Sam zauważyłem, to już jakiś czas temu, że sprawy doktrynalne - większości młodydych wychowanych w tej organizacji, zupełnie ich  nie interesowały.
Pamiętam, że naprawdę chciałam niektóre 
doktryny zrozumieć, nie dało się to plątanina umysłu 
Dziś w dobie internetu im sie nie chcę, wolą grać, bawić się, a nawet kształcić.
To jest inna młodzież, bo jest inny świat .