DYSKUSJE DOKTRYNALNE > NEUTRALNOŚĆ

Świadkowie Jehowy a uczestnictwo w strajku (np. nauczycieli)

(1/3) > >>

rychtar:
Czołem

Od kilku dni mamy strajk nauczycieli. Zastanawia mnie jedna rzecz, mianowicie znam jednego Świadka Jehowy, który jest nauczycielem w jednej ze szkół średnich, szkoła ta zadeklarowała udział w strajku i od samego początku uczestniczy w nim. Dodam, że ten Świadek jest starszym zboru po ukończonym kursie usługiwania  i innych możliwych kursach w WTS. Już samo to, że jest starszym zboru, ma wykształcenie wyższe, pracuje w instytucji, w której obchodzi się nagminnie urodziny, święta itp. kłoci się z byciem przykładnym Świadkiem Jehowy.
Jak powinien zachować się taki aktywny i przykładny Świadek Jehowy w czasie strajku? Z jednej strony strajk nauczycieli ma im przynieść oczekiwane efekty w postaci podwyżek, z drugiej jednak strony taki strajk według nauk JW.ORG kłóci się z neutralnością przez nich mylnie pojmowaną.
Jak zatem powinien się zachować taki Świadek Jehowy w obliczu strajku? Załóżmy, że jednak nauczyciele wywalczą swoje i otrzymają oczekiwaną podwyżkę to taki Świadek mimo, że nie brał udziału w strajku również otrzyma podwyżkę, o którą jednak nie zabiegał bo nie brał udziału w strajku. Moje zdanie jest takie, że jest to pewna forma pasożytnictwa na plecach tych, którzy ryzykując reputację oraz karierę wywalczyli oczekiwane efekty strajkiem.

Co Wy na ten temat myślicie?

P.S. Dodam, że jestem za nauczycielami ale nie podejmuję się dyskusji na ten temat na forum, uważam że po prostu tu nie ma na to miejsca :)

Terebint:
Za moich czasów a było to około 15 lat temu, strajki były całkowicie zakazane, nie pozostawiono nawet ułamka miejsca na weryfikację tego przez własne sumienie.

Sebastian:
zadziałała zasada "co wolno wojewodzie" :) jakby strajkującym nie był starszy zboru ale zwykły głosiciel to mógłby stracić przywileje w zborze albo i ponieść bardziej dotkliwą teokratyczną karę

Trinity:
za moich czasów również nie wolno było strajkowac
o wagarach nie wspomne
jak poszłam raz z klasą o mało mnie nie wykluczyli
miałam później poczucie winy jakbym przynajmniej jarała szlugi

ten brat nauszyciel / starszy może postanowił w swoim sercu że jak wywalczą
podwyżkę to on połowę jej wrzuci do skrzynki?
w sumie mógłby być usprawiedliwiony w ten sposób że strajkowal.


Bugareszt:
W każdej szkole przed strajkiem było głosowanie w którym mógł wyrazić sprzeciw

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej