Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: WYCHOWANIE autorytatywne - zanikajace wobec nowgo pokolenia  (Przeczytany 622 razy)

Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
WYCHOWANIE autorytatywne - zanikajace wobec nowgo pokolenia
« dnia: 27 Kwiecień, 2019, 22:51 »
(mtg):
Rozpad edukacji zachodniej zaczął się w latach dwudziestych od tzw. nowej pedagogiki, nazywaną różnie; pedagogiką nowoczesną czy pedagogiką postępową.
Ale ten rozpad przyspieszył się w latach sześćdziesiątych tzw. szaleństwach kontr-kultury np.( Dzieci kwiatów) i związanej i intensywnie lansowanej do dziś tzw. pedagogiki przyzwalającej.
I dziś przejawia się ona rozkładem i bezbronnością całej cywilizacji, bo przecięto jej nerw moralny (jak nam przetną nerw moralny, to też będziemy sparaliżowani) .
Wynikiem kryzysu edukacji zachodniej jest mania wszystkim znana z nieustannego reformowania szkoły, gdy tymczasem szkoły zniszczyły właśnie postępowe te reformy i tych reform jeszcze więcej, więcej potrzeba.
Pęd cywilizacyjny jest  zabójczy i sposób myślenia o edukacji trwa nadal z zwiększającą się presją.
Autor Pan doc. Robert Piotrowski w książce pt. '' Problem ładu społecznego a naukach o cywilizacjach'' wprowadził pewne bardzo ważne pojecie ''cywilizacyjnego normo typu''.
Rozumie przez nie ogół tych wartości - norm obyczajowych, które dla danej cywilizacji są charakterystyczne.
Różne cywilizacje, to są różne sposoby życia. Każda żywa cywilizacja dba o to, by swój 'normo typ' przekazywać następnym pokoleniom. Taka sztafeta 'normo typu' aby szła dalej, podaj dalej i szła bez przerwy.
Na ty właśnie  polega wychowanie na tej sztafecie i tak właśnie wychowanie definiuje Pan doc. R. Piotrowski, stwierdza: edukacja jest to międzypokoleniowy ''transfer cywilizacyjnego normo typu''.

Zauważmy czwarta lewacka międzynarodówka ta tęczowa (bo trzecia była czerwona), uderza w ten transfer po to, by już lepić bez przeszkód swojego urojonego nowego człowieka.
Natomiast starsze pokolenie jest przesiąknięte starym 'normo typem' tym zachodniochrześcijańskim.
Dlatego trzeba to bezwzględnie odciąć, całkowicie zmienić, żeby młode pokolenie już się od nas starych nie zakażało, tym właśnie  'transferem normo typu'.

Idzie ono głównie przez trzy wielkie instytucje społeczne; rodzinę, szkołę i kościół i dlatego właśnie tak lewactwo atakuje dziś zajadle wszystkie owe trzy instytucje społeczne.
A natomiast tak zwana  ''postępowa pedagogika'' toruje tym wyznacznikiem młode pokolenie.
Szkołę już zniszczyła, teraz bierze się za rodzinę, np. robi się całą akcje ''toksyczne rodziny'', ci starzy ludzie obecnego pokolenia wydzielają ''toksyny'', które udzielają się wobec młodzieży i wtedy ona sama jest zatruta nimi, mówiąc ogólnie tzw. ''zatrute dzieci''.
Co w zamian w to miejsce, co oferują, jak głośno mówiąc, przedstawiając'' empatyczna pedagogika serca'' od tych ''toksynów''- wolna od poglądów starego pokolenia.

Podsumowując pozwolę tak napisać z swojej strony:
Wychowanie klasyczne jest ukrócające i opiera się na autorytecie - dziecko ma słuchać od słowa.
Wychowanie nowo modne jest folgujące i chce się opierać na perswazji jak potocznie się mówi na dziecko powinniśmy jedynie wpływać po ''partnersku''.
Przekładając dziecku nasze argumenty i racje, dlaczego od niego czegoś  wymagamy, natomiast tamto klasyczne wychowanie jest ukrócające pod tym względem, że kategorycznie ukróca się wybryki młodzieży.
To nowe wychowanie jest folgujące w tym sensie, że tym wybrykom de-fa-kto pobłaża się, przyzwala się i patrzy się przez palce , natomiast w klasycznym nie ma pobłażania dla wybryków.

Wychowanie przez perswazję to jest lewacka mrzonka, która się nie liczy z realiami natury ludzkiej a przede wszystkim w naturze dziecięcej
Perswazją można wdrażać różne techniczne formy postępowania, ale nie formy obyczajności.
Nowa pedagogika tego nie rozumie albo udaje, że nierozumnie. 
Siła wychowawcza autorytetu jest duża, siła wychowawcza perswazji jest żadna.
Do perswazji uciekają się tylko ci, co swój autorytet u dziecka już utracili albo go nigdy nie mieli jego brak usiłują nadrabiać pedagogiczną paplaniną.
Dziecko odnosi się do tej ich paplaniny z całkiem słusznym lekceważeniem i puszczac ją mimo uszów - robiąc swoje dalej.
Skąd jednak u dziecka bierze się takie lekceważenie starszych i tych ''partnerskich'' pouczeń?- bierze się u nich z prawidłowego rozpoznania sytuacji.
Dziecko czuje, że tym starszym, im samym – brak  już niewzruszonej wiary, bezwzględną słuszność własnych zaleceń. To ''duchowe'' swoje kalectwo, które jest brak wiary usiłują pokrywać protezą takich ''partnerskich perswazji''.
Dlatego ''Normo typ'' u starych się już załamał i nie mają co transferować.
Natomiast dziecko zachowuje się racjonalnie na protezy nabierać się nie daje. Naukę życia czerpie prosto z życia z faktów a nie z czyjegoś gadania. Gdy czuje naszą duchową słabość, która w tym gadaniu się objawia, gdy czuje słabość u przewodników życia wtedy szuka sobie drogi samo na własną rękę jak umie oczywiście tak postepować. 

 
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2019, 23:07 wysłana przez Nadaszyniak »