Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Nika w 22 Grudzień, 2018, 20:01

Tytuł: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 22 Grudzień, 2018, 20:01
Witam wszystkich, chciałam się z wami podzielić pewną sprawą. Nie jestem, ani nie byłam świadkiem Jehowy, ale łączy mnie z nimi bliskie sąsiedztwo. Niestety nie mogę zbyt wiele dobrego powiedzieć o tych ludziach, chodź jestem z natury osobą niekonfliktową i ugodową. Mieszkam pod nimi i  tu jest problem. Ludzie ci, gdy zapraszają znajomych są bardzo głośni, praktycznie słyszę wszystkie ich rozmowy, szczególnie pani domu, która za nic ma, że wszyscy dookoła muszą jej słuchać. Jej rozmowy zazwyczaj polegają na obmawianiu innych. Nie bardzo mnie to obchodzi, ale siłą rzeczy często chcąc nie chcąc, zmuszona jestem w tych rozmowach uczestniczyć. Nawet włączona muzyka nie jest w stanie tego zagłuszyć. Często też odbywają się u nich  zebrania. To mi zbytnio nie przeszkadza, może bardziej poranne porządki zawsze o 7 rano w sobotę, kiedy chciałoby się dłużej pospać. Najbardziej wkurza mnie kiedy przychodzą do nich znajomi lub syn ze swoją nową dziewczyną i jej dzieckiem. Syn był od urodzenia wychowywany w ich wierze, ale chyba już nie jest świadkiem skoro żyje bez ślubu z kobietą i jej dzieckiem. Syn nieźle dał nam popalić przez te wszystkie lata zanim dorósł i się wyprowadził. Był bardzo aktywnym dzieckiem, od rana do nocy biegał na piętach po całym mieszkaniu, powodując u mnie wibracje, trzęsienie żyrandola i  brzęk kieliszków w kredensie. Na nic się zdały prośby, aby trochę go przystopować, bo ludzie nie mogą normalnie żyć. Jego mamusia miała to gdzieś, bo nie będzie dziecka ograniczać. Syn w miarę jak dorastał i sam zostawał w domu spraszał kolegów z którymi razem biegali, tłukli się po całym domu, przewracali na podłogę, grali głośną muzykę. Koszmar... Sąsiedzi interweniowali, rozmawiali z rodzicami, ale młody kłamał im za każdym razem, że to nie on, że u niego nikogo nie było itp. A oni mu wierzyli  ;) Teraz kiedy przychodzi w odwiedziny, dzieciak jego dziewczyny zachowuje się jeszcze gorzej. Zaznaczam, że mały ma około 5 lat, więc nie jest to maleństwo, któremu nie da się nic wytłumaczyć. Lata jak oszalały w tą i z powrotem, przewraca się, obija o ściany i kaloryfery. Kiedy po którymś razie z kolei nie wytrzymałam i zapukałam w ścianę, żeby się opamiętali, skutek był odwrotny, bo zaczęli zachęcać dzieciaka żeby skakał jeszcze głośniej. No po prostu ręce opadają, jak można być tak złośliwym. Nie mam po co tam chodzić, bo wiem, że z sąsiadką nie da się rozmawiać konstruktywnie i co najwyżej mnie zakrzyczy, bo to potrafi najlepiej. W sumie nie czepiałabym się, gdyby te wizyty były sporadyczne, ale zdarza się to prawie codziennie. Człowiek przychodzi po pracy do domu i nie może spokojnie odpocząć... Tych uciążliwości jest znacznie więcej, ale jestem świadoma, że mieszkając w bloku nie da się całkiem wyeliminować hałasów. Piszę więc o tym co jest najbardziej uciążliwe. Jestem tym już bardzo mocno zmęczona, dlatego chciałabym się poradzić, jak postępować z tymi ludźmi, żeby jakoś do nich dotrzeć, aby zmienili swoje zachowanie.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Grudzień, 2018, 20:10
Ja, jako katolik, miewałem podobne problemy z katolikami i niepraktykującymi katolikami.
ŚJ nie są pod tym względem wyjątkowi.
A raczej ponieważ jest ich mniej, wiec rzadziej takie zjawiska występują.

Najlepiej pójść poskarżyć się do miejscowego zboru i napisać list do Nadarzyna. :-\
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 22 Grudzień, 2018, 20:27
Nie jestem zwolenniczką donosów, ale jak nic nie pomoże, to rozważę tę opcję zwłaszcza, że jestem przez nich lekceważona. Oni uważają się za bardzo porządnych ludzi, a nie dociera do nich, że uprzykrzają życie innym:( A w jaki sposób można się poskarżyć, bo nie mam doświadczenia w tym temacie, a chciałabym, żeby coś do nich dotarło? Czy trzeba się gdzieś zgłosić, czy wysłać pismo?
Opcję z grą na skrzypcach też rozważam, ale zdaje sobie sprawę, że przy okazji umilę  życie dobrym sąsiadom:)
Co do wyprowadzki, to byłaby najlepsza opcja, pod warunkiem, że byłoby mnie stać na domek jednorodzinny z dużą działką:)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Grudzień, 2018, 21:18
Nic nie osiągniesz . Użytkowanie mieszkania w formie zapraszania gości odbywa się w ustawowych godzinach. Dziecko ma prawo biegać nawet jak to określiłaś na piętach ::) , Proponowałbym wizytę u inspektora nadzoru budowlanego aby sprawdził czy kamienica , w której mieszkacie spełnia normy , skoro słychać nawet zebranie , które odbywa się w godny sposób.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 22 Grudzień, 2018, 22:07
Ja już gdzieś tą historię czytałem.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Grudzień, 2018, 22:45
Ja też jakbym to gdzieś czytał. :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 22 Grudzień, 2018, 22:49
  chciałabym się poradzić, jak postępować

Kupić se na rynku wtórnym,albo pobudować za dolary okazałą posiadłość na 5 hektarach. I już nikt nie bedzie tupał.
Pozdrawiam świątecznie.
 Ps.
Też nie lubię donosów 8-) łokropnie nie lubię :-*
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 22 Grudzień, 2018, 23:02
opowiadanie nieco niewspółczesne, gdyż obecnie ŚJ nie praktykują zebrań w mieszkaniach prywatnych i to od dobrych kilku lat
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 23 Grudzień, 2018, 00:01
Ale zbiorki do słuzby tak .
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 09:10
Za mała urosłaś aby rozkazywać i szantażować .
Znasz taką zabawę w berka? Dopóki biegasz ktoś za tobą gania żeby Cię dotknąć . Gdy staniesz w miejscu nikt za Tobą biegać nie będzie . Przestań biegać z okrzykami po wątkach a będzie Ci się lepiej żyło.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 23 Grudzień, 2018, 09:23
Proponuję wynająć wyspecjalizowaną ekipę remontowo budowlaną i zlecić jej profesjonalne wygłuszenie ścian, sufitów i podłóg swojego mieszkania. Należy się przy tym liczyć z tym, że kubatura pomieszczeń nieco się zmniejszy gdyż ulegną pogrubieniu ściany ale komfort i cisza powinny to wynagrodzić. Co więcej będzie to działać nawet gdyby Świadkowie się wyprowadzili i zamieszkali tam wyznawcy innej religii czy nawet ateiści.   ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: puma w 23 Grudzień, 2018, 10:53
Za mała urosłaś aby rozkazywać i szantażować .
Znasz taką zabawę w berka? Dopóki biegasz ktoś za tobą gania żeby Cię dotknąć . Gdy staniesz w miejscu nikt za Tobą biegać nie będzie . Przestań biegać z okrzykami po wątkach a będzie Ci się lepiej żyło.
[/quote

Harnaś Ty byłeś starszym co nie?Bo widzisz niektóre osoby z tego forum śmią mi pisać na @ obraźliwe wiadomości chociaż nigdy ich nie zaczepiałam ale co tam inni użytkownicy forum tego nie widzą tzn że im wolno a ja jestem taka że odgryzam się tym osobom publicznie na forum , a wiesz dlaczego Harnaś? bo to nie jest zbór w którym można wszystko dopóki inni nie widzą.Taka lekcja dla tamtych osób.Podoba wam się?
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 11:55
Wycisz się , dobrze Ci radzę . Nakręcasz się i robisz sobie krzywdę. Nie myśl o Roszadzie i o tych co do Ciebie wypisują , negatywne uczucia wygrywają i nie panujesz nad swoimi emocjami . To tylko wirtualny świat a jak Ci w nim źle to zrób sobie przerwę dla własnego dobra.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 11:56
Dzięki Puma, bardzo mi się podoba Twoje podejście  :). Coś tu jest wyraźnie nie tak skoro usuwa się posty, które komuś nie pasują :-\
Większość bloków jest tak zbudowanych, zarówno starych jak i nowych, że nie dba się o akustykę niestety... Wygłuszanie ma sens, ale zawsze po stronie tych, którzy te hałasy generują, więc jeśli nawet wygłuszę sobie sufit to nic nie pomoże. Trzeba by wygłuszyć jeszcze wszystkie ściany w mieszkaniu. Sorry, ale na to mnie nie stać, byłby to koszt porównywalny z wybudowaniem nowego domu  :)
W bloku obowiązują pewne zasady współżycia międzysąsiedzkiego. Dobrze się tu sprawdza przysłowie - Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.
Od  biegania i dzikich skoków są place zabaw i podwórko, mieszkanie do tego nie służy.
Nie przeszkadza mi jak dziecko przebiegnie kilka razy dziennie, ale jak łomot jest cały czas przez kilka godzin to jest to nie do wytrzymania. Z pewnością ciężko to zrozumieć komuś kto tego nie przeżył, ale proszę mi wierzyć jest to istny koszmar. Też mam małe dziecko, ale liczę się z sąsiadami i moje dziecko jest po prostu nauczone, że w domu się nie biega. To jest kwestia wychowania. poza tym nie drzemy się w domu jak opętani tylko rozmawiamy półgłosem. Wystarczy trochę kultury, której niestety wielu brakuje.
Chcę wyraźnie podkreślić, że nie mam nic do ŚJ. Każdy ma prawo do własnego światopoglądu i mnie nic do tego. Ja po prostu chciałbym trochę spokoju we własnym domu.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 12:07
Coś tu jest wyraźnie nie tak skoro usuwa się posty, które po porostu  komuś nie pasują :-\
Były usuwane, są i będą usuwane posty które są atakami personalnymi, są wulgarne, są nie na temat, lub są typowo prowokacyjne.
To jest forum skupiające byłych śJ. Wchodzi tutaj dużo ludzi pobitych przez los. To miejsce nie może być i nie będzie miejscem, gdzie jeden na drugiego może wylewać żółć.
Admini i moderatorzy na tym forum, dbając o to żeby to miejsce było takim jakim jest, robią to społecznie, pracujemy, mamy rodziny i nie zawsze widzimy jakąś pyskówkę, bo nie siedzimy tu 24/h. Warto zatem, jak ktoś poczuł się dotknięty czyimś wpisem skorzystać z opcji "Zgłoś do moderatora"
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 12:15
Ok, jestem tu nowa, nie zwróciłam uwagi, czy był tam jakiś wpis obraźliwy, skupiłam się na poradach dotyczących mojej osoby, bo to jest dla mnie w tym momencie najważniejsze   :) Post został usunięty więc nie miałam szansy, żeby go przeczytać ponownie i sprawdzić co było nie tak.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 12:16

Od  biegania i dzikich skoków są place zabaw i podwórko, mieszkanie do tego nie służy.
Nie przeszkadza mi jak dziecko przebiegnie kilka razy dziennie, ale jak łomot jest cały czas przez kilka godzin to jest to nie do wytrzymania. Z pewnością ciężko to zrozumieć komuś kto tego nie przeżył, ale proszę mi wierzyć jest to istny koszmar. Też mam małe dziecko, ale liczę się z sąsiadami i moje dziecko jest po prostu nauczone, że w domu się nie biega. To jest kwestia wychowania. poza tym nie drzemy się w domu jak opętani tylko rozmawiamy półgłosem.
Rozmawiasz półgłosem we własnym domu? Dziecko jest po prostu nauczone , że w domu się nie biega?
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 23 Grudzień, 2018, 12:21
problem nie dotyczy świadków Jehowy ale sąsiadów którzy "akurat" są świadkami Jehowy (pod warunkiem że cały wątek nie jest jedną wielką prowokacją)

religia ŚJ nie nakazuje biegać po mieszkaniu na piętach, żadna publikacja ŚJ nie mówi że im więcej hałasu w bloku tym wieksza będzie radość aniołów w niebie ani nie mówi że trzeba hałasować na chwałę Boga Jehowy - jeśli ktoś zachowuje się jak dzikus, to dlatego że jest dzikusem a nie dlatego że jest świadkiem Jehowy

to konkretne forum nie jest forum sąsiedzkim ani forum prawnym ani forum psychologicznym, tutaj możemy (oczywiście nie obiecując żadnych cudów) postarać się pomóc wtedy, jeśli przyczyną problemów jest religia świadków Jehowy (a przyczyną tego konkretnego konfliktu nie jest religia, ale zło tkwiące w konkretnych ludziach)

jedyne co można było doradzić (napisać skargę do kogoś funkcyjnego w zborze lub w Nadarzynie) zostało już doradzone, a rada została odrzucona (z powodu obrzydzenia do donosicielstwa)

w tej sytuacji problem należy uznać za nierozwiązywalny
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 12:22
Nika. Czytałem Twój wpis. Wg mnie tylko odpowiednie służby mogą Ci pomóc. Przecież nie pojedziemy do Ciebie i nie spuścimy łomotu Twoim sąsiadom. A wg mnie odpłacanie wet, za wet nic nie da, a tylko jeszcze zaostrzy konflikt.
Nagrywać jak się zachowują, zaprosić do swojego domu pracownika administracji publicznej podczas zabaw sąsiadów.
Jak są takiego charakteru jak napisałaś, to tylko bat na nich podziała. Bat w postaci kar.
Takie jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 12:25
Nie rozumiem, co w tym dziwnego??? Może źle się wyraziłam. Rozmawiam w domu normalnie, nie wydzieram się jak sąsiadka z góry, że słychać każde jej słowo. Wyobraź sobie, że dziecko można nauczyć żeby nie biegało w domu. Oczywiście tylko w tedy jeśli dziecko się wychowuje, a nie chowa jak dzikie zwierzątko  :) Dziwi mnie tylko, że kogoś to może dziwić.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Grudzień, 2018, 12:27
No niestety konflikt pokoleń.
Dzieci przeszkadzają zazwyczaj tym, co nie mają sami wnuków.
Ja z tymi co się bawię, to latają po pokoju, że hej. I nie są ŚJ. :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 23 Grudzień, 2018, 12:34
Ktoś może mówi nieco głośniej lub nieco głośniej niż nieco głośniej bo może ma problem ze słuchem lub to jakieś dysfunkcje strun głosowych lub układu oddechowego. Jeśli taka jest tego przyczyna to nie wiem jak uczestnicy forum mogliby pomóc. No chyba że jest tu ktoś kto ma dar uzdrawiania.  ;) Dzieci biegają żwawo i radośnie, więc chyba są zdrowe, dzięki Bogu.  :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 12:36
Nika. Czytałem Twój wpis. Wg mnie tylko odpowiednie służby mogą Ci pomóc. Przecież nie pojedziemy do Ciebie i nie spuścimy łomotu Twoim sąsiadom. A wg mnie odpłacanie wet, za wet nic nie da, a tylko jeszcze zaostrzy konflikt.
Nagrywać jak się zachowują, zaprosić do swojego domu pracownika administracji publicznej podczas zabaw sąsiadów.
Jak są takiego charakteru jak napisałaś, to tylko bat na nich podziała. Bat w postaci kar.
Takie jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.
Dzięki za odpowiedź. Nie ma tu łatwego rozwiązania. Nie chcę iść na udry z sąsiadami, bo na otwartym konflikcie najmniej mi zależy. Żałuję tylko, że nie da się z nimi tak po ludzku pogadać i dość do jakiegoś kompromisu :( Szkoda, że w niektórych jest tak mało dobrej woli i empatii.
 Pozdrawiam wszystkich, którzy szczerze zainteresowali się tą  sprawą i starali się mi pomoc. Wszystkiego dobrego :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Profesor Tutka w 23 Grudzień, 2018, 13:14
Witam
Jestem nowy na tym forum.Mam pytanie dotyczace pierwszego postu Niko.
Po co pukasz w scianę skoro śąsiedzi mieszkają nad Tobą.Napewno jest tego jakieś wytłumacenie ale pewnie go nie zauważyłem.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 13:20
I po to się zalogowałeś , żeby zadać jej to pytanie?
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 13:21
Witam
Jestem nowy na tym forum.Mam pytanie dotyczace pierwszego postu Niko.
Po co pukasz w scianę skoro śąsiedzi mieszkają nad Tobą.Napewno jest tego jakieś wytłumacenie ale pewnie go nie zauważyłem.
W moim bloku nie ma znaczenia czy puka się w ścianę, czy w sufit. Efekt jest ten sam  :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 23 Grudzień, 2018, 13:26
Wycisz się , dobrze Ci radzę . Nakręcasz się i robisz sobie krzywdę. Nie myśl o Roszadzie i o tych co do Ciebie wypisują , negatywne uczucia wygrywają i nie panujesz nad swoimi emocjami . To tylko wirtualny świat a jak Ci w nim źle to zrób sobie przerwę dla własnego dobra.
Jestem pod wrażeniem rad psychologicznych.  ;D

Wracając do wątku... Najlepiej się wyprowadzić/zamienić na mieszkania. Inaczej ciężko będzie i nerwy tylko.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Profesor Tutka w 23 Grudzień, 2018, 13:26
Można  ŚJ lubić,można nie lubić można nienawidzieć JW org. ale moze warto nieraz sprawdzać czy jakaś historia po prostu ma sens.Aha nikogo nie chciałem urazić.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 23 Grudzień, 2018, 13:34
w ten sposób przekonaliśmy się o praktycznych pożytkach ze zdobywania świeckiego wyższego wykształcenia :) my czytamy i łykamy historyjkę jak pelikany, aż wchodzi profesur, jak mniemam zapewne profesur fizyki i wykazuje nam że historia jest nieprawdziwa gdyż ściany są z boku a sufit nad głową - ot spostrzeżenie godne profesora zwyczajnego!

Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: puma w 23 Grudzień, 2018, 13:39
Ok, jestem tu nowa, nie zwróciłam uwagi, czy był tam jakiś wpis obraźliwy, skupiłam się na poradach dotyczących mojej osoby, bo to jest dla mnie w tym momencie najważniejsze   :) Post został usunięty więc nie miałam szansy, żeby go przeczytać ponownie i sprawdzić co było nie tak.


Niko niektórzy po prostu mieszkają w domach prywatnych albo mają życzliwych sąsiadów więc nie znają i nie umieją się wczuć w Twoją sytuacje.Dzieciaki moich byłych sąsiadów zachowywały się nie raz tak, że ze z sufitu tynk leciał.W wypadku moich sąsiadów prośby, rozmowy o problemie czy zawiadamianie policji kończyło się jeszcze gorszymi złośliwościami z ich strony.Znajomy , który miał podobny kłopot ze swoimi podał mi pomysł ze skrzypcami  i dopiero to podziałało :D Pamiętam  minę sąsiadki gdy przyszła zwrócić mi uwagę, że przeszkadza jej rzępolenie bo nie może uspać dziecka, a ja jej z miłym uśmiechem powiedziałam, że jest popołudnie a ja odkryłam w sobie nową pasje, którą jest gra na skrzypcach i że muszę dużo ćwiczyć i poprosiłam żeby wytrzymała jeszcze dwie godziny i że gdy jej dzieci przedwczoraj skakały po mieszkaniu tak, że aż tynk z sufitu leciał to jej nie przeszkadzało uśpić najmłodszej.I stał się cud dzieci zaczęły bawić się pod blokiem dostały piłkę i skakanki :D A w zimie można takie ruchliwe dzieciaczki zapisać na piłkę albo gimnastykę albo co innego.Gdy pójdą do miejsca gdzie spożytkują energie poznają nowych kolegów i koleżanki to będą szczęśliwsze :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 13:40
Jestem pod wrażeniem rad psychologicznych.  ;D

Wracając do wątku... Najlepiej się wyprowadzić/zamienić na mieszkania. Inaczej ciężko będzie i nerwy tylko.
Zawsze możesz polecić jej jakąś książkę
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 14:13
Niko niektórzy po prostu mieszkają w domach prywatnych albo mają życzliwych sąsiadów więc nie znają i nie umieją się wczuć w Twoją sytuacje.Dzieciaki moich byłych sąsiadów zachowywały się nie raz tak, że ze z sufitu tynk leciał.W wypadku moich sąsiadów prośby, rozmowy o problemie czy zawiadamianie policji kończyło się jeszcze gorszymi złośliwościami z ich strony.Znajomy , który miał podobny kłopot ze swoimi podał mi pomysł ze skrzypcami  i dopiero to podziałało :D Pamiętam  minę sąsiadki gdy przyszła zwrócić mi uwagę, że przeszkadza jej rzępolenie bo nie może uspać dziecka, a ja jej z miłym uśmiechem powiedziałam, że jest popołudnie a ja odkryłam w sobie nową pasje, którą jest gra na skrzypcach i że muszę dużo ćwiczyć i poprosiłam żeby wytrzymała jeszcze dwie godziny i że gdy jej dzieci przedwczoraj skakały po mieszkaniu tak, że aż tynk z sufitu leciał to jej nie przeszkadzało uśpić najmłodszej.I stał się cud dzieci zaczęły bawić się pod blokiem dostały piłkę i skakanki :D A w zimie można takie ruchliwe dzieciaczki zapisać na piłkę albo gimnastykę albo co innego.Gdy pójdą do miejsca gdzie spożytkują energie poznają nowych kolegów i koleżanki to będą szczęśliwsze :)
Jest dokładnie tak jak mówisz. Ktoś kto tego nie doświadczył, nie jest w stanie tego zrozumieć. Nie mam nic przeciwko dzieciom i bardzo je lubię, ale trzeba od małego wychowywać je tak, aby wiedziały, że nie są same na świecie. Wystarczy trochę inicjatywy ze strony rodziców, aby w sposób właściwy spożytkować ich energię. Moje dziecko w domu rysuje,lepi z plasteliny, układa klocki, puzzle. Możliwości jest wiele. A jak widzę że energia je rozpiera, wychodzimy na dwór lub idziemy do sali zabaw na kulki albo do parku trampolin. Jest wiele możliwości, Więc jak się chce to można :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: puma w 23 Grudzień, 2018, 14:25
Jest dokładnie tak jak mówisz. Ktoś kto tego nie doświadczył, nie jest w stanie tego zrozumieć. Nie mam nic przeciwko dzieciom i bardzo je lubię, ale trzeba od małego wychowywać je tak, aby wiedziały, że nie są same na świecie. Wystarczy trochę inicjatywy ze strony rodziców, aby w sposób właściwy spożytkować ich energię. Moje dziecko w domu rysuje,lepi z plasteliny, układa klocki, puzzle. Możliwości jest wiele. A jak widzę że energia je rozpiera, wychodzimy na dwór lub idziemy do sali zabaw na kulki albo do parku trampolin. Jest wiele możliwości, Więc jak się chce to można :)

Dokładnie :) Nie ma w tym żadnej winy dzieci :) One są jakie są i mają prawo się bawić:) To od rodziców zależy jak zorganizują im czas.Jednemu dziecku wystarczy zaproponować puzzle karty czy gry planszowe, a inne będzie się przy tym nudzić i będzie wolało piłkę, plac zabaw, zajęcia karate itp. pozdrawiam
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 23 Grudzień, 2018, 15:31
Zawsze możesz polecić jej jakąś książkę
Jeśli napiszesz sensowną to może nawet Twoją polecę.  ;D
Chyba, że uważasz czytanie oraz polecanie książek za obciach.  ;D
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 15:49
Nika. A mam pytanie. Czy tylko Tobie przeszkadzają sąsiedzi, czy innym mieszkańcom bloku też? Pytam bo nie wiem w jakim budynku mieszkasz. Jeżeli to dwurodzinny dom, to co innego, a jak wielorodzinny blok, to mogłabyś mieć innych sąsiadów za sprzymierzeńców.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 15:54
Jeśli napiszesz sensowną to może nawet Twoją polecę.  ;D
Chyba, że uważasz czytanie oraz polecanie książek za obciach.  ;D
Te , które ja czytam Ciebie na pewno nie zainteresują . Nie czytam dużo , jakieś dwie , trzy w miesiącu . Swojej nie napiszę , bo nie mam smykałki a książek w prezencie nie daję , nie znam się na ludziach tak jak Ty , więc raczej bym nie trafił z wyborem
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Grudzień, 2018, 15:55
Moja siostra ma na wszystko sposób: stopery do uszu. ;D
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: abece w 23 Grudzień, 2018, 16:04
Moja siostra ma na wszystko sposób: stopery do uszu. ;D
Też mam stopery do uszu, pełny woreczek  ;D.
Używam, pomaga.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 16:09
Nika. A mam pytanie. Czy tylko Tobie przeszkadzają sąsiedzi, czy innym mieszkańcom bloku też? Pytam bo nie wiem w jakim budynku mieszkasz. Jeżeli to dwurodzinny dom, to co innego, a jak wielorodzinny blok, to mogłabyś mieć innych sąsiadów za sprzymierzeńców.
Sąsiadom mieszkającym po bokach też to przeszkadza, ale z racji tego, że mieszkam bezpośrednio pod, u mnie słychać to najbardziej. Sąsiedzi są z tych bardzo bojaźliwych, wolą się męczyć niż coś powiedzieć, niestety. Obok mam sąsiadów, którzy robią co tydzień lub dwa imprezki nocne. Wprowadzili się stosunkowo niedawno i coraz bardziej się rozkręcają :-\ Nie mam więc za bardzo z kim zawiązać sojuszu. :D
Najlepsze jest to, że u mnie słychać dzieci sąsiadów, którzy mieszkają trzy piętra wyżej. ;)ale to już jest problem sąsiadów pod nimi.
Oj, bardzo mi się marzy własny dom  :), ale najpierw musiałabym zrobić napad na bank ;D

Też używam stoperów, ale głównie na noc. Nie wszystko niestety stopery tłumią. Z głośna rozmową czy muzyką dobrze dają sobie radę, ale wibracji przenoszonych podczas dudnienia w sufit nie tłumią w ogóle :-\ Z drugiej strony nie da się cały dzień nosić stoperów. Dlaczego ja mam być głucha, bo sąsiedzi nie umieją się zachować? Coś tu jest nie tak. Ja naprawdę nie wymagam od nikogo bezwzględnej ciszy. Nie da się mieszkając w bloku być całkowicie bezgłośnym, ja też nie jestem. Chodzi tylko o hałas ponad miarę i tak jak pogodziłam się z donośnym głosem sąsiadki, tak nie jestem w stanie znieść tych skoków po moim suficie.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Grudzień, 2018, 16:11
Też mam stopery do uszu, pełny woreczek  ;D.
Używam, pomaga.
A ja jak coś robię, to raczej nie słyszę co się dzieje za ścianą.
Mam ten luksus, że nade mną tylko dach. ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 16:14
Mam ten luksus, że nade mną tylko dach. ;)
A nie budzi Cię "tupot białych mew"  ;D
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: abece w 23 Grudzień, 2018, 16:15
 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Grudzień, 2018, 16:18
A nie budzi Cię "tupot białych mew"  ;D
Bywa że sroka o g, 4 wgramoli się na drabinę wejściową metalową na dach i coś tam tarmosi nią, a 'echo' idzie po ścianie, bo mam szczytowe mieszkanie. ;D

Ale to raczej tylko latem. ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 16:20
Oj, bardzo mi się marzy własny dom  :)
Zapewniam Cie że ma to tez swoje minusy. A i mając własny dom można mieć toksycznych sąsiadów. Wiem coś o tym. Albo palą piorun wie czym i smród że aż oczy szczypią, albo od 5 rano chodzi piła i tną drewno.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 16:22
Bywa że sroka o g, 4 wgramoli się na drabinę wejściową metalową na dach i coś tam tarmosi nią, a 'echo' idzie po ścianie, bo mam szczytowe mieszkanie. ;D

Ale to raczej tylko latem. ;)

 :D Też słyszę gołębie, które siadają na kominie wentylacyjnym i radośnie sobie gruchają, ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 23 Grudzień, 2018, 16:27
:D Też słyszę gołębie, które siadają na kominie wentylacyjnym i radośnie sobie gruchają, ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
No to jak już jest offtop, to i ja coś dodam. Latarnię przy drodze zaraz naprzeciwko okna od sypialni upodobał sobie jakiś szurnięty dzięcioł i wali dziobem w blaszaną obudowę latarni. Huk że spać nie idzie.  ;D
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 23 Grudzień, 2018, 16:32
No to jak już jest offtop, to i ja coś dodam. Latarnię przy drodze zaraz naprzeciwko okna od sypialni upodobał sobie jakiś szurnięty dzięcioł i wali dziobem w blaszaną obudowę latarni. Huk że spać nie idzie.  ;D
:) Nie dość, że Świadki Jehowy to jeszcze dzięcioł, sroka i gołębie.  ;) oj przydałby się jakiś nowy Czarnobyl lub inna Hiroszima to by się trochę przerzedziło w otoczeniu.  ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: ihtis w 23 Grudzień, 2018, 16:33
A ja bym skonstruował urządzenie które bym załączał wychodząc z domu, takie, co by po kaloryferze waliło gumowym młotkiem, do 22 i od 6 rano. I na 2 dni w Bieszczady pojechał.
Wszystko ustawowo, a i oni się opamiętają, no i oczywiście głośna muza, co się włączy i wyłączy w odpowiednich godzinach.
PS. Nie jestem złośliwy z natury. Ja po prostu od 2 lat planuje coś takiego, bo mam sąsiadów z dziećmi nad głową.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 23 Grudzień, 2018, 16:36
Jak się za was politycznie prorodzinny PIS do dup dobierze, że taką dywersję urządzacie, to wam przestaną dzieciaki przeszkadzać.  ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 17:07
A ja bym skonstruował urządzenie które bym załączał wychodząc z domu, takie, co by po kaloryferze waliło gumowym młotkiem, do 22 i od 6 rano. I na 2 dni w Bieszczady pojechał.
Wszystko ustawowo, a i oni się opamiętają, no i oczywiście głośna muza, co się włączy i wyłączy w odpowiednich godzinach.
PS. Nie jestem złośliwy z natury. Ja po prostu od 2 lat planuje coś takiego, bo mam sąsiadów z dziećmi nad głową.
Jak już skonstruujesz to daj znać, zapłacę Ci za patent   :D
Tak jak mówiłam, zrozumieć to mogą tylko ci, którzy tego doświadczyli.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 23 Grudzień, 2018, 17:40
Zanim okradłem bank  ;) i przeprowadziłem się do domku  ;) mieszkałem przez 40 lat w blokach. Mieszkałem tam jako dzieciak, więc pewnie jako niemowlak darłem mordę po nocach. Później jako biegający i bawiący się kajber zapewne tupałem, upuszczałem klocki, samochodziki i takie tam. Oszczędzając czasu i miejsca na rozpisywanie się co tam jeszcze dorastając robiłem, dorosłem do wieku dojrzałego i wszystkie takie odgłosy z za ścian również słyszałem. Na moje nieszczęście dookoła mieszkali katolicy więc nie dane mi było zdobyć doświadczenia w zagadnieniu "hałaśliwość mniejszości religijnych". Chcę jednak rzucić inne "światło"  ;) na opisywany w wątku problem. Ostatni blok w którym mieszkałem nie był wyjątkowo hałaśliwy i mieszkało nam się w nim całkiem nieźle, natomiast gdy spotykam starych znajomych sąsiadów to opowiadają mi jak kobieta, która wprowadziła się do mieszkania po nas "terroryzuje" całą klatkę bo wszyscy wokół niej za głośno żyją.  ;)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 23 Grudzień, 2018, 17:41
moje trzy grosze:
dobrze, że nie masz takich problemów- to, przeżyłem !!???
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Grudzień, 2018, 18:06
Mieszkałem półtora roku w bloku na czas budowy domu . Plusy : nie interesowało mnie odśnieżanie , koszenie trawy , świetna lokalizacja . Minusy : tupanie z góry . Śmiałem się do żony , że oni chyba psu drewniaki zakładają.  :)  Podchodziliśmy do tego na luzie , bo byliśmy tam przejściowo ,na dłuższą metę  może to być jednak uciążliwe .
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 18:30
Zanim okradłem bank  ;) i przeprowadziłem się do domku  ;) mieszkałem przez 40 lat w blokach. Mieszkałem tam jako dzieciak, więc pewnie jako niemowlak darłem mordę po nocach. Później jako biegający i bawiący się kajber zapewne tupałem, upuszczałem klocki, samochodziki i takie tam. Oszczędzając czasu i miejsca na rozpisywanie się co tam jeszcze dorastając robiłem, dorosłem do wieku dojrzałego i wszystkie takie odgłosy z za ścian również słyszałem. Na moje nieszczęście dookoła mieszkali katolicy więc nie dane mi było zdobyć doświadczenia w zagadnieniu "hałaśliwość mniejszości religijnych". Chcę jednak rzucić inne "światło"  ;) na opisywany w wątku problem. Ostatni blok w którym mieszkałem nie był wyjątkowo hałaśliwy i mieszkało nam się w nim całkiem nieźle, natomiast gdy spotykam starych znajomych sąsiadów to opowiadają mi jak kobieta, która wprowadziła się do mieszkania po nas "terroryzuje" całą klatkę bo wszyscy wokół niej za głośno żyją.  ;)
Tak, jeśli komuś przeszkadza każde pierdnięcie sąsiada, to z pewnością taki ktoś jest mega upierdliwy. Są babcie, które potrafią się czepiać o wszystko i nie dają żyć normalnym ludziom. Gdybym ja chciała się czepiać, to znalazło by się  wiele powodów, począwszy od ujadania psa sąsiadów kiedy ktoś przechodzi klatką i wycia kiedy nikogo nie ma w domu, trzepania dywanów przez balkon na moje świeżo uprane ubrania czy częste remonty w soboty czy niedziele do 22 i póżniej i tak już od wielu lat. Nigdy się o to nie czepiałam. Poza tym miałam już różnych sąsiadów i mam porównanie. Nie wszyscy zachowują się tak samo. Ale to chyba kwestia kultury.
Ciężko jest wytłumaczyć komuś kto tego nie zna z autopsji, jak uciążliwe może być ciągły łomot nad głową, bo jest to takie właśnie odczucie. Oczywiście każdy ma inny próg wrażliwości. Często się zastanawiałam, czy nie jestem przewrażliwiona i być może wyolbrzymiam :) Ale jak poczytałam sobie o podobnych problemach ludzi z sąsiadami,a jest ich multum, to zrozumiałam, że to nie ze mną jest coś nie tak. Ludziom, którzy na co dzień mają to nad głową, nie trzeba tego w ogóle tłumaczyć i nie spotkałam się nigdy ze stwierdzeniem z ich strony, że to tylko dzieci, więc niech sobie wariują  :) Raczej padają bardzo brzydkie epitety...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Grudzień, 2018, 18:33
Czy to naprawdę jest ciekawy wątek, tym bardziej przed świętami?
Czekam kiedy się wyczerpią nic nie dające posty. :-\
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 23 Grudzień, 2018, 18:39
Lata całe mieszkałam w blokach i znam problemy z tupaniem,psami,remontami,całodobowym sklepem monopolowym,trzaskiem drzwi od windy,waleniem klapą od zsypu,trzepaniem ścierki ubrudzonej mąką prosto na świeżutko wyprane barchany i inne staniki.
Tylko się zastanawiam czy zakładanie w tej sprawie wątku na forum byłych świadków jehowy nie jest przesadą.
Znaczy się witamy serdecznie każdego nowego użytkownika,tyle że temat dla mnie dziwny trochę.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nika w 23 Grudzień, 2018, 19:49
Ok, zakończmy  ten wątek, dziękuję wszystkim za chęć pomocy. Pozdrawiam.  :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: puma w 24 Grudzień, 2018, 10:56
Lata całe mieszkałam w blokach i znam problemy z tupaniem,psami,remontami,całodobowym sklepem monopolowym,trzaskiem drzwi od windy,waleniem klapą od zsypu,trzepaniem ścierki ubrudzonej mąką prosto na świeżutko wyprane barchany i inne staniki.
Tylko się zastanawiam czy zakładanie w tej sprawie wątku na forum byłych świadków jehowy nie jest przesadą.
Znaczy się witamy serdecznie każdego nowego użytkownika,tyle że temat dla mnie dziwny trochę.


Jak Ci się nie podoba ten wątek to po co go czytasz?Są tu  nie raz zakładane o wiele bzdurniejsze wątki i jakoś nikomu to nie przeszkadza.Dlaczego na tym forum jest wieczne czepialstwo do nowych osób? Weźcie się w końcu niektórzy kultury nauczcie i szacunku do drugiego człowieka.To nie jest zbór w którym widzicie tylko czubek własnego nosa i wierzycie we własne drugo owcowe wybraństwo.A jak nie potraficie temu sprostać to proszę zaznaczyć, że forum jest przeznaczone tylko i wyłącznie dla byłych Świadków aby się mogli kisić we własnym sosie i po sprawie.
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 24 Grudzień, 2018, 12:50
Droga Pumo , nie uogolniaj ja nikomu nic nie dyktuję i niczego nie wmawiam  :) :) :)
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 24 Grudzień, 2018, 14:48
Znamy chyba wszyscy wiersz Aleksandra Fredry "Paweł i Gaweł" i cytat z niego który wszedł do potocznej mowy..."wolność Tomku w swoim domku"
Tytuł: Odp: Problem z sąsiadami
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 25 Grudzień, 2018, 16:08

Jak Ci się nie podoba ten wątek to po co go czytasz?Są tu  nie raz zakładane o wiele bzdurniejsze wątki i jakoś nikomu to nie przeszkadza.Dlaczego na tym forum jest wieczne czepialstwo do nowych osób? Weźcie się w końcu niektórzy kultury nauczcie i szacunku do drugiego człowieka.To nie jest zbór w którym widzicie tylko czubek własnego nosa i wierzycie we własne drugo owcowe wybraństwo.A jak nie potraficie temu sprostać to proszę zaznaczyć, że forum jest przeznaczone tylko i wyłącznie dla byłych Świadków aby się mogli kisić we własnym sosie i po sprawie.

Młoda Damo,pamiętaj że Damą też trzeba umieć być :)  Mam nadzieję że ten atak to tylko twój słabszy dzień a nie reguła ???