...Udaje ŚJ a przebywa na forum byłych ŚJ.
Tak wykonuje swe chrześcijańskie obowiązki wobec CK. ...

Racja, hipokryzja trolla sięga nieba, i kłuje Jahwe/Johowe w d..ę.

...Czy on ma już tak nastawiony mózg że tylko wróg to KK i wszystkich z nim utożsamia?...

Zapewne tak. Sam pamiętam że miałem przez org wmawianie tego.

Nie ma sie co przejmowac ...
Miranda ma MISJE do spelnienia  i  tu na forum moze GLOSIC EWANGELIE .
Nie trzeba mu (jej) tego zabraniac , tylko  rozsadnie argumentowac.
To powazny kandydat (ka) na odstepczucha...

Toć ten troll to tłuk.
W sprawie imienia Jahwe ciągle to samo papla, do znudzenia o wyd. II BT, jakby ono zostało zlikwidowane, albo na indeksie ksiąg nie do czytania.

To trampek, ale widział, że wylatuje po dwóch postach za chamskie odzywki więc chce dłużej zagrzać. Zmienił taktykę. Język apologetyki ten sam.

Takie słowa z ust osoby wierzącej o bliźnim? Jaki by nie był, ale trochę szacunku do istoty ludzkiej...

A o kim konkretnym pisałem? O trollu.
Kto nie jest nim, wie, że to nie o nim.

Pewnie tak, ale i Roszada na każdym był i nadal jest i rozpoznaje te typy po zapachu.

Każde nawoływania do ignorowania trolli są w istocie peanem pochwalnym na ich cześć, perwersyjnym w swojej naturze. Trolla albo się grupowo i instynktownie ignoruje albo systemowo banuje. Poddawanie trolla pod dyskusję to woda na młyn, która przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego i sądzę że większość przestrzegających ma właśnie takie mniej lub bardziej świadome intencje. Zresztą jeśli ludzie chcą z trollem polemizować, to widocznie jest potrzebny.

Ile jest na forach wątków z podziękowaniami za uczestnictwo i pracę zasłużonych? Mało i przyciągają niewiele uwagi.

Ile potępień prowokatorów i trolli? Na pęczki i ciągną się czasem dziesiątkami stron.

Troll lepiej rozumie i rozgrywa ludzką naturę niż cisi i pracujący u podstaw forumowicze.

Troll to bad boy, podczas gdy standardowy forumowicz to nice guy. I wszyscy wiemy, która z postaw ostatecznie wygrywa.

Przeżyłam kilka for, będących w opozycji do SJ, i uwierzcie mi, padały najczęściej wtedy, kiedy eliminowano z nich SJ, nie pozwalając im się wypowiadać, nazywając trollami, czy też twierdząc, że Niewolnik zakazał uczestnictwa w forach internetowych.

To zaskakujący mechanizm, bo fora polemiczne czerpią energię z polemizowania. Niech tylko co bardziej znani adwersarze odejdą, a od razu widać jak niknie energia. Niech powrócą, a wraz z nimi powraca życie.