Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....  (Przeczytany 5385 razy)

Offline ihtis

Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« dnia: 09 Grudzień, 2018, 10:43 »
Czy ktoś wie, czy w Polsce są jakieś faktyczne przepisy prawne mówiące kto może powoływać sąd, kto może być prokuratorem, adwokatem, itp. Ustawa o  Sądownictwie, itp.

Przecież to jest nadużycie (świadkowe komitety sądownicze - co za nazwa - komitet to może być kolejkowy, a nie sądowniczy, Sąd jest sądem a nie komitetem). To tak, jakby kolesie z klatki schodowej zwołali się i sądzili sąsiadów. Jakie kwalifikacje (nie lubię tego słowa) mają chłopcy w krawatach? Przecież takie sądy powinny być prawem zakazane. To są raczej tzw. SAMOSĄDY, które są nielegalne.

A ludzie to łykają. Gdyby przyszedł do mnie starszy by mnie sądzić, to pierwsze pytałbym - czy ma aplikację sędziowską, jaką prawniczą szkołę skończył, itp. A sąd II instancji, adwokat, prawo procesowe, biegli sądowi, itp.
Te samosądy strażnicowe dopiero można by zaskarżyć do prawdziwego Sądu (o zniesławienie, o religijną dyskryminację, przemoc psychiczną, itp.).
CO o tym myślicie?
« Ostatnia zmiana: 09 Grudzień, 2018, 10:45 wysłana przez ihtis »


Offline Dietrich

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Grudzień, 2018, 10:56 »
Myślę, że przykład Danusi Kubik, sprawy przed NSA, a także sam statut organizacji wiele mówią o tym jak państwo polskie zapatruje się na wewnętrzne sprawy związków wyznaniowych. Również fajnie ilustruje to nagranie z komitetu Dorkas, gdzie kilku nadętych cwaniaków kilka razy przypominało jej że to ona jest przed komitetem sądowniczym i ma odpowiadać na zadawane pytania a nie pouczać samozwańczych panów decydujących o czyimś być albo nie być. 


Offline HARNAŚ

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Grudzień, 2018, 11:16 »
W czasie wojny były sądy wojskowe i nie przypominam sobie aby składały się one z prokuratorów a wyroki wydawano .


Offline Roszada

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Grudzień, 2018, 11:41 »
One jeszcze na początku lat 60. XX w. nazywały się "komitetami zborowymi".
Później by dodać im rangi i przestraszyć bardziej ŚJ nazwano je "komitetami sądowniczymi".

   „Nadzorcy nie potrzebują czekać, aż dokonany zostanie jawny czyn, aby dopiero potem porozmawiać z daną osobą bądź zawezwać ją przed komitet zboru i ustalić warunki próby albo pozbawić społeczności” (Strażnica Nr 14, 1959 s. 11).

   W roku 1961 w czasopiśmie Strażnica (ang.) pojawia się pierwszy raz określenie „zborowy komitet sądowniczy” (congregation’s judicial committee – ang. Strażnica 01.02 1961 s. 96). Niestety w polskim odpowiedniku użyto starego określenia „komitet zboru” (Strażnica Nr 15, 1963 s. 12).
   Później już często pisano o „komitecie sądowniczym” lub czasem o „komitecie sędziowskim” (poniżej), „komitecie prawnym zboru” (Strażnica Nr 4, 1964 s. 10) czy „komitecie rozsądzającym w zborze” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 10):

   „Niekiedy komitet musi działać w charakterze komitetu sędziowskiego w celu załatwienia zaistniałych trudności bądź też zachowania zboru w stanie czystym...” („Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich” 1971 [ang. 1967] s. 97).

   „W każdym zborze słudzy, którzy mają obowiązek załatwiania takich spraw, stanowią komitet zboru. Taki złożony z samych mężczyzn komitet sądowniczy tworzą zwykle sługa zboru, zastępca sługi zboru i sługa studiów biblijnych” (jw. s. 114).

   „Ponieważ była to rażąca nieczystość, należy powołać komitet sądowniczy” (Strażnica Nr 14, 2006 s. 31).


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Grudzień, 2018, 12:11 »
W czasie wojny były sądy wojskowe i nie przypominam sobie aby składały się one z prokuratorów a wyroki wydawano .

Harnaś piszesz o stanie wyższej konieczności, wojna to wojna, tam rządzi zbójeckie prawo, byle jakie ale prawo. To co ma miejsce u światków, nie ma nic wspólnego z sądem, z samosądem tak, bo dopuszczają się nadużyć nawet na czymś takim jak komitet. Skąd wiem? a no wydarzył mi się komitet w moim życiu, dzisiaj wiem, gdy posiadam książkę, Paście...., od kilku lat i dobrze ją prześwietliłem, wiem że jeden z błaznów, ślepowierców "panów" z Warwick, robił prywatne jazdy i lepiej żebyśmy się w ciemnej ulicy nie spotkali.
Prywatę to oni mogą sobie uprawiać we własnym domu, jeżeli ich głowy (żony) na to pozwolą.
Oni są pasterzami trzody Bożej, z naciskiem na Bożej ;D, koń by się uśmiał. To PASTUCHY pod wysokim napięciem, nie podchodź bo porazi. Ty masz go słuchać, a jak skończysz słuchać............ tooo dalej słuchać. Pedofilska sekta, teraz wyszła Holandia, SUPER brawo, ciekawe jak długo będą kłamać, że temat ich nie dotyczy, że to wymysł wstrętnych odstępców.

Na przyszłą niedzielę mają fany temat na strasz-nicę.  "UCZMY PRAWDY"- tak i oni uczą PRAWDY? ;D 
« Ostatnia zmiana: 09 Grudzień, 2018, 12:13 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline ihtis

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Grudzień, 2018, 12:21 »
Rozumiem, że mogą mieć komisję dyscyplinarną, ale nie sądowniczą. Ale może się mylę. Jak w PL ktoś chce być sędzią to musi odbyć studia wyższe 5 lat i potem jeszcze robić dodatkowe aplikacje.

PS.
Na wiki znajdziemy:

Sędziów w Polsce powołuje od 1989 Prezydent RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.

W Polsce pozycję ustrojową sędziów, ich prawa i obowiązki, zasady powoływania i odwoływania na stanowiska oraz wynagradzania regulują:

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej,
Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. z 2018 r. poz. 5),
Ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 23),
Ustawa z dnia 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 2107),
Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 1921),
Ustawa z dnia 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego (Dz.U. z 2018 r. poz. 1422),
Ustawa z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu (Dz.U. z 2016 r. poz. 2050).

Sędziowie komitetów zborowych, pod którą pozycję się „łapią”
« Ostatnia zmiana: 09 Grudzień, 2018, 12:29 wysłana przez ihtis »


Offline Dietrich

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Grudzień, 2018, 13:30 »
Rozumiem, że mogą mieć komisję dyscyplinarną, ale nie sądowniczą. Ale może się mylę. Jak w PL ktoś chce być sędzią to musi odbyć studia wyższe 5 lat i potem jeszcze robić dodatkowe aplikacje.



I gdyby się to tak nazywało, byłoby mniej szumu. Bo przecież komitet z założenia ma pomóc, zdyscyplinować, podczas gdy najczęściej wyrok już jest gotowy i czeka na przyklepanie.
Oczywiście zmiana nazewnictwa sprawy nie załatwi, bowiem ludzie którym dano władzę "sądzenia" w przeważającej większości nie mają do tego żadnego przygotowania. Ba, nieraz nawet brakuje autorytetu we własnym zborze.  Jest co prawda tajna książka paście, łatana równie tajnymi listami i już samo to może spowodować zachłyśnięcie się władzą i poczucie urojonej wyższości.


Offline ihtis

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Grudzień, 2018, 14:23 »
I gdyby się to tak nazywało, byłoby mniej szumu....
Dokładnie, kim jesteś człowieczy byś sądził drugiego. Owszem, ale jeśli już, to musisz być do tego przygotowanym. A te pastuchy ze zborów, zgrywają nie wiem kogo.
Nawet w Biblii, aby być sędzią, jak czytamy, były stawiane konkretne wymagania.
A gdyby książkę, Paście... rozdać sędziom w Polsce? Może lepiej by sądzili? A może by to wyśmiali. Mam książkę i jestem sędzią? Co za absurd.


Offline Dietrich

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Grudzień, 2018, 14:51 »
Również uważam, że samo posiadanie książki nie czyni nikogo automatycznie sędzią, szczególnie że sądów dokonuje się w oparciu o znane zasady (?) biblijne (?). Wobec tego po co ta tajność i urojenie wstąpienia na jakiś wyższy poziom wtajemniczenia?

Paweł i inni nie mieli jakoś problemów z omawianiem w listach problemów i podawaniem imion. Nie zarzucano im burzenia wiary innych i szerzenia niebudujących treści.
Ta publikacja powinna być jawna i ogólnie dostępna, żeby każdy miał świadomość z czym się wiąże bycie starszym i czy sobie z tym poradzi. 


Offline ihtis

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Grudzień, 2018, 14:56 »
Ta publikacja powinna być jawna i ogólnie dostępna, żeby każdy miał świadomość z czym się wiąże bycie starszym i czy sobie z tym poradzi.
To kolejny temat. Tajne publikacje, tajne wytyczne.


Offline HARNAŚ

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Grudzień, 2018, 15:06 »
Byłem sędzią meczów piłkarskich , bez jakiś szczególnych uprawnień i się słuchali nawet jak z boiska wyrzuciłem w meczu Victorii .
Zatem żeby być sędzią nie trzeba nominacji prezydenta.


Offline Roszada

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Grudzień, 2018, 15:14 »
A ja czasem jestem "sędzią w swojej sprawie". ;D


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 978
  • Polubień: 2209
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Grudzień, 2018, 15:41 »
Ich mianuje i demianuje Jehowa - sędzia prawy i sprawiedliwy xD
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Matylda

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Grudzień, 2018, 15:50 »
Taka durnowata nomenklatura to jest jak wszystko u jehowych
-nasza siostra
-nasi bracia
-być w prawdzie
-teokratyczna szkoła służby kaznodziejskiej :o ;D
-pieśni teokratyczne
-ośrodek pionierski
-niewolnik wierny i roztropny albo rozumny 8-)
-jehowa
-symbol jako chrzest
-emblematy
i tak dalej i tak dalej
Pierniczą jak potłuczeni,większość z nich ni chu chu z tego nie rozumie ale powtarzają,czują się przez to wyróżnieni.
Nawet jak już mają zamiar kogoś na zbity ryj wywalić to nazywają to z namaszczeniem "komitet sądowniczy"
Czują się przez te dziwaczną nomenklaturę,wyróżnieni.
Szukanie logiki w świadkojehowskich zachowaniach urąga podstawowej inteligencji i jes stratą czasu.


Offline Dietrich

Odp: Komitet sądowniczy.... i inne bzdury....
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Grudzień, 2018, 16:25 »
Byłem sędzią meczów piłkarskich , bez jakiś szczególnych uprawnień i się słuchali nawet jak z boiska wyrzuciłem w meczu Victorii .
Zatem żeby być sędzią nie trzeba nominacji prezydenta.

Dobra, ale idziesz na jakiś oficjalny - a nie tajny - kurs, który cię do tego przygotowuje i najpewniej kończy się jakimś egzaminem. W orgu jest wszystko na odwrót.  Do "przywileju" kwalifikuje cię 10 godzin, lektorowanie i noszenie mikrofonu, ogólnie widoczność w zborze i włażenie w zad krawatom współpraca ze starszymi i NO, a potem nagle zaczynasz robić coś, czego wcześniej nie robiłeś. Jednak chyba jakaś różnica  ;)