznaczaloby pozew rozwodowy oraz poinformowanie drogich braci starszych ze jestem odstepca. A ja kocham moja zone i co mam zrobic? :-[ :-X
To książka Towarzystwa. Jakie więc błędy?
Jakie inne źródła?
Czy ja coś pisałem o Biblii?
-
A ja kocham moja zone i co mam zrobic? :-[ :-X
Kochaj dalej i żyj, pokazuj, że jesteś szczęśliwy, przebąkuj czasem coś pod nosem - czas robi swoje, a najlepszy wykład to własny przykład.
Najgorsze co możesz zrobić to ciskać oskarżenia na ORG. To samo można powiedzieć w formie zapytania co sądzi o tym czy tamtym, co powiedziałaby gdyby zobaczyła to czy tamto. Mózg lubi pytania, a nie znosi oskarżeń.
W przypadku mojej ładniejszej połowy było dokładnie tak jak piszę. Na spokojnie dostawała odpowiednią ilość informacji w postaci pytań, aż w końcu zaczęło docierać światło oświecenia. Mocno uderzył ją film Jarka o liście do wszystkich starszych żeby zniszczyć wszystkie notatki o pedofilach oraz inne tajne listy. Na początku chowałem się z tymi filmami, bo byłby ogień w domu, a z czasem mówiłem, że patrzę sobie co oni mają do powiedzenia, "co to za dziwaki" ;). Nie komentowałem filmu tylko oglądałem. Żona nie wytrzymała i zaczęła komentować. Akurat to był film o listach pedofilskich. Nic na siłę a jesteś w stanie obudzić w żonie ciekawość na zatajoną drugą stronę medalu ORG.
Pomodlę się za was. :)
-
Jest gdzieś na forum ten list do starszych dot. usuwania inf. o pedofilach ? Podajcie proszę gdzie ? Też bym potrzebowała.
-
Witaj,
John Preston, jak sam piszesz Kleryk dla przyjaciół ..
Masz rzeczywiście wyjątkowe szczęście , spotykałeś obwodowych np. zachęcających do wyższych studiów , albo mówiących , że armagedon nie jest tuż tuż , ja nie miałam takiego szczęścia.
Pamiętam jak moja córka była w klasie maturalnej a ja byłam w tym czasie pionierką stałą, mąż przewodniczącym zboru,
gościliśmy na obiedzie obwodowego, w trakcie obiadu rozmawiał z córką i zachęcał do podjęcia służby pionierskiej , opowiadał budujące doświadczenia jak to innym młodym udaje się pogodzić te dwie sprawy , pionierkę i maturę . Słuchałam z uwagą , w pewnym momencie powiedziałam głośno, teraz to masz przede wszystkim zdać maturę a służba ma czas.
Obwodowy zamarł , myślałam , się udusi , zapanowała cisza.
Naprawdę miałeś wielkie szczęście .
Mam do Ciebie pytanie , w części „ próbuję się obudzić „ piszesz , że miałeś wiele pytań na które nie znajdowałeś odpowiedzi , czy te pytanie do tej pory nie nurtowały Cię ?
Kiedy w służbie pionierskiej rozmawiałeś z ludźmi wszystko było jasne?
Czy był jakiś konkretny moment w Twoim życiu który wpłyną na fakt , że zacząłeś zadawać takie pytania ?
-
Jest gdzieś na forum ten list do starszych dot. usuwania inf. o pedofilach ? Podajcie proszę gdzie ? Też bym potrzebowała.
List:
https://www.wtsarchive.com/letter/20120409-p_dot-zasad-postepowania-w-sprawach-zwiazanych-z-kwestiami-prawnymi
Omówienie:
-
Masz rzeczywiście wyjątkowe szczęście , spotykałeś obwodowych np. zachęcających do wyższych studiów
Mam do Ciebie pytanie , w części „ próbuję się obudzić „ piszesz , że miałeś wiele pytań na które nie znajdowałeś odpowiedzi , czy te pytanie do tej pory nie nurtowały Cię ?
Kiedy w służbie pionierskiej rozmawiałeś z ludźmi wszystko było jasne?
Czy był jakiś konkretny moment w Twoim życiu który wpłyną na fakt , że zacząłeś zadawać takie pytania ?
Witaj.
Jeden z nadzorców obwodu, gdy pewien pionier z naszego zboru chciał przerwać studia i pójść w teren, to mu powiedział, że jak to zrobi to go tak załatwi, że pożałuje. Ma dokończyć studia a dopiero później może iść w teren :)
Przez to, że miałem szczęście spotkać takich nadzorców trudniej było mi się przebudzić.
Mam umysł matematyczny, dlatego na każde pytanie szukałem odpowiedzi. Na niektóre pytania odpowiadałem sobie, że bracia się mylą.
W służbie żadnych trudnych pytań nie spotykałem (może dlatego, że nie próbowałem nawracać ludzi tylko kierowałem uwagę na zasady biblijne, które były akceptowane nawet przez ateistów).
Kolejne pytania pojawiały się stopniowo w związku ze zdobywaną wiedzą i wnikliwszą analizą publikacji. Na przykład przygotowując się na kurs usługiwania dowiedziałem się o poglądach Russela na piramidę, Przygotowując się do wykładów odkryłem brak wzmianki o 607r, kwestie ewolucji, zmianę poglądów na przeszczep organów czy śmierć nienarodzonych dzieci. Będąc starszym i mając dostęp do listów rodziły się następne pytania.
Nigdy nie wchodziłem na żadne strony 'odstępców' ani nie czytałem nic co by krytykowało nauki CK, dlatego to co już było dawno odkryte przez innych, musiałem odkrywać sam.
Pierwszy kontakt z materiałami 'odstępczymi' to była książka "Kryzys Sumienia" Zamówiłem ją na fałszywy adres, chowałem w reklamówce pod łóżkiem, a gdy czytałem to serce waliło mi ze strachu :)
Bałem się jak małe dziecko. Lata psychomanipulacji robią swoje.
-
Pierwszy kontakt z materiałami 'odstępczymi' to była książka "Kryzys Sumienia" Zamówiłem ją na fałszywy adres, chowałem w reklamówce pod łóżkiem, a gdy czytałem to serce waliło mi ze strachu :)
Bałem się jak małe dziecko. Lata psychomanipulacji robią swoje.
Skąd ja to znam.
-
Pierwszy kontakt z materiałami 'odstępczymi' to była książka "Kryzys Sumienia" Zamówiłem ją na fałszywy adres, chowałem w reklamówce pod łóżkiem, a gdy czytałem to serce waliło mi ze strachu :)
Bałem się jak małe dziecko. Lata psychomanipulacji robią swoje.
Też znam ten strach.
To już było gdzieś na naszym forum.
W tym miejscu pasuje wyjątkowo. Może ktoś nie oglądał?
https://www.youtube.com/watch?v=in6xTbnr-4E
-
Też znam ten strach.
To już było gdzieś na naszym forum.
W tym miejscu pasuje wyjątkowo. Może ktoś nie oglądał?
https://www.youtube.com/watch?v=in6xTbnr-4E
zawsze letni.
Dzięki za przypomnienie.
Film świetny i emocjonalnie bardzo interesujący i zastanawiający.
Co ta sekta robi ze wszystkimi ludźmi, nawet dorosłymi?
Bardzo dobrze, że już stoję, przynajmniej mentalnie, po tej drugiej stronie kurtyny tych mroków.
Akurat mnie ten strach omijał.
Czytanie "Kryzysu sumienia" i selfowanie w internecie po "zakazanych" stronach, w tym względzie mam pełną swobodę.
Nikt mnie nie inwigiluje, ale jest strach przed zbyt wczesnym zdekonspirowaniem.
Więc w jakiś sposób, ten szantaż emocjonalny jednak wpływa na nas.
-
Drogi Kleryku, muszę ci bardzo podziękować! To dzięki tobie obejrzałam film Equilibrium. Pąomyślałam sobie potem, że żałuję, że nie mam takiej samokontroli jak ty, żeby wciąż trwać w orgu i delikatnie pomagać się wybudzać innym.
Rozmawiałam potem z jedną bliską mi osobą, która powiedziała mi, że sukces tej postaci filmie to jej wyszkolenie i talent. I zasugerowała mi, że widocznie ja mam inne szkolenie i talenty. Dzięki temu nabrałam sił na publikację swojego wpisu na blogu i działanie przeciwko organizacji na trochę innym polu.
Więc dziękuję!
-
I nie musisz:-) robisz świetnie swoją robotę w cybersferze; mi się wydaje, że pomożesz tym połowie świadkowskiej Polski, która tu zagląda, zebrać trochę odwagi w sobie, a z kolei połowę oficjeli z Warszawskiej przyprawisz o kolejne należne im napady bólów żołądka.
-
Drogi Kleryku, muszę ci bardzo podziękować! To dzięki tobie obejrzałam film Equilibrium. Pąomyślałam sobie potem, że żałuję, że nie mam takiej samokontroli jak ty, żeby wciąż trwać w orgu i delikatnie pomagać się wybudzać innym.
Rozmawiałam potem z jedną bliską mi osobą, która powiedziała mi, że sukces tej postaci filmie to jej wyszkolenie i talent. I zasugerowała mi, że widocznie ja mam inne szkolenie i talenty. Dzięki temu nabrałam sił na publikację swojego wpisu na blogu i działanie przeciwko organizacji na trochę innym polu.
Więc dziękuję!
To je chcę Tobie podziękować, za to co zrobiłaś.
Dziś rano kolega z pracy mówi do mnie "widziałeś co jest na wykopie o świadkach?"
Przez ten jeden wpis, pomożesz obudzić się wielu osobom.
Jesteś bardzo odważna.
Dziękuje :)
-
Dziś rano kolega z pracy mówi do mnie "widziałeś co jest na wykopie o świadkach?"
Witam! Czy możecie podesłać link do strony, o której piszecie? Pozdrawiam!!!
-
Witam! Czy możecie podesłać link do strony, o której piszecie? Pozdrawiam!!!
Proszę
https://www.wykop.pl/link/4243479/blogerka-jednym-wpisem-traci-rodzine-i-przyjaciol-swiadkowie-jehowy/
albo tu
https://kobieta.wp.pl/bylam-molestowana-mam-depresje-bycie-swiadkiem-jehowy-najwieksze-pietno-odciska-na-kobietach-6237207593793153a
a zaczęło się od tego
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/powitanie/ten-pierwszy-raz-ltna-forumgt/msg131033/#msg131033
-
Witaj Kleryku!
Czytając Twoje „przebudzenie”, jakoś tak bezwiednie przypomniało mi się moje własne przebudzenie. Oczywiście na przełomie lat 50/60 -tych ub. Wieku, będąc tak mocno zakotwiczonym w Organizacji, z pewnym bagażem „dorobku”, a ponadto z możliwości dostępu do wiedzy ogólnej - tej po za strażnicowej oczywiście, nie było takie proste. Mój pierwszy krok na jaki się odważyłem, to zapisałem się do biblioteki publicznej, aby nadrobić braki z literatury ogólnej. To była odwaga, nie mogłem się z tym zdradzić przed moimi „opiekunami”. Byłem sługą zboru z doświadczeniem sługi obwodu, oraz dwa i pół roku odsiadki. To był ceniony walor przez moich pryncypałów. Ale ten „cenny” walor postanowiłem zagospodarować po swojemu na mój własny użytek.
Pierwsze moje spotkanie z pisarzem, to - Lion Feuchtwanger z jego „ Wojną Żydowską” i „Córką Jeftego”, szczególnie ta druga pozycja pomogła mi czytać biblię „ze zrozumieniem”. Następne pozycje, które pochłaniałem, to publikacje z działu tzw. „wiedzy powszechnej” omijane szerokim łukiem przez pozostałych czytelników biblioteki. Wiele cennych publikacji leżało na półkach okrytych warstwą kurzu, a co niektóre, zupełnie dziewicze, które musiałem osobiście rozcinać nożem podczas czytania kolejnej strony. W miarę jedzenia apetyt rośnie, więc szkoła średnia pomogła poszerzyć horyzonty myślowe, a co za tym idzie, zapotrzebowanie na szerokie wody wiedzy. Sięgnąłem po literaturę filozoficzną i tak to oddalało mnie od Organizacji na moją „zgubę”.
Tak to samotnie żeglowałem, ba - miałem nawet nadzieję, na cichą „krecią” robotę wewnątrz Organizacji, ale to jeszcze nie z tamtą świadkowską mentalnością, gdzie oprócz wiedzy strażnicowej, nic nie docierało do wnętrza wyjałowionych umysłów. Dopiero w dwudziestym pierwszym wieku, dzięki Internetowi spotkałem się z tymi, którym jest mi po drodze. Mam jednak problem ze zrozumieniem współczesnej Organizacji, ponieważ na tym polu, też zmieniło się wiele. Powstały nowe zwroty myślowe, których nie znam – po prostu nie nadążam, dlatego nie często komentuję. Życzę Tobie wiele sukcesów w Twojej cichej „kreciej robocie”.
-
- Lion Feuchtwanger z jego „ Wojną Żydowską” i „Córką Jeftego”, szczególnie ta druga pozycja pomogła mi czytać biblię „ze zrozumieniem”.
Czy obydwie książki napisał Lion Feuchtwanger? Czy też druga pozycja ma innego autora?
-
Dokładnie: Jephta und seine Tochter - 1955 – 57. Wydanie polskie: -Jefte i jego córka – 1964
-
Dopiero w dwudziestym pierwszym wieku, dzięki Internetowi spotkałem się z tymi, którym jest mi po drodze.
Prawdę mówiła moja babcia, że internet to szatan ;)
Podziwiam osoby które potrafiły w tamtych czasach się przebudzić.
Miło Cię poznać.
-
WITAJ- JOHN PRESTON*-dla znajomych KLERYK
Miło, że zawitałeś do GROMADKI EXsów
Będzie nam z TOBĄ raźniej, z powitaniem spóźniłem się, ale czas wszystko zmieni mam nadzieję- pozdrawiam
PS:
Leki, których nie było: Melange, Quientus, Valkyr, Prozium, Ladder, Zydrate, NZT, Gambutrol… Informacji o tych lekach niestety nie ma w Bazie Leków i Środków Ochrony Zdrowia (BLOZ), ani żadnej innej bazie leków na świecie. Oto są bowiem produkty lecznicze, które zostały wymyślone na potrzeby Hollywood. Leki, których nigdy nie było, a mimo to zapadły w pamięć pacjentów/widzów na tyle mocno, by pytali o nie w aptekach i u lekarzy. ale jak ich przestać brać , gdy ich nie było ??
-
Czy moze ktoś podesłac kopię tego listu? Link do archiwum nie działa. Z góry dziekuję
List:
https://www.wtsarchive.com/letter/20120409-p_dot-zasad-postepowania-w-sprawach-zwiazanych-z-kwestiami-prawnymi
Omówienie:
-
Powyższy link już powinien działać.
A tu dodaję link do nowszej wersji listu:
https://drive.google.com/open?id=1ibIVNeHeWGQLhWITTNtXryqZcwQwH4WM
-
Nie jest to proste, ponieważ cała rodzina jest w organizacji. Nie oszukujemy jednak dziecka, mówimy otwarcie jak jest i rozmawiamy dużo o religii. Mówimy jak będą nas traktować inni gdybyśmy przestali do niej należeć. Tłumaczymy, że większość osób w organizacji to dobrzy ludzie ale są oszukiwani i myślą, że tak każe Bóg. Uczymy, jak ważne jest to aby samodzielnie myśleć, wyciągać właściwe wnioski i nigdy nie wierzyć ślepo innym ludziom. Dbamy o dobre towarzystwo ze świata dla dziecka, oraz rozwój jego duchowości przez muzykę i sztukę.
Bardzo Ci dziękuję za tą odpowiedź nt. dzieci. Moje dzieci w wieku wczesnoszkolnym pamiętają jeszcze czasy kiedy chodziliśmy na zebrania, a ich babcia dalej im potajemnie czyta i uczy.... mam tylko nadzieję, że to co ja im teraz pokazuję będzie miało na nie największy wplyw. Twoje podejście do tematu zamierzam wykorzystać ;)
-
Nasze dziecko zaczęło ostatnio zadawać dziadkom trudne pytania w stylu:
Czy to prawda, że jak rodzice przestaną być Świadkami Jehowy to inni nie będą mówić im dzień dobry?
Czy Bóg zniszczy takie dzieci jak ja w armagedonie?
Itp.
Więc dziadkowie boją się sami poruszać tematy JW przy dzieciach :)
-
Witam Cię serdecznie, świtnie opisany wątek na wstępie. Czekam co będzie dalej. Życzę wszystkiego dobrego by w spokojny sposób udało Wam się opuścić tę organizację.
-
Nasze dziecko zaczęło ostatnio zadawać dziadkom trudne pytania w stylu:
Czy to prawda, że jak rodzice przestaną być Świadkami Jehowy to inni nie będą mówić im dzień dobry?
Czy Bóg zniszczy takie dzieci jak ja w armagedonie?
Itp.
Więc dziadkowie boją się sami poruszać tematy JW przy dzieciach :)
Czy dziadkowie wiedzą o waszym przebudzeniu?
-
Czy dziadkowie wiedzą o waszym przebudzeniu?
On się nie loguje od 2 maja. :-\
Ja pisałem do niego, ale bez odpowiedzi.
Może go złapali. :)
-
On się nie loguje od 2 maja. :-\
Ja pisałem do niego, ale bez odpowiedzi.
Może go złapali. :)
To tym bardziej by tu wpadał. Chyba ze montuje materiał z komitetu i nie ma czasu.
-
Przepraszam za tak długą nieobecność.
Czy dziadkowie wiedzą o waszym przebudzeniu?
Tak wiedzą, ale przez to, że co jakiś czas pojawiamy się na zebraniu mają nadzieje, że wszystko będzie tak jak kiedyś.
-
Gorzej będzie jak się naczytają Strasznicy i zechcą poprosić strasznych o "pomoc". ::)
-
Gorzej będzie jak się naczytają Strasznicy i zechcą poprosić strasznych o "pomoc". ::)
Pytanie tylko "dla kogo gorzej?" :)
"Jest tylko jedna droga do szczęścia, przestać się martwić rzeczami na które nie masz wpływu" - Epiktet
-
Przepraszam za tak długą nieobecność.
Jatiw - Kleryk
Jestem pod wrażeniem TWOJEJ OSOBOWOŚCI :) :)
-
Gdyby ktoś chciał mnie w swoich znajomych na Facebooku to zapraszam:
https://web.facebook.com/john.preston.9809672 :)
-
Co jakiś czas będę w swoim pierwszym wątku wrzucał osobiste przemyślenia.
Czego wymaga od nas Bóg?
Pytanie które dla każdego SJ jest oczywiste przestało być dla mnie w momencie pojawienia się dziecka.
Uświadomiłem sobie, że kocham swoje dziecko dlatego, że jest, a nie dlatego, że coś dla mnie robi. Nie przestanę go kochać dlatego, że wymaluje pokuj na inny kolor niż bym chciał.
Jedyne czego od niego chce to to aby było szczęśliwe.
Zakladam, ze wiekszosc rodzicow myśl i tak samo.
Jak zatem to możliwe, że Bóg wymaga od nas aż tyle i do tego żąda abyśmy go wielbili, bo w przeciwnym razie pozbawi nas życia?
Człowiek nie robi tak nawet że zwierzętami.
Kochamy je za to, że są i nie wymagamy aby nas czciły.
Czego wymaga od nas Bóg?
Tylko tego abyśmy byli szczęśliwi.
...chyba, że jest niedowartosciowanym potworem karmiącej się uwielbieniem swoich slug.
-
Rozumiem, że to są przemyślenia dotyczące nauk Świadków Jehowy?
-
Rozumiem, że to są przemyślenia dotyczące nauk Świadków Jehowy?
Nie tylko
-
Co jakiś czas będę w swoim pierwszym wątku wrzucał osobiste przemyślenia.
Fajny pomysł, między innymi dlatego, że sam kiedyś myślałem żeby w swoim wątku umieszczać moje przemyślenia dotyczące głównie śJ.
Czy można też kulturalnie dyskutować w temacie twoich przemyśleń? Czy wolałbyś raczej aby nie zaśmiecać wątku?
-
Czy można też kulturalnie dyskutować w temacie twoich przemyśleń? Czy wolałbyś raczej aby nie zaśmiecać wątku?
Śmiało można dyskutować :)
-
Sprawdzianem dla rodziców często jest świadome odejście ochrzczonego dziecka.Śmieszne wydaje się powiedzenie znasz zasady więc się z tobą nie kontaktujemy.Paradoksem jest,że tacy rodzice nie widzą przeciwwskazań by np.rozmawiać z rówieśnikami swoich dzieci też wychowanych w "prawdzie" ale nie ochrzczonych.I nie ma tu znaczenia,że ci rówieśnicy pod względem moralnych prowadzą się nagannie często gorzej od tych co świadomie zrezygnowali z bycia świadkiem.
-
Co jakiś czas będę w swoim pierwszym wątku wrzucał osobiste przemyślenia.
Czego wymaga od nas Bóg?
Pytanie które dla każdego SJ jest oczywiste przestało być dla mnie w momencie pojawienia się dziecka.
Uświadomiłem sobie, że kocham swoje dziecko dlatego, że jest, a nie dlatego, że coś dla mnie robi. Nie przestanę go kochać dlatego, że wymaluje pokuj na inny kolor niż bym chciał.
Jedyne czego od niego chce to to aby było szczęśliwe.
Zakladam, ze wiekszosc rodzicow myśl i tak samo.
Jak zatem to możliwe, że Bóg wymaga od nas aż tyle i do tego żąda abyśmy go wielbili, bo w przeciwnym razie pozbawi nas życia?
Człowiek nie robi tak nawet że zwierzętami.
Kochamy je za to, że są i nie wymagamy aby nas czciły.
Czego wymaga od nas Bóg?
Tylko tego abyśmy byli szczęśliwi.
...chyba, że jest niedowartosciowanym potworem karmiącej się uwielbieniem swoich slug.
Kleryk a tego wymaga Bóg czy różni tacy o się kreują na jego miejsce.
Wiesz ja się zawodowo zajmowałem różnymi grupami religijnym. Katolicyzm popełniał wiele błędów w praktyce, ale jedna rzecz mi w nim się bardzo podobała. Jak tylko jakiś nurt pachniał nadmiernym rygoryzmem od razu był traktowany jakoś tak podejrzanie. Bardzo mi się podobała wypowiedź bodajże ks. abp. metropolity Krakowa Adama ks. kard. Sapiehy, że te nurty miały jedną cechę - w imię zbawienia nakładały na człowieka takie brzemię, że zamiast wznosić się ku niebu, człowiek był przygniatany do ziemi.
Swoją drogą bardzo to ciekawe, że w nauce katolicyzmu obowiązki stanu wyprzedzają obowiązki religijne. Słowem jeśli rodzicie zostaną w niedzielę w domu przy chorym dziecku to nie tylko nie popełniają grzechu, ale i wypełniają dobry uczynek. Ciekawa ta różnica....
-
Kleryk a tego wymaga Bóg czy różni tacy o się kreują na jego miejsce.
Wiesz ja się zawodowo zajmowałem różnymi grupami religijnym. Katolicyzm popełniał wiele błędów w praktyce, ale jedna rzecz mi w nim się bardzo podobała. Jak tylko jakiś nurt pachniał nadmiernym rygoryzmem od razu był traktowany jakoś tak podejrzanie. Bardzo mi się podobała wypowiedź bodajże ks. abp. metropolity Krakowa Adama ks. kard. Sapiehy, że te nurty miały jedną cechę - w imię zbawienia nakładały na człowieka takie brzemię, że zamiast wznosić się ku niebu, człowiek był przygniatany do ziemi.
Swoją drogą bardzo to ciekawe, że w nauce katolicyzmu obowiązki stanu wyprzedzają obowiązki religijne. Słowem jeśli rodzicie zostaną w niedzielę w domu przy chorym dziecku to nie tylko nie popełniają grzechu, ale i wypełniają dobry uczynek. Ciekawa ta różnica....
Zastanawianie się, która religia jest lepsza to jak zastanawianie się co byśmy chcieli stracic: rękę, nogę, język czy ucho?
Każdy wybór jest zły, a wybieranie mniejszego zla za obietnice bez pokrycia moim zdaniem nie ma sensu.
-
Zastanawianie się, która religia jest lepsza to jak zastanawianie się co byśmy chcieli stracic: rękę, nogę, język czy ucho?
Każdy wybór jest zły, a wybieranie mniejszego zla za obietnice bez pokrycia moim zdaniem nie ma sensu.
Masz rację, ale religia to też fakt społeczny. I czasami warto to porównywać różne fakty społeczne, żeby wyczuć granicę, gdzie przebiega ta słynna cieńka czerwona, za którą religia ze zjawiska konstruktywnego lub przynajmniej obojętnego staje się zjawiskiem destrukcyjnym.
A dlaczego katolicyzm, bo jest (przynajmniej formalnie) najbardziej rozpowszechniony i z tego co zauważyłem ŚJ uwielbiają porównania do niego - z tym, że zniekształcają jego obraz.
-
Masz rację, ale religia to też fakt społeczny. I czasami warto to porównywać różne fakty społeczne, żeby wyczuć granicę, gdzie przebiega ta słynna cieńka czerwona, za którą religia ze zjawiska konstruktywnego lub przynajmniej obojętnego staje się zjawiskiem destrukcyjnym.
Zgadzam się z tobą.
Dodam tylko, że poznając inne religie warto rozszerzyć się poza chrzescijanstwo aby mieć szerszy obraz.
-
Zgadzam się z tobą.
Dodam tylko, że poznając inne religie warto rozszerzyć się poza chrzescijanstwo aby mieć szerszy obraz.
Zgadzam się z Toba w zupełności. Dlatego fajnie by było zrobić pewne zestawienie jak np. kwestia wykluczenia czy ekskomuniki wygląda w innych religiach. Tak samo można by się pokusić o inne kontrowersyjne tematy z nauki org typu:
- stosunki rodzinne;
- kwestia krwi;
może dałoby to jakiś materiał poglądowy myślącym, choć zdaję sobie sprawę z trudności. A podstawowa jest zrobienie tego w taki sposób żeby nikt nie czuł się nagabywany na jakieś wyznanie czy religie.
-
Dlaczego nadal chce być Świadkiem Jehowy?
Oto powody:
- ponieważ chce aby dzieci nie miały utrudnionego kontaktu z dziadkami.
- ponieważ chce mieć dobry kontakt z teściami.
- ponieważ chce aby mama mogła być nadal pionierką.
- ponieważ chce aby tata mógł być nadal starszym.
- ponieważ wiem, że dla nich to całe życie i zdaje sobie sprawę, że gdybym przestał być SJ, stracili by wszystko, utrzymując ze mną dalej kontakt.
Kiedyś na to pytanie bym odpowiedział, że nie chce być SJ, ale muszę bo...
Ale dziś jestem już dorosły i wiem, że nic nie muszę :)
-
zapomniałeś o jednym ;)
-ponieważ dalej boje się że Jehowa spali mnie w armagedonie... 8-)