Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Chrzest w Kościele a JŚ  (Przeczytany 9475 razy)

Offline Roszada

Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #30 dnia: 21 Luty, 2016, 21:18 »
Gabrysia.Ja osobiście doradzam Tobie powstrzymanie się z ochrzczeniem dziecka.Mam nadzieje,że kierują Tobą prawdziwe pobudki,a nie chęć zagrania byłemu na nosie.Czy Twoja wiara katolicka jest gruntowna czy powierzchowna?Ja nie oczekuje odpowiedzi.Sama sobie odpowiedz.Wiele osób i wiele wyznań chrześcijańskich odrzuca chrzczenie małych nieświadomych swojej wiary dzieci.Myślę,że na pozostałe pytania najlepszą bo najbardziej precyzyjna otrzymasz od prawnika.Są oni dostępni za darmo.Wystarczy wygooglować.''Ks. Sławeński nie ma złudzeń co do tego, jak wierzymy. Po rozmowach z wiernymi, choćby przy okazji przygotowań do chrztu, widzi, że często bardzo płytko, powierzchownie. Boli go też, że przybywa młodych ludzi, którzy przyznają, że chrzczą dzieci, bo taki jest zwyczaj lub rodzinna tradycja.''

Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3268718,rzadziej-i-pozniej-chrzcimy-nasze-dzieci,id,t.html

 Podejmujesz ważną decyzję.Niech nie będzie pochopna.Czy wiesz wystarczająco czego kościół naucza?Czy sama jesteś praktykującą katoliczką?
Autorka wątku pytała o chrzest katolicki, a nie o wstrzymywanie się.
Wstrzymywanie się zalecał niedoszły mąż ŚJ.
Fantom wpisuje się w jego logikę i prowadzenie donikąd. :-\


Offline Fantom

Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #31 dnia: 21 Luty, 2016, 21:45 »
Tusia to jest forum o ŚJ i dla tych,ktorzy tu szukają odpowiedzi i pomocy.To nie jest forum do szerzenia nauk katolickich.Prościej by było napisać do Gabrysi,że możesz wytłumaczyć kwestię chrzczenia małych dzieci w KK.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


od-nowa

  • Gość
Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #32 dnia: 21 Luty, 2016, 23:13 »
W wątku o chrzcie w Kościele w katolickim nie zabronisz mi napisać parę słów na temat chrztu dzieci. Nie zaszkodzi, gdy ŚJ i byli ŚJ dowiedzą się coś na temat chrztu małych dzieci. Przecież Towarzystwo Strażnica podejmowało nie raz ten temat.
Mnie nie zaszkodziło, zwłaszcza, że jako śJ widziałam to manipulowanie naukami CK przekazywanymi na zebraniach do negatywnego postrzegania religii i wiary innych ludzi, nawet poprzez to, do osądzania przez śJ ludzi wyznajacych inną religię, co uważałam za niewłaściwe zachowanie, czułam ograniczenie wiedzy, tylko my śJ, tylko nasza wiara prawdziwa, tylko my przeżyjemy (tak w skrócie). Taka postawa śJ stawała się już dla mnie na pewnym etapie nieznośna.
W związku z postem Gabrysi, gdzie przewija się wątek chrztu małych dzieci w KK, jak dla mnie te parę słów się przydało.
« Ostatnia zmiana: 21 Luty, 2016, 23:27 wysłana przez od-nowa »


od-nowa

  • Gość
Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #33 dnia: 21 Luty, 2016, 23:36 »
Gabrysi chodziło o chrzest małego dziecka w KK.
Cytat z postu Gabrysi: "Moje pytanie - czy może mi zabronić ochrzcić dziecko w moim kościele? "
« Ostatnia zmiana: 21 Luty, 2016, 23:41 wysłana przez od-nowa »


Offline gedeon

Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #34 dnia: 22 Luty, 2016, 05:22 »
Posprzątałem w tym temacie i wyrzuciłem do kosza posty które były nie na temat. Nie takich odpowiedzi oczekiwała Gabrysia.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #35 dnia: 22 Luty, 2016, 06:37 »
Moje pytanie - czy może mi zabronić ochrzcić dziecko w moim kościele?

Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.
Natomiast prawo nie przewiduje jakichkolwiek sankcji karnych, jeżeli ochrzcisz dziecko nawet wbrew woli jego ojca  :)
Nie traktuj tego oczywiście jakobym Cię namawiał...  :)

drugie pytanie - czy i jak moge mu ograniczyc prawa, żeby m była jedyną osobą deycdująca np w sprawie leczenia dziecka (chodzi mi konkretnie żeby nie blokowal mojemu synowi mozliwosci transfuzji krwii jesli bedzie potrzebna)

Co do zasady tzw. prawa rodzicielskie (właściwie: władza rodzicielska) przysługują obydwojgu rodzicom.
Jednakże jeżeli nie mieszkacie razem, tym bardziej w różnych miejscowościach, sąd rodzinny na Twój wniosek może postanowić o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Zazwyczaj ogranicza je do wspólnego decydowania o sposobie wychowania, kształcenia oraz, co ważne, do sposobu leczenia w przypadku ciężkiej choroby!!!
Sąd, kieruje się wyłącznie dobrem dziecka, nie biorąc generalnie pod uwagę światopoglądów rodziców.
Całkowite pozbawienie władzy rodzicielskiej jest orzekane wyłącznie w przypadku działania na szkodę dziecka!!!
Dlatego, moim skromnym zdaniem, poza standardowym wnioskiem o ograniczenie władzy rodzicielskiej i zasądzenie alimentów, powinnaś (może z pomocą Gedeona - on ma doświadczenie w sporach sądowych  :)) złożyć wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca dziecka w kwestii leczenia i pozostawienie sądowi rodzinnemu każdorazowo orzeczenia w przypadku poważnego zachorowania dziecka.
Pozdrawiam i...wytrwałości życzę  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #36 dnia: 22 Luty, 2016, 08:16 »
Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.


   Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.

I teraz zaczną się zapasy....mama po swojemu, tatuś po swojemu. A dziecko w tym wszystkim zostaje ofiarą. Ponieważ w takich układach zatraca się dobro dziecka, a chodzi kto wygra.

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Gabrysia

Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #37 dnia: 22 Luty, 2016, 10:11 »
Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.
Natomiast prawo nie przewiduje jakichkolwiek sankcji karnych, jeżeli ochrzcisz dziecko nawet wbrew woli jego ojca  :)
Nie traktuj tego oczywiście jakobym Cię namawiał...  :)

Co do zasady tzw. prawa rodzicielskie (właściwie: władza rodzicielska) przysługują obydwojgu rodzicom.
Jednakże jeżeli nie mieszkacie razem, tym bardziej w różnych miejscowościach, sąd rodzinny na Twój wniosek może postanowić o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Zazwyczaj ogranicza je do wspólnego decydowania o sposobie wychowania, kształcenia oraz, co ważne, do sposobu leczenia w przypadku ciężkiej choroby!!!
Sąd, kieruje się wyłącznie dobrem dziecka, nie biorąc generalnie pod uwagę światopoglądów rodziców.
Całkowite pozbawienie władzy rodzicielskiej jest orzekane wyłącznie w przypadku działania na szkodę dziecka!!!
Dlatego, moim skromnym zdaniem, poza standardowym wnioskiem o ograniczenie władzy rodzicielskiej i zasądzenie alimentów, powinnaś (może z pomocą Gedeona - on ma doświadczenie w sporach sądowych  :)) złożyć wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca dziecka w kwestii leczenia i pozostawienie sądowi rodzinnemu każdorazowo orzeczenia w przypadku poważnego zachorowania dziecka.
Pozdrawiam i...wytrwałości życzę  :)
Dziękuje za konkretną odpowiedz :)

Co do tego czy jestem pewna swojej wiary... wydaje mi się oczywiste że gdybym miała słabą wiarę i była daleko od Boga to nie miałabym się powodów kłócić o ten temat, ani Chrzest nie byłby dla mnie tak istotny, by szukać odpowiedzi na moje pytania. Prawda?

Swoją drogą mój ex źle trafił. Może i jestem rozwódką (byłam związana z alkoholikiem i nie udało mi się go uratować) , ale nie miałam ślubu kościelnego, bo dla mnie to jest przyrzeczenie do końca życia, a chciałam go mieć z kimś kogo jestem pewna, więc nie z kimś kto pije i ciągnie mnie na dno, obiecałam mu że przed Bogiem będę przysięgać jeśli skończy z alkoholem, ale tego nie zrobił. Ja jako dziecko należałam do Ruchu Dzieci Maryi i swoje wolne chwile spędzałam w salce przy Kościele, nawet do mszy służyłam mimo że jestem dziewczyną. Zawsze byłam blisko Kościoła. Potem miałam swoje odejścia, bo i więcej z wiekiem widziałam, obłudy księży i innych przykrych rzeczy, ale wiara pozostała silna, mimo że coraz mniej wiary miałam w ludzi którzy tę wiare szerzą. Ale wiem gdzie jest moje serce. I sakramenty są dla mnie ważne. A chrzest jest najważniejszym z nich bo dzięki temu moje dziecko zostanie przyjęte w poczet dzieci Jezusa, i będzie pod jego opieką. Wierzę w to, że daje to dziecku ochronę. Taka jest moja wiara.

Nie mam zamiaru robić nic na pokaz, moge iść z Chrzestnymi do księdza i ochrzcić tak aby nikt nie widział. "Imprezy" z tego tytułu nie będzie. Ale ja będę czuć się pewniej i bezpieczniej wiedząc że moje dziecko ma opiekę "z góry" a grzech pierworodny nie ciązy mu na sumieniu.

BArdzo się cieszę , że trafiłam na Wasze forum :)

   Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.

I teraz zaczną się zapasy....mama po swojemu, tatuś po swojemu. A dziecko w tym wszystkim zostaje ofiarą. Ponieważ w takich układach zatraca się dobro dziecka, a chodzi kto wygra.


Ja właśnie mam nadzieje , że "tatuś" będzie miał tę odrobinę przyzwoitości że skoro nas zostawił jeszcze w ciąży to nie będzie dziecku mącił w głowie, jeśli ja będę ją wychowywać na Katoliczkę, i będzie się liczył z moim zdaniem. Bo ja nie chcę z nim walczyć, chcę spokojnie żyć właśnie. I wychowywać córkę w mojej wierze.

Dziękuje Wam kochani i pozdrawiam :)



Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
« Odpowiedź #38 dnia: 22 Luty, 2016, 10:35 »

Ja właśnie mam nadzieje , że "tatuś" będzie miał tę odrobinę przyzwoitości że skoro nas zostawił jeszcze w ciąży to nie będzie dziecku mącił w głowie, jeśli ja będę ją wychowywać na Katoliczkę, i będzie się liczył z moim zdaniem. Bo ja nie chcę z nim walczyć, chcę spokojnie żyć właśnie. I wychowywać córkę w mojej wierze.

Dziękuje Wam kochani i pozdrawiam :)

  Nadzieję trzeba mieć zawsze. Może akurat aż tak bardzo mu na tym nie będzie zależało.

Jednak gdy się zacznie upominać o swoje prawa, ja bym mu bardzo mocno przypomniała że pierw ma  obowiązki.
Jeśli nie pracuje to raczej nie będzie się zbyt wiele domagał, chyba że go rodzice będą wspierać.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).