Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => NASZE HISTORIE => Wątek zaczęty przez: puma w 04 Listopad, 2018, 20:48

Tytuł: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: puma w 04 Listopad, 2018, 20:48
Jaka ja jestem dziś na siebie zła.Znowu naszły mnie wspomnienia i tęsknie za niektórymi osobami ze zboru.Wiem że to wszystko było udawane ale i tak za nimi tęsknie.Nie chce trafić w mój pusty łeb informacja, że to nie byli moi prawdziwi przyjaciele.Ile razy muszę się jeszcze sparzyć i zostać odrzucona żeby przestać dawać szanse, a prawda jest taka,że nie potrafię źle myśleć o tych osobach z którymi byłam " jakoś bliżej" nie wiem może za krotko ich znałam, żeby ich znienawidzić i odciąć się sentymentalnie.Pal licho gdyby to jeszcze była moja rodzina a przecież nie jest.Nie mam pojęcia co z tym zrobić.Nie umiem do końca zapomnieć i się odciąć.Moja sytuacja rodzinna niestety sprzyja klejeniu się do strażnicy.I wierzcie lub nie ale gdyby Świadkowie Jehowy jutro stanęli na moim progu i powiedzieli mi, że jeśli będę robić postępy duchowe to schowają mnie przed pewną osoba z mojego otoczenia tak skutecznie jak ukrywali przede mną informacje o osobie na której  kiedyś mi zależało poszłabym z nimi od razu.Przyjęłabym chrzest w te pędy nie bacząc na nic.Nie ma co pisać dalej idę spać i wam też życzę dobrej nocy
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Listopad, 2018, 20:52
To odłącz się na kilka dni od forum i zobacz czy zatęsknisz za nami.
Jak nie, to szukaj innego miejsca. ;)
Może w zborze. :)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 04 Listopad, 2018, 21:25
Puma - to jest tak zwana walka rozumu z sercem!
Rozum Ci mówi, że u ŚJ jest kłamstwo. Ale Twoje serce wspomina dobre emocje, które przeżywało.
Bycie u Świadków nie wiąże się tylko ze 100% złem, bo ludzie znaleźli tam też mężów, żony, przyjaciół.
Tylko cały smutek polega na tym, że aby to mieć, to musisz się podporządkować bezgranicznie WTSowi. A jak się nie podporządkujesz, to Cię wykluczają i w jednej sekundzie tracisz to wszystko!

Pomyśl czy Twoja osobowość nie ciągnie Ciebie do takich ludzi i sytuacji, które wymagają od Ciebie podporządkowania się? Wymagają bycia zależnym od innych; uniżenia się; zapomnienia o sobie i swoich potrzebach...
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 04 Listopad, 2018, 21:46
Dobry wieczór Puma.
 Czytałem z uwagą twój post.
 Fajnie , że tak szczerze odpisałaś swoją sytuację.
 Myślę, wręcz jestem przekonany że nikt Ciebie nie będzie oskarżać za chęć powrotu.
 Wielu zrozumie twoje powody.
 Tym właśnie się różnimy od nich, że nie stosujemy ostracyzmu.
  Decyzję na - Tak lub - Nie podjąć jednak będziesz musiała sama.

 
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 05 Listopad, 2018, 08:55
Gdzieś to przeczytałem lub usłyszałem .Człowiek pamięta złe historie a nie dobre,bo dzięki temu się uczy .Tak samo skłonni jesteśmy zapamiętywać złych ludzi bądź krzywdy a że czasem idealizujemy swoją przeszłość, to nic tak czasami mamy.Ja czasami z tęsknotą wspominam komunę i wydaje mi się ,że było mi lepiej.Może dla tego że byłem młody i zdrowy.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: puma w 05 Listopad, 2018, 09:23
To odłącz się na kilka dni od forum i zobacz czy zatęsknisz za nami.
Jak nie, to szukaj innego miejsca. ;)
Może w zborze. :)

Miałam parę akcji powrotu ale za każdym razem gdy tam jestem czuje się jak ktoś z ósmej klasy kto wrócił do przedszkola.Rozumiecie mnie?Np: siedzę sobie na zebraniu szkoły teokratycznej dwie siostry przedstawiają punkt a mi się chce z tego śmiać.Wiem, że one bardzo się starają , że przedtem spotykały się ćwiczyły to, wykuły to na blaszkę i to mówią teraz czy tam przedstawiają obecnym.I wiem , że to wszystko to myśli strażnicy.Jak pomyśle, że będą mnie wbijać w ten kierat podporządkowania z powrotem, to wiem, że będzie bolało bo zawsze bolało.Takie tłamszenie i próby zmuszenia mnie, żebym darzyła szacunkiem mężczyzn, którzy nic nigdy wobec mnie nie zrobili aby na ten szacunek sobie zasłużyć. Natomiast ta kobieta która ze mną studiowała zrobiła ku temu wszystko co mogła i mimo licznych jej wpadek ma ten szacunek do tej pory.Chciałabym dowiedzieć się czy udawała czy nie, chciałabym ją spotkać dzisiaj i zobaczyć.Za nią tęsknie najbardziej.Nie pozwolą mi jednak jeśli nie zacznę grać w ich religijną grę.A co jeśli się rozczaruje i nie będzie warto?
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 05 Listopad, 2018, 09:46
Potrafię sobie wyobrazić , że nudzisz się albo ogarnia Cię pusty śmiech na zebraniu. Ale nie mogę zrozumieć , że masz problem z dotarciem do osoby , którą lubisz. Nie byłaś nigdy wykluczona , masz prawo nawet zapukać do drzwi świadka.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: klara kot w 05 Listopad, 2018, 10:17
Mam podobne odczucia będąc na zebraniu, i to od dawna. Większość punktów mnie nudzi, mam wrażenie, że w kółko to samo, tylko z różnych stron. Pokazy przedstawiane przez siostry są banalnie proste, przygotowanie takiego "zadania" zajmuje ostatnio do 5 minut...większość sióstr już nawet nie spotyka się by przećwiczyć, tylko preferowana forma ćwiczenia to mail bądź telefon ;) no bo ile razy można w kółko omawiać te same tematy. Może przez rok czy dwa chodzenia na zebrania to się wydaje nowe i ciekawe ale po 15 latach uwierz mi odpływam myślami choć staram się skupić ;)

Brat który początkowo ze mną studiował książkę, robi obecnie karierę w Nadarzynie. Przekazał studium ze mną pionierce kilka lat starszej ode mnie. Myślałam że się z nią zaprzyjaźniłam, ale szybko po moim chrzcie wybyła na teren potrzebami i dzisiaj kompletnie o mnie nie pamięta. Nawet żeby smsa napisać raz na rok. Ja też tak mam, że zżywam się emocjonalnie z ludźmi, ale jak widać to było tylko jednostronne bo dla nich ja byłam uczniem dzięki któremu rozwinęli się duchowo i umocnili :/

uważam że nie ma sensu szukać kontaktu z ludźmi dla których najważniejsza jest organizacja, Ty zawsze będziesz na dalszym miejscu. Zresztą ta siostra pewnie nie będzie chciała się z tobą zadawać, no chyba żeby cię pozyskać... Oni naprawdę myślą, że robią to dla Twojego dobra. Na osoby ze świata patrzą jako na potencjalne owce... A skoro piszesz, że nie masz dobrych relacji z rodziną, może warto poszerzyć krąg znajomych i poszukać wartościowych ludzi. Może masz jakieś zainteresowania albo szkoła/praca ja na szczęście  zawsze miałam dużo znajomych "w świecie". Teraz są dla mnie ogromnym wsparciem. Nie wiem czy Twoje rozterki nie są związane po prostu z potrzebą socjalizacji, bo ciągnie Cię do ludzi tam, nie do nauk, zebrań, służby.
Ja na zebrania wciąż chodzę, krzywda mi się tam nie dzieje. Ale nie zżywam się z nikim emocjonalnie. Jest fajna atmosfera, pogadam sobie z dziewczynami o włosach i paznokciach, powymieniam się dziecięcymi ubrankami i jest git. Ale gdyby tylko mój mąż się wybudził, bez mrugnięcia okiem jestem w stanie natychmiast z tego wszystkiego zrezygnować.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 05 Listopad, 2018, 10:21
Cytuj
Mam podobne odczucia będąc na zebraniu, i to od dawna. Większość punktów mnie nudzi, mam wrażenie, że w kółko to samo, tylko z różnych stron
Bo takie szkolenie powinny być dla przypomnienia raz w miesiącu, a nie do znudzenia cały czas. :-\
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: klara kot w 05 Listopad, 2018, 10:28
Roszado, w Kościele też mi się nudziło ;) każda msza ma niemalże identyczny przebieg, te same formułki, jedynie kazania były nowe ale też rożnie z tym bywa ;)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 05 Listopad, 2018, 10:31
Roszado, w Kościele też mi się nudziło ;) każda msza ma niemalże identyczny przebieg, te same formułki, jedynie kazania były nowe ale też rożnie z tym bywa ;)
To trzeba było zmieniać kościoły, jak ja to robię. Ciągle mam nowe impulsy, nowych kaznodziejów, nowe kobitki do oglądania i nowy wystrój kościoła, od takich z 1200 r. po takie z 2018 r. :)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 06 Listopad, 2018, 22:42
To trzeba było zmieniać kościoły, jak ja to robię.[...] nowe kobitki do oglądania

Matrony, chciałeś powiedzieć.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Listopad, 2018, 22:43
Matrony, chciałeś powiedzieć.
Tak. Ma[ją] trony. :)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 07 Listopad, 2018, 01:25
Roszado, w Kościele też mi się nudziło ;) każda msza ma niemalże identyczny przebieg, te same formułki, jedynie kazania były nowe ale też rożnie z tym bywa ;)

może ty klaro nudliwa jesteś i tyle
i nie ma co sie zżymać mnie zebrania nudziły już b dawno temu
jeszcze moja matka chrzestna ciosała mi o to kołki
noż nie zdzierże tych nud
kto by mi kazał chodzić?

Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: puma w 07 Listopad, 2018, 08:12
To jest prawda, że każda msza ma identyczny przebieg.Kazania są inne jeśli daną msze prowadzi inny ksiądz.Jeśli jeden ksiądz ma trzy msze pod rząd to klepie to samo kazanie non stop w dany dzień.Wiem o tym bardzo dobrze  bo 27 lat mieszkałam bardzo blisko Kościoła i wszystko było słychać idealnie.Dopiero jak się ludzie z proboszczem wykłócili to się skończyły dzwony na cały regulator i msze na całe osiedle.Wcześniej to wszystkie bloki pobudka co niedziele o 6.00 :D Najgorzej to podobno kobity z małymi dziećmi na księdza jabę darły:D oj co my mieli z tym Kociołkiem on psy swoje na terenie kościoła trzymał i nie jedna dewotka była pogryziona.Na własne oczy widziałam jak mama mojej koleżanki uspokajała drugą dewotkę, którą gryzł w nogę pies proboszcza.ta Marysiu nie wrzeszcz tak głośno przecież nie będę go biła parasolką bo to księdza pies.Ciszej bo jego świętobliwość zaraz wyleci i będzie wstyd :D :D :D bo jak księdza to kurna nie można święty ksiądz to może i św pies ;)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Listopad, 2018, 09:00
Cytuj
Jeśli jeden ksiądz ma trzy msze pod rząd to klepie to samo kazanie non stop w dany dzień
A co ma mówić?
Przecież na każdą mszę przychodzą inni ludzie, a nie ci sami.
Niezwykle rzadko się zdarza się by ksiądz 3 msze na raz odprawiał.
Chyba żeby był sam w parafii. U mnie w Gdańsku takich przypadków nie ma pewnie.
Prawo kanoniczne nawet na to nie pozwala. Ksiądz powinien jedną mszę dziennie odprawiać.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: MH w 07 Listopad, 2018, 15:43
Olala Gdansk. To jednak nie trace nadzieji ze pewnego dnia, o pewnej porze nasze drogi sie zejda:)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Gipiura w 01 Styczeń, 2019, 14:29
... Ale nie mogę zrozumieć , że masz problem z dotarciem do osoby , którą lubisz. Nie byłaś nigdy wykluczona...
No właśnie. To jest najgorsze, że gdy już się zostało ochrconym a zmieniło się poglądy, trzeba udawać aby nie stracić kontaktu z najbliższymi. Teraz mam taką dziwną sytuację rodzinną: mama jest ŚJ, brat mój jest zaciekłym katolikiem. Brat wyrekł się mamy i mnie. Ma wielkie pretensje do mamy, że pozbawiła go sakramentów katolickich stąd ma do niej pretensje. Ja z kolei oficjalnie jestem ŚJ ale nie chodzę na zebrania i nie głoszę. Jestem ateistką (o czym nie wie moja rodzina), robię doktorat. Gdyby moi bliscy dowiedzieli się o moich poglądach straciłam ich wszystkich. Niestety moje poglądy odbiegają od powszechnych poglądów społeczeństwa polskiego. Jestem więc skazana na samotność lub życie w kłamstwie, bo nie mogę oficjalnie wyjawić swoich poglądów religijnych.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 01 Styczeń, 2019, 14:59
Jaka ja jestem dziś na siebie zła.Znowu naszły mnie wspomnienia i tęsknie za niektórymi osobami ze zboru.Wiem że to wszystko było udawane ale i tak za nimi tęsknie.Nie chce trafić w mój pusty łeb informacja, że to nie byli moi prawdziwi przyjaciele.Ile razy muszę się jeszcze sparzyć i zostać odrzucona żeby przestać dawać szanse, a prawda jest taka,że nie potrafię źle myśleć o tych osobach z którymi byłam " jakoś bliżej" nie wiem może za krotko ich znałam, żeby ich znienawidzić i odciąć się sentymentalnie.Pal licho gdyby to jeszcze była moja rodzina a przecież nie jest.Nie mam pojęcia co z tym zrobić.Nie umiem do końca zapomnieć i się odciąć.Moja sytuacja rodzinna niestety sprzyja klejeniu się do strażnicy.I wierzcie lub nie ale gdyby Świadkowie Jehowy jutro stanęli na moim progu i powiedzieli mi, że jeśli będę robić postępy duchowe to schowają mnie przed pewną osoba z mojego otoczenia tak skutecznie jak ukrywali przede mną informacje o osobie na której  kiedyś mi zależało poszłabym z nimi od razu.Przyjęłabym chrzest w te pędy nie bacząc na nic.Nie ma co pisać dalej idę spać i wam też życzę dobrej nocy
:) Pumo nie pokuszę się o stwierdzenie, że Cię rozumiem.  :) Natomiast może przyda Ci się to co napiszę. Wydaje mi się, że jesteś wrażliwą osobą i stąd biorą się Twoje tęsknoty, rozterki, wahania, rozchwianie uczuć i emocji. Moja bardzo ogólna rada: staraj się zachowywać spokój i nie bądź prędka w podejmowaniu życiowych decyzji, nie zamykaj się na ludzi ale też nie bądź wobec nich naiwnie i przesadnie ufna. Poza tym ja uświadomiłem sobie że pojęcia typu prawdziwi przyjaciele, prawda i tego typu idealizowania to wytwór powstających w naszej głowie wyobrażeń jak mogłoby być super gdyby było idealnie. Okazuje się jednak, że mocno porysowana, pokruszona i pomięta rzeczywistość też jest fajna i przede wszystkim piękna, Życzę Ci nie szukania ideałów i dostrzeżenia piękna w nieodoskonałej sobie i niedoskonałym otoczeniu.  ;)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 01 Styczeń, 2019, 15:19
.Ile razy muszę się jeszcze sparzyć i zostać odrzucona żeby przestać dawać szanse,

 a prawda jest taka,że nie potrafię źle myśleć o tych osobach z którymi byłam " jakoś bliżej"

Do skutku.Każdemu w innym momencie się ulewa.
Nikt Ci nie karze źle mysleć o osobach które lubiłaś.Wręcz nie ma takiej potrzeby.Na każdym etapie życia pojawia się ktoś inny i gdybyśmy zmieniając otoczenie,mężów,kochanków czy przyjaciół o wszystkich z przeszłości myśleli źle to tak jak byśmy o sobie źle myśleli Przecież w tamtym momencie to była część naszego życia.
Myśl dobrze ale nie właź dwadzieścia razy do tej samej wody.
Zajmij się czymś,może jaki fitnes albo inny basen,może w pracy organizują jakieś wyjazdy,może kurs szydełkowania,może wolontariat.
Chyba że tobie się u świadków podoba to idź tam. Masz wolny wybór.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: puma w 01 Styczeń, 2019, 16:26
Dzięki Matylda :) Nie mam ochoty wracać do zboru :) Ostatnio poznaje trochę nowych osób i one" wypełniają mi luki "po tamtych osobach.Na razie trzymam się na uboczu :) Nic na siłę.Nie mam ochoty znowu kopać się z koniem :) Jak już się z kimś spotykam to raczej na neutralnym gruncie, a nie w domu,jedyny wyjątek to sąsiedzi :)Ide na kawkę bądź herbatkę pogadamy i do domu.Nie będę źle myśleć o Świadkach bo wiem, że są manipulowani ale nie chciałabym nachodzenia i rozmów religijnych z ich strony :) Trochę się zmieniło w moim życiu od czasu tego postu...powolutku myślę zmierza ku lepszemu :) Cieszę się z tego co jest teraz :)
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Ola w 01 Styczeń, 2019, 16:54
Dzięki Matylda :) Nie mam ochoty wracać do zboru :) Ostatnio poznaje trochę nowych osób i one" wypełniają mi luki "po tamtych osobach.Na razie trzymam się na uboczu :) Nic na siłę.Nie mam ochoty znowu kopać się z koniem :) Jak już się z kimś spotykam to raczej na neutralnym gruncie, a nie w domu,jedyny wyjątek to sąsiedzi :)Ide na kawkę bądź herbatkę pogadamy i do domu.Nie będę źle myśleć o Świadkach bo wiem, że są manipulowani ale nie chciałabym nachodzenia i rozmów religijnych z ich strony :) Trochę się zmieniło w moim życiu od czasu tego postu...powolutku myślę zmierza ku lepszemu :) Cieszę się z tego co jest teraz :)

Tak trzymaj! 🌸
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 01 Styczeń, 2019, 17:07
Nikt Ci nie karze źle mysleć o osobach które lubiłaś.Wręcz nie ma takiej potrzeby.Na każdym etapie życia pojawia się ktoś inny i gdybyśmy zmieniając otoczenie,mężów,kochanków czy przyjaciół o wszystkich z przeszłości myśleli źle to tak jak byśmy o sobie źle myśleli Przecież w tamtym momencie to była część naszego życia.
Trafnie, w punkt.
Tytuł: Odp: dajcie to do uczuć i emocji albo wywalcie na cmentarz
Wiadomość wysłana przez: Helleboris w 01 Styczeń, 2019, 19:27
Pumo, nie ma nic złego w Twoich odczuciach i emocjach. Powiem szczerze, że czasami mam tak samo. Całe moje świadkowe życie upłynęło mi w małym zborze. Wszyscy bardzo dobrze się znaliśmy. Wczoraj do mojego najstarszego brata świadka, przyjechał kolega, tez świadek. Znam go dobrze. Oczywiście nie przywitał się ze mną słownie ale obdarzył mnie życzliwym spojrzeniem. Potem zadzwonili do jeszcze innego brata z którym mieli taki klub filmowy. Obecnie ten brat wyjechał w teren. Jak usłyszałam jego głos, to zrobiło mi się ciepło na sercu. Trochę tęskno, sentymentalnie. Przez całe życie przewinęło się sporo osób, z którymi się przyjaźniłam. Wiadomo, że organizacja jest zła, ale jest w niej sporo naprawdę wspaniałych osób. Czasami smutno mi, że straciłam z nimi kontakt i tęsknie za nimi jak za dobrymi osobami, nie świadkami. Trudno jest odciąć i wymazać 21 lat życia.