Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Humor dnia  (Przeczytany 5239 razy)

Offline Roszada

Humor dnia
« dnia: 03 Grudzień, 2017, 17:45 »
Dziś przeczytałem pewien fragment na naszym forum:
Cytuj
Z wszystkimi religiami tak będzie.
Pan Jezus wybrał sobie kapłanów zwaną w Biblii małą  trzódką i tyle.
Resztę w ogniu spali jak mówi Biblia.

Potraktowałem to jako humor dnia. :)
Nie napisał tego ŚJ, ale wyzwolony od nich.
Nie zdziwiłbym się gdyby to były słowa trampka, ale nie.
Kto zechce to sam znajdzie kto to napisał.


Offline Roszada

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Grudzień, 2017, 15:34 »
Kto to napisał?
Nasz forumowicz. Ale nie trampek. Poszukajcie.
Cytuj
Podobnie jak od 1914 jest obecny, a my mamy oczy na uwięzi i nie rozpoznajemy Jego obecności.
Dzisiaj i wcześniej tylko nieliczni rozpoznają Obecność Pana - co zresztą uczy Kościół Katolicki.
Widzę, że mamy ukrytego ŚJ na forum. :)

Na bratnim forum podobnie pisywał Adam. :)


Offline Roszada

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Grudzień, 2017, 18:10 »
Ten sam forumowicz pisał:
Cytuj
MOże, ktoś wpadnie na jakiś fajny pomysł, który ocali 1914 rok, zachęci do głoszenia, i będzie zarazem nowatorski i bardziej zrozumiały.


Offline Stanisław Klocek

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Sierpień, 2020, 21:54 »

Idę ze szpitala chodnikiem w mieście z wizyty u lekarza, na którą przez pomyłką poszedłem 2 godziny za wcześnie. W pewnym miejscu z przeciwka zbliża się kobieta w mym wieku. Zatrzymuje się przede mną i mówi: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Zaskoczyło mnie to, jako byłego SJ, aby na takie katolickie pozdrowienia nie odpowiadać, katolicką formułą. Stanąłem jak wryty nie wiedząc co odpowiedzieć. Staliśmy tak przez chwilę wpatrzeni w siebie, aż w końcu ona pyta. Czemu pan nie odpowiada? Szybko szukam odpowiedzi i nie przychodzi mi nic konkretnego. Myślę sobie, ma schizofrenię i ma jakiś omam i rozpoznaje we mnie Chrystusa. Pytam więc - do kogo pani kieruje te pozdrowienie? Do pana - odpowiada. Przepraszam, ale ja nie jestem Jezusem Chrystusem. Spojrzała na mnie podejrzliwie i po chwili bez dalszego słowa rozeszliśmy się.
 
Po dwu godzinach wróciłem do szpitala, a ona dalej szukała pomocy medycznej. Jeden pan zaprowadził ją na SOR, ale nie wiem co było dalej. Opisując to zdarzenie, podejrzewam, iż czytający ŚJ wykorzystają to podczas głoszenia, jako przykład bezmyślnych formułek katolickich witania kogoś znajomego, lub nieznajomego. No cóż, chcący, niechcący robimy sobie  takie przekomarzanki.


Offline HARNAŚ

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Sierpień, 2020, 07:53 »


Rozmowa Leo z piłkarzami przed meczem

Interesuje mnie jedynie zwycięstwo! - grzmiał Leo Beenhakker, przechadzając się w tę i z powrotem przed grupką skupionych piłkarzy.
- Dobrze, powtórzę jeszcze raz. Żewłakow! Co to jest?
Wywołany wyprężył się na baczność i stuknął obcasami. To znaczy próbował, lecz gumowe korki stłumiły odgłos.
- To jest kura panie generale!!!
- Gówno tam! Bosacki! Co to jest?
Bartosz Bosacki przez chwilę z uwagą przyglądał się okazanemu przedmiotowi.
- To nie jest kura? - zaczął asekuracyjnie.
- Dobrze. To nie jest kura. A co to jest?
- Nie kura, panie gene... znaczy, panie trenerze.
- To już wiem. Pytałem, co to jest?
- To jest.... to jest piii...
- Dobrze, dobrze, pi...?
- Pinokio?
- Sam jesteś Pinokio! Dudka! Co to jest?
- To jest piłka, panie trenerze!
- Brawo ! Świetnie! Reszta słyszała ? No to wszyscy razem powtarzamy. Głośno żebym was słyszał!
- Toooo jeeest piiiłkaaaa!
- Dobrze. Piłka do gry w piłkę nożną, zwaną też futbolem. Dlatego czasami nazywa się ją też futbolówką. Dudka! Czemu Gancarczyk się przewrócił?
Dariusz Dudka podbiegł do kolegi, który zsunął się z ławki i jęczał na podłodze w pozycji "ranek na weselu". Fachowo sprawdził puls i oddech, po czym zdał relację:
- Zwykłe omdlenie, panie trenerze.
- Omdlenie? A to czemu?
- Zwykle tak reaguje na natłok informacji. Po prostu układ nerwowy mu się wyłącza. Pan trener podał zbyt dużo informacji o piłce, kolega próbował to przyswoić i zapomniał oddychać. Niedotlenienie mózgu i omdlenie jako naturalna konsekwencja.
- Ale ja tylko powiedziałem, że piłka to futbolówka!
- No właśnie , za dużo informacji, proszę pana.
Leo przez chwilę milczał, po czym machnął ręką.
- Nieważne. Błaszczykowski! Co macie robić z piłką na meczu?
- Nie dotykać rękami!
- Dobrze. A do tego co? Tak, Boruc?
- Ja mogę rękami, trenerze?
- Możesz.
Ktoś nieśmiało zaprotestował.
- Dlaczego Boruc może rękami, a my nie?
- Bo Boruc jest bramkarzem.
- Ale to niesprawiedliwe. Dlaczego zawsze Boruc jest bramkarzem?
- Bo mam rękawice, złamasie!
- Sam jesteś złamasem, złamasie!
- Spokój!!! - Leo włożył w ten okrzyk tyle sił, ile miał - Boruc może dotykać piłki rękami, a wy nie!!! Jasne?
- Ale...
- Jasne?!?
- Tak trenerze...
- To dobrze. Nie zazdrośćcie mu, bo on będzie musiał cały mecz stać na bramce, a wy będziecie mogli strzelać gole. Ooo...widzę , że Gancarczyk doszedł do siebie. Zuch chłopak.
Tak, Lewandowski?
- Co to znaczy strzelać gole, trenerze?
- To znaczy musicie umieścić piłkę w bramce przeciwnika.
- Ale tylko Boruc może jej dotykać!!
- Tak, ale piłka nożna polega na kopaniu piłki nogami. Trochę to zakrawa na pleonazm, bo niby nie można kopać rękami, ale..... Czemu Gancarczyk znowu leży?
- Powiedział pan "Pleonazm", trenerze. Załatwił go pan tym chyba na cacy.
- Ups..
- Chyba trzeba będzie zadzwonić po erkę...
- Dobrze , niech ktoś zadzwoni. Na czym to ja...Acha. Trzeba wkopać piłkę do bramki przeciwnika.
Wśród zawodników zapanowało poruszenie. Wreszcie z ławki podniósł się Krzynówek.
- Ale to bardzo trudne, trenerze. Niech pan sam spojrzy - piłka jest okrągła i bardzo trudno jest ją tak kopnąć, żeby poleciała tam gdzie się chce. O, proszę...
Tu Krzynówek postawił przed sobą piłkę i spróbował kopnąć w stronę Beenhakkera. Guerreiro, trafiony centralnie w nos, dołączył stanami świadomości do Graczyka.
Leo przeciągnął sobie wolno dłonią po twarzy, zrobił kilka głębokich wdechów.
- Nie wiem, jak tego dokonacie, ale macie wygrać. Macie ich roznieść, rozgnieść i rozgromić! Macie być jak polska husaria pod Wiedniem! Jak szwoleżerowie pod Samosierrą!
Jak Jagiełło pod Grunwaldem!
Zrozumiano?
- Na pewno jak Jagiełło pod Grunwaldem?
- Tak, do jasnej cholery!!!
- A skąd trener tak dobrze zna historię Polski?
- Nieważne! A teraz won! Na boisko!
Piłkarze stali przy wyjściu do szatni. Lewandowski jeszcze raz przypomniał słowa trenera.
- Pamiętacie, co nam powiedział ? Mamy być jak Jagiełło!
- A co robił Jagiełło? - spytał Guerreiro, któremu dawna historia Polski nie była jeszcze dość bliska.
- Z tego co wiem, to trzeba stać na wzgórzu i po prostu patrzeć, co robią tamci....
- Ale na boisku nie ma wzgórza!
- No to po prostu będziemy stać i patrzeć. Trener na pewno będzie zadowolony...


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Sierpień, 2020, 22:05 »
Na bratnim forum podobnie pisywał Adam. :)
Ten rudy w zielonej koszulce "Pumy", namiętnie wstawiający codziennie tekst dzienny, odporny na setki docinek pod jego adresem??? ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Sierpień, 2020, 22:08 »
Wg mnie dzisiejszym tekstem dnia jest pewien mem którego dostałem...
 Bayern wygrał ligę mistrzów. kapitanem Bayernu jest Lewandowski. Lewandowski jest Polakiem. Wg Jarosława K. tylko on i jemu podobni są "prawdziwymi Polakami". Czyli Jarosław K. wygrał ligę mistrzów.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline sawaszi

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Sierpień, 2020, 22:44 »
Wg mnie dzisiejszym tekstem dnia jest pewien mem którego dostałem...
 Bayern wygrał ligę mistrzów. kapitanem Bayernu jest Lewandowski. Lewandowski jest Polakiem. Wg Jarosława K. tylko on i jemu podobni są "prawdziwymi Polakami". Czyli Jarosław K. wygrał ligę mistrzów.  ;D

 
Czyli (jak to mówią prawdziwi górale z pod Wisły) "Polak potrafi" być mistrzem i jeszcze "francuzów nauczymy"  :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Sierpień, 2020, 20:42 »
Dwaj starsi panowie grają w golfa.
Patrzą, a tu idzie marsz pogrzebowy.
Jeden z nich ściąga czapkę a drugi na to:
No co ty! Graj.
-No wiesz, jednak byliśmy przez te 45 lat małżeństwem...

 ;D ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Listopad, 2020, 14:30 »
(mtg): szczerość małżeńska

Moja najukochańsza żono, mam nadzieję,
że zrozumiesz, iż teraz, kiedy masz
54 lata, nie jesteś w stanie zaspokoić
moich wszystkich potrzeb seksualnych.
Jestem bardzo szczęśliwy żyjąc
u Twojego boku, jesteś najwspanialszą
żoną pod słońcem!
Dlatego mam szczerą nadzieję,
że zrozumiesz, dlaczego właśnie w tej
chwili kiedy czytasz tą wiadomość,
jestem w hotelu FORUM razem z
Anną, moją 18-letnią sekretarką.

Nic się nie martw, będę w domu przed
północą.

Kiedy biznesmen wrócił do domu znalazł na stole w kuchni
kartkę od swojej żony:

Mój drogi mężu, dziękuję Ci za ten szczery fax.
Chciałabym Ci przypomnieć, że Ty również masz 54 lata.
Kiedy przeczytasz tą wiadomość, chcę żebyś wiedział,
że jestem w hotelu MERCURY razem z Michałem – moim
18-letnim instruktorem tenisa.
Jako biznesmen, który zna się na matematyce
niewątpliwie dostrzeżesz podobieństwo sytuacji,
jest tylko mała różnica:
18 wejdzie więcej razy w 54, niż 54 w 18
Dlatego nie czekaj na mnie, wrócę nad ranem.
Twoja bardzo dobrze Cię rozumiejąca żona

PS. Jak jest u ciebie?


Offline sawaszi

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Styczeń, 2021, 22:15 »
Przychodzi świadek do konfesjonału i mówi
- panie księżu za dwa tygodnie nam ślub cywilny z katoliczką i potrzebuje zaświadczenia
Ksiądz odpowiedział ; proszę przystawić tu swoje ucho
- no ucho w porządku , ale widzę tu sporo zalegającej woskowiny
- panie księżu ale ja zawsze dbam o uszy
-pewnie pan słucha wykładów na zoomie , a co gorsza jeszcze ich słucha , proszę włączyć radio Maryja
- nie słyszałem , zatem posłucham pana księdza i to uczynię
- przyjdz zatem do mnie za miesiąc po zaświadczenie o dopuszczeniu do ślubu z katoliczką
Morał z tego taki ; każdy powinien dbać o własne uszy i czyścić je każdego dnia  ;D ;D


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Wrzesień, 2021, 16:10 »
Miesiąc przed ślubem: on mówi, ona słucha.
Miesiąc po ślubie: ona mówi, on słucha.
Dziesięć lat po ślubie:
oboje mówią jednocześnie, sąsiedzi słuchają.


Offline Matylda

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Wrzesień, 2021, 19:48 »
Mąż przewraca papiery w szufladzie i bardzo intensywnie czegoś szuka.
Czego szukasz? Co tak przewracasz? Pyta się żona.
Aktu małżeństwa szukam. Odpowiada mąż.
Po co tobie teraz akt małżeństwa, tak nagle? Pyta żona.
Chce sprawdzić do kiedy on jest ważny. Odpowiada rezolutnie mąż.


Offline sawaszi

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Wrzesień, 2021, 22:35 »
Gdzieś tam w kraju
Mąż wraca do domu po kilkudniowej nie obecności i śpiewa na progu ;
- żono wygrałem w LOTTO kupe kasy , pakuj się
na to żona ;
- już się pakuje , to gdzie pojedziemy ? może na Hawaje ?
a mąż do miej ;
- przecie prosto mówiłem  pakuj się i nie wracaj  :P
To może nie jest najlepszy żart - ale tylko proza samego życia


Offline sawaszi

Odp: Humor dnia
« Odpowiedź #14 dnia: 03 Październik, 2021, 02:23 »
Po pandemii - gdzieś na hali (w czasie przyszłym) i dla tych co znają się na robocie  :)

Wchodzi baca i sie pyto salowego juhasa ;

- jes łyski ?
- nie ma prezes wypił
- a jes ser ?
- jes ale tylko stary z ostatniego dojenia na hali w 2019
- jak jes tu dey
 
To taki żart dla tych co są spragnieni już za prawdziwymi , namacalnymi i literalnymi zgromadzeniami  :D
« Ostatnia zmiana: 03 Październik, 2021, 02:46 wysłana przez sawaszi »