BYLI... OBECNI... > OSTRACYZM

pismo zbiorowe...?

(1/4) > >>

UWAGA AWARIA:
Nie wiem ale dużo u nas sie mówi i mówi,Polacy zazwyczaj znani są z gadulstwa,dużo mówimy o ostracyzmie nawet juz księża okoliczni o tym mówią że w śród ŚJ takie zjawisko panuje.

A może by tak jakiś Baruch stworzył pismo informacyjne zaadresowane do naszej jakiejś narodowej instytucji celem powiadomienia co tak naprawdę dzieje się w organizacji JW,może poprosić o interpretację czy jest to dozwolone na terenie RP i UE?
może powiadomić jakiegoś ministra czy to co sie wyprawia zgodne jest
z podpisanym statutem oraz prawem kk i kc i inne
sam nie wiem bo prawnikiem nie jestem.

Bo tak naprawdę znani jesteśmy z tego z czego na sali ,ładne ubiory uśmiechy na zewnątrz a w środku diabeł:) i tak mówimy i mówimy a każdy wie to samo.może by tak uświadomić górę? niech jakiś mądry człowiek z PIS skontroluje czy wydawanie kogoś szatanowi i nie utrzymywanie z nim kontaktów nie jest sprzeczne z prawem w RP

ewa11:

--- Cytat: UWAGA AWARIA w 30 Styczeń, 2019, 16:27 ---Nie wiem ale dużo u nas sie mówi i mówi,Polacy zazwyczaj znani są z gadulstwa,dużo mówimy o ostracyzmie nawet juz księża okoliczni o tym mówią że w śród ŚJ takie zjawisko panuje.

A może by tak jakiś Baruch stworzył pismo informacyjne zaadresowane do naszej jakiejś narodowej instytucji celem powiadomienia co tak naprawdę dzieje się w organizacji JW,może poprosić o interpretację czy jest to dozwolone na terenie RP i UE?
może powiadomić jakiegoś ministra czy to co sie wyprawia zgodne jest
z podpisanym statutem oraz prawem kk i kc i inne
sam nie wiem bo prawnikiem nie jestem.

Bo tak naprawdę znani jesteśmy z tego z czego na sali ,ładne ubiory uśmiechy na zewnątrz a w środku diabeł:) i tak mówimy i mówimy a każdy wie to samo.może by tak uświadomić górę? niech jakiś mądry człowiek z PIS skontroluje czy wydawanie kogoś szatanowi i nie utrzymywanie z nim kontaktów nie jest sprzeczne z prawem w RP

--- Koniec cytatu ---
Pisma można pisać, tylko poza walorem informacyjnym nie będą one miały żadnego innego. Bo co na przykład zrobi RPO? Świadkowie są zarejestrowanym związkiem wyznaniowym, więc niewiele. Tyle że informacja pójdzie.
Jeśli jakieś pisma mają odnieść jakikolwiek skutek, to tylko procesowe, składane przez konkretne osoby, kiedy ich prawa zawarte w konkretnym przepisie zostaną naruszone. Czyli np. wniosek o ustalenie kontaktów z najbliższym członkiem rodziny, jeśli inni członkowie ten kontakt uniemożliwiają; pozew o alimenty itp. Ale to rozwiąże problem danej osoby, a nie problem ostracyzmu w ogóle.
Zgadzam się, że Polacy potrafią głównie dyskutować, niejednokrotnie się o tym przekonałam, ale nie powiedziałabym tego o exSJ. Były organizowane akcje pod stadionami, były i są wywiady z exSJ w telewizji i necie, poszły w świat ulotki.
Dodam też, że ja w reformę organizacji nie wierzę. Może za jakieś 100 lat tam się coś zmieni, nie wcześniej.
Kiedy już się człowiek znajdzie poza "najświętszą", musi sam szukać sposobu, jak sobie poradzić w życiu po organizacji (ewentualnie jeszcze w organizacji, będąc wybudzonym). Inni mogą coś doradzić, ale tak naprawdę trzeba samemu znaleźć sposób na życie w nowej rzeczywistości. Pozdrawiam.

Nemo:

--- Cytat: ewa11 w 30 Styczeń, 2019, 17:17 --- Może za jakieś 100 lat tam się coś zmieni, nie wcześniej

--- Koniec cytatu ---
Za 100 lat, to wg mnie po tej organizacji pozostanie tylko wspomnienie, albo będą tak marginalni jak wyznawcy np. Latającego Potwora Spaghetti.
Wystarczy spojrzeć na spadki. Wzrosty są, ale w krajach, gdzie dostęp do mediów (internetu) jest mocno ograniczony.

UWAGA AWARIA:

--- Cytat: ewa11 w 30 Styczeń, 2019, 17:17 ---Pisma można pisać, tylko poza walorem informacyjnym nie będą one miały żadnego innego. Bo co na przykład zrobi RPO? Świadkowie są zarejestrowanym związkiem wyznaniowym, więc niewiele. Tyle że informacja pójdzie.
Jeśli jakieś pisma mają odnieść jakikolwiek skutek, to tylko procesowe, składane przez konkretne osoby, kiedy ich prawa zawarte w konkretnym przepisie zostaną naruszone. Czyli np. wniosek o ustalenie kontaktów z najbliższym członkiem rodziny, jeśli inni członkowie ten kontakt uniemożliwiają; pozew o alimenty itp. Ale to rozwiąże problem danej osoby, a nie problem ostracyzmu w ogóle.
Zgadzam się, że Polacy potrafią głównie dyskutować, niejednokrotnie się o tym przekonałam, ale nie powiedziałabym tego o exSJ. Były organizowane akcje pod stadionami, były i są wywiady z exSJ w telewizji i necie, poszły w świat ulotki.
Dodam też, że ja w reformę organizacji nie wierzę. Może za jakieś 100 lat tam się coś zmieni, nie wcześniej.
Kiedy już się człowiek znajdzie poza "najświętszą", musi sam szukać sposobu, jak sobie poradzić w życiu po organizacji (ewentualnie jeszcze w organizacji, będąc wybudzonym). Inni mogą coś doradzić, ale tak naprawdę trzeba samemu znaleźć sposób na życie w nowej rzeczywistości. Pozdrawiam.

--- Koniec cytatu ---
widzisz pojedyncze przypadki były a to gdzieś ktoś kogoś zgwałcił a ktoś na kimś wałek zrobił itd itp gdzieś po nich słuch zaginął

zbiorowe akcje pod stadionami dały piękny rezultat oby dalej to kontynować ponieważ jest zainteresowanie ze strony polityków dziennikarzy oni myśleli że w śród Ś J jest tak piknie i nie wierzyli ..akcje te choć ich mało uzmysławiają ludziom
ogrom problemów jaki istnieje w tej organizacji.
W zasadzie od tamtej pory ja tez się zainteresowałem

nie uciekać nie chować głowy w piasek puki co samemu ale razem jest raźniej,niech wiecej ludzi widzi do czego inni są zdolni czym szybciej tym lepiej.

nie wiem dlaczego do tej pory nie było jakiś akcji zbiorowych zawiadomień do prokuratury policji czy innych organów jak nie o ostracyzm to oArt. 119.kk czy inny! niech to przebadają inaczej jak zgłasza się 1 osoba inaczej jak 10 a inaczej jak 100,przecież każdy ma prawo wystąpić a nawet obowiązek

ewa11:

--- Cytat: Nemo w 30 Styczeń, 2019, 18:59 ---Za 100 lat, to wg mnie po tej organizacji pozostanie tylko wspomnienie, albo będą tak marginalni jak wyznawcy np. Latającego Potwora Spaghetti.

--- Koniec cytatu ---
Jak będą religią marginalną, to wtedy może coś się zmieni. Już kiedyś napisałam: dopóki są amatorzy "jedzenia" zza oceanu, to nie liczyłabym na wielkie zmiany.

Edit: może inaczej - dopóki będzie dużo ww. amatorów, to na wielkie zmiany nie ma co moim zdaniem liczyć.
Zamiast liczyć na zmiany, należy myśleć, jak uratować w tym wariactwie siebie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej