Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?  (Przeczytany 2149 razy)

Gorszyciel

  • Gość
Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« dnia: 14 Październik, 2016, 06:39 »
Wg mnie bardzo ciekawy cytat z Tertuliana (z dzieła De carne Christi):
Crucifixus est Dei Filius, non pudet, quia pudendum est;
et mortuus est Dei Filius, prorsus credibile est, quia ineptum est;
et sepultus resurrexit, certum est, quia impossibile.
(De carne Christi V, 4)

Tłum. bardzo dosłowne, więc trochę chropowate:
Syn Boga został ukrzyżowany, nie ma pohańbienia, ponieważ jest to hańbiące;
i Syn Boga umarł, łatwe jest to do uwierzenia, ponieważ jest to niedorzeczne;
i pogrzebany zmartwychwstał - pewne jest, ponieważ niemożliwe.


Ciekawią mnie wasze opinie na temat tego jak te słowa odbieracie oraz w ogóle interpretacje tego tekstu :)


Offline Enmebaralugalzagesi

Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Październik, 2016, 12:09 »
Śmierć istoty boskiej jest dla człowieków nie do przyjęcia, tak samo fakt zmartwychwstania. Przynajmniej do momentu, gdy jest to prawdą i ludzie byli tego świadkiem. Imo to taki prztyczek w nos dla racjonalistów i pewien sposób wytłumaczenia "wiary".


Offline Lila

Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Październik, 2016, 19:32 »
Z jednej strony to tak nieprawdopodobne, że trzeba kierować się wiarą.
Z drugiej strony zaś, sam jakoby przez to potwierdzał, że nie ma i nie będzie dowodów.


Offline gerontas

Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Październik, 2016, 21:14 »
Ja, ciemna masa, bez szerszego kontekstu nie daję rady dokonać jakiejkolwiek interpretacji   :'(.


Offline Lila

Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Październik, 2016, 21:33 »
Ja, ciemna masa, bez szerszego kontekstu nie daję rady dokonać jakiejkolwiek interpretacji   :'(.

Zrób to jak świadek - bez kontekstu ;)


Offline gerontas

Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Październik, 2016, 21:40 »
Zrób to jak świadek - bez kontekstu ;)

Ooo, bez kontekstu to mogę szeroko polecieć, jak CK  ;D.
« Ostatnia zmiana: 14 Październik, 2016, 21:59 wysłana przez gerontas »


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Październik, 2016, 22:00 »

Syn Boga został ukrzyżowany, nie ma pohańbienia, ponieważ jest to hańbiące;
i Syn Boga umarł, łatwe jest to do uwierzenia, ponieważ jest to niedorzeczne;
i pogrzebany zmartwychwstał - pewne jest, ponieważ niemożliwe.


Ciekawią mnie wasze opinie na temat tego jak te słowa odbieracie oraz w ogóle interpretacje tego tekstu :)

Bez kontekstu, to ja to rozumiem jako hiperboliczną wykładnię, czyli przerysowaną przeciwstawieniemi, nieco prowokacyjną.
Logika jest taka: im bardziej coś na wiarę, tym bardziej pewne że się stało z ręki Boga.
 Im większa hańba w oczach ludzi, tym mniejsza w ocenie Boga.
Nie zostaje przed Bogiem pohańbiony, kto hańbę przechodzi - coś, przed czym normalnie człowiek ucieka i przed czym się wzdryga.
Łatwo uwierzyć, że coś z ręki Boga się wydarzyło, im bardziej jet niedorzeczne dla cielesnego myślenia. Bo tym bardziej prawdopodobne w kategoriach wiary.
Im bardziej z racjonalnego punktu niemożliwe, tym bardziej - przekornie - pewne.

Tertulian wyjątkowo silnie i z charakterystyczną logiką występował przeciwko "heretykom",
jego argumenty czasem budowały  wyjątkowo silne, acz abstrakcyjne rozważania.
Bardzo mi osobiście imponuje jego staranność w kontrargumentacji, jaką widać w jego "Preskrypcji Przeciw Heretykom".

Ale czy powyższe dobrze rozumiem - nie wiem. Pytanie w temacie jest o odbiór tych słów - więc napisałem :)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Paradoks wiary? Co o tym myślicie?
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Październik, 2016, 21:04 »
Nie dałem kontekstu, gdyż on niewiele zmienia... A tak naprawdę nie chciało mi się z łaciny tłumaczyć :P To nie angielski i tak łatwo i szybko nie przełożysz, więc skupiłem się na tych tylko słowach, któreście wg mnie bardzo ciekawie skomentowali. Może kontynuując zapytam, dlaczego wg was takie paradoksalne stwierdzenia mają wg Tertuliana wiarę budować, a nie osłabiać?

A tu kontekst dla ambitnych:
Sunt plane et alia tam stulta, quae pertinent ad contumelias et passiones Dei; aut prudentiam dicant Deum crucifixum. Aufer hoc quoque, Marcion, imo hoc potius. (0760B) Quid enim indignius Deo? quid magis erubescendum, nasci an mori? carnem gestare, an crucem? circumcidi, an suffigi? educari, an sepeliri? in praesepe deponi, an in monumento recondi? Sapientior eris, si nec ista credideris. Sed non eris sapiens, nisi stultus saeculo fueris, Dei stulta credendo. An ideo passiones a Christo non rescidisti, quia ut phantasma vacabat a sensu earum? Diximus retro aeque illum et nativitatis et infantiae imaginariae vacua ludibria subire potuisse. Sed iam hic responde, interfector veritatis. Nonne vere crucifixus est Deus? nonne vere mortuus, ut vere crucifixus? nonne vere resuscitatus, ut vere scilicet mortuus? Falso ergo statuit inter nos scire Paulus tantum Iesum crucifixum? falso sepulturum ingessit? (0760C) falso resuscitatum inculcavit? Falsa est igitur et fides nostra, et phantasma est totum quod speramus a Christo? Scelestissime hominum, qui interemptores excusas Dei. Nihil enim ab eis passus est Christus, si nihil vere est passus. (0761A) Parce unicae spei totius orbis. Quid destruis necessarium dedecus fidei? Quodcumque Deo indignum est, mihi expedit. Salvus sum, si non confundar de Domino meo. Qui mei , inquit, confusus fuerit, confundar et ego eius . Alias non invenio materias confusionis, quae me per contemptum ruboris probent bene impudentem et feliciter stultum. Natus est Dei Filius; non pudet, quia pudendum est: et mortuus est Dei Filius; prorsus credibile est, quia ineptum est: et sepultus, resurrexit; certum est, quia impossibile. (0761B) Sed haec quomodo in illo vera erunt, si ipse non fuit verus, si non vere habuit in se quod figeretur, quod moreretur, quod sepeliretur et resuscitaretur, carnem scilicet sanguine suffusam, ossibus structam, nervis intextam, venis implexam, quae nasci et mori novit? Humana sine dubio, ut nata de homine; ideoque mortalis haec erit in Christo, quia Christus homo et filius hominis. Aut cur homo Christus et filius hominis, si nihil hominis et nihil ex homine? nisi si aut aliud est homo quam caro, aut aliunde caro hominis, quam ex homine; aut aliud Maria, quam homo, aut homo deus Marcionis. Aliter, non diceretur homo Christus, sine carne; nec hominis filius, sine aliquo parente homine: sicut nec Deus, sine Spiritu Dei; nec Dei Filius, sine Deo patre. (0761C) ita utriusque substantiae census hominem et Deum exhibuit: hinc natum, inde non natum; hinc carneum, inde spiritalem; hinc infirmum, inde praefortem; hinc morientem, inde viventem. (0762A) Quae proprietas conditionum, divinae et humanae, aequa utique naturae utriusque veritate dispuncta est, eadem fide, et spiritus et carnis. Virtutes spiritum Dei, passiones carnem hominis probaverunt. Si virtutes non sine spiritu, proinde et passiones non sine carne: si caro cum passionibus ficta, et spiritus ergo cum virtutibus falsus. Quid dimidias mendacio Christum? Totus veritas fuit. Maluit, crede, nasci, quam ex aliqua parte mentiri, et quidem in semetipsum; ut carnem gestaret sine ossibus duram, sine musculis solidam, sine sanguine cruentam, sine tunica vestitam, sine fame esurientem, sine dentibus edentem, sine lingua loquentem; ut phantasma auribus fuerit sermo eius per imaginem vocis. (0762B) Fuit itaque phantasma etiam post resurrectionem, cum manus et pedes suos discipulis inspiciendos offerret : Aspicite, inquit, quod ego sum, quia spiritus ossa non habet, sicut me habentem videtis (Luc. XXIV) , sine dubio manus et pedes et ossa, quae spiritus non habet, sed caro. Quomodo hanc vocem interpretaris, Marcion, qui a Deo optimo, et simplici, et bono tantum, infers Iesum? Ecce fallit et decipit, et circumvenit omnium oculos, omnium sensus, omnium accessus et contractus. Ergo iam Christum non de coelo deferre debueras, sed de aliquo circulatorio coetu; nec Deum praeter hominem, sed magum hominem; nec salutis pontificem, sed spectaculi artificem; nec mortuorum suscitatorem, sed vivorum avocatorem. Nisi quod et si magus fuit, natus est.

gedeon: nadal prowokujesz, zamykam ten temat.
« Ostatnia zmiana: 17 Październik, 2016, 21:15 wysłana przez gedeon »