BYLI... OBECNI... > NASZE HISTORIE

Kongresowa gorliwość

(1/4) > >>

butelczyk:
Było to w 1991.wiem dawne dzieje.... Ale nie zapomina się chwil gdy było się narzędziem w ręku yehowy. Miał odbyć się kongres na stadionie w Chorzowie. Sam Bóg zaorosił wszystkich w wyprasowanych koszukach i z plakietkami w mankiecie. Ale sprawa zaczęła się sypać bo satanistyczny zespoł ACDC wyniesie na 10 piętrowej wierzy wywiesił potężny baner z trupią czachą

kormoran:
Pamiętam to zgromadzenie, coś było że wywiesili ale w nocy przed zgromadzeniem przyszedł wiatr i zerwał baner. Pamiętam że zgromadzenia się odbyło (zazwyczaj siedzieliśmy z rodzicami na sektorach po stronie sceny - za sceną - a naprzeciw wieży) i nie było żadnego banera.

butelczyk:
Tego wieczora ja 16 letni chłopak i 17 letni Jonasz dostaliśmy zadanie aby podczas nadchodzącej burzy przeciąć linki banera. Jak twierdził brat ACDC naczynia Anty Christ Death Christ. Niestety potem wszyscy kuźwa mówili że to yehowa zerwał. I tak to jest w org.

ihtis:

--- Cytat: butelczyk w 03 Grudzień, 2018, 22:58 ---Tego wieczora ja 16 letni chłopak i 17 letni Jonasz dostaliśmy zadanie aby podczas nadchodzącej burzy przeciąć linki banera. Jak twierdził brat ACDC naczynia Anty Christ Death Christ. Niestety potem wszyscy kuźwa mówili że to yehowa zerwał. I tak to jest w org.

--- Koniec cytatu ---
krew buzuje, młodzi mają pomysły i możliwości :)

kormoran:
Potwierdzam, że takie były wówczas głosy obecnych. Jakie to wielkie błogosławieństwo, Bóg się rozprawił z tym...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej