WSZYSTKO INNE > NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział

Rodzenie dzieci

(1/10) > >>

julia7:
Spotkałam się z opinią, że istnieje (istniała?) u Świadków Jehowy fatwa, że nie powinno się zbytnio decydować na potomstwo, bo przecież Armagedon bliski, a biada brzemiennym i karmiącym w one dni (Łk 21,23). Nie wiem na ile to prawda, a na le miejski mit jakiś? Nie znalazłam w ich publikacjach nic na tenże temat. Pozdrawiam.

Sebastian:
tak, na 100% istniał taki przekaz ustny w latach 90 tych XX wieku
tak, na 100% istniał taki przekaz ustny tuż po ataku na WTC 11 września 2001

tak, na 99% kiedyś w latach 80-tych lub 90-tych w Polsce na kongresie letnim był wygłoszony wykład w którym odradzano rodzenie dzieci przed armagedonem z powołaniem na wyżej zacytowany werset

julia7:
A w publikacjach niet?

Sebastian:
w latach 90-tych istniał zwyczaj że wykłady z kongresów letnich były drukowane w pierwszych numerach strażnicy z następnego roku - a na takowy nie natrafiłem

na tej podstawie mam lekką niepewność ("tylko" 99% pewności) że faktycznie wygłoszono na kongresie wykład zniechęcający do rodzenia dzieci - mimo że osoby ze zboru (i to w czasie gdy byłem przykładnym bratem) opowiadały mi że taki wykład odbył się i że zapadł im w pamięć dlatego że obok nich siedziała siostra w dziewiątym miesiącu ciąży która odczuwała bardzo duży dyskomfort słuchając tego wykładu; osoby te nie miały żadnego interesu aby zmyślać...

uzupełnię że NIE twierdzę że taki artykuł nigdy nie został wydrukowany - w przeciwieństwie do Roszady który jest "chodzącą encyklopedią i wikipedią w jednym" ja Sebastian nie uważam się za autorytet w zakresie co napisano a czego nie napisano w strażnicy i dopuszczam opcję że taki artykuł mógł sie ukazać ale ja albo go nie czytałem albo zapomniałem

jest to jednak mało prawdopodobne, skoro Julia o to pyta (z czego domniemuję że przed zadaniem pytania użyła wyszukiwarki)

Trinity:
a było tak było
przekazywane raczej z mównicy w wykładach
w czasopismach się nie spotkałam
początek lat 90 był totalny niż demograficzny w zborach.
dzieci mieli tylko słabi duchowo albo ci co wpadli.
w moim zborze np. były tylko 2 babki w ciąży i to po 40 stce obie wpadki.
tylko tyle dzieci a małżeństw dużo.
to było jak z końcem w 1975 niby nigdzie tego nie pisali wprost,
ale atmosfera dekadencji była wyczuwalna na kilometr.
znam dużo sfrustrowanych przez to par.
słyszałam nawet miejską legendę że świadkom po prostu nie wolno mieć dzieci.
zluzowano krawacik po 95 kiedy zaczęli kombinować z pokoleniem. i zaczął się bejbibum

takie są nie tylko moje przemyślenia 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej