Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: julia7 w 20 Grudzień, 2018, 07:44

Tytuł: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: julia7 w 20 Grudzień, 2018, 07:44
Spotkałam się z opinią, że istnieje (istniała?) u Świadków Jehowy fatwa, że nie powinno się zbytnio decydować na potomstwo, bo przecież Armagedon bliski, a biada brzemiennym i karmiącym w one dni (Łk 21,23). Nie wiem na ile to prawda, a na le miejski mit jakiś? Nie znalazłam w ich publikacjach nic na tenże temat. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Grudzień, 2018, 07:56
tak, na 100% istniał taki przekaz ustny w latach 90 tych XX wieku
tak, na 100% istniał taki przekaz ustny tuż po ataku na WTC 11 września 2001

tak, na 99% kiedyś w latach 80-tych lub 90-tych w Polsce na kongresie letnim był wygłoszony wykład w którym odradzano rodzenie dzieci przed armagedonem z powołaniem na wyżej zacytowany werset

Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: julia7 w 20 Grudzień, 2018, 07:57
A w publikacjach niet?
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Grudzień, 2018, 08:11
w latach 90-tych istniał zwyczaj że wykłady z kongresów letnich były drukowane w pierwszych numerach strażnicy z następnego roku - a na takowy nie natrafiłem

na tej podstawie mam lekką niepewność ("tylko" 99% pewności) że faktycznie wygłoszono na kongresie wykład zniechęcający do rodzenia dzieci - mimo że osoby ze zboru (i to w czasie gdy byłem przykładnym bratem) opowiadały mi że taki wykład odbył się i że zapadł im w pamięć dlatego że obok nich siedziała siostra w dziewiątym miesiącu ciąży która odczuwała bardzo duży dyskomfort słuchając tego wykładu; osoby te nie miały żadnego interesu aby zmyślać...

uzupełnię że NIE twierdzę że taki artykuł nigdy nie został wydrukowany - w przeciwieństwie do Roszady który jest "chodzącą encyklopedią i wikipedią w jednym" ja Sebastian nie uważam się za autorytet w zakresie co napisano a czego nie napisano w strażnicy i dopuszczam opcję że taki artykuł mógł sie ukazać ale ja albo go nie czytałem albo zapomniałem

jest to jednak mało prawdopodobne, skoro Julia o to pyta (z czego domniemuję że przed zadaniem pytania użyła wyszukiwarki)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 20 Grudzień, 2018, 08:20
a było tak było
przekazywane raczej z mównicy w wykładach
w czasopismach się nie spotkałam
początek lat 90 był totalny niż demograficzny w zborach.
dzieci mieli tylko słabi duchowo albo ci co wpadli.
w moim zborze np. były tylko 2 babki w ciąży i to po 40 stce obie wpadki.
tylko tyle dzieci a małżeństw dużo.
to było jak z końcem w 1975 niby nigdzie tego nie pisali wprost,
ale atmosfera dekadencji była wyczuwalna na kilometr.
znam dużo sfrustrowanych przez to par.
słyszałam nawet miejską legendę że świadkom po prostu nie wolno mieć dzieci.
zluzowano krawacik po 95 kiedy zaczęli kombinować z pokoleniem. i zaczął się bejbibum

takie są nie tylko moje przemyślenia 
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Grudzień, 2018, 08:27
mogę częściowo zgodzić się z Trynity

rok 1989 ja zaczynam regularnie chodzić na zebrania, dwie żony dwóch braci starszych obie w ciąży i a następnie dwa porody niemalże punktualnie 9 miesięcy po ślubie - co można tłumaczyć konserwatywnym wychowaniem obydwu par małżeńskich które (jak zakładam) nie współżyły przed ślubem a tuż po ślubie spłodziły po dzieciątku

sługa pomocniczy (rodzeństwo jednego z tychże braci starszych) miał dziecko ale z powodu wpadki (seks przedmałżeński skutkujący utratą przywilejów zawarciem małżeństwa) w tym kontekście warto przytoczyć opinię która słyszałem na temat tego sługi pomocniczego (cyt.) "trzeba na głowę upaść, aby na 5 minut przed armagedonem ładować się w niemoralność i ryzykować wykluczeniem i śmiercią w armagedonie"

później jednemu z tych dwóch małżeństw o których pisałem wyżej urodziło się drugie dziecko

inne teokratyczne małżeństwa ze zboru były bezdzietne (dzieci rodziły się praktycznie tylko tam gdzie współmałżonek nie służył Jehowie)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Grudzień, 2018, 08:56
Potwierdzam, osobiście słyszałem takie zachęty do odrzucenia bożego nakazu rozradzajcie się i rozmnażajcie i napełniajcie ziemię. Takowe wytyczne słyszałem głównie na przełomie lat 80 i 90-tych XX wieku. Z rozmów ze starszymi wujkami pamiętam, że podobnie było przed rokiem 1975.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Grudzień, 2018, 09:33
14. (a) Jak należy rozumieć słowa z Mateusza 24:19? (b) Dlaczego w miarę zbliżania się 66 roku n.e. ostrzeżenie Jezusa nabierało coraz większej wagi?

14 ‛Bezustanne czuwanie’ było szczególnie ważne dla chrześcijan w Judei i jej stolicy, Jeruzalem. Kiedy Jezus ostrzegał przed drugim spustoszeniem tego miasta, nadmienił: „Biada niewiastom brzemiennym i karmiącym piersią niemowlę w te dni!” (Mat. 24:19). To prawda, że Jezus nie zabronił pierwszym chrześcijanom posiadania dzieci. Po prostu zwrócił uwagę na pewien fakt: wskazał proroczo, że gdy nastąpi wydarzenie sygnalizujące rychłą zagładę Jeruzalem, trudno będzie szybko uciekać kobietom brzemiennym i mającym małe dzieci (Łuk. 19:41-44; 21:20-23). Niemniej jednak gdy przed rokiem 66 n.e. wśród Żydów w Judei zaczęły się szerzyć niepokoje, chrześcijanie niewątpliwie przypomnieli sobie powyższą przestrogę Jezusa i wpłynęła ona na ich stosunek do wydawania na świat dzieci w tak krytycznych czasach.

WYDAWANIE NA ŚWIAT DZIECI W NASZYCH CZASACH

15, 16. (a) Z jakiego względu „pozostały czas jest skrócony” dla chrześcijan żyjących obecnie? (b) Nad jaką kwestią warto się zastanowić?

15 Jak chrześcijanie mają się zapatrywać na małżeństwo i wydawanie potomstwa w obecnym „czasie końca”? (Dan. 12:4). Bardziej niż w jakimkolwiek okresie przeszłości widać, że ‛zmienia się scena tego świata’ albo — jak czytamy w innym przekładzie — że „szybko przemija teraźniejszy porządek rzeczy” (1 Kor. 7:31, Phillips).

16 Teraz rzeczywiście, jak jeszcze nigdy w dziejach, „pozostały czas jest skrócony”. Ludowi Bożemu zostało niewiele czasu na dokończenie zadania zleconego przez Jehowę: „Ta dobra nowina o Królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, a wtedy nadejdzie koniec” (Mat. 24:14). Dzieło to musi być wykonane przed nastaniem końca. W tej sytuacji chrześcijanie powinni się zastanowić, jak zawarcie związku małżeńskiego lub — jeśli już to uczynili — wydanie na świat dzieci wpłynie na ich udział w tej działalności o tak żywotnym znaczeniu.
[Strażnica Nr 9 z 1988 r. strona 29, artykuł do studium]
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Grudzień, 2018, 09:41
Zakaz rodzenia dzieci istniał od roku 1938 do wczesnych lat 50. XX w. Wiązało się to z nie zakładaniem rodzin, a głoszeniem full.

Omawialiśmy temat kilka razy. Skan tu:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/'nowe-swiatla'-archiwum-69/1938-armagedon-kwestia-kilku-lat-i-wstrzymywanie-sie-z-zakladaniem-rodzin/msg9663/#msg9663
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 20 Grudzień, 2018, 09:57
"19 Niejeden chrześcijanin ‛wstrzymuje się od uścisków’, decydując się na stan wolny ze względu na dobrą nowinę (Kaznodziei 3:5). Ten i ów odkłada małżeństwo do czasu zdobycia potrzebnych kwalifikacji duchowych, aby się stać dobrym kandydatem dla odpowiedniego partnera. Pamiętajmy też jednak o tych samotnych chrześcijanach, którzy tęsknią za dobrodziejstwami i intymną sferą życia małżeńskiego, lecz nie mogą znaleźć partnera. Mimo to nie idą na kompromis, nie łamią zasad Bożych, byleby tylko zawrzeć małżeństwo. Swoją postawą na pewno radują Jehowę. Ceńmy ich lojalność i udzielajmy im stosownego pokrzepienia, na jakie zasługują.
20 Czy również małżeństwa powinny czasem ‛wstrzymywać się od uścisków’? W pewnym sensie tak, apostoł Paweł bowiem napisał: „Bracia, to mówię: pozostały czas jest skrócony. Odtąd ci, którzy mają żony, niech będą, jak gdyby ich nie mieli” (1 Koryntian 7:29). A zatem małżeńskie radości i błogosławieństwa muszą niekiedy ustąpić pierwszeństwa obowiązkom teokratycznym. Wyważony pogląd na tę sprawę nie osłabi związku, lecz go umocni, gdyż pomoże partnerom pamiętać, że najważniejszą, stabilizującą rolę odgrywa w nim Jehowa (Kaznodziei 4:12).
21 Ponadto część małżeństw postanowiła nie mieć dzieci, aby swobodniej zajmować się służbą Bożą. Wymaga to od nich ofiarności, za którą Jehowa należycie je nagrodzi. Co ciekawe, choć Biblia zachęca do stanu wolnego ze względu na dobrą nowinę, nic nie wspomina o pozostawaniu z tego samego powodu bezdzietnym (Mateusza 19:10-12; 1 Koryntian 7:38; porównaj Mateusza 24:19 oraz Łukasza 23:28-30). Dlatego każda para sama podejmuje w tej sprawie decyzję, biorąc pod uwagę osobiste warunki oraz głos sumienia i uczuć. Nie należy krytykować małżeństw za to, co sobie postanowią."
[Strażnica z 1.10.1999 strony 9 i 10, artykuł do studium]


"13 Dzisiaj wydawanie na świat dzieci nie jest specjalną częścią składową działalności, którą Jehowa zlecił swemu ludowi. W dalszym ciągu stanowi jednak zaszczyt, którym obdarowuje On męża i żonę, jeśli tego pragną. Toteż gdy chrześcijańscy współmałżonkowie zechcą powiększyć rodzinę, nie należy mieć im tego za złe, podobnie jak nie powinno się krytykować tych, którzy postanowią inaczej.
14 Każde małżeństwo samo musi rozstrzygnąć, czy w obecnym czasie końca wyda na świat dzieci; jest to sprawa osobista. Ponieważ jednak „pozostały czas jest skrócony”, mąż i żona zrobią dobrze, gdy starannie rozważą z modlitwą wszystkie za i przeciw (1 Kor. 7:29). Jeśli zdecydują się mieć potomstwo, to powinni być w pełni świadomi nie tylko związanych z tym radości, ale i obowiązków; muszą też zdawać sobie sprawę z trudności, w jakie mogą popaść zarówno oni, jak i dzieci, które im się urodzą.
15 Ktoś mógłby jednak zapytać: „No dobrze, ale co zrobić, jeśli dziecko pojawi się nieprzewidzianie?” Przydarzyło się to wielu małżeństwom, które dobrze wiedziały, że dziś nie jest najlepsza pora na rodzenie dzieci. Niektórzy z tych chrześcijan od lat pełnili służbę pełnoczasową. Jak się zapatrywać na nieoczekiwanego przybysza?
20 Przed nami „wielki ucisk, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd ani się więcej nie zdarzy” (Mat. 24:21). Będzie to trudny okres zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. W proroctwie o zakończeniu obecnego systemu rzeczy Jezus przepowiedział, że prawda chrześcijańska rozdzieli rodziny. Oświadczył: „I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna, i powstaną dzieci przeciwko rodzicom, i przyprawią ich o śmierć” (Marka 13:12, Bw). Najwyraźniej wychowywanie dzieci w czasie końca nie zawsze miało sprawiać niezmąconą radość. Mogło przyczyniać zgryzot i rozczarowania, a nawet być niebezpieczne, na co wskazują powyższe słowa.
[Strażnica Nr 10 z 1988r. str.26-28, artykuł do studium]
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Grudzień, 2018, 18:00
Jak spłycono brzemiona rodzenia pokazuje ich Biblia:

1997
Biada kobietom brzemiennym i karmiącym piersią w owe dni! Bo będzie wielka bieda w kraju i srogi gniew nad tym ludem;” (Łk 21:23)

2018
Jakże trudno będzie w te dni kobietom ciężarnym i karmiącym piersią! Bo na kraj spadnie wielka udręka, a na ten lud — kara.” (Łk 21:23)

Ostatnie omówienie z 2010, "warte przemyślenia":

*** jr rozdz. 8 s. 95 ***
Rozważmy najpierw to, że Jeremiasz miał pozostać bezdzietny. Jezus nie dał swym naśladowcom takiego polecenia. Co jednak godne uwagi, gdy zapowiadał ucisk, który przyszedł na Jerozolimę w latach 66-70 n.e., rzekł: „Biada kobietom brzemiennym i karmiącym piersią w owe dni!”. Okres ten miał być dla nich szczególnie trudny (Mat. 24:19). Nas czeka jeszcze większy ucisk, co nie jest bez znaczenia dla chrześcijańskich małżeństw, które zastanawiają się nad powiększeniem rodziny. Czy dzisiejsze krytyczne czasy nie wydają ci się coraz trudniejsze do zniesienia? Wielu rodziców przyznaje, że umiejętne wychowanie dzieci — tak by przeżyły koniec obecnego systemu rzeczy — stanowi nie lada wyzwanie. Oczywiście każde małżeństwo musi samo zadecydować, czy chce mieć dzieci. W każdym razie sytuacja Jeremiasza jest warta przemyślenia. A co powiedzieć o tym, że Bóg nakazał mu nawet zrezygnować z małżeństwa?

To jest chyba najbardziej sugestywne ostatnie stanowisko.
Coś jakby chcieli straszyć rodziców. Więcej zdań na nie, niż zachęt.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Grudzień, 2018, 22:00
O "zakazie" posiadania dzieci pisze np. Raymond Franz w Kryzysie sumienia.
Nie były to wykłady na kongresach o treści: Nie wolno mieć dzieci,
ale wykłady wzbudzające poczucie winy oraz przypisujące osobom zdecydowanym na dzieci słabą wiarę.... coś w stylu: "Armagedon puka do drzwi, a ty myślisz o dzieciach?A... a przecież synowie Noego nie mieli dzieci przed potopem!"
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Grudzień, 2018, 22:37
Jeśli chodzi i małżeństwa w Betel i wśród obwodowych, misjonarzy, to przełom zrobił Knorr, jak się ożenił w 1953 r. ;)

Ale dzieci w Betel do dziś nie można. :)
Trzeba kombinować, "by nie zajść, by nie wyjść" w teren. :-\
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: zona_abrahama w 21 Grudzień, 2018, 09:33
W moim otoczeniu było kilka małżeństw, które wprost mówiły, że nie decydują się na dzieci " w tym systemie".
Luz, jak oboje mieli takie poglądy.
Problem w tym, że znam 3 pary, w których jedno z małżonków pragnęło dzieci (kobieta lub mężczyzna), ale namówieni przez bardziej duchowego partnera zrezygnowali z potomstwa.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Grudzień, 2018, 10:41
A ja znałem 2 pary ŚJ, które się rozstały.
Obie nie miały dzieci, a z nowym partnerem ze świata zaraz miały dzieci. Ale odeszły z organizacji.
Mężowie ŚJ byli fanatykami i nie chcieli dzieci, bo koniec blisko, a może też dla wygody.
One miały instynkt macierzyński i chciały mieć dzieci, choć jedno.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 23 Grudzień, 2018, 01:35
Też potwierdzam, brak dzieci to był zalecany kierunek w latach 90-tych. Sam krzywo patrzyłem na starszego, bo mu żona w ciążę zaszła.
Myślałem, przecież są rady, Armagedon tuż tuż a on się na dziecko decyduje. Syn mu zdążył się ożenić a Armagedonu jak nima tak nima.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Grudzień, 2018, 11:36
[Strażnica Nr 10 z 1988r. str.26-28, artykuł do studium]
wyżej wspomniałem że opowiadano mi o kobiecie w dziewiątym miesiącu ciąży słuchającej na kongresie wykładu aby nie rodzić dzieci

zacytowana strażnica uwiarygodnia to opowiadanie - pamiętam bowiem że w latach 90-tych główne myśli z kongresów drukowano w kilku pierwszych nr strażnicy roku następnego;

dołóżmy do tego informację że w drugiej połowie lat 80-tych władze komunistyczne pozwalały (niezarejestrowanym jeszcze oficjalnie świadkom Jehowy) organizować kongresy na stadionach i dołóżmy informację że w latach 80-tych artykuły w strażnicy ukazywały sie w Polsce Ludowej z kilkumiesięcznym opóźneiniem w stosunku do krajów zachodnich i mamy pośrednie potwierdzenie że taki wykład zniechęcający do rodzenia dzieci mogł zostać w Polsce wygłoszony publicznie na kongresie
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Grudzień, 2018, 17:11
tak na marginesie - jak człowiek mocno wierzy to wszystko sobie zracjonalizuje

sam na własne uszy słyszałem jak w 1990 czy 1991 ktoś wyrażał podziw nad mądrością niewolnika że kilka lat wcześniej bracia w Polsce zostali pouczeni, aby nie płodziić dzieci i powiązał to z ówczesnym bezrobociem (będącym wówczas nowym zjawiskiem)

w umyśle mojego rozmówcy był to przejaw troski Boga Jehowy o swój lud

a taki "mały drobiazg" że wielkiego ucisku jak nie było tak nie ma - w ogóle nie zaprzątał jego uwagi
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: matowa w 28 Luty, 2019, 11:01
A to wszystko jest ciekawe - nie zależało im wtedy na wzroście liczebnym?
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Luty, 2019, 11:07
Możliwe, że wtedy w swojej strategii rozwoju kalkulowali większy wzrost dzięki poświęceniu się głoszeniu. Urodzenie i odchowanie dziecka, które w perspektywie mogłoby stać się ŚJ absorbowałoby czas, który lepiej było poświęcić w służbie głoszenia.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 22 Marzec, 2019, 21:11
W latach 90 ,Mówiło sie głośno, ze  teraz nie  czas  ,ze po Armagedonie (mial być na poczatku 21w)a jak juz sie trafilo to krzywo patrzyli i radzili aby poprzestac na jednym.Co wiecej odradzali pobieranie sie.Po co obciążenia rodzina ,jak mozna caly swoj czas poświęcić na służbę dla Jehowy.Ofiar tych wykretnych nauk sa tysiące.Wiekszosc z nich Dzis cierpi na depresję i choroby psychiczne..
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 22 Marzec, 2019, 21:56
Ten przekaz znowuu sie nasili. Teraz nadzorcy obwodu na obsługach straszą prześladowaniami podając za wzór Rosję. Znów bedzie fala przemówień o czasach końca. To stara ciągle powracająca metoda na zbieranie sie głosicieli w garść by głosili więcej. Czasy końca znów na fali a skoro tak to trzeba więcej głosiić, budowac więcej sal królestwa a tym samym wrzucać wiecej do skrzynek na datki.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 25 Marzec, 2019, 15:18
Być może się nasili,ale ja wierzę w naszych młodych małżonków ,ze nie będą zaślepieni radami CK , i dzieci będzie wiecej .W moim obecnym zborze jest baby bum☺
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 16 Lipiec, 2019, 23:30
Mam pytanie do rodziców jedynaków oraz rodziców większej ilości dzieci - czy Waszym zdaniem lepiej mieć jedno dziecko, czy też koniecznie musi być rodzeństwo (choć życie często pokazuje, że nie wszystkie rodzeństwa żyją ze sobą w zgodzie). Mile widziane argumenty za i przeciw: jedynak - kontra - gromadka

Oczywiście każdy ma inną sytuację, ale być może są jakieś uniwersalne prawdy w tym temacie?!
Teoretycznie bowiem mówi się, że lepiej mieć rodzeństwo, bo na przykład dzieci mogą się ze sobą bawić. Jednak tu duże znaczenie ma różnica wieku pomiędzy dziećmi - jeśli jest to 6 czy 8 lat, to chyba trudno tu już mówić o wspólnej zabawie, a częściej są pewnie konflikty pomiędzy nimi...
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: LEOLDOTT w 16 Lipiec, 2019, 23:53
Mi szwagier zazucił ze nie mamy dzieci bo mi religia zabrania .Dzieci się nam urodziły po 5 latach małżeństwa  tak zdecydowaliśmy .Obecnie w zborze mamy sporo młodych  par bezdzietnych ,jedni decydują się na bezdzietność z powodòw Org a inni z powodów osobistych np. Wygodniej tak żyć
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Lipiec, 2019, 00:03
odpowiadając na pytanie PPJ...

odnośnie tego czy jedynak czy rodzeństwo - to moim zdaniem najbardziej optymalnie gdy kobieta urodzi czworaczki w tym 2 dziewczynki i 2 chłopców :)

każde z dzieci ma wtedy co najmniej jednego brata i co najmniej jedną siostrę, rodzieństwo jest w tym samym wieku więc mają z kim bawić się, a 4 dzieci to tak ani mało ani dużo, w sam raz :)

no i kobieta nie męczy się 4 razy aby urodzić 4 dzieci, ale raz jeden jedyny i po krzyku :)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Safari w 17 Lipiec, 2019, 08:58
A ja jeszcze dorzuce: w publikacjach mimochodem wspominane ze lepiej Bez dzieci Bo wtedy mozna sluzyc Jehowie Calum sercem ... Ale na spotkaniach z pionierami to juz wprost - do tego nawet doszlo ze krytykowali part malzenskie, w ktorych pionierowali do slubu a po slubie juz NIC. Jakby posiadanie meza czy dzieci mialo by wymowka. Dokladnie tak mowili': wymowka by zrezygnowac ze sluzby pionierskiej.

Boze ale pranie mozgu!

A. Znalam siostre ktora jak zaszla w ciaze to sie zachowywala jakby miala zalamanie nerwowe. Plakala ze chciala sluzyc jako pionierka. A teraz dziecko... Cala ciaze byla pionierka. A potem wyjechali I tak z tym dzieckiem na jakas wichure glosic dobra nowine. Biedne dziecko.
Pamietam jak mi jej szkoda bylo. Zamiast sie cieszyc to ta przezywala ze nie bedzie mogla sluzyc jehowie (ten twor dogmatyczny nie zasluguje nawet na to by pisac jego imie z duzej litery) tak jak chciala.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 17 Lipiec, 2019, 09:23
odpowiadając na pytanie PPJ...

odnośnie tego czy jedynak czy rodzeństwo - to moim zdaniem najbardziej optymalnie gdy kobieta urodzi czworaczki w tym 2 dziewczynki i 2 chłopców :)

każde z dzieci ma wtedy co najmniej jednego brata i co najmniej jedną siostrę, rodzieństwo jest w tym samym wieku więc mają z kim bawić się, a 4 dzieci to tak ani mało ani dużo, w sam raz :)

no i kobieta nie męczy się 4 razy aby urodzić 4 dzieci, ale raz jeden jedyny i po krzyku :)


u nasz na osiedlu para miala jedno dzieciatko i zachcialo im sie ''dorobic'' braciszka lub siostrzyczke
no i urodzily sie trojaczki, miny mieli dosc dlugo nietegie, auto zmienili na busa ;) nie ma lekko
zaslyszalem ta opowiesc przy piaskownicy, ale tego busa widze jak sie rano mecza z pakowaniem gawiedzi do szkoly :)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 17 Lipiec, 2019, 09:51
Mam pytanie do rodziców (...)

Oho! Czuje po kościach, że będzie dorabianie 'jaskółeczki' do gniazdka ;)
Więc jak nie ma przeciwwskazań medycznych, to wieczorem wino czerwone, szampon, truskawki (w ostrygi nie idź - to mitologia ;D), coś na siebie załóż zwiewnego, i jazda bez trzymanki.
Podobno świnki chowają się lepiej w parze albo w stadku. Przy czym z dziećmi bywa różnie. Tak naprawdę dzieci do szczęścia nie potrzebują klocków z Billund. Więc o tę ekonomię się nie martwcie. Mój bratanek ma lat chyba 14 i jednego czego potrzebuje, to dostępu do sieci. Kończy się zasięg, zaczyna się płacz dziecka. Zasięg wraca, to jak cycek dla niemowlaka. Nie lata jeszcze za dziewczynami ??? Jego ojciec tłumaczy, że to nie tak jest dziś, jak wtedy, kiedy ja miałem 13 lat.
Niektórzy mówią, że dzieci jest dobrze mieć jedno po drugim - czyli małe interwały. Bo sukienka ze starszej pasuje na młodszą.
Mam kolegę, który urodził się przez przypadek, gdy jego rodzice myśleli, że produkcja jest zakończona. Więc jechali bez trzymanki. I tak się stało, że ma siostrę o 20 lat starszą od siebie. Jak to mawiał: 'z jedną matką jest ciężko wytrzymać, a ja muszę z dwiema'.
To, że są kompleksy np młodszego brata, starszej siostry, jedynaczki, itp, to machać na to ręką. Zawsze są jakieś kompleksy.
Książkę można na ten temat pisać. Zresztą wiele takich powstało.
Najważniejsze, żeby dzieci zdrowe były i samolotów się nie czepiały.

W pełni należy też zrozumieć tych, którzy na dzieci świadomie się nie decydują. Może niektórzy z uwagi na zbliżający się ciągle armagedon. Ale prawda jest taka, że podczas jakiejś zawieruchy typu wojna, lepiej jest być samemu. Żyjemy w niebywałym okresie długiego pokoju w Europie od '45 roku (nie liczę pomniejszych incydentów). Jak to głoszą słowa pewnej piosenki: "nic nie może przecież wiecznie trwać"

Konkluzja sprawy jest taka: każdy podejmuje decyzję zgodnie ze swoim życiem i nie ma gotowej recepty na wychowywanie dzieci.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 17 Lipiec, 2019, 12:06
Wydaję mi sie ,ze  lepiej mieć choc dwójkę ,dzieciakom raźniej maja siebie , nawet jesli się kłócą .Napeno jest mniejsza szansa, ze wyrosną na egoistow. Uczą się dzielić ,razem współpracować,ustępować.W przyszłości sam. Choc znam rodzenstwa co na śmierć sie poobrazaly i do grobowej deski sie nie odzywaly ba..nawet na pogrzebach swoich nie były.Tak jak wczesniej ktos napisal .Zycie tak sie układa ze jedni maja piątkę , inny jedno.Ważne zeby czy jednemu czy piątce poświęcić czas, uwage i wychowac na mądrego ,wartościowego czlowieka.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Lipiec, 2019, 17:13
    Nie ma reguły...jak lepiej. Po takim pytaniu przychodzą mi na myśl słowa Danuty Wałęsa, która powiedziała...to nie prawda, że dzieci z dużych rodzin są z sobą zżyte. Moje latami się nie widują, a część wnuków praktycznie się nie zna...

Moi rodzice mieli nas troje w dużym rozrzucie. Najpierw siostra mnie niańczyła, później ja brata, których się urodził jak ona była już mężatką.
Między mną a nimi więzi nie ma, wiadomo dlaczego...org. Między nimi też nie ma, bo się razem nie chowali.

Czy jednak to egoistka? Niekoniecznie, znam dorosłych jedynaków którzy więcej robią dla bliskich niż kilkoro innych razem wziętych. Wszystko zależy od od człowieka.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 17 Lipiec, 2019, 23:56
Dzisiaj rozmawiałam na ten temat z moją kuzynką i okazało się, że miałysmy podobne dzieciństwo... czyli że młodsze rodzeństwo było lane przez starsze, kłótnie, zazdrość, niewiele wspólnych zabaw - bo różnica wieku za duża. Teraz już obie jesteśmy dorosłe, sytuacja powinna była teoretycznie się poprawić, a wcale tak nie jest. Kontakt z rodzeństwem sporadyczny, każdy zajęty swoimi rodzinami i swoim życiem, spotkania raz na parę miesięcy lub rzadziej i to tylko na szybką kawę.
No więc szukam plusów posiadania rodzeństwa, ale zastanawiam się czy jest więcej plusów czy minusów?
Znacie jakieś rodzeństwa, które za dzieciństwa się bardzo kochały i w dorosłości też się miłują bardzo?! Może tylko ja i moja kuzynka miałyśmy przechlapane, a każda inna rodzina z liczną gromadką jest szczęśliwa?! :)

Dodam, że u mojej kuzynki to w ogóle się porobiło, bo jedno z rodziców zmarło i pojawił się problem spadku itd. I wtedy to się dopiero źle zaczęło dziać w rodzinie...
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 18 Lipiec, 2019, 00:10
jak ktoś nie chce mieć dzieci w orgu to może posłużyć się teokratyczną wymówką, że przed armagedonem nie warto mieć dzieci

aktywiści lewacko-ekologiczni wymyślili podobną wymówkę tyle że świecką: można "bohatersko" poświęcić się w obronie klimatu i zrezygnować z posiadania dzieci dla ratowania cywilizacji...

spodobała mi się ta wymówka - od dzisiaj jakby co to jestem super-hiper-ekologiczny :)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 18 Lipiec, 2019, 08:47
Jedynak też może być spoko  :D

Między mną a bratem jest ponad 6lat różnicy - nie mamy więzi (ale nie tylko przez to).

W rodzinie są dzieciaki gdzie różnica nie przekracza 4 lat i S bardo zżyci (ale nie są w orgu to może temu).

Ogólnie jak jest ORG to coś będzie nie tak czy to będzie jedno czy 10 dzieci😉
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: klara kot w 18 Lipiec, 2019, 09:39
Moim zdaniem jeśli się nie jest przekonanym że chce się mieć -  to lepiej się nie decydować.  Dziecko wymaga naprawdę duzo miłości, uwagi, czasu, nie wspominając o tym, że może urodzić się trudniejszy egzemplarz lub chore.
W moim odczuciu rodzice którzy nie byli za bardzo zdecydowani na dziecko nie są skłonni do aż takich poświęceń jak ci, którzy z upragnieniem tego wyczekiwali.
Jeżeli jest Wam dobrze we 3jkę i czujecie że wasza rodzina jest już w komplecie - ja bym się nie decydowała. Znam jedynaków którzy wcale nie są egoistami, jeśli chodzi do przedszkola to zapewne już jest temperowany w tym temacie ;)
Ja z kolei mam bardzo silne pragnienie macierzyństwa. Wychowywanie dziecka to dla mnie najbardziej satysfakcjonująca praca jaką wykonywałam :) po pracy szybko biegnę do domu żeby przytulić się do dziecka, w weekendy nie odstępuje go na krok. Rozczulam się też na widok obcego małego dziecka czy kobiety w ciąży. Tak więc albo się to pragnienie ma albo nie...
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Lipiec, 2019, 12:40
Tak więc albo się to pragnienie ma albo nie...

Myślę, że oprócz pragnienia dochodzą jeszcze takie okoliczności jak możliwości finansowe, lokalowe, pomoc z zewnątrz.
Jeśli ktoś ma kasę i POMOC ze strony rodziny lub stać go na taką pomoc, to ma mniejsze dylematy niż ci, dla których większa gromada dzieci to duży wydatek i wiele wyrzeczeń.
Moim zdaniem świadomość pomocy i wsparcia ze strony otoczenia jest nawet ważniejsza od posiadanych środków finansowych. A dzisiaj żyjemy w czasach gdy rodziny rozjeżdżają się po całym świecie, dziadkowie żyją kilkaset kilometrów dalej lub nie ma ich wcale. I po prostu trzeba baardzo dużo wyrzeczeń żeby dziecko wychować.
Oczywiście są też rodziny, w których dzieci rodzą się masowo (na zasadzie: co rok, to prorok), ale jaka będzie jakość tego wychowania i czy te dzieci będą miały szansę wystartować w dorosłe życie mając jakieś finansowe wsparcie ze strony rodziny... ?!

Decydując się na większość ilość dzieci trzeba też zdecydować się na to jak ma wyglądać kariera zawodowa kobiety... Czy ma całe życie być gospodynią domową, gotować, sprzątać i nie mieć na starość emerytury, czy też zaraz po narodzinach dzieci ma je oddać do żłobka, biec do pracy, biec po pracy po dzieci i do domu na "drugi etat"?!

Czytałam kiedyś, że paradoksalnie kobiety mające dzieci są mniej szczęśliwe od kobiet bezdzietnych. Za to ojcowie są szczęśliwsi od mężczyzn bezdzietnych.
Może to szczęście facetów wynika z tego, że kobieta obrabia gospodarstwo, a on przychodzi na gotowe... choć obecnie mężczyźni i tak dużo bardziej angażują się w wychowanie dzieci niż kiedykolwiek wcześniej w historii.

------
W kwestii posiadania dzieci i doradzania innym: "miej dziecko, nie miej dzieci" jest mnóstwo "mądrych doradców", którzy swoimi (nieproszonymi) uwagami wtrącają się do innych małżeństw. Są to ludzie, którym niejedno małżeństwo walnęłoby patelnią w łeb, po to żeby w końcu zajęli się swoimi sprawami.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 18 Lipiec, 2019, 13:20
------
W kwestii posiadania dzieci i doradzania innym: "miej dziecko, nie miej dzieci" jest mnóstwo "mądrych doradców", którzy swoimi (nieproszonymi) uwagami wtrącają się do innych małżeństw. Są to ludzie, którym niejedno małżeństwo walnęłoby patelnią w łeb, po to żeby w końcu zajęli się swoimi sprawami.

Kurcze! Mam wrażenie, ze walisz mnie 'patelnią'. Może dziś jestem nadwrażliwy. Ale z tego co pamiętam, to Ty sama prosiłaś o wyrażenie zdania. Pewnie bym jeszcze wyraził, tak z życia, ale czy to coś zmieni?
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Lipiec, 2019, 13:59
 Podpisuję się pod słowami Klary, albo się chce dziecka, albo nie. Całe gdybanie za i przeciw to tylko szukanie wymówek.
Trzeba samemu sobie odpowiedzieć czy się chce?
A forum, ciotki, babki czy sąsiadki za nas decyzji nie podejmą.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: cocacolasong91 w 18 Lipiec, 2019, 15:26
    Nie ma reguły...jak lepiej. Po takim pytaniu przychodzą mi na myśl słowa Danuty Wałęsa, która powiedziała...to nie prawda, że dzieci z dużych rodzin są z sobą zżyte. Moje latami się nie widują, a część wnuków praktycznie się nie zna...

Moi rodzice mieli nas troje w dużym rozrzucie. Najpierw siostra mnie niańczyła, później ja brata, których się urodził jak ona była już mężatką.
Między mną a nimi więzi nie ma, wiadomo dlaczego...org. Między nimi też nie ma, bo się razem nie chowali.

Czy jednak to egoistka? Niekoniecznie, znam dorosłych jedynaków którzy więcej robią dla bliskich niż kilkoro innych razem wziętych. Wszystko zależy od od człowieka.


dobrze mówisz :) zgadzam się nie ma reguły
ja jestem najmłodsza z rodzeństwa
ze starszym nigdy nie byłam aż tak zżyta (2 braci i siostra ) jak z młodszym które mnie nianczyło :D (brat i siostra)
a teraz mam tylko 1 Brata reszta z nami praktycznie nie gada (z nim jeszcze czasem bo jego żona jest SJ) nawet nie wiedzą czasem czy żyję ...
ale mój Facet ma brata młodszego od siebie i mimo że jest ich 2 tylko też nie są zżyci inne towarzystwo itp   a np od mojej ciotki 5 sióstr (wszystkie mają już rodziny ) bardzo są za sobą zawsze razem

Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Lipiec, 2019, 01:13
Kurcze! Mam wrażenie, ze walisz mnie 'patelnią'. Może dziś jestem nadwrażliwy. Ale z tego co pamiętam, to Ty sama prosiłaś o wyrażenie zdania. Pewnie bym jeszcze wyraził, tak z życia, ale czy to coś zmieni?

Moyses nie mogę Cię walnąć patelnią w temacie, który sama rozpoczęłam :)
Aczkolwiek podteksty i wzmianki o truskawkach i winie niekoniecznie z tematem związane były i nie ukrywam, że to mnie akurat drażniło (no i do czego ten szampon.. na lśniące pukle?  ??? ).

A dyskutować zawsze warto, bo każdy ma inne doświadczenia i inny punkt widzenia i sporo można się dowiedzieć.

Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 19 Lipiec, 2019, 07:25
Moyses nie mogę Cię walnąć patelnią w temacie, który sama rozpoczęłam :)
Aczkolwiek podteksty i wzmianki o truskawkach i winie niekoniecznie z tematem związane były i nie ukrywam, że to mnie akurat drażniło (no i do czego ten szampon.. na lśniące pukle?  ??? ).

A dyskutować zawsze warto, bo każdy ma inne doświadczenia i inny punkt widzenia i sporo można się dowiedzieć.

No i bardzo dobrze! Czyli, że mnie patelnia nie bijesz ;D. Sorry za te wina i truskawki. Trochę mnie poniosło.
A szampon jest po to by z niego strzelić ;).

A co do dzieci, to nie widzę jednego oczywistego rozwiązania. Nas było trzech, i w każdym inna krew. A podobno z jednych rodziców. Rodzice młodzi i nieogarnięci (chociaż do dziś nie wiem kiedy się zdobywa dyplom rodzica), to jednak zapewniali nam podstawowe sprawy. Nikt z głodu nie umarł. Trzepaliśmy się, to fakt. Zresztą na podwórku każdy tak robił. Nie było dużej różnicy wiekowej - spokojnie nosiliśmy spodnie po sobie (nie z biedy; kombinowaliśmy, żeby rodzice nie wiedzieli, kto na jakiej imprezie był ;D). Jak starszy przyszedł z podbitym okiem, to było szybkie wkładanie butów i z młodszym laliśmy co popadnie. Naprawdę było fajnie. A dzisiaj? To inne czasy.
Więc znów wrócę do truskawek. :D Może warto, aby dzieci miały tzw rodzeństwo. Nawet duże. Wedle obserwacji, czym więcej dzieci, tym rodzice mniej na nie chuchają. :D. Ale, to nie jest naukowa zasada ;)
Podam przykład: jedni gotują rosół z przepisów, inni jak chcą. Wiesz gdzie zjesz dobry rosół? Ja wiem. A Ty jak chcesz ;)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 19 Lipiec, 2019, 13:38
Spotkałam się z opinią, że istnieje (istniała?) u Świadków Jehowy fatwa, że nie powinno się zbytnio decydować na potomstwo, bo przecież Armagedon bliski, a biada brzemiennym i karmiącym w one dni (Łk 21,23). Nie wiem na ile to prawda, a na le miejski mit jakiś? Nie znalazłam w ich publikacjach nic na tenże temat. Pozdrawiam.
Czyli w tym przypadku nie można im zarzucić tego, że rozumują niebiblijnie. W kościołach do których uczęszczałem po opuszczeniu orga tendencja jest zupełnie inna. Zachęca się młodych do maksymalnego rozmnażania, by mieć wiernych do utrzymywania stanowisk i kościołów. Przypuszczam, że prędzej czy później i u świadków prędzej czy później zabłyszczy takie nowe światło bożego objawienia.
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Lipiec, 2019, 13:58
Wystarczy przeczytać książkę byłego członka CK Raymonda Franza. Pisze on w sweje książce, że członkowie organizacji byli zachęcani do wstrzymywania się od potomstwa. Zawsze jest to obciążenie i złodziej czasu, który można wykorzystać na cele ,,duchowe".
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 19 Lipiec, 2019, 17:56
Terebint tez jestem zdania ,ze w kwestii posiadania potomstwa niedługo błyśnie jaśniejsze światełko.Wredni odstępcy nie dosć ,ze sami opuszczają przenajświętszą ,to głośno wołają.Ludzie z "terenów" nie okazują żadnego zainteresowania ,a starzy SJ po prostu umierają...
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 19 Lipiec, 2019, 19:14
parafrazując werset biblijny ("gdy oni zamilkną kamienie wołać będą") powiem, że gdy stojaki zagoszczą już na dobre i gdy głoszenie od domu do domu pójdzie w zapomnienie, wtedy pojawi się "nowe światło" na temat rodzenia dzieci... ("gdy oni zamilkną, niemowlęta gagać będą")

kto wie, może nawet przyjdą "nieoficjalne" zalecenia w liście do starszych zboru, aby NIE wykluczać żadnej siostry która puściła się ze światusem i zaszła w ciążę, ale zdecydowała się urodzić nieślubne dziecko :)

kto wie, może nawet przyjdą "nieoficjalne" zalecenia w liście do starszych zboru, które będą bardziej surowo karać za przedmałżeński seks bezpłodny niż za przedmałżeńskie dziecko :)

może "promocja" obejmie wszystkie siostry a może tylko te lepiej zarabiające (takie które mimo samotnego wychowywania potomka nadal zasilają skrzynkę z datkami na działalność...) kto wie?!

najważniejsze jednak jest (z pkt widzenia organizacji) że taka samotna matka z dzieckiem może wychować kolejnego dawcę banknotów do skrzynki :)
Tytuł: Odp: Rodzenie dzieci
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 19 Lipiec, 2019, 20:40
kto wie, może nawet przyjdą "nieoficjalne" zalecenia w liście do starszych zboru, aby NIE wykluczać żadnej siostry która puściła się ze światusem i zaszła w ciążę, ale zdecydowała się urodzić nieślubne dziecko :)
jakby Nadarzyn potrzebował pomocy, pomogę zredagować list do starszych zboru :)