Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pękłam wewnętrznie...  (Przeczytany 1396 razy)

Offline Ruda woda

Pękłam wewnętrznie...
« dnia: 15 Czerwiec, 2023, 20:10 »
Rzadko piszę, bo z zasady wolę rozmawiać.
Parę tygodni temu zmarł we śnie mój "wujek" oczywiście ŚJ. Rodzice przyjaźnili się z nimi od zawsze. Od ponad 30 lat mieszkali w Niemczech.
Mimo mojego wykluczenia miałam z nimi kontakt. Z ich 5 dzieci tylko 1 przyjęło chrzest. Po otrzymaniu wiadomości, że "wujek" nie żyje zadzwoniłam do ojca. Zapytałąm czy jadą na pogrzeb, w odpowiedzi usłyszałam, że chyba się nie wybieram? Krótkie spięcie, rozłączyłąm się. To był piątek. W sobotę dzwonię do "cioci", która jest w strasznym stanie i pytam czy mogę z mężem przyjechać. "Ciocia" zapewnia, że tak, że w takiej chwili przed bogiem jesteśmy równi. W niedzielę wieczorem dzwoni do mnie syn "cioci" z prośbą, żebyśmy nie przyjeżdżali. Cyt.: coś rodzice moi nagadali i mama nie umie sobie z tym poradzić.
Ok. mam swój honor. Ustalamy z mężem, że nie jedziemy. Tego samego dnia pęka we mnie wszystko, resztki miłości do ojca. Blokuję i ojca i matkę. Oczywiście nie bądźcie naiwni - nie jest bez emocji. Ale mam niesamowite wsparcie w pracy, pracuję w ośrodku odwykowym. Cudowni terapeuci ratują moją psychikę. Jeden z nich, bardzo znany na całą Polskę powiedział mi krótko: ale Twoi rodzice dla Ciebie już nie żyją... oni umarli wtedy, kiedy się Ciebie wyrzekli. Na tą chwilę nawet nie rozważam udziału w ich pogrzebie  - przyszłościowo.

Wiecie co jest najgorsze? Dobra, ja ścierwo, nic nie warte. Ale jak można zadzwonić do kogoś w żałobie po 47 latach małżeństwa i robić taki cyrk???
Pękło we mnie wszystko co możliwe. Koniec

I było mi to potrzebne

ps. o udarze ojca dowiedziałam się po 2 tygodniach jego pobytu w szpitalu. sytuacja powyżej rozwaliła system
« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2023, 20:13 wysłana przez Ruda woda »
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Czerwiec, 2023, 22:10 »
Nie wiem co napisać, bo w słowniku ludzi kulturalnych brakuje słów żeby tą sytuację skomentować.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline BetMan

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Czerwiec, 2023, 23:10 »
Do takich i nie tylko sytuacji doprowadza korporacja z Warwick, pod przewodnictwem starców, którzy podobnie jak u nas Kaczy powinni znaleźć się na śmietniku historii!


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Czerwiec, 2023, 07:26 »
Sytuacja, którą trudno wyrazić słowami.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Siedemtwarzy

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Czerwiec, 2023, 08:44 »
Smutne i przygnebiające dla mnie jako czytelnika, co dopiero dla ciebie. Szczerze współczuję...


Offline Mahershalalhashbaz

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Czerwiec, 2023, 00:14 »
Krew czyni was krewnymi, lojalność czyni was rodziną.

nihilista


Offline Marek Aureliusz

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Czerwiec, 2023, 10:15 »
To smutne, wirtualnie Cię po ludzku przytulam.
Sam jestem przed zostaniem POMO, czuje, że to blisko.
Dla części rodziny jestem martwy, dla rodziców którzy wiedzą co myślę na ten moment mają ze mną poprawne relacje.
Ale nie wiem co przyniesie przyszłość.

Parafrazowany cytat:
"Jako Świadkowie Jehowy nie rozbijamy rodzin tylko je scalamy - to osoby wykluczone lub odstępcy sami wybrali taką drogę i to ich wybór, że nie mają z nimi kontaktu inni"
Dlaczego trzeba się obudzić by zobaczyć ten poziom manipulacji, i jak bardzo jest to krzywdzące.

I teraz chciałoby się pokazać tym wszystkim materiał wycofany ze zgromadzenia i wskazówki dla przewodniczących...
Jednak i tak nikt Ci nie uwierzy ponieważ to odstępcy  ???


Offline PoProstuJa

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Czerwiec, 2023, 11:30 »
To dlaczego ludzie potrafią się tak parszywie zachować tłumaczę sobie przykładem ze świata przyrody.
Jest taki rodzaj grzybów, który atakuje owady i pająki. Jak się zalęgnie w ich organizmie, to te owady żyją, ale zachowują się jak zombie. Zmieniają swój sposób postępowania, są jak żywe inkubatory dla swojego pasożyta. Na przykład mrówki pod wpływem tego grzyba opuszczają mrowisko i "coś" każde im iść na drzewo. Tam umierają, a grzyb wyrasta im z głowy.

I tak sobie tłumaczę zachowanie zainfekowanych Świadków Jehowy - mają w sobie amerykańskiego grzyba, który zamienia ich w zombie. Niby żyją, niby funkcjonują na co dzień, ale tak naprawdę w środku są tylko inkubatorami dla swojego pasożyta.
Widzę Ruda woda, że Twoi rodzice są już na etapie, że grzyb zaczyna wyrastać im z głowy.

Jeśli chodzi o pogrzeb. Idea pogrzebów od zawsze była taka, że mógł na nie przyjść każdy kto chciał. I jeśli miałabym wewnętrzną potrzebę by iść na ten pogrzeb, to bym poszła. Przykra jednak i niewyobrażalna jest sytuacja, że w to wszystko wciągane są osoby w żałobie.
To kolejny drastyczny przykład niszczącej siły jaką ma sekta o nazwie Świadkowie Jehowy :(

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-09-23/grzyb-ktory-zamienia-ofiary-w-zombie-wystepuje-w-polsce/

« Ostatnia zmiana: 17 Czerwiec, 2023, 11:34 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Janna

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Czerwiec, 2023, 20:50 »
Czytając Twoją historię poczułam w sobie gniew, żal i rozpacz jednocześnie! Mam bardzo podobną sytuację, ale dylematu z pogrzebem jeszcze nie doczekałam. Tak jak pisali ludzie powyżej: po prostu brak słów na tak ohydną, bezczelną i wyrafinowaną manipulację i to, o zgrozo! dla dobra tych, co odeszli bądź zostali wykluczeni....Oprócz mnóstwa przekleństw, których nie chcę głośno wypowiadać, przychodzi mi jeszcze na myśl cytat z Biblii o "ludziach wyzutych z naturalnych uczuć" - i tak jest właśnie ze świadkami, którzy postępują jak wyprane z ludzkich uczuć cienie, którym ta szatańska i niezwykle przebiegła propaganda wyżarła rozumy i wydrenowała serca. Łącze się z Tobą w bólu i przesyłam kondolencje z powodu śmierci wujka. Trzymaj się kochana - jeśli poradzisz sobie z tym, nic Cię już nie powali na kolana.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec, 2023, 20:55 wysłana przez Janna »
Miłość warunkowa to nie jest miłość - to manipulacja.


Offline DreamM@ster

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Czerwiec, 2023, 20:31 »
Jak tak sobie czytam takie historie to odnoszę wrażenie że mam jednak  dużo szczęścia że wychowałem się w liberalnej rodzinie Świadków Jehowy. Moje wyrazy współczucia droga autorko postu. Ja mam wykluczonego kuzyna z którym normalnie utrzymuję kontakt i wogóle się z tym nie kryje. Nigdy mnie rodzice nie atakowali że przyjaźnie się z wykluczonym kuzynem. Normalnie może on wpaść ze mną do rodziców na kawę ,ciasto i pogaduchy. Szkoda tylko że moja babcia( którą swoją drogą bardzo kocham) siedzi w tej sekcie już ponad 40 lat i cały czas jest anty do wykluczonych zgodnie z wytycznymi Wujków Sekciarzy z Warvick.


Offline Estera

Odp: Pękłam wewnętrznie...
« Odpowiedź #10 dnia: 24 Czerwiec, 2023, 00:25 »
Wiecie co jest najgorsze? Dobra, ja ścierwo, nic nie warte. Ale jak można zadzwonić do kogoś w żałobie
po 47 latach małżeństwa i robić taki cyrk???
Pękło we mnie wszystko co możliwe. Koniec (...)
ps. o udarze ojca dowiedziałam się po 2 tygodniach jego pobytu w szpitalu. sytuacja powyżej rozwaliła system
   Znam przypadek ...
   Że zbór pod wpływem postawy koordynatora i reszty starszych nie pojawił się na pogrzebie dziecka braci.
   Tylko dlatego, że owo dziecko było wykluczone.
   Wsparcie emocjonalne dla rodziców w żałobie poszło w siną dal.
   Gdzie ta miłość?
   Gdzie ta miłość braterska o której śj tyle głoszą na każdym rogu ulic?
   :'( :'(

   Ruda Wodo.
   Głębokie wyrazy współczucia.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.