Szczególnie w Polsce spada udział obecnych na Pamiątce.
Dochodziło już prawie do 250 tysięcy, a spadło do 177 tysięcy w ciągu kilkunastu lat.

Jak pomóc CK w wyrównaniu strat?

Może zaliczać udział chorych co oglądną Pamiątkę na filmie na jw.org?
Może liczyć tych, co nie mogli być, a oglądną w ciągu miesiąca na tablecie?

A może dać swobodę głosicielom i każde wyświetlenie Pamiątki osobie zainteresowanej zaliczać? 

Gwarantuję rekordy na najbliższe kilka lat.

No sami popatrzmy na te liczby:

1997 - 246 485 osób (Rocznik ŚJ 1998)
2019 - 177 379 (Sprawozdanie z działalności w Świadków Jehowy na całym świecie 2019 s. 4).

Prawie 70 000 osób gdzieś uciekło.

W KK już od dawna dla chorych nadawana jest specjalna msza w radio i telewizji.
Oni choć nie muszą brać udziału fizycznie we mszy w kościele, to jednak mogą, a nawet wskazane jest, by brali udział w tych transmisjach.

Czyż CK nie może wziąć kolejnego przykładu z Babilonu Wielkiego i zaadoptować go dla siebie?

Przecież oglądając Pamiątkę na tablecie można bardziej się skupić. Nie trzeba rozglądać się, a można tylko mówcę śledzić i emblematy.

W sumie to wykład pamiątkowy jest dość sztywnym szablonem.
Bardziej ludziom chodzi pewnie o to świąteczne spotkanie, że nawet przybywają ci, co nie bywają na zebraniach.
No ale to w Polsce już liczby dużej chyba nigdy nie da.
Ci co chcieli zobaczyć jak to wygląda, już zobaczyli.
Co innego w Afryce, Azji, gdzie ludziska nie widzieli jeszcze.

Koronawirus coraz dynamiczniej się rozwija i kto wie, czy jednak wirtualna Pamiątka nie wchodzi w rachubę.
Ona dopiero w kwietniu, a do tego czasu zmian może być sporo.

A jak CK zasmakuje raz przeprowadzonej Pamiątki wirtualnie, to może pozostać to praktyką na dłużej.