Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Problem z sąsiadami  (Przeczytany 9974 razy)

Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #45 dnia: 23 Grudzień, 2018, 16:27 »
:D Też słyszę gołębie, które siadają na kominie wentylacyjnym i radośnie sobie gruchają, ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
No to jak już jest offtop, to i ja coś dodam. Latarnię przy drodze zaraz naprzeciwko okna od sypialni upodobał sobie jakiś szurnięty dzięcioł i wali dziobem w blaszaną obudowę latarni. Huk że spać nie idzie.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #46 dnia: 23 Grudzień, 2018, 16:32 »
No to jak już jest offtop, to i ja coś dodam. Latarnię przy drodze zaraz naprzeciwko okna od sypialni upodobał sobie jakiś szurnięty dzięcioł i wali dziobem w blaszaną obudowę latarni. Huk że spać nie idzie.  ;D
:) Nie dość, że Świadki Jehowy to jeszcze dzięcioł, sroka i gołębie.  ;) oj przydałby się jakiś nowy Czarnobyl lub inna Hiroszima to by się trochę przerzedziło w otoczeniu.  ;)


Offline ihtis

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #47 dnia: 23 Grudzień, 2018, 16:33 »
A ja bym skonstruował urządzenie które bym załączał wychodząc z domu, takie, co by po kaloryferze waliło gumowym młotkiem, do 22 i od 6 rano. I na 2 dni w Bieszczady pojechał.
Wszystko ustawowo, a i oni się opamiętają, no i oczywiście głośna muza, co się włączy i wyłączy w odpowiednich godzinach.
PS. Nie jestem złośliwy z natury. Ja po prostu od 2 lat planuje coś takiego, bo mam sąsiadów z dziećmi nad głową.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #48 dnia: 23 Grudzień, 2018, 16:36 »
Jak się za was politycznie prorodzinny PIS do dup dobierze, że taką dywersję urządzacie, to wam przestaną dzieciaki przeszkadzać.  ;)


Offline Nika

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #49 dnia: 23 Grudzień, 2018, 17:07 »
A ja bym skonstruował urządzenie które bym załączał wychodząc z domu, takie, co by po kaloryferze waliło gumowym młotkiem, do 22 i od 6 rano. I na 2 dni w Bieszczady pojechał.
Wszystko ustawowo, a i oni się opamiętają, no i oczywiście głośna muza, co się włączy i wyłączy w odpowiednich godzinach.
PS. Nie jestem złośliwy z natury. Ja po prostu od 2 lat planuje coś takiego, bo mam sąsiadów z dziećmi nad głową.
Jak już skonstruujesz to daj znać, zapłacę Ci za patent   :D
Tak jak mówiłam, zrozumieć to mogą tylko ci, którzy tego doświadczyli.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #50 dnia: 23 Grudzień, 2018, 17:40 »
Zanim okradłem bank  ;) i przeprowadziłem się do domku  ;) mieszkałem przez 40 lat w blokach. Mieszkałem tam jako dzieciak, więc pewnie jako niemowlak darłem mordę po nocach. Później jako biegający i bawiący się kajber zapewne tupałem, upuszczałem klocki, samochodziki i takie tam. Oszczędzając czasu i miejsca na rozpisywanie się co tam jeszcze dorastając robiłem, dorosłem do wieku dojrzałego i wszystkie takie odgłosy z za ścian również słyszałem. Na moje nieszczęście dookoła mieszkali katolicy więc nie dane mi było zdobyć doświadczenia w zagadnieniu "hałaśliwość mniejszości religijnych". Chcę jednak rzucić inne "światło"  ;) na opisywany w wątku problem. Ostatni blok w którym mieszkałem nie był wyjątkowo hałaśliwy i mieszkało nam się w nim całkiem nieźle, natomiast gdy spotykam starych znajomych sąsiadów to opowiadają mi jak kobieta, która wprowadziła się do mieszkania po nas "terroryzuje" całą klatkę bo wszyscy wokół niej za głośno żyją.  ;)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #51 dnia: 23 Grudzień, 2018, 17:41 »
moje trzy grosze:
dobrze, że nie masz takich problemów- to, przeżyłem !!???


Offline HARNAŚ

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #52 dnia: 23 Grudzień, 2018, 18:06 »
Mieszkałem półtora roku w bloku na czas budowy domu . Plusy : nie interesowało mnie odśnieżanie , koszenie trawy , świetna lokalizacja . Minusy : tupanie z góry . Śmiałem się do żony , że oni chyba psu drewniaki zakładają.  :)  Podchodziliśmy do tego na luzie , bo byliśmy tam przejściowo ,na dłuższą metę  może to być jednak uciążliwe .


Offline Nika

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #53 dnia: 23 Grudzień, 2018, 18:30 »
Zanim okradłem bank  ;) i przeprowadziłem się do domku  ;) mieszkałem przez 40 lat w blokach. Mieszkałem tam jako dzieciak, więc pewnie jako niemowlak darłem mordę po nocach. Później jako biegający i bawiący się kajber zapewne tupałem, upuszczałem klocki, samochodziki i takie tam. Oszczędzając czasu i miejsca na rozpisywanie się co tam jeszcze dorastając robiłem, dorosłem do wieku dojrzałego i wszystkie takie odgłosy z za ścian również słyszałem. Na moje nieszczęście dookoła mieszkali katolicy więc nie dane mi było zdobyć doświadczenia w zagadnieniu "hałaśliwość mniejszości religijnych". Chcę jednak rzucić inne "światło"  ;) na opisywany w wątku problem. Ostatni blok w którym mieszkałem nie był wyjątkowo hałaśliwy i mieszkało nam się w nim całkiem nieźle, natomiast gdy spotykam starych znajomych sąsiadów to opowiadają mi jak kobieta, która wprowadziła się do mieszkania po nas "terroryzuje" całą klatkę bo wszyscy wokół niej za głośno żyją.  ;)
Tak, jeśli komuś przeszkadza każde pierdnięcie sąsiada, to z pewnością taki ktoś jest mega upierdliwy. Są babcie, które potrafią się czepiać o wszystko i nie dają żyć normalnym ludziom. Gdybym ja chciała się czepiać, to znalazło by się  wiele powodów, począwszy od ujadania psa sąsiadów kiedy ktoś przechodzi klatką i wycia kiedy nikogo nie ma w domu, trzepania dywanów przez balkon na moje świeżo uprane ubrania czy częste remonty w soboty czy niedziele do 22 i póżniej i tak już od wielu lat. Nigdy się o to nie czepiałam. Poza tym miałam już różnych sąsiadów i mam porównanie. Nie wszyscy zachowują się tak samo. Ale to chyba kwestia kultury.
Ciężko jest wytłumaczyć komuś kto tego nie zna z autopsji, jak uciążliwe może być ciągły łomot nad głową, bo jest to takie właśnie odczucie. Oczywiście każdy ma inny próg wrażliwości. Często się zastanawiałam, czy nie jestem przewrażliwiona i być może wyolbrzymiam :) Ale jak poczytałam sobie o podobnych problemach ludzi z sąsiadami,a jest ich multum, to zrozumiałam, że to nie ze mną jest coś nie tak. Ludziom, którzy na co dzień mają to nad głową, nie trzeba tego w ogóle tłumaczyć i nie spotkałam się nigdy ze stwierdzeniem z ich strony, że to tylko dzieci, więc niech sobie wariują  :) Raczej padają bardzo brzydkie epitety...
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
« Ostatnia zmiana: 23 Grudzień, 2018, 18:35 wysłana przez Nika »


Offline Roszada

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #54 dnia: 23 Grudzień, 2018, 18:33 »
Czy to naprawdę jest ciekawy wątek, tym bardziej przed świętami?
Czekam kiedy się wyczerpią nic nie dające posty. :-\
« Ostatnia zmiana: 23 Grudzień, 2018, 18:40 wysłana przez Roszada »


Offline Matylda

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #55 dnia: 23 Grudzień, 2018, 18:39 »
Lata całe mieszkałam w blokach i znam problemy z tupaniem,psami,remontami,całodobowym sklepem monopolowym,trzaskiem drzwi od windy,waleniem klapą od zsypu,trzepaniem ścierki ubrudzonej mąką prosto na świeżutko wyprane barchany i inne staniki.
Tylko się zastanawiam czy zakładanie w tej sprawie wątku na forum byłych świadków jehowy nie jest przesadą.
Znaczy się witamy serdecznie każdego nowego użytkownika,tyle że temat dla mnie dziwny trochę.


Offline Nika

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #56 dnia: 23 Grudzień, 2018, 19:49 »
Ok, zakończmy  ten wątek, dziękuję wszystkim za chęć pomocy. Pozdrawiam.  :)


puma

  • Gość
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #57 dnia: 24 Grudzień, 2018, 10:56 »
Lata całe mieszkałam w blokach i znam problemy z tupaniem,psami,remontami,całodobowym sklepem monopolowym,trzaskiem drzwi od windy,waleniem klapą od zsypu,trzepaniem ścierki ubrudzonej mąką prosto na świeżutko wyprane barchany i inne staniki.
Tylko się zastanawiam czy zakładanie w tej sprawie wątku na forum byłych świadków jehowy nie jest przesadą.
Znaczy się witamy serdecznie każdego nowego użytkownika,tyle że temat dla mnie dziwny trochę.


Jak Ci się nie podoba ten wątek to po co go czytasz?Są tu  nie raz zakładane o wiele bzdurniejsze wątki i jakoś nikomu to nie przeszkadza.Dlaczego na tym forum jest wieczne czepialstwo do nowych osób? Weźcie się w końcu niektórzy kultury nauczcie i szacunku do drugiego człowieka.To nie jest zbór w którym widzicie tylko czubek własnego nosa i wierzycie we własne drugo owcowe wybraństwo.A jak nie potraficie temu sprostać to proszę zaznaczyć, że forum jest przeznaczone tylko i wyłącznie dla byłych Świadków aby się mogli kisić we własnym sosie i po sprawie.


Offline zenobia

Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #58 dnia: 24 Grudzień, 2018, 12:50 »
Droga Pumo , nie uogolniaj ja nikomu nic nie dyktuję i niczego nie wmawiam  :) :) :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Problem z sąsiadami
« Odpowiedź #59 dnia: 24 Grudzień, 2018, 14:48 »
Znamy chyba wszyscy wiersz Aleksandra Fredry "Paweł i Gaweł" i cytat z niego który wszedł do potocznej mowy..."wolność Tomku w swoim domku"
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi