A to poczucie wyższości objawiające się w tym pejoratywnie nacechowanym stwierdzeniu to zostało Ci z organizacji, czy tak po prostu masz?

Jest pogubiony jak wielu z nas było, gdy byliśmy jeszcze w organizacji, a nawet po wyjściu. Niektórym zabiera to mniej czasu, niektórym więcej, ale czas jest zdecydowanie potrzebny, żeby sobie to wszystko w glowie poukładać, po tym bajzlu, w którym się obudziliśmy.

którzy podszywali się pod kogoś kim nie są, dla realizacji jakichś swoich celów[/i].

A tu Cię młody człowieku z pewnością bym  jednak pozytywnie zaskoczył 
Oprócz ewidentnych cech ujemnych mam też kilka pozytywów .

Ogólnie uważam za nie poważne potraktowanie całej sprawy.
I trochę mnie dziwi sam poziom rozmówców, który stoi na naprawdę niskim poziomie.
Jeśli uważa Pan, że zwrot „zagubiony dzieciak” to zwrot łagodny.. i w jakiś sposób sensowny, to wydaję mi się, że chyba nie mam co się schylać tak nisko jak Pan i pana kolega z komentarzy (Harnaś).
Człowiek podejmuje poważne decyzje życiowe i liczy na jakieś słowne wsparcie, bądź porady.. a ktoś wyskakuje z takimi tekstami, które reprezentują poziom niższy niż dno.
Nie pozdrawiam:)

Ja nie o zelówki bym się martwił. Wątpliwe moralnie jest sprzedawanie kitu ludziom, wiedząc, że to kit a nie wartościowy pokarm. Czasem jednak dla przedłużenia swojego komfortu trzeba w niewolę sekty wciągać następnych