Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: „Dni Noego” i „pokolenie roku 1914”  (Przeczytany 965 razy)

Offline Roszada

„Dni Noego” i „pokolenie roku 1914”
« dnia: 10 Luty, 2017, 11:33 »
„Dni Noego” i „pokolenie roku 1914”

W naukach Towarzystwa Strażnica obecne „dni Noego” pokrywały się najczęściej z „czasem końca” i „pokoleniem roku 1914”. Te okresy zaczynały się w podobnym czasie, to znaczy w roku 1914 lub 1919, ewentualnie w roku 1922. Były to zazwyczaj równorzędne przedziały czasu (np. 40-50 lat), ale i bywały inne (np. 60 czy 120 lat). Tak jak za czasów Noego potop kończył jego „dni”, tak analogicznie Armagedon miał zakończyć obecne „dni Noego”. Poniżej przedstawiamy długości „dni Noego” i moment ich rozpoczęcia.

40-50 lat „dni Noego”

„Jezus potwierdził, że jego obecność będzie podobna do dni Noego. »Dni Noego« miały określić czas jego obecności, zwłaszcza ten czas, kiedy mu zapowiedziany był koniec »ówczesnego świata«. Dni jego, w czasie których on wiedział o nadchodzącym końcu świata, rozciągały się na wiele lat, prawdopodobnie czterdzieści lub pięćdziesiąt. (...) Nie jest zatem rzeczą zadziwiającą, że już upłynęło trzydzieści pięć lat od czasu, gdy Chrystus przyszedł do swego królestwa, mianowicie od roku 1914” (Strażnica Nr 22, 1949 s. 12-13).

Gdy od roku 1914 minęło 40-50 lat „dni Noego” (1954-1964), Towarzystwo Strażnica wydłużyło okres ten do 60 lat, o czym mówimy poniżej.

60 lat „dni Noego”

Po tym jak nic nie nastąpiło w latach 1954-1964, ani w roku 1975, Towarzystwo Strażnica próbowało innej sugestii związanej z „dniami Noego”. Porównywano okres około 60 lat za „dni Noego” do czasu od roku 1922 (od roku 1922 Świadkowie Jehowy zaczęli głosić o panującym Królestwie Bożym; patrz np. Strażnica Nr 9, 1994 s. 17). Wiemy, że niczym skończył się ten dzisiejszy 60 letni okres „dni Noego”, a czym miał zakończyć się ten sugerowany okres upływający w roku 1982? Odpowiedzi na to pytanie udziela fragment artykułu pt. Czy czas nagli?:

„Patriarcha Noe żył w wyjątkowo ciężkich czasach. Specjalne swoje zadanie, aby poczynić przygotowania do potopu, wykonywał być może przez jakieś 60 lat – mniej więcej tak długo, jak długo trwa nasze współczesne głoszenie o ustanowionym Królestwie Bożym. (...) W dobie obecnej identycznie nastrojony, niegodziwy świat stoi w obliczu bezprzykładnego »wielkiego ucisku«, obejmującego całą ziemię!” (Strażnica Rok C [1979] Nr 18 s. 6).

120 lat „dni Noego”

„Dla obecnego świata nastał »czas końca«. Pamiętajmy, że dla »dawnego świata«, dla »świata ludzi bezbożnych«, dla »ówczesnego świata«, czyli dla świata z czasów Noego, (...) »czas końca« rozpoczął się sto dwadzieścia lat przed owym kataklizmem wodnym (...) Od roku 1914 n.e. żyjemy w tym »czasie końca«” („Wieczyste zamierzenie” Boże odnosi teraz triumf dla dobra człowieka 1978 [ang. 1974] s. 187; por. s. 73 i 200, gdzie „czas końca” połączono z „obecnym pokoleniem”, „które stoi teraz w obliczu tego »okresu ucisku«”).

Jeśli sugerowane 120 lat doliczymy nie do roku 1914, ale do czasu 15 lat przed tym rokiem, jak w tym czasie nauczano o „tym pokoleniu” (patrz Przebudźcie się! Nr 1 z lat 1970-1979 s. 13), to okaże się, że granicą dla „dni Noego” byłby rok 2019.
Niedawno Towarzystwo Strażnica przypomniało sobie tę naukę o 120 latach „dni Noego”, mówiąc o „czasie końca”. Choć było to już po odrzuceniu nauki o „pokoleniu roku 1914”, to jednak odtworzenie tej wykładni jest zastanawiające. A może Towarzystwo Strażnica znów chce coś zasugerować głosicielom? Czyżby najpóźniej rok 2034? Oto ta wykładnia:

„Dokładne uświadomienie sobie, jakie podobieństwa zachodzą między tymi dwoma okresami, powinno wzmocnić nasze przekonanie, że zbliża się koniec teraźniejszego systemu. O jakie podobieństwa chodzi? (...) Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi »potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa« (Rodzaju 6:17). (...) Odkąd w roku 1914 rozpoczęły się końcowe dni tego systemu rzeczy, minęło już jakieś 90 lat. Z całą pewnością żyjemy w »czasie końca« (Daniela 12:4)” (Strażnica Nr 24, 2003 s. 14-15);

„Nie wolno nam zapominać, że nasze czasy są dokładnie takie jak dni Noego. Zbliżający się »wielki ucisk« oczyści ziemię z »rozpustników, cudzołożników, mężczyzn utrzymywanych do celów sprzecznych z naturą i kładących się z mężczyznami«...” (jw. s. 16).

Świadkowie Jehowy datowali też „dni Noego” na czas od roku 1919:

„Dawna arka, która zapewniała bezpieczeństwo i ocalenie, wyobraża raj duchowy, jaki Jehowa buduje wśród swych czcicieli w roku 1919. (...) Przygotował go, by przeprowadzić przez »wielki ucisk« symboliczną rodzinę Większego Noego i w ten sposób zachować ją przy życiu” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 5 s. 13).

Wydaje się, że Towarzystwu Strażnica nie tylko obliczenia potwierdzały bliskość „końca” i „dni Noego”, ale i nawet „znaki” niemoralności występujące wewnątrz organizacji Świadków Jehowy, całkiem podobne jak w czasach Noego!
Oto jeden ze „znaków” z czasów „tego pokolenia”, opisany w artykule o charakterystycznym tytule Dni takie jak „Dni Noego”:

Chociaż brzmi to szokująco, ale nawet niektórym szerzej znanym w społeczności ludu Jehowy zdarzyło się popaść w czyny niemoralne, nie wyłączając homoseksualizmu, wymiany żon, napastowania dzieci. Trzeba też zaznaczyć, że w ubiegłym roku wykluczono ze zboru chrześcijańskiego 36.638 osób, większość z nich właśnie za pogwałcenie moralności. (...) Pora jednak na to, by starsi zborowi, słudzy pomocniczy oraz pozostali bracia i siostry wystrzegali się wszystkiego, co może prowadzić do czynów nieobyczajnych” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 5 s. 11).

Jest jeszcze jedna ciekawostka związana z tym tekstem. Otóż angielska Strażnica, która opublikowała powyższy artykuł, użyła zamiast słów „niektórym szerzej znanym” dosadniejszego określenia: „prominentom”. Czyżby w Polsce chciano ukryć to, że powyższe czyny dotknęły wierzchołków organizacji Jehowy? Oto fragment ze wspomnianej ang. Strażnicy:

Shocking as it is, even some who have been prominent in Jehovah’s organization have succumbed to immoral practices, including homosexuality, wife swapping, and child molesting. It is to be noted, also, that during the past year, 36,638 individuals had to be disfellowshipped from the Christian congregation, the greater number of them for practicing immorality (ang. Strażnica 01.01, 1986 s. 13).