Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Disorder w 06 Luty, 2018, 23:00

Tytuł: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Disorder w 06 Luty, 2018, 23:00
Po obejrzeniu poniższego filmu a głównie jego końcówki naszły mnie refleksje odnośnie podejścia do osób uzależnionych w religii ŚJ. Jakie macie doświadczenia w tym temacie? Chodzi mi głównie o ostracyzm. Czy jeśli osoby mające problemy ze sobą w tym osoby wpadające w różnego rodzaju uzależnienia są w zborze odsuwane na boczny tor i traktowane z dystansem to czy im to pomaga czy szkodzi? Według ŚJ to pomaga. Ale z poniższego materiału wynika coś zupełnie przeciwnego.

Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 07 Luty, 2018, 08:50
Człowiekowi który z powodów emocjonalnych wpada w alkoholizm udziela się karcenia ,,tak nie wolno Jehowa się smuci i szargasz reputację świętej organizacji" jak nie ma poprawy to naznaczenie /i/lub wykluczenie i pełen ostracyzm.

Skutek powyższego schematu zaobserwowanego na żywym człowieku?    Załamanie nerwowe + rozpad rozpadającego się od dawna małżeństwa + samobójstwo.

90% komentarzy na temat śmierci tego człowieka?    O jakże pokrzepiające pełne miłości słowa ludu wybranego: ,,Ma to na co sobie zapracował" ,,Nikogo nie słuchał"  inne komentarze już wyparłem z umysłu i nie będę na siłę ich przywoływał.

Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 07 Luty, 2018, 11:22
wyczuwam na kilometr alkoholika w zborze. NIE nie po zapachu ale po zachowaniu
przewaźnie są to ortodoksyjni fanatycy trzymający się litery prawa.
cały czas ręka w górze, mędrkujący ton, jakby sam siebie cały czas przekonywał że jest cudowny i wspaniały. i dla takiego osobnika WTS jest wybawieniem bo chodzi jak zegaerku, nie wolno go budzić bo mu sie wszystko zawali

choć i pewnie są i inne przypadki, na pewno jest tak jak wszędzie

Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 07 Luty, 2018, 20:32
Najczęstszym uzależnieniem w zborze jest alkoholizm,potem narkotyki.Z jednym i drugim się zetknąłem.Pamiętam ile pracy to od nas wymagało.Chociaż tak jak w jednym tak w drugim przypadku skończyło się porażką.Czy wykluczenie alkoholika jest błędem? Co zrobić z delikwentem ,który pije lata z nożem za żoną i nie chce się leczyć.Brak kontroli nad swoim nałogiem ,może doprowadzić do tragedii .Tolerowanie folgowaniu nałogom jest głupotą ,która prowadzi do tragedii osób uzależnionych jak i rodzin. 
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 08 Luty, 2018, 00:32
wyczuwam na kilometr alkoholika w zborze. NIE nie po zapachu ale po zachowaniu
przewaźnie są to ortodoksyjni fanatycy trzymający się litery prawa.
cały czas ręka w górze, mędrkujący ton, jakby sam siebie cały czas przekonywał że jest cudowny i wspaniały. i dla takiego osobnika WTS jest wybawieniem bo chodzi jak zegaerku, nie wolno go budzić bo mu sie wszystko zawali
choć i pewnie są i inne przypadki, na pewno jest tak jak wszędzie

Mam podobnie. A ilu na zgromadzeniach przemawia w pompatycznym tonie. Ostatnio jednego widziałem to na 99% musiał walnąć coś przed.
Najciekawsze, że większość prześwietnych ŚJ (głownie straszni) chowają się ze swoimi uzależnieniami, kompulsjami w zaciszu domowym, a tych których od czasu do czasu rzuca się na środek dla przykładu opluwają. Mam takich faryzeuszy i dewiantów wielu u siebie w okolicy.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: czarnaowca w 08 Luty, 2018, 10:33
W moim zborze nikogo nie odsuwano ma boczne tory, wszyscy udawali, ze nie widza problemu.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 13 Luty, 2018, 01:26
takie mam spostrzeżenie, myślę że, się nie mylę po długich obserwacjach, ale tak jest, to wielka tragedia dla takiej osoby i rodziny:

Dla takich osób wyróżnionych- wylewają staraasi krokodylowe łzy-pocieszenie- rozmowa- rozmowa- naznaczenie- zakaz noszenia papieru toaletowego do kibelka , broń boże mikrofonu i apiać od nowa tę pieśń gloryfikacyjną powtarzają,  po to tylko, aby nie zmniejszyć numerku statystycznego- bo przecież musi być wzrost a nie spadek w (Ww) ;D ;D ;D i taką osobą się nie zajmą konkretnie ,tylko cały ciężar przerzucają na rodzinę, która jest bezsilna, następie w myśl wytycznych(Ww), taką osobę upokorzoną psychicznie stawiają na piedestał-robiąc komitet z wykluczeniem dla innych, ku przestrodze.
Jest to okrutna metoda-metoda barbarzyństwa - braku człowieczeństwa jakiego kol wiek współczucia, w myśl zakłamanej  ich
idei miłości i troski o innych- pozostawiając taką osobę na pastwę własnemu losowi....
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2018, 07:28
W książce Paście Trzodę jest akapit , który mówi , że jeżeli ktoś nawet jednorazowo nadużył alkoholu i stało się to głośne to należy powołać komitet. Często martwy przepis ale bywało , że położył cień na wielu ubiegających się braci , którzy nie budzili sympatii w gronie starszych. A tak poza protokołem to tak jak Dziewiątka jestem zdania : notorycznych WYKLUCZAĆ
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 13 Luty, 2018, 07:35
Nadarzyniak jak Ty zają byś się takim np. alkoholikiem?Jedno jest pewne ,że taka osoba często musi sięgnąć dna.Starsi nie są psychologami od uzależnień, wobec tego mają ograniczone możliwości.Często muszą balansować między współczuciem dla rodziny alkoholika a procedurami zborowymi.Czy wiesz jak o jest gdy żona bądź dzieci przychodzą by wstawić się za mężem i ojcem pijakiem.Często się zdarza ,że na samym piciu ćpaniu i biciu się nie kończy imprezy z dziwkami tańczącymi na stole .Potem cała rodzina ląduje u dermatologa.






po
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2018, 09:03
A bywały przypadki , że to rodzina przychodziła i mówiła :
- Wykluczcie go wreszcie , może to nim potrząśnie.
100% autentyk.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Luty, 2018, 12:04
W książce Paście Trzodę jest akapit , który mówi , że jeżeli ktoś nawet jednorazowo nadużył alkoholu i stało się to głośne to należy powołać komitet. Często martwy przepis ale bywało , że położył cień na wielu ubiegających się braci , którzy nie budzili sympatii w gronie starszych. A tak poza protokołem to tak jak Dziewiątka jestem zdania : notorycznych WYKLUCZAĆ
[Inaczej mowiac nie wazne , ze ukradł tylko , ze dał się złapac/quote]
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2018, 12:28
Tak Zenobia , nie ważne kto z kim śpi , ważne żeby się wyspać.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 13 Luty, 2018, 19:39
Nadarzyniak jak Ty zają byś się takim np. alkoholikiem?Jedno jest pewne ,że taka osoba często musi sięgnąć dna.Starsi nie są psychologami od uzależnień, wobec tego mają ograniczone możliwości.Często muszą balansować między współczuciem dla rodziny alkoholika a procedurami zborowymi.Czy wiesz jak o jest gdy żona bądź dzieci przychodzą by wstawić się za mężem i ojcem pijakiem.Często się zdarza ,że na samym piciu ćpaniu i biciu się nie kończy imprezy z dziwkami tańczącymi na stole .Potem cała rodzina ląduje u dermatologa.
podkreślenie dodałem.  To pijakiem czy alkoholikiem? Procedury zborowe czy powinno być Biblii?

I to mnie w tej organizacji najbardziej rozsierdziło, za to że dziewczyna wpadła z papierosami, wpadła, tak Zenobio dała się złapać i się nie przyznawała bo widziano ją na balkonie jak pali, wyleciała. Znam przypadki upijających się w sztok, ale robili to "mądrze" i byli w zborze i funkcjonowali, natomiast w sytuacji gdy jeden z braci został przyłapany przez policjantów, strasznych zboru, w stanie dość mocnego   upojenia alkoholowego, po drugim zdarzeniu k.s. i wypad bo sprawa nabrzmiała.

ALE za to od PEDOFILII to Eksperci!

Po za tym, cukrzyk insulinozależny aby funkcjonować MUSI brać insulinę.
Alkoholik (w ogóle holik dziś to słowo top, seksoholik, pracoholik) skoro uzależniony, uzależniony, uzależniony od alkoholu, to aby funkcjonować musi, dziennie, setkę, piwo, koniaka, piszę bo to jakoś nie idzie w parze z tym UZALEŻNIENIEM od alkoholu, przykład z insulinozależnym i znowu napiszę że patałachy bez chrześcijańskiego podejścia do zagadnienia zabierają się za coś o czym nie mają bladego pojęcia, byle umiał krawat założyć i był posłuszny, że gamoń..........pozdrawiam 






po
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 13 Luty, 2018, 20:41
W temacie osób uzależnionych obnażona zostaje w bolesny sposób absolutna niekompetencja gron starszych. Bez odpowiedniego przygotowania i wiedzy można jedynie zaszkodzić takiej jednostce. Marginalizowana i do granic bagatelizowana jest również kwestia cierpienia rodzin tych osób - żon, dzieci. Niejednokrotnie to członkowie rodzin są obwiniani za nałóg i, co szokujące, na dzieci przerzucany jest ciężar pomocy uzależnionemu rodzicowi. Starsi, którzy powinni służyć pomocą i wsparciem stają po stronie "oprawcy".
Ze Strażnic nie można nauczyć się postępowania w takich przypadkach a zewnętrzna literatura jest niewskazana. Tak samo jak zewnętrzna pomoc.

A bywały przypadki , że to rodzina przychodziła i mówiła :
- Wykluczcie go wreszcie , może to nim potrząśnie.
100% autentyk.
Harnaś czy masz pomysł dlaczego tak było? Czy jako starszy zastanowiłeś się nad tym choć przez 5 sekund?
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2018, 20:52
Szczerze? Miałem wyjebane czy on będzie w zborze czy nie. Ot taki drobny pijaczek , który w zborze od 40 lat . Jak to większość budowlańców lubił sobie chlapnąć i czasami go przyuważyli. Starsi nie wykluczają dlatego , że rodzina wywiera naciski. Starsi nie muszą być specjalistami od uzależnień ,żeby podjąć decyzję czy kogoś wykluczyć czy nie.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 13 Luty, 2018, 21:25
Szczerze? Miałem wyjebane czy on będzie w zborze czy nie. Ot taki drobny pijaczek , który w zborze od 40 lat . Jak to większość budowlańców lubił sobie chlapnąć i czasami go przyuważyli. Starsi nie wykluczają dlatego , że rodzina wywiera naciski. Starsi nie muszą być specjalistami od uzależnień ,żeby podjąć decyzję czy kogoś wykluczyć czy nie.

No tak. Przecież nie jest kwestią pomóc/nie pomóc tylko wykluczyć/nie wykluczyć. Wtedy rzeczywiście nie trzeba mieć żadnego przygotowania zwłaszcza jeśli ma się totalnie wyj....e na ludzi. Ot taki drobny pijaczek, komu on szkodzi? Pasterze się znaleźli i lekarze z olejami do namaszczania..

Jednakże łączmy się w bulu z budowlańcami, bo któż z nas nie lubi sobie chlapnąć od czasu do czasu? ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2018, 21:47
Szarańcza , nie złość się na mnie . Ja nie mówię ,że to dobre podejście , napisałem szczerze jak było a chyba o to chodzi , żeby szczerze nawet gdy to niechlubne. To forum ma czegoś uczyć , więc wybielanie  nie ma sensu. Byłem jakimś trybikiem systemu . Powalczyć można na początku o pijaczka budowlańca a potem na prawdę miałem wyjebane czy on będzie wykluczony czy nie. Szkodliwy nigdy nie był , zagrożeniem dla nikogo też nie , rodziny nie zaniedbywał , a że se chłopina popijał i miał pecha , że go widziano ? No cóż jest paragraf .
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 13 Luty, 2018, 22:08
Harnaś, wiem że napisałeś szczerze. Zrozumiałam to, naprawdę :) Nie oceniłam Ciebie personalnie. Pisząc o niekompetencji gron starszych nie pisałam o tym, że osoby będące starszymi do niczego się nie nadają (albo już konkretniej Harnaś jest do dupy człowiekiem - tak nie uważam ;) ). Po prostu nie powinny ingerować w sprawy, o których nie mają pojęcia. Ja np. nie brałabym się za operację na otwartym sercu. A starszym niestety organizacja niejednokrotnie wkłada skalpel w ręce i każe "krój!". I uprawiają taką kreatywną "chirurgię", bo to przywilej.
Ty opisujesz problem ze swojej strony ja opisuję od strony pokrzywdzonych, znam taką sytuację jak opisałeś. I też nie uważam, że to była najrozsądniejsza prośba. Wszyscy nie raz zachowaliśmy się jak dupki (myśląc oczywiście, że właśnie postępujemy słusznie i szlachetnie), czego czasem nie da się już naprawić.
Wiesz jak jest, uderz w stół ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2018, 06:22
Prawdę mówiąc to ja byłem zły bardziej na tych starszych z innych zborów co na niego regularnie donosili a bywało , że oni albo ktoś z ich zborów wspólnie jakąś budowę najczęściej w Niemcach  :) prowadzili. Nie chciało mi się chodzić już do niego na wizyty ani  komitety. Tak na prawdę to komitety za alkohol nie są z reguły traktowane zbyt rygorystycznie jak chciałaby organizacja wydając instrukcje powołania sędziów w takim zdarzeniu. Nawet jak dochodzi do wykluczenia , co w końcu u niego nastąpiło , to po 4-5 miesiącach jest przyłączana taka osoba, bo okazuje skruchę ;D ;D.
A tak poza protokołem , to jak zdjęli mnie ze starszego , przychodził do mnie dopytywać co ma mówić żeby go nie wykluczono :) taka solidarność , swój swego wyczuje na kilometr 8-)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Luty, 2018, 10:00
HARNAS , czy mozna Cie prosic bys nie uzywał wulgarnych słow ? :'(
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2018, 15:27
HARNAS to moj ulubieniec   :):)ale musze byc wobec niego krytyczna, czasem powinien wziac przykład z Donniego .
Mowic krotko i dosadnie .
HARNAS , czy mozna Cie prosic bys nie uzywał wulgarnych słow ? :'(
Kobiecie to jednak nie dogodzisz :-\
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Luty, 2018, 15:40
Mowi nie , a mysli tak  ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 14 Luty, 2018, 17:21
Witaj-dziewiatka
to co stwierdzasz(Odp. #9), poniekąd  przyznam Tobie rację, Harnaś(Odp. #8 ) celnie to skomentował opierając się na ich wytycznych, ale moim zdaniem-procedury są ważniejsze dla dobra ogółu.
Jest jednak cicha zmowa na wytyczne nie narażać się NO(spotkałem się z niejedną taką sprawą, to są trudne a nawet bardzo trudne sprawy choć oponowałem w niektórych, zostałem zakrzyczany, każda tego typu sprawa ma inny kolor), wiadomo że notoryczni w każdej społeczności są kasowani.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Luty, 2018, 05:33
Jeśli rodzina przychodzi i prosi "wykluczcie go może to nim potrząśnie" to prosi tak właśnie dlatego że w strażnicy napisano że będąc członkiem organizacji Bożej należy wierzyć w to że wykluczanie jest pomysłem samego Boga Jehowy który chce dla ludzi samego dobra. Skoro tak napisano to nic dziwnego że rodzina chce aby uzależniony człowiek zaznał dobrodziejstw tegoż mechanizmu który pochodzi od samego Boga Jehowy.

Jakby napisano w strażnicy - wara wszelkim patałachom od wtrącania się w nie swoje sprawy - alkoholik ma korzystać z pomocy specjalistów świeckich gdyż taka jest (strzelam) np. wola Cezara a przecież chrześcijanie mają być Cezarowi posłuszni... to może wtedy sytuacja byłaby odwrotna... I rodzina zamiast naciskać na wykluczanie naciskałaby na normalne leczenie...
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 15 Luty, 2018, 06:49
W Biblii, nigdzie nie ma słowa, alkoholok. Założyciel ruchu A.A. po nawróceniu, czyttaj wytrzeźwieniu parał się spirytyzmem. Termin "alkoholik" przez WHO uwżany jest za, niosący duży ładunek negatywnych emocji, dlatego też, zaleca się go nie stosować. W Biblii występuje słowo: "pijak" a to już inna kwestia.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 15 Luty, 2018, 09:48
A jak definiuja starsi uzaleznienie od alkoholu ?
Pytam , bo kiedys czytlem w jakims "Przebudzcie sie" , ze nawet  regularne wypicie wieczorem niewielkiej ilosci koniaku powoduje zaleznosc  . To byl przyklad jakiegos brata , ktory musial na dluzej do szpitala  i pozbawiony codziennej dawki alkoholu mial syndromy odwyku .
A wiec czy trzeba dopiero "zalac sie w trupa" aby miec klopoty w zborze  , czy wystarczy  regularnie  popijac , nie upijajac sie ?
Ja lubie dobre piwo . A w Rajchu piwa dostatek wielki ! Podobno  5000 rodzajow ! Mam zamiar je wszystkie zkosztowac  a jestem dopiero przy  nr. 2363  ;) ;D .
A wiec pije dziennie  1 butelke piwa .
Jestem juz alkoholikiem ?
Co na to  starsi -eksperci   od procentow  ?  ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Luty, 2018, 10:30
Listonosz , jestes smakoszem  ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: disloyal w 15 Luty, 2018, 11:30
Alkoholizm jest akceptowany wśród ŚJ, przecież pierwszy cud Jezusa to zamiana wody w wino  :P
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Luty, 2018, 14:10
można zżymać się na bezduszność systemu ŚJ ale trzeba przyznać że na alkoholizm nie ma dobrych  sposobów o wysokiej skuteczności. I owszem, można zżymać sie że wykluczono pijaka i pijak powiesił się. Ale czy w świecie pijacy nie popełniają samobójstw? Nie powodują wypadków samochodowych? Itd. itp.

Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 15 Luty, 2018, 19:11
https://www.youtube.com/watch?v=T3YVmgbxo_4   "społeczeństwu zdołano wmówić że istnieje choroba alkoholowa"  polecam ten filmik.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 16 Luty, 2018, 22:09
można zżymać się na bezduszność systemu ŚJ ale trzeba przyznać że na alkoholizm nie ma dobrych  sposobów o wysokiej skuteczności. I owszem, można zżymać sie że wykluczono pijaka i pijak powiesił się. Ale czy w świecie pijacy nie popełniają samobójstw? Nie powodują wypadków samochodowych? Itd. itp.

W sumie zgadzam się w tym co napisałeś. Alkoholizm jest trudny do opanowania w ogóle, nie tylko u śJ.
W mojej ocenie jednak prawidłowe byłoby zachęcanie do terapii i wsparcie dla rodziny. Bo założenie, że pijakowi nie da się pomóc i ostatecznie popełni on i tak samobójstwo lub spowoduje wypadek implikuje traktowanie go indywidualnie w oderwaniu od osób, z którymi jest związany. A problem do rozwiązania często nie dotyczy samego alkoholika (czy innego nałogowca) ale jego rodziny, a zwłaszcza dzieci - a te często nie dają sygnałów, że coś jest z nimi nie tak. Taka sytuacja wymaga sporego stopnia świadomości tematu. I tutaj właśnie leży sedno porażki starszych. Zajmują się alkoholikiem (lub innym nałogowcem) a trzeba zająć się przede wszystkim jego rodziną - oczywiście w umiejętny a nie ordynarny sposób.
Czy należy aż tak bardzo ingerować w sprawy innych? A czy żyjemy w oderwaniu od społeczeństwa? Jeśli sąsiad bije żonę czy zadzwonisz na policję czy uznasz, że to sprawa między dwojgiem ludźmi?
Starsi widzą w swojej funkcji przywilej a nie ciężką pracę na rzecz innych ludzi - nie każdy się do tego nadaje i nie jest tutaj najważniejsze czy są pokorni, tylko właśnie czy mają odpowiednie predyspozycje i na ile są zdeterminowani do pomocy.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: gangas w 16 Luty, 2018, 23:15
Szczerze? Miałem wyjebane czy on będzie w zborze czy nie. Ot taki drobny pijaczek , który w zborze od 40 lat . Jak to większość budowlańców lubił sobie chlapnąć i czasami go przyuważyli. Starsi nie wykluczają dlatego , że rodzina wywiera naciski. Starsi nie muszą być specjalistami od uzależnień ,żeby podjąć decyzję czy kogoś wykluczyć czy nie.

Krótko mówiąc pozbywają się śmiecia, bo ściąga na nich hańbę. W żaden konkretny sposób nie pomogą mu, bo po prostu nie znają się na tym. Teraz można pisać, że miałeś wyje...ne. Nikt łącznie z Tobą nie pomógł mu, bo?? miał wyje..ne
Dyletanci i laicy a biorą się za osąd nad innym. A taki człowiek potrzebuje pomocy, szczególnie ze środowiska, które tak wszystkim pomaga i co otrzymuje???
Kopa w dupę i radz sobie sam pijaku poza naszym zborem degeneracie. Od nas nie usłyszysz "dzień dobry" i nikt fiucie nie poda ci ręki. Taka to mniej więcej świadkowska terapia
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Luty, 2018, 05:38
przede wszystkim nie da się wyleczyć alkoholizmu dopóty dopóki i sam alkoholik i jego otoczenie nie zrozumieją że kwestia spożywania lub nie spożywania alkoholu jest maleńkim prawie że zupełnie nieistotnym problemem dla alkoholika, a jego rzeczywiste problemy dotyczą jego stosunku do prawdy i do kłamstwa oraz stosunku do cierpienia i do sposobów unikania tegoż cierpienia.

każdy alkoholik ma opanowane do perfekcji manipulowanie całym swoim otoczeniem przy pomocy przeróżnych kłamstw i klucz do rozwiązania NIE LEŻY w unikaniu alkoholu ale w unikaniu kłamstwa.

alkoholik musi (nomen omen) "poznać prawdę" o sobie i o swoim nałogu. Bez tego nie będzie efektów.

a w organizacji nie ma miejsca na prawdę. Jest za to miejsce na obłudę i fałszywy PR - i to jest rzeczywista przyczyna braku sukcesów w walce z nałogiem alkoholizmu.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2018, 07:11
Rola starszego to nie rola niańki czy opiekuna, tylko powołany jest do nauczania. Pomagać  pijakowi może każdy w zborze, nie trzeba być starszym. Gangas mogłeś zostać starszym i spróbować coś zmienić. Zapewniam Cie , że albo byś szybciutko zrezygnował ale by Cię skreślili po drugiej obsłudze. Nie możemy wieszać psów na wszystkich starszych tylko dlatego , że kogoś wykluczyli. Powtarzam po raz enty to nie wykluczenie jest złe, tylko traktowanie po wykluczeniu jest obrzydliwe. Dlatego nawet teraz gdy gardzę organizacja to jednak nadal uważam , że jeśli ktoś nie reaguje na ostrzeżenia to powinien być wykluczony.
 Tak jak złodziej czy morderca gdy  trafia do więzienia  to jest to forma wykluczenia ze społeczeństwa , a czy ktoś chce z nim utrzymywać dialog to już prywatna sprawa . Sądy świeckie wykluczają ale nie zabraniają kontaktów. Co mają zrobić starsi skoro wyczerpali możliwości , dali czas a ktoś i tak wali wódę? Ja bym wykluczał .
Od pomagania uzależnionym są specjaliści. Rozsądny starszy ma ocenić czy pijak stosuje się do zaleceń specjalisty czy nie.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 17 Luty, 2018, 07:16
Że zadam pytanie, "ekspertom" dokonujących tu wpisów, iluż z Was zna temat od kuchni, czy są to wydumane przez system utarte i modne "przemyślenia". Wszak Paweł napisał: " ....aleście obmyci mocą Ducha Św.......a niektórzy z was byly......pijakami.....". Żadna terapia w jakichś ośrodkach odwykowych, gdzie zresztą i św.j. kasę czują. Mój przyjaciel, ktory popadł w konflikt ze samym sobą,zaczął topić smutki(wieloletni starszy) żona mu poszła w tango, najpierw rozmowy, potem komitet jeden, drugi, wykluczenie i.......no właśnie, warunek poddasz się leczeniu, zmiany, wracasz, człowiek niesamowicie empatyczny, w momęcie gdy On potrzebował pomocy, suchebstwierdzenie: terapia!    Kiedyś w jednej z rozmów powiedział: "....jak to jest, tyle się pisze i mówi, że szatan urzywa rużnych narzędzi by zwodzć, jednym z nich jest: ....pijaństwo, (alkoholizm jest terminem wymyślonym dla potrzeb rynky) i dzisiaj mnie ślą na terapie do szatana, przecież to nie jest żadna medycyna, chodzi o to żeby mnie zająć, mam robić wszystko prócz czytania Biblii". To od Krzyśka dowiedziałem się że założyciel ruchu A.A. był spirytystą. Jakoś nikt się nie odniósł do filmiku.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Luty, 2018, 07:28
argumentacja że założyciel AA był spirytystą jest mało przekonująca. Równie dobrze ktoś mógłby udowadniać, że Izaak Newton (ten co dostał jabłkiem w głowę) był np. pedofilem i na tej podstawie próbować zakwestionować prawo grawitacji.

takie wymówki świadczą raczej że alkoholik odrzuca pomoc i to pod głupimi pretekstami.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 17 Luty, 2018, 08:29
opowiem historie z podwórka
koleś dawał w gwizdek z innego powodu niż picie ( pił jak każdy)
tak z czystego bezinteresownego skurwy..syństwa. żona się skarżyła dzieci były bite i
starsi zawsze trzymali jego strone ZAWSZE
dzieci wychowywał w ruzdze karności bla bla
żona była zwykłą babą której wmawiali że powinna być posłuszna
i jak kiedyś zlał swoje dziecko tak że wylądowało na sorze bracia zrobili komitet
i co? i gó..no. nie wykluczyli. bo? BO BY JUŻ NIE WRÓCIŁ DO ZBORU
co wy na to byli starsi?
facet był/ jest psychopatą i co mu zrobią?
zalecili żeby żona z dziećmi zchodzili z drogi jak on taki wyrywny i tyle
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2018, 08:42
Bardzo przykra sprawa. Gość idiota a starsi to jego kumple ze źle pojętą lojalnością.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 17 Luty, 2018, 10:13
argumentacja że założyciel AA był spirytystą jest mało przekonująca. Równie dobrze ktoś mógłby udowadniać, że Izaak Newton (ten co dostał jabłkiem w głowę) był np. pedofilem i na tej podstawie próbować zakwestionować prawo grawitacji.

takie wymówki świadczą raczej że alkoholik odrzuca pomoc i to pod głupimi pretekstami.

Seba, masz pełne prawo do postrzegania tego w ten sposób, jeżeli dla Ciebie, to że Twój terapeuta jest spirytystą nic nie znaczy, Twoja sprawa, dwaj tłumacze Pism Greckich, w PNŚ, Wetscott i Hort byli spirytystami, dla wielu z nas, byłych św. j. jest mocny argument (kontakt z demonami) podobnie i kwestia "pierwszego" prezesa J.W. Russela który był masonem, zresztą do końca swoich dni był masonem, który zażyczył by go pochowano według obrządku Masońskiego.     
Dodam, nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Twoje prawo, pozdrawiam

Trinity, tak, to przykre, podejrzewam że, problem jest szerszy, bo i w Żorach takich przypadków było kilka o których wiem, "pan i władca" pił, bił, a boroka żona, do raportu była stawiana, to ona była z urojeniami, to ona była zeschizowana, są to sytuacje z przed kilunastu lat, na pewno dwa na Pawliku, jeden na Księcia, podejrzewam że było tego więcej. A było też i na odwrót, w domu żona diabeł wcielony, na zebraniu ani me ani be ani kukuryku, przyklejony uśmieszek, gdy mąż zareagował i powiedział coś ostrzej, to on się awanturuje, nie ważne kto podpalił, ważne że się pali, rzeczywiście znakomita większość starszych, to patafiany nie rozumiejący zagadnienia pasienia trzody, Bożej, to oni są panami ludzkich dusz. Byle umiał założyć garnitur, krawat, że gamoń, nie ważne, posłuszny Warwick, menedżerowie w terenie, od drenowania rynku.   
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 17 Luty, 2018, 10:36
Jakoś nikt się nie odniósł do filmiku.

Ekspertem nie jestem , tematu od kuchni nie znam  a filmik uwazam za skrajnie tendencyjny . Przypisywanie  Szatanowi  wplywu na powstawanie takich ruchow jak AA moze tylko wywolac pusty smiech .
Jezeli komus AA pomaga wyjsc z nalogu  to jest  OK !  Jezeli ideologia towarzyszaca tej terapii  Ci nie odpowiada to szukaj innej grupy .
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Salome w 17 Luty, 2018, 11:04
W życiu poznałam wiele osób mających problem z nadużywaniem alkoholu.
90% z nich to aktywni przykładni Świadkowie Jehowy. 
Problem uzależnienia w zborach zamiatany jest pod dywan, a w każdym razie jest to temat tabu. Bracia piją najczęściej w swoim wąskim towarzystwie i w klanach rodzinnych.
Wykluczani za alkoholizm są ci, których żona lub teściowa podkabluje lub ci, którzy nie mogą sobie sami z sobą już poradzić, bo sięgnęli dna i pragną oczyszczenia.

Ostatnio właśnie słyszałam o takim braciszku- chleje od lat, żona mu załatwiła wykluczenie, a po pół roku go przyłączyli.
Z pewnością już nie pije..... Bez terapii, w cudowny sposób przestał.  Taaaaa.......
Będzie się po prostu lepiej tajniaczył, żeby go na mieście już nigdy nie zobaczyli nawalonego.
Swoją drogą, bardzo fajny z niego chłopak, ma potencjał na przebudzenie.

Tak na marginesie, nie dziwię się, że ludzie w orgu piją. Żyją w matriksie i muszą się zresetować.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: gangas w 17 Luty, 2018, 11:14
opowiem historie z podwórka
koleś dawał w gwizdek z innego powodu niż picie ( pił jak każdy)
tak z czystego bezinteresownego skurwy..syństwa. żona się skarżyła dzieci były bite i
starsi zawsze trzymali jego strone ZAWSZE
dzieci wychowywał w ruzdze karności bla bla
żona była zwykłą babą której wmawiali że powinna być posłuszna
i jak kiedyś zlał swoje dziecko tak że wylądowało na sorze bracia zrobili komitet
i co? i gó..no. nie wykluczyli. bo? BO BY JUŻ NIE WRÓCIŁ DO ZBORU
co wy na to byli starsi?
facet był/ jest psychopatą i co mu zrobią?
zalecili żeby żona z dziećmi zchodzili z drogi jak on taki wyrywny i tyle

 Znam podobną historię z własnego podwórka ( może bez katowania dzieci) ale żona nie raz otrzymała.
Przez lata tuszowany alkoholizm gościa na przywileju. Wykluczenie w momencie apogeum nałogu ( pojawianie się w miejscach publicznych po ogromnym alko ) Zero pomocy ze zboru. totalny ostracyzm i traktowanie jak śmiecia na sali królewskiej, bo chodził tam w momentach trzezwości. Wreszcie zdrowie nie pozwoliło na kontynuację nałogu i ta dammm.
Przyłączenie, kochany staruszku jaki jesteś super na pewno Jehowa mu pomógł wyjść z nałogu.
Jednym zdaniem. Zbór nie pomaga w żadnym nałogu jako fachowcy, po prostu wyklucza oczyszczając zbór jak kiedyś PZPR.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2018, 11:48
Starsi nie wykluczają za jednorazowe pijaństwo , mają za to obowiązek powołać komitet gdy sprawa stała się głośna.Z moich obserwacji wynika , że aby doszło do wykluczenia za pijaństwo to muszą być wyczerpane wszelkie środki ostrzegawcze. Na jednym komitecie jak nie mogliśmy sobie już poradzić po kolejnych wpadkach pijaczka , poprosiliśmy żeby napisał oświadczenie , że podejmie leczenie w określonym rozsądnie czasie a jak zostanie przyłapany na mieście , że w trakcie leczenia , terapii , jak zwał tak zwał , że znów leży przy rowie to zostanie wykluczony. Czy zrobiliśmy mądrze? Nie wiem . Ale nie jest tak , że wyklucza się aby pozbyć się problemu. w pewnym momencie poddałem się i przyznaję , że miałem wywalone czy zostanie wykluczony czy nie , gdy jednak okazję do podjęcia takiej decyzji dał.
Nie oznacza to jednak wcale ,że ludzie na komitetach byli mi obojętni.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Luty, 2018, 11:50
A czy okolicznością łagodzącą jest to, że pije sam i nikt go z innowierców czy światowych ludzi nie widzi? :-\
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2018, 11:55
Oczywiście , nie ma ciała nie ma morderstwa ;)
Trzeba wierzyć jeśli mówi , że nie pije a ja go na mieście nie widzę aby się zataczał , to przyjmuję , że tak jest . Czy mu wierzę? Nie zawsze , ale  sprawdzać , robić mu naloty , dopytywać jego znajomych , to nie dla mnie.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Luty, 2018, 12:00
Znałem takich co mieszkali z rodziną 'światową' w podwójnym mieszkaniu i jak był nalot, to rodzina mówiła starszym, że ich nie ma w domu. :)
Razem popijali. ;)
Znałem ich z firmy, bo pracowali ze mną.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2018, 12:03
I to są widzisz Roszada prawdziwi przyjaciele ;) jakkolwiek to wygląda.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: gangas w 17 Luty, 2018, 13:54
Znałem takich co mieszkali z rodziną 'światową' w podwójnym mieszkaniu i jak był nalot, to rodzina mówiła starszym, że ich nie ma w domu. :)
Razem popijali. ;)
Znałem ich z firmy, bo pracowali ze mną.

Puk puk!!!
- Kto tam?
Komisja śledcza świadków Jehowy
- nie ma nikogo w domu
Ale przecież się pali światło !!!
- Już gaszę.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: matus w 17 Luty, 2018, 17:05
- Ale to stare światło, już nieaktualne!
- No to my przepraszamy, już sobie idziemy.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 18 Luty, 2018, 12:46
Bardzo przykra sprawa. Gość idiota a starsi to jego kumple ze źle pojętą lojalnością.

nie!
nie byli kumplami
po po prostu miał gadane a żona (szczera i dobra kobita) miała emocje i nerwy
zgniatali ją wersetami
starsi to jeden jak wspomniałam ,znany' tu na forum, drugiego tak życie przeciągało że szkoda mówić, a trzeci (chyba go to uempatniło) bo straszny policjant wts był
przychodzi mi do głowy z nimi o tym pogadać
ale mam jedne wieńcówki i mam dla kogo żyć
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Luty, 2018, 13:37
Nie wiem co Ci odpowiedzieć. Takie sytuacje się zdarzają . To dość powszechna praktyka sprowadzić cudzą żonę do parteru Biblią. na szczęście kobiety w zborach mają coraz większą świadomość własnej wartości i potrafią to głośno powiedzieć. Dlatego uważam , że Biblią można dwojako żonglować i udowodnić nią niemal wszystko , nie zawsze z korzyścią dla pokrzywdzonego.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 18 Luty, 2018, 14:13
Był pewien brat. Można powiedzieć zborowy filantrop. Temu pomógł, tamtemu pomógł, to załatwił, tamto załatwił. Z pomocy jego korzystali w dużej mierze starsi. Kiedy było powódź 1000 lecia w 1997 r na południu kraju, to swoim samochodem zorganizował wyjazd z pomocą, bo akurat dom NO został zniszczony. No i sobie tak ten brat żył. Interes własny dobrze prosperował, a że lubił wypić. Każdy lubi, tyle że jeden mniej drugi więcej, jeden wie kiedy może drugi nie wie. Ten brat właśnie lubił więcej i nie zawsze w odpowiednim terminie, ale często ze starszymi. A jak alkohol to i przydarzyła się kiedyś temu bratu przygoda miłosna pozamałżeńska. Okazał skruchę i w zborze pozostał. Ale co to za skrucha, jak z kochanką zamieszkał zostawiając żonę i interes. Pił przy tym już nie często, ale można powiedzieć bardzo często. Mimo wszystko, dalej był śJ. Otworzył własny drugi interes, ale już chyba mniej dochodowy, bo wpadł w spiralę kredytów. Pił przy tym konkretnie dalej mieszkając z kochanką i będąc śJ. Aż stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem dla niego będzie zawiązać sobie na szyi stryczek i tak też zrobił. Pogrzeb był z wykładem, był chowany jako przykładny brat.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 18 Luty, 2018, 23:45
Był pewien brat. Można powiedzieć zborowy filantrop. (...) Pogrzeb był z wykładem, był chowany jako przykładny brat.
jeśli w grę wchodzą przenajświętsze pieniążki, to ja wcale nie jestem zdziwiony...
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Luty, 2018, 10:24
jeśli w grę wchodzą przenajświętsze pieniążki, to ja wcale nie jestem zdziwiony...
Czasem przed pogrzebem nie znaleziono jeszcze testamentu. :)
A nuż byłoby zastrzeżenie, że jak organizacja mnie pochowa to dla niej spadek. Inaczej nie. ;)
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 19 Luty, 2018, 12:00
Czasem przed pogrzebem nie znaleziono jeszcze testamentu. :)
A nuż byłoby zastrzeżenie, że jak organizacja mnie pochowa to dla niej spadek. Inaczej nie. ;)
faktycznie, testament można sporządzić "pod (rozumianym zgodnie z art. 89 kc) warunkiem" czyli uzależnić treść woli spadkodawcy od zdarzenia przyszłego i niepewnego.

Np. jak wnuczek zda maturę z matematyki na 5 lub na 6, to dostaje mieszkanie, a jak otrzyma gorszą ocene (albo w ogóle nie przystąpi do matury z matematyki) to dostanie "figę z makiem".
Na tym właśnie polegają "warunki" rozumiane zgodnie z art. 89 kodeksu cywilnego.

Teoretycznie w testamencie można także zastrzec warunek w postaci tego kto zorganizuje pogrzeb i w jaki sposób (a notariusz za marne pieniądze opracuje treść warunku aby wszystko brzmiało zgodnie z przepisami).

Ale jeśli mówimy o depresyjnym alkoholiku który powiesił się - to raczej przypuszczam że nie poprzedził swojej śmierci przemyślanym z premedytacją testamentem.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 20 Luty, 2018, 21:16
Olał alkoholików, pamiętam w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych zaliczyłem pięciolatkę.Po prostu nie trzeźwiałem pięć lat,często zwracali się do mnie alkoholiku,odpowiadałem ,że jestem degustatorem ,co prawda pijakiem ale nie alkoholikiem.Przez 30 lat piłem w sposób mniej niż umiarkowany,teraz staram się to robić w sposób kontrolowany.Po prostu od czasu do czasu mam ochotę na większą dezynfekcję ,rzadko mogę sobie na to pozwolić i jakoś nie zaliczam resetów.I co najważniejsze,zmieniło się moje zachowanie po alkoholu .Trzydzieści lat temu był to wzmacniacz agresji dziś jest to usypiacz.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 21 Luty, 2018, 18:28
No cóż dziewiątka, jak by co, to metryka daje o sobie znać ;)
I nie odkażaj się za ostro, bo Ci podroby siądą.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 21 Luty, 2018, 18:41
Dziewiątka powiedziałeś coś bardzo osobistego . Dziękuję
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: Puzzle w 19 Sierpień, 2018, 18:38
Problem osób uzależnionych jak i wszystkich innych ktorzy mają problemy emocjonalne lub/ i zaburzenia psychiczne w organizacji jest traktowany tak jak zaleca Ciało Kierownicze a tutaj nie ma miejsca na wiedzę "świecką", medyczna, terapeutyczną. Jak pokazuje doświadczenie takie postępowanie nie jest wystarczające (być może znajdą się pojedyncze osoby ktore po rozmowie ze starszymi się jakoś zaczęły kontrolować i z pewnością byłoby to użyte jako argument "za" przewagą "mądrości zasad Bożych"- czytaj: argumenta uzasadniający nie zalecanie profesjonalnej pomocy terapeutycznej). Osoby z tego typu problemami nie poradzą sobie same, pozostawianie ich tylko "oddzialywaniu duchowemu" w najlepszym przypadku doprowadzi ich do dodatkowego poczucia winy wstydu bezradności wobec swojego problemu. A w takim stanie u os. Uzależnionej od razu dojdą do głosu mechanizmy uzależnienia, ktore mają na celu chronić picie- skoro jestem tak duchowo słaby że nie umiem dać sobie rady z piciem to co mi pozostaje- idę pić- mechanizm racjonalizacji. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Podejście Świadków Jehowy do osób uzależnionych
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Sierpień, 2018, 21:15
A co z osobami uzależnionymi w organizacji , które jednak porzuciły picie pod wpływem zagrożenia życia lub poważnych chorób? Czy jest możliwe aby sobie poradziły mając wsparcie zboru w takiej sytuacji?