Nawiązując do ostatniej wypowiedzi Estery: jestem pewien, że w przypadku odwrotnej sytuacji u mnie (ja zostałbym w org. a żona odeszła), starsi kazaliby mi zastosować PEŁNY ostracyzm: wyrzucić żonę z domu. Inaczej zostałbym wykluczony.

Ty teraz też przesadzasz. Skąd bierzecie takie pomysły? 

  W którym miejscu przesadzam, powiedz mi, proszę? Konkrety?
  Podyskutujmy o tym chwilkę.

Estero witaj.
Sama prawda, pamiętam, jak na jednym ze szkoleń z zakresu pozyskiwania rynku, trener powiedział, a mówił wprost: "gówno żeby sprzedać, trzeba ładnie zapakować" sama prawda. Czy się okazała, ta tak zwana prawda, tych tak wiele prawd. Pan Jezus mówił: " o dniu owym nikt nie wie........tylko sam Bóg." Co się okazało z czasem, że C.K. też wie, skąd? "Demony też wiedzą i dlatego drżą."
Dlatego tak jak Ty, ja i wielu innych bezgranicznie ufało temu, co było podawane, jednak że, jak życie pokazało, do czasu, stąd bezustanna walka, o nowego, nazywa się to: pozyskiwanie rynku.
Pozdrawiam     

   Taka, wiesz, praca z "partyzanta", na maxa.
   Tajne działanie rozbijające od środka jest najlepsze, wróg (partyzant) dobrze ukryty, pole minowe otwarte i ciosy nie są zadawane w próżnię.
 

Po wystąpieniu Joyce jeden gość mówi -"sorry for interruption".... co to jest? 4 osoby odeszły z tego świata, być może rownież dzieki niemu a wszystko co ma do powiedzenia to przepraszamy za zakłócenie...
A druga sprawa to opanowanie starszych czy porządkowych....starta płyta-proszę zejść

i opuścić to miejsce....kiedy oni sie tak wyszkolili? Maja specyjalny program szkoleniowy??

A jeśli chodzi o pana Trampka-to jakbym słyszała mojego meza...ten sam zbrojony beton... Pare lat temu udowadniał mi jak to sa lepsi od zepsutych katolików a jak syf wychodzi w tej swietoj...organizacji to najlepiej sie odwołać do katolików czy innych i próbować rozcieńczać ( hehe...słownictwo rogowe....jak to długo nie trzeba czekać i użyć ich sformułowań przeciwko nim...) swoją winę....Banda krętaczy i kłamców. Brzydzę sie orgiem i ich owieczkami...tfu....

Roboty, wyzute z uczuć i zwykłe pastuchy