Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czas rozpoczęcia „pokolenia roku 1914”  (Przeczytany 1127 razy)

Offline Roszada

Czas rozpoczęcia „pokolenia roku 1914”
« dnia: 12 Luty, 2017, 11:03 »
Czas rozpoczęcia „pokolenia roku 1914”

Towarzystwo Strażnica różnie próbowało określać, co to jest „pokolenie roku 1914”. Nie chodzi nam tu o to, „ile” lat ono trwa, ale „kiedy” rozpoczyna się ono dla ludzi. Czy w samym roku 1914, czy wcześniej (15, 12 czy 10 lat przed rokiem 1914), czy też w trakcie pierwszej wojny światowej, która trwała aż do roku 1918. Poniżej przedstawiamy różne koncepcje, które pojawiały się w publikacjach Świadków Jehowy. W latach 50. i aż do połowy lat 60. XX wieku Towarzystwo Strażnica uczyło o „urodzonych w roku 1914”. Później odrzucono tę naukę, by powrócić do niej w latach 80. XX wieku.

Urodzeni w roku 1914

Oto pierwotna wersja „pokolenia roku 1914”, w której brano pod uwagę i urodzonych przed wybuchem pierwszej wojny, ale i tych, którzy pojawili się w trakcie jej rozpoczęcia:

„Pewna liczba osób, które żyły w roku 1914 po Chr., kiedy rozpoczął się ów szereg przepowiedzianych wydarzeń, będzie jeszcze żyć, gdy ten szereg zakończy się w Armagedonie. Wszystkie owe wydarzenia nastąpią w ciągu okresu jednej generacji. Istnieją setki milionów ludzi, którzy dziś żyją i którzy już żyli w roku 1914, a wiele milionów tych ludzi mogłoby jeszcze żyć dwadzieścia i więcej lat” (Strażnica dodatkowa z lat 1950-1959 s. 7, art. z okładki Owocność charakterystyczną cechą ducha świętego [ang. 01.09 1952]).

„Wszystkie te rzeczy miały się wydarzyć za czasów jednego pokolenia. Zapowiedziano tu, że ucisk trwający od pierwszej wojny światowej (która rozpoczęła się ponad czterdzieści lat temu) będzie się szybko wzmagał oraz zakończy się za dni tego samego pokolenia, to znaczy jeszcze za życia ludzi, którzy mają teraz [tzn. w 1957 r.] po czterdzieści kilka lat!” (Strażnica Nr 15, 1957 s. 2).
Por. angielski odpowiednik: people who are now at least 40 years old! [tzn. co najmniej 40 lat w roku 1954] (ang. Strażnica 15.10 1954 s. 612);

„Rozdzielanie mieszkańców ziemi odbywa się już od wielu lat, jednakże nie potrwa ono dłużej niż okres życia tych, którzy żyli w chwili jego rozpoczęcia wkrótce po r. 1914. Jezus wyjaśnił to, mówiąc: »Zaprawdę powiadam wam: nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie« (Mat. 24:34, NT). Miał tu na myśli pokolenie żyjące podczas wydarzeń, o których przepowiedział, że będą znamionami »dni ostatecznych«” (Strażnica Nr 11, 1959 s. 16);

„(...) jest to osobliwą cechą generacji, która żyje od roku 1914, to jest od wybuchu pierwszej wojny światowej” (Przebudźcie się! Nr 12 z lat 1960-1969 s. 15);

„Przepowiedziane wydarzenia zaczęły się spełniać w roku 1914 n.e., a Jezus Chrystus mówiąc o pokoleniu miał na myśli tych ludzi, którzy wówczas żyli i jeszcze żyją po dziś dzień. (...) Zatem właśnie my jesteśmy pokoleniem, które nie przeminie, aż się dopełni ów »wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie«. I to nasze pokolenie stanęło wobec problemu ocalenia” (Strażnica Nr 7, 1966 s. 4). Patrz też Służba Królestwa Nr 3, 1963 s. 6.

Dzieci mające po 15 lat w roku 1914 (urodzone w 1899 r.)

Gdy zaczęła się „kampania roku 1975”, Towarzystwo Strażnica, chcąc stworzyć warunki dla „końca” w tym roku, przyspieszyło moment rozpoczęcia „tego pokolenia”, wskazując na osoby, które miały po 15 lat w roku 1914 (tzn. urodzone w 1899 r.). To dawało się pogodzić z okresem 70-80 lat z Ps 90:10 wyznaczając lata 1969-1979, w których mieścił się rok 1975:

„Gdyby nawet przyjąć, że 15-letnie dzieci były na tyle dojrzałe, żeby pojąć znaczenie tego, co się wydarzyło w roku 1914, to najmłodsi z »tego pokolenia« mają już około 70 lat. A zatem większość pokolenia, o którym mówił Jezus, już wymarła. Pozostali są już w podeszłym wieku. Pamiętajmy jednak, że Jezus powiedział, iż koniec obecnego złego świata nastąpi, zanim całkowicie przeminie to pokolenie. Już samo to dowodzi, że do przepowiedzianego końca pozostało niewiele lat” (Przebudźcie się! Nr 1 z lat 1970-1979 s. 13).

„Jezus miał więc na myśli nasze pokolenie, kiedy dodał kluczową myśl: »Zaprawdę powiadam wam, nie przeminie to pokolenie aż się to wszystko stanie« (Mateusza 24:34). Pokolenie, które przeżyło początek »biada« w roku 1914, miało dożyć końca Szatana i całego jego złego systemu rzeczy. Niektórzy z ówcześnie żyjących mieli żyć, gdy nastanie »koniec«. Godna uwagi jest tu okoliczność, iż nawet najmłodsi z tych, którzy od samego początku w roku 1914 aż dotąd patrzyli ze zrozumieniem na rozwój znaku końca tego systemu rzeczy, mają obecnie dobrze ponad 60 lat! Większa część ludzi dorosłych, którzy byli świadkami początku »dni ostatecznych«, już nie żyje” (Przebudźcie się! Nr 12 z lat 1960-1969 s. 10).
Patrz też poniżej uwaga o ang. Strażnicy z 01.07 1969 roku.

Dzieci mające po 12 lat w roku 1914 (urodzone w 1902 r.)

Poniższa koncepcja z roku 1972 miała za zadanie wydłużyć czas dla „pokolenia roku 1914”:

„Czy nie przypominasz sobie, że gdy Jezus prorokował o tym okresie dni ostatnich, jaki rozpoczął się w roku 1914, powiedział także: (...) (Łuk. 21:32). Ludzie, którzy byli na tyle dorośli, by rozumieć, co działo się na świecie w roku 1914, dobiegają obecnie do siedemdziesięciu lat [w roku 1972]. Liczebność tego pokolenia szybko topnieje, lecz zanim wszyscy odejdą, temu systemowi musi być położony kres w walce Armagedonu. Dowodzi to bez wątpienia, jak bardzo krótki jest czas, który pozostał jeszcze na powrót do Jehowy” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 3 s. 21).

Ciekawe, że angielski odpowiednik tej Strażnicy ukazał się z datą 1 lipca 1969 roku, więc w nim chodziło nie o osoby 12-letnie w roku 1914, lecz 15-letnie!

Dzieci mające po 10 lat w roku 1914 (urodzone w 1904 r.)

Poniższa koncepcja miała za zadanie ponownie wydłużyć czas dla „pokolenia roku 1914”:

„Jest to pokolenie ludzi, którzy widzieli, jak z wybuchem pierwszej wojny światowej ruszyła lawina tragicznych wydarzeń. Jeżeli wyjdziemy z założenia, jakie wyłuszczono w czasopiśmie »U.S. News and World Report« (wydanie z 14 stycznia 1980 roku, strona 56), a mianowicie, że »określone zdarzenie pozostawia trwały ślad w pamięci dziecka co najmniej od wieku 10 lat«, to obecnie żyje jeszcze ponad 13 milionów Amerykanów, którzy »przypominają sobie pierwszą wojnę światową«. Nawet gdyby niegodziwy system panujący teraz na świecie przetrwał do końca XX wieku – co z uwagi na powszechnie występujące tendencje oraz spełnianie się proroctw biblijnych jest wysoce nieprawdopodobne – i tak żyłyby jeszcze osoby należące do pokolenia pamiętającego pierwszą wojnę światową” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 17 s. 27).

Urodzeni w roku 1914

Koncepcja „pokolenia roku 1914”, jako ludzi „żyjących od 1914”, była powrotem do nauki z lat 50. i wczesnych 60. XX wieku i miała za zadanie kolejny raz wydłużyć czas dla „tego pokolenia”. W połowie lat 80. XX wieku Towarzystwo Strażnica zaczęło więc dołączać do osób urodzonych „przed rokiem 1914” także „żyjących od [w] roku 1914”. Ale przypomnijmy, że jeszcze kilka lat wcześniej twierdziło ono, że nie może dotyczyć to „urodzonych w tym roku”:

„Toteż jeśli chodzi o zastosowanie słowa »pokolenie« w naszych czasach logicznie rzecz biorąc nie może się ono odnosić do dzieci urodzonych w trakcie pierwszej wojny światowej. Dotyczy naśladowców Chrystusa i innych, którzy obserwowali tę wojnę oraz pozostałe zjawiska, jakie wydarzyły się zgodnie ze złożonym »znakiem« podanym przez Jezusa.” (Strażnica Rok C [1979] Nr 18 s. 24).

Oto charakterystyczne wypowiedzi dotyczące „żyjących od roku 1914”:

„Trzecia wojna światowa – gdyby do niej w ogóle doszło – z uwagi na zapełnione przez supermocarstwa arsenały mogłaby się stać międzynarodowym samobójstwem. (...) Niektórzy ludzie należący do pokolenia, które już żyło, gdy w roku 1914 został zamordowany austriacki następca tronu, żyją nadal i mogliby być świadkami tego szczytowego osiągnięcia w dziedzinie prowadzenia wojen” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 21 s. 3);

„Jezus nieraz użył słowa »pokolenie«, stosując je w rozmaitych połączeniach i różnych znaczeniach. Co jednak miał na myśli, gdy mówił o »pokoleniu«, które »nie przeminie«? Niektórzy rozumieją przez to okres 30, 40, 70, a nawet 100 lat. Jednakże wyrażenie to odnosi się nie tyle do określonej liczby lat, co do ludzi i wydarzeń. (...) Definicje te obejmują więc zarówno urodzonych, jak i już żyjących w czasie, kiedy ma miejsce jakieś wydarzenie historyczne. Jeżeli Jezus w tym sensie użył słowa »pokolenie« i jeśli odniesiemy je do roku 1914, to ówczesne niemowlęta mają już po 70 i więcej lat. Inni, którzy pamiętają ten rok, przekroczyli osiemdziesiątkę, dziewięćdziesiątkę, a ten i ów dożył nawet setki. Wciąż jeszcze żyją miliony ludzi z tego pokolenia. Niektórzy z nich »żadną miarą nie przeminą, aż się wszystko wydarzy« (Łuk. 21:32)” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 22 s. 4);

„Jak długo więc będzie jeszcze trwać obecny system rzeczy? Odpowiedzią na to pytanie są słowa Jezusa: »Zaprawdę powiadam wam, że to pokolenie żadną miarą nie przeminie, aż się wydarzą wszystkie te rzeczy« (Mat. 24:34; Marka 13:30; Łuk. 21:32). O które pokolenie tu chodzi? O to, które ujrzało początek spełniania się proroctwa Jezusa, czyli o ludzi żyjących w roku 1914. Ilu ich pozostało? Jeśli wierzyć najnowszym z dostępnych statystyk, to w roku 1980 żyło tylko 259 milionów ludzi w wieku 65 lat lub starszych. Urodzeni w historycznym roku 1914 mają teraz 71 lat, inni zaś, którzy wtedy już żyli, skończyli 80, 90, a nieraz nawet 100 lat. Ich liczba jednak szybko maleje” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 4 s. 7);

„Które pokolenie Jezus miał na myśli? Nie ulega wątpliwości, że to, które żyje od roku 1914. Ono widzi to wszystko, co według zapowiedzi Jezusa miało się wydarzyć przed samym końcem. To znaczy, że pewna liczba ludzi, którzy żyli w roku 1914, będzie świadkiem końca tego świata (Mat. 24:1-34)” (Przebudźcie się! Rok LXVIII [1987] Nr 3 s. 9);

„Tak samo dzisiaj większość należących do pokolenia z roku 1914 już nie żyje. Jednakże żyją jeszcze na ziemi miliony ludzi, którzy się urodzili w tym roku lub wcześniej. I chociaż ich liczba stale się zmniejsza, spełnią się słowa Jezusa: »Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie«. Jest to jeszcze jeden powód, aby wierzyć, że dzień Jehowy, który miał przyjść niby złodziej, szybko nadciąga” (Przebudźcie się! Nr 8, 1988 s. 14);

„Już przeszło 70 lat przedstawiciele pokolenia XX wieku żyjący od roku 1914 widzą spełnianie się wypowiedzi Jezusa z 24 rozdziału Ewangelii według Mateusza. Okres ten dobiega końca i przywrócenie raju na ziemi jest już bardzo bliskie (Mateusza 24:32-35; por. Psalm 90:10)” (Strażnica Nr 16, 1989 s. 14);

„Zanim ostatni członkowie pokolenia, które żyło w roku 1914, zejdą ze sceny wydarzeń światowych, rozegrają się wszystkie przepowiedziane wydarzenia włącznie z »wielkim uciskiem«, w którym dobiegnie kresu obecny zły świat (Mat. 24:21, 22, 34)” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism ed. 1991 s. 72; zdanie usunięte w ed. 2001).
Por. też inne podobne wypowiedzi w książce pt. Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 1991 s. 72, 73, 78 (zdania usunięte, względnie zmienione w ed. 2001);

„Stąd wniosek, iż część osób żyjących w roku 1914 dożyje końca tego systemu rzeczy. Ludzie, którzy należą do tego pokolenia, są teraz w bardzo podeszłym wieku, co wskazuje, że Bóg już naprawdę niedługo położy kres obecnemu światu” (Na czym polega sens życia? Jak go odnaleźć? 1993, 1995 s. 27-28).

„Wyrażenie »to wszystko« odnosi się do różnych elementów złożonego »znaku«, który jest widoczny od roku 1914, a osiągnie punkt kulminacyjny podczas »wielkiego ucisku« (Mat. 24:21). »Pokolenie« żyjące w roku 1914 coraz bardziej się przerzedza. Koniec nie może być daleko” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 716).


Offline Roszada

Odp: Czas rozpoczęcia „pokolenia roku 1914”
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Luty, 2017, 18:17 »
Późniejsze propozycje Ciała Kierowniczego dla czasu rozpoczęcia „tego pokolenia”

Pomimo, że nauka o „pokoleniu roku 1914” ostała się aż do listopada 1995 roku, to jednak już wcześniej były próby zmiany tej wykładni przez Ciało Kierownicze Świadków Jehowy. Jedynym źródłem w tej sprawie będzie dla nas Raymond Franz (i jego książka), który brał udział w dyskusjach o „tym pokoleniu” w latach 1978-1980. Przedstawiamy tu dwie koncepcje z tamtych lat i obecną, będącą pewną modyfikacją jednej z nich.

Pokolenie „namaszczonych” według A. Schroedera (1978-1979) i wykładnia z roku 2008

Nową koncepcję „pokolenia roku 1914” próbował wprowadzać na własną rękę w latach 1978-1979 A. Schroeder (zm. 2006), jeden z członków Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy. Nad jego poglądem nawet debatowano podczas trzech posiedzeń tego gremium. Opisuje to R. Franz, były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy w latach 1971-1980 (patrz Kryzys Sumienia R. Franz, 2006 s. 299-300).
Twierdzi on, że Schroeder sugerował innym, że tak długo jak ktoś z pomazańców pozostaje wśród żywych, to pokolenie roku 1914 nie przeminęło.
R. Franz jednak stwierdza, że pogląd ten, jako sprzeczny z funkcjonującą wtedy nauką, że zanim „przeminie pokolenie ogółu ludzi pamiętających rok 1914”, „nie został autoryzowany przez Ciało Kierownicze”, a jego „interpretacja została odrzucona” (Kryzys Sumienia R. Franz, 2006, s. 299).
Czym wobec tego tamta propozycja różniła się od nowej nauki z roku 2008, którą opisaliśmy w rozdziale „To pokolenie” – od 15 lutego 2008?
Otóż wtedy (w latach 1978-1979), aż do 1 maja 2007 roku obowiązywała u Świadków Jehowy nauka, że po roku 1935 Bóg już nie powołuje nowych osób do klasy niebiańskiej.
Tamta populacja pomazańców i tak dążyła więc do wymarcia, gdyż tylko wyjątkowo czasem ktoś nowy deklarował się, że czuje powołanie do nieba. Oto tamta nauka:

„A zatem zwłaszcza od roku 1966 wierzono, że powoływanie pomazańców dobiegło kresu w 1935 roku” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

Dziś, gdy według Towarzystwa Strażnica Bóg nadal powołuje Świadków Jehowy do klasy niebiańskiej, można było przyjąć w zmodyfikowanej wersji tamtą starą propozycję Schroedera. Oto ta zmodyfikowana nauka o powoływaniu do klasy „namaszczonych”:

„Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 31).

Teraz, według Towarzystwa Strażnica, nigdy, aż do Armagedonu nie wymrze „pokolenie namaszczonych”, bo nie są oni związani z rokiem 1914.
Wydaje się jednak, że propozycja z lat 1978-1979, żeby uznawać za „pokolenie roku 1914” tylko generację „namaszczonych” próbowała przebijać się w publikacjach Towarzystwa Strażnica, tak wcześniej (1970), jak i później (1988). Co bowiem sądzić o wypowiedziach typu:

„Natomiast w dniu pierwszym kwietnia roku ubiegłego spośród 2 719 860 obecnych na tej uroczystości zaledwie 10 368 wzięło udział w spożywaniu chleba i wina. Liczba ta obejmuje sporo członków ostatka, którzy przeżyli »początek boleści« podczas pierwszej wojny światowej. A zgodnie ze słowami Jezusa z Ewangelii według Mateusza 24:33-35 pewna ich część ma utrzymać się przy życiu jeszcze dłużej, aby na własne oczy zobaczyć oraz przetrwać walkę Armagedonu...” (Strażnica Nr 12, 1970 s. 13);

„Niezwykle trafnie obrazuje to sytuację z roku 1919, kiedy Jezus uwolnił namaszczonych świadków na rzecz Boga ze stanu bezczynności. (...) Okoliczność ta potwierdza, iż pokolenie nowożytnej szarańczy »żadnym sposobem nie przeminie«, gdy Jehowa i Jezus zakończą osądzanie narodów. Chmara szarańczy pozostawiła już u ludzi miliardy egzemplarzy publikacji biblijnych, które zawierają piekące wyroki w formie orędzi, kłujących jak ogony skorpionów” (Strażnica Nr 24, 1988 s. 13).

Ale i te fragmenty i wypowiedź Schroedera nie były żadną nowością, bowiem nauka, że do „tego pokolenia” należy zaliczać „namaszczonych”, funkcjonowała na samym początku wykładni o „pokoleniu roku 1914”:

„Nad Jordanem Jehowa zapoczątkował nowe pokolenie, nowe stworzenie, którego Głową jest Chrystus Jezus. Jezus wybrał dwunastu uczniów (...). Mamy wszelkie powody, by wierzyć, że jedenastu z nich wchodzi w skład nowego stworzenia. W 1 Piotra 2:9 apostoł mówiąc o kościele oczywiście odnosił się do tych, którzy są wierni [»jesteście wybranym pokoleniem«]. Zatem nie do odparcia jest wniosek, że Jezus mówiąc: »To pokolenie nie przeminie, aż wszystko to się stanie« odnosił się do nowego stworzenia. Byłaby to zatem mocna wskazówka, że niektórzy członkowie nowego stworzenia będą na ziemi w czasie Armagedonu” (ang. Strażnica 15.02 1927 s. 62).

Rok 1957 początkiem „czasu końca”?

Sprawa zmiany nauki o „pokoleniu roku 1914” wróciła znów w roku 1980. Zajęło się nią Ciało Kierownicze. R. Franz w swej książce opisuje dyskusję, w której brał udział (patrz Kryzys Sumienia R. Franz, 2006 s. 303-306, 308). Zwolennikami nowego poglądu byli znów A. Schroeder (1911-2006) oraz K. Klein (1906-2001) i G. Suiter (1908-1983), którzy opracowali swoją koncepcję, przedstawioną na piśmie pozostałym członkom Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy.
Uważali oni, że rok 1914 nadal powinien pozostać jako rok rozpoczęcia się „czasów ostatecznych”, ale słowa „to pokolenie” należy odnieść do roku 1957, co wiązano z tekstem Mt 24:29 i obecnością sputników, jako „znaków na niebie”.
Raymond Franz tak opisuje los tej propozycji:

„Ciało Kierownicze nie przyjęło nowego poglądu zaprezentowanego przez tych członków. Z komentarzy pozostałych osób wynikało, że wielu z nich uważało go za fantazję. Pozostaje jednak faktem, że członkowie Ciała Kierowniczego, Schroeder, Klein i Suiter, przedstawili swój pomysł jako poważną propozycję, ujawniając w ten sposób swój własny brak przekonania co do solidnych podstaw obowiązującej na ten temat nauki” (Kryzys Sumienia R. Franz, 2006 s. 306).

Wydaje się jednak, że jakiś wpływ na naukę o „pokoleniu roku 1914” miała ta koncepcja i dyskusja z roku 1980, bo właśnie niedługo po tym zaczęły się pojawiać w publikacjach Towarzystwa Strażnica wypowiedzi mówiące, nie o ludziach „pamiętających rok 1914”, ale o „żyjących w [od] roku 1914”. Odciągało to Armagedon i wymieranie „tego pokolenia” o kilkanaście lat. Oto jedna z nich:

„Które pokolenie Jezus miał na myśli? Nie ulega wątpliwości, że to, które żyje od roku 1914. Ono widzi to wszystko, co według zapowiedzi Jezusa miało się wydarzyć przed samym końcem. To znaczy, że pewna liczba ludzi, którzy żyli w roku 1914, będzie świadkiem końca tego świata (Mat. 24:1-34)” (Przebudźcie się! Rok LXVIII [1987] Nr 3 s. 9).