Dzień dobry Dalila. 
Pozdrawiam z łódzkiego.

Pewnie w jakimś temacie odważę się na skromną wypowiedź. Na zebraniach też nigdy nie byłam w czołówce jeśli chodzi o wypowiedzi. Zwłąszcza, że u nas dbano o zwięzłość, więc tak się przyzwyczaiłam.
Na razie nie wszystko jeszcze tutaj rozumiem, ale to pewnie z czasem przyswoję.

Dalila, powiem ci prawde...większosc z nas nie lubi długich litani na cały ekran. No chyba że jest to historia zyciowa, to wtedy takie teksty połykamy szybciutko i chętnie.... Wiec pisz jak chcesz. Jesli lubisz krotko i na temat to tez super.

Tu nie zbor!!!

Na razie nie wszystko jeszcze tutaj rozumiem, ale to pewnie z czasem przyswoję.

Jak czegoś nie rozumiesz to pytaj. Pytaj na razie na ogólnym forum. Ze względów bezpieczeństwa ( a mieliśmy tutaj sporo szpiegów i zwykłych oszołomów) Wiadomości prywatne są dostępne po napisaniu (chyba) 10, albo 5-ciu postów.   

Trudny wybór był z tym nickiem. Wiele na forum jest równie ciekawych i wesołych, a nie mogłam się powtórzyć.

Kiedy ja rejestrowałem się na poprzednim forum i miałem nick taki jak tutaj, tyle że z dopiskiem "73", to też nie wiedziałem jaki nick obrać. Ale, że jako nastolatek byłem fanem prozy Juliusza Verne-a i kapitana Nemo. A Nemo znaczy... nikt, to przyjąłem taki nick. Bo wtedy (6 lat temu) czułem się jak nikt. ŚJ, którym kiedyś byłem ja i moja żona, na wskutek splotu traumatycznych zdarzeń, wciągnęli z powrotem moją żonę do tej matni. Dużo czasu, wysiłku i... nie będę zaprzeczał, dzięki pomocy pewnej osoby z tego forum, udało mi się otworzyć oczy żonie.
Teraz przez miejscowy zbór jestem określany mianem... "hurtownika demonów, najzatwardzialszym odstępcą w kraju, itp, itp.

Nie dawajcie jej nożyczek na imieniny , które obchodziła 21 lipca. Pozdrowieniazlubuskiego

witaj Dilajla
już mnie Nadaszyniak ubiegł z oprawą muzyczną ( widać żeśmy przez miedzę)
świetnie że jesteś, tutaj możesz długo lub krótko jak chcesz 😆
osobiście znam jedną Dalilę, a drugą poznałam tutaj na forum, ale niestety już poszła dalej.
napisz nam co było kamyczkiem wyciągniętym z twojego kopca, czyli punktem zwrotnym?

moja historia też nie jest jakaś spektakularna ,ale to nie jest ważne.
ważne że spadły nam wszystkim łuski.
pozdrawiam z małopolskiego

Hej Dalila, leci przytulas z zachodniopomorskiego.

Tak miło przeczytać tyle serdecznych powitań wraz z pozdrowieniami. Na dodatek utwór muzyczny. Chyba nigdy bym nie skojarzyła tego pseudonimu z tą piosenką. Trudny wybór był z tym nickiem. Wiele na forum jest równie ciekawych i wesołych, a nie mogłam się powtórzyć.
Po rejestracji czytania przybyło. Pewnie w jakimś temacie odważę się na skromną wypowiedź. Na zebraniach też nigdy nie byłam w czołówce jeśli chodzi o wypowiedzi. Zwłąszcza, że u nas dbano o zwięzłość, więc tak się przyzwyczaiłam.
Na razie nie wszystko jeszcze tutaj rozumiem, ale to pewnie z czasem przyswoję.

Wnoszę z tego postu iż czujesz "bąbardowanie miłością"jak początkującego śj na sali.
Spokojnie,poczytaj,poanalizuj,możesz też żeglować nie zawijając do żadnego portu.
Ja zawijam do niejednego wątku i  przyspawać się nie dam ,choć forum to- to kopalnia wiedzy o śj.