Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!  (Przeczytany 6403 razy)

Offline Roszada

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #15 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 13:21 »
Co prawda dla WTS - pierwszy kwietnia (łac. prima aprilis) to dzień jak każdy inny...
To nie jest całkiem z palca wyssane.
Nie wierzę, żeby Nadarzyn przetrwał jeszcze 5 lat. :)


Offline Estera

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #16 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 13:34 »
To nie jest całkiem z palca wyssane.
Nie wierzę, żeby Nadarzyn przetrwał jeszcze 5 lat. :)
   Roszada.
   Jak w ciągu 5 lat to Twoje proroctwo się spełni,
   czyli do 1 kwietnia 2023 roku,
   to spotkamy się na piwie, ja stawiam.
  :D :D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #17 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 13:38 »
Nie wiem na ile to prawdy, ale jakieś pól roku temu doszły mnie słuchy, że Nadarzyn idzie pod młot a część ma być w Sosnowcu ...?
Czy ktoś taką dosłyszał informacje ...?


Offline Bożydar

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #18 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 15:22 »
Mnie takie słuchy doszły kilka lat temu od pary betelczyków.
Po redukcji personelu raczej nie potrzebują już takiego dużego obiektu. Nawet widziałem fotki jakiegoś kwadraciaka, który remontowano pod samych tłumaczy.
Może coś się zmieniło do tej pory, ale z takiego BO w PL mieliby spory zastrzyk gotówki, a jak wiadomo szaraki własnymi rączkami zbudują i sfinalizują kolejny obiekt jaki pójdzie pod młotek za 3 dekady jak zazębią kolejny wagonik do zazębiającego się pokolenia. :)


Offline Sebastian

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #19 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 19:20 »
jak myślicie, gdyby kupnem Nadarzyna zainteresowała się Konferencja Episkopatu Polski to czy biuro oddziału byłoby zainteresowane sprzedażą?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #20 dnia: 01 Kwiecień, 2018, 19:30 »
jak myślicie, gdyby kupnem Nadarzyna zainteresowała się Konferencja Episkopatu Polski to czy biuro oddziału byłoby zainteresowane sprzedażą?
Przeznaczony na dodatek na obrady tejże Konferencji. :)
Po kilku chwilach by powiedziano, że oferta nieaktualna. ;)
Albo cena poszybowałaby do 5 krotnej. ;D ;D


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 978
  • Polubień: 2209
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #21 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 01:05 »
Albo przyciśnie ich ośmiu książąt o kasę jak przyjdą krytyczne terminy wypłat odszkodowań za akcje z dziećmi i wtedy sprzedadzą komukolwiek chętnemu.
Swoją drogą gdyby do tego doszło w efekcie tych 'uproszczeń' i redukcji, to i tak trzeba by było podkreślić w listach, że takie zwijanie się jest efektem Bożego błogosławieństwa i wręcz rozwojem - ależ by musieli się językowo nagimnastykować, żeby wywołać kolejną falę podniety religijnej w oparciu o akcję wręcz przeciwną rozwojowi i rozbudowie.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Roszada

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #22 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 14:37 »
A czy wśród ŚJ występowały żarty primaaprilisowe?
Pewnie nie. ;)


Offline Sebastian

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #23 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 15:21 »
zdecydowanie nie występowały - jak przyszedł na zebranie zainteresowany i nie znając  zwyczajów próbował rozluźnić towarzystwo żartem primaaprilisowym, to mocno zdziwił się, że nikt nie śmieje się, bo dominuje zdziwienie.

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 15:28 »
A czy wśród ŚJ występowały żarty primaaprilisowe?
Pewnie nie. ;)

Nie , bo to przeciez POGANSTWO!  ;D
A w ogole stosunek SJ do zartow , kawalow itp . byl zawsze nacechowany pewna ambiwalencja .
No bo czy wypada smiac sie z dowcipow o podtekscie erotycznym ?
Albo politycznym ?
No to moze o tresci religijnej ?  O takie to nie tak latwo  ale przypuszczam , ze  gorliwy SJ  akceptuje dowcipy wysmiewajace  KK  czy inne religie . Ale  wysmiewajace wszystkich wierzacych ?  To juz nie !
W ogole smiech jest podejrzany .
Przypomina mi sie tutaj  sytuacja opisana przez  Umberto  Eco  w "Imieniu Rozy" . Tu cytat znaleziony na pewnym blogu wraz z komentarzem :

"  No i najciekawsze z pytań: Jaka jest wartość śmiechu? Śmiech jest dziełem Stwórcy czy szatana? Czy Jezus się śmiał? Dysputa między Wilhelmem z Bascavill, a Czcigodnym Jorge jest sceną, która zmusza do refleksji każdego z nas choć lekki uśmiech może wzbudzić we współczesnym czytelniku zdanie, które wypowiada Jorge, by uargumentować swe stanowisko: „Śmiech zaś wstrząsa ciałem, zniekształca rysy twarzy, czyni człowieka podobnym do małpy.” Na tym jednak nie poprzestaje, gdyż jak stwierdza w kolejnych zdaniach: „Śmiech to znak głupoty. Kto śmieje się, nie wierzy w to, co jest powodem śmiechu, ale też nie czuje do tego czegoś nienawiści. Tak zatem, jeśli śmiejemy się z czego złego, oznacza to, że nie zamierzamy owego zła zwalczać, jeśli zaś śmiejemy się z czego dobrego, oznacza to, że nie cenimy siły, przez którą dobro szerzy się samo z siebie.” Myśl Jorgego zmusza nas do myślenia, zastanowienia się nad błędem jego rozumowania, bo przecież ciężko przyznać mu rację, ale ciężko także pozbawić logiki jego wypowiedź."

W Sredniowieczu  pobozni ludzie miewali podobne problemy jak wspolczesni  , gorliwi  SJ , czyli permanentne myslenie , czy czasem nie robie czegos niewlasciwego .  Nawet , jezeli to jest blachostka  w rodzaju  jakiegos zartu .


Offline Opatowianin

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #25 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 16:22 »
Jak pamiętam, opowiadanie "religijnych" kawałów było w orgu bardzo mile widziane. Niekiedy wychodziło na jaw, że ci dowcipnisie nie mają nawet zielonego pojęcia o podstawach innych wierzeń - grunt żeby błysnąć złośliwością!
« Ostatnia zmiana: 02 Kwiecień, 2018, 16:47 wysłana przez Opatowianin »


Offline Startek

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #26 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 18:45 »
Listonoszu czytając twój post to  w pierwszym momencie myślałem że to Robo pisze. 😀😀😀


Offline Sebastian

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #27 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 19:49 »
W ogole smiech jest podejrzany .
Przypomina mi sie tutaj  sytuacja opisana przez  Umberto  Eco  w "Imieniu Rozy" . Tu cytat znaleziony na pewnym blogu wraz z komentarzem :

"  No i najciekawsze z pytań: Jaka jest wartość śmiechu? Śmiech jest dziełem Stwórcy czy szatana? Czy Jezus się śmiał? Dysputa między Wilhelmem z Bascavill, a Czcigodnym Jorge jest sceną, która zmusza do refleksji każdego z nas choć lekki uśmiech może wzbudzić we współczesnym czytelniku zdanie, które wypowiada Jorge, by uargumentować swe stanowisko: „Śmiech zaś wstrząsa ciałem, zniekształca rysy twarzy, czyni człowieka podobnym do małpy.” Na tym jednak nie poprzestaje, gdyż jak stwierdza w kolejnych zdaniach: „Śmiech to znak głupoty. Kto śmieje się, nie wierzy w to, co jest powodem śmiechu, ale też nie czuje do tego czegoś nienawiści. Tak zatem, jeśli śmiejemy się z czego złego, oznacza to, że nie zamierzamy owego zła zwalczać, jeśli zaś śmiejemy się z czego dobrego, oznacza to, że nie cenimy siły, przez którą dobro szerzy się samo z siebie.” Myśl Jorgego zmusza nas do myślenia, zastanowienia się nad błędem jego rozumowania, bo przecież ciężko przyznać mu rację, ale ciężko także pozbawić logiki jego wypowiedź."
wychodząc od tych myśli, nasunęła mi się refleksja, że średniowieczny kościół osiągnął mistrzostwo w kontrolowaniu ludzkich umysłów i emocji gdyż zagospodarował jednocześnie sferę sacrum i sferę profanum, a świadkowie Jehowy mimo dostępności wielkich osiągnięć psychologii osiągnęli mniej, gdyż zainteresowali sie wyłącznie sferą sacrum a sferę profanum zlekceważyli.

Kilka dni temu w "nominalnym" chrześcijaństwie zakończył sie wielki post.
Obecna lightowa wersja wyrzeczeń sprowadzająca się do tego że kobieta zdejmuje na sześć tygodni ulubione srebrne kolczyki a mężczyzna przestaje słodzić herbatę jest nie do porównania z rygoryzmem średniowiecznym: żadnego mięsa, żadnego śmiechu, żadnego instrumentu muzycznego, żadnego seksu nawet ze współmałżonkiem, żadnego tańca, żadnej zabawy, żadnej radości. Dzisiaj nawet najbardziej radykalny katolik nie wpadnie na pomysł aby ubierać buty choćby o 1 nr mniejsze, a wtedy w średniowieczu trzeba było pokutować, pokutować, pokutować. I to pokutować we włosienicy. Jakby ktoś nie wiedział co to jest włosienica to za wikipedią podaję:
Cytuj
Włosiennica (gr. kilikon, łac. cilicium) – szorstka tkanina z sierści kozy lub wielbłąda, służąca do wytwarzania żagli, namiotów i worków. W starożytności centrum jej wyrobu była Cylicja[1]. Tradycyjnie nazwa ta odnosi się również do koszuli noszonej w celach pokutnych, dla samoumartwienia ciała (Zob. Iz 50,3; Hi 16,15; Ps 30,12; Mt 11,21). Asceci używali również włosiennicy jako okrycia do spania. Łatwo zagnieżdżały się w niej wszy. Pod koniec XVI wieku kozią sierść zaczęto niekiedy zastępować pasami z cieniutkiego drutu, zwróconego kolcami w stronę ciała, by zwiększyć uczucie dyskomfortu i niewygody. Cel: W historii chrześcijaństwa noszona przez świętych, mnichów i ascetów po to, by oddalić pokusy cielesne lub pamiętać o męczeńskiej śmierci Chrystusa. Noszona była także przez pokutujących za grzechy.
To była sfera sacrum (poświęcenie dla Boga)

ale była też sfera profanum, chociażby święto szaleńców

Cytuj
Chyba jednym z najbardziej niezwykłych i szokujących dla nie-historyków przykładów występowania przeciwko religijnym i moralnym nakazom Chrześcijaństwa i Kościoła będzie tak zwane Święto Szaleńców.

Owo święto był to w istocie dwunastodniowy okres wyuzdanego szaleństwa, bluźnierczych zabaw i ekscesów, trwający od Świąt Bożego Narodzenia do Trzech Króli. Inauguracją tego obłąkańczego cyklu był dzień Świętego Szczepana (26 grudnia),  kiedy to obchodzono tak zwane święto subdiakonów, zwane też „świętem pijanych diaczków”. Właściwe Święto Szaleńców obchodzono 1 stycznia i trwało ono nieprzerwanie aż do Święta Trzech Króli (6 stycznia). Święto Szaleńców, w zależności od regionu i kraju, zwano też Świętem Kalendów, Świętem Głupców, Świętem Błaznów, Świętem Niewiniątek, Świętem Osła, Świętem Opata Rogaczy lub Opata Śmieszków.
... troskał się o zeszłoroczny śnieg, szukał dziur na całym ( François Rabelais)

Już pierwszego dnia święta rozradowany tłum, poprzebierany w cudaczne stroje, w maskach przedstawiających zwierzęce pyski lub odrażające gęby diabłów, wybiera swego przywódcę – Pana Święta (Dominus Festi). Ów Dominus Festi nosi miano Biskupa Świętych Młodzianków, Opata Durniów, Papieża Narwańców, Wielkiego Opata Rogaczy, Biskupa Diaczków. Najczęściej wybierany jest ktoś z szeregów niższego duchowieństwa, ktoś posiadający niższe święcenia kapłańskie, diakon, subdiakon, dyrygent chóru kościelnego, kleryk, brat-konwers lub jakiś student Uniwersytetu czy żak. W większych miastach, takich jak na przykład Paryż, owych Papieży Narwańców i Opatów Rogaczy wybiera się kilku w różnych dzielnicach miasta. Bardzo ważne jest, aby kandydat był obeznany z liturgią i ceremoniałem kościelnym, albowiem osią, wokół której oscylują wszystkie zabawy i orgie jest właśnie parodiowanie obrzędów religijnych.

Diakoni, subdiakoni i niżsi duchowni przebierają się w szaty kapłańskie obrócone na wywrót lub też w maski i stroje kobiece, i w kościele, przed ołtarzem, udzielają sakry wybranemu „Biskupowi”, „Papieżowi” czy też „Opatowi”. Kandydat otrzymuje pierścień, pastorał i mitrę, zakłada mu się wywrócony na lewą stronę ornat. W tym czasie zgromadzony w kościele tłum zajada kiełbasy i kaszanki, upija się piwem i winem, krzyczy, gwiżdże, wyczynia wszelkie swawole i sprośności. „Papież” wygłasza z ambony kazanie – bezsensowne, naszpikowane sprośnościami i bluźnierstwami, a tłum wyje i krzyczy z zachwytu, gwiżdże, hałasuje, dmie w trąby i uderza w bębny. Potem rozradowana i pijana masa ludzka wylewa się z kościoła na ulicę, niosąc w lektyce lub ciągnąc na wózku służącym do wywozu śmieci swego „Papieża”.

„Papież Szaleńców” obejmuje faktycznie rządy nad miastem, dzielnicą czy osadą. Jego panowanie osiąga szczyt 1 stycznia. Wtedy to rozbawiony motłoch obejmuje w swe posiadanie wszystkie świątynie i kaplice. W kościołach odprawiane są parodie nabożeństw. Klerycy, subdiakoni lub diakoni, poprzebierani w suknie kobiece i wywrócone na lewą stronę szaty liturgiczne, odprawiają niby-msze, szwargocząc bezsensowne słowa imitujące łacinę. W tym czasie księża i kanonicy pląsają przed ołtarzem, grają w kości, nawet w prezbiterium, obłapiają kobiety i czynią nieprzystojne gesty. Nabożeństwo odprawiane jest na wspak, modlitwy są zmieniane w bluźnierczy sposób, tłum śpiewa psalmy przeplatane sprośnościami oraz rozpustne pieśni znane z tawern i oberży. Modlitewniki stawia się do góry nogami, jako komunikant podaje się pokrajaną w plasterki kiełbasę, a zamiast wody święconej używa się wina lub moczu. Kadzielnice napełniane są strzępami stałych chodaków i kawałkami znoszonej skóry, tak by wydzielały cuchnący i gryzący dym. Jednocześnie trwa nieprzerwanie uczta, otwiera się kolejne beczki wina i piwa, zajada chleb i mięso, które dostarczają za darmo ogarnięci amokiem zabawy mieszczanie.

W przerwach między tymi „nabożeństwami” przez ulice miasta ciągną taneczne korowody, w których prym wiodą ślepcy i kalecy. Mnisi jak swawolni żacy chodzą na szczudłach, zakonnice ubrane w jaskrawo-kolorowe, żółte lub niebieskie, suknie pląsają w tłumie. Uczestnicy korowodu wkładają koszmarne, diabelskie lub zwierzęce, maski i ryczą udając zwierzęta i diabły. Niektórzy poprzebierani są we włochate kostiumy, grając rolę faunów i demonów. Na placach ustawiane są prowizoryczne estrady z desek, na których duchowni, wraz z rozpustnikami i rozpustnicami spośród pospólstwa, odgrywają nieprzyzwoite sceny. Tematem tych sprośnych przedstawień są najczęściej damsko-męskie relacje pomiędzy mnichami i mniszkami. Czasami Wielki Opat Rogaczy, Biskup Szaleńców czy inny Dominus Festi obwożony jest po mieście nagi, utytłany w błocie, na wózku służącym do wywozu śmieci. Opat rozdziela wśród tłumu „błogosławieństwa”, obrzucając gapiów błotem lub gnojem z wózka, udziela też „odpustów” w zamian za dzban wina lub pęto kiełbasy.

Święto Szaleńców obchodzi się nawet w męskich i żeńskich klasztorach, gdzie wybiera się Szalonego Opata i Szaloną Opatkę. Dwa wesołe korowody prowadzą wybrańców przed kościół, gdzie obydwoje są sobie przedstawieni. Opatowi zdziera się habit i maluje brzuch niebieską farbą, Opatce zaś to samo czyni się farbą żółtą. Potem obydwoje zamyka się w skrzyni. Tłum klęka i odmawia sprośne niby-modlitwy oraz odśpiewuje swawolne litanie. Po jakimś czasie wieko skrzyni otwiera się, a tłum ogląda dokładnie Opata i Opatkę, sprawdzając czy dobrze ocierali się brzuchami. Farba żółta i niebieska powinny tak dokładnie wymieszać się przez pocieranie, aby utworzyła się zieleń – kolor szaleńców.

Niewiasty mają w tym okresie swoje szczególne święto. Spośród pokrak, garbusów lub ślepców wybierają jednego, który dysponuje największym atrybutem męskości i oddają mu hołdy jako Świętemu Jeburowi. Stateczne matrony i czcigodne mieszczki rywalizują z ladacznicami w oddawaniu się rozpuście i lubieżnym czynom, prawdziwe polowania na co okazalszych mężów. Dużym powodzeniem cieszą się też osobnicy upośledzeni fizycznie lub umysłowo, uważani za wyjątkowo jurnych.

W szczytowym okresie Święta Szaleńców do kościoła prowadzi się przystrojonego wstążkami osła. Osła ustawia się przed ołtarzem, tłum oddaje mu hołdy, wielbi go jako „króla królów”, śpiewa osłu antyfony i psalmy. Dla osła odprawiane jest pseudonabożeństwo, a tłum w responsie zamiast „Amen” krzyczy na całe gardło „I-aaa…!”, „I-aaa…!”. Wielu uczestników tej uroczystości nosi też charakterystyczne nakrycia głowy z długimi uszami przypominające oślą głowę. Od tego właśnie obyczaju pochodzi jedna z nazw Święta Szaleńców – Święto Osła.

Powszechne szaleństwo ogarnia wszystkich. W wyuzdanych zabawach, orgiach, pijaństwie i dzikich pląsach biorą udział zarówno miejskie męty jak i stateczni mieszczanie, żebracy, włóczędzy i nędzarze pospołu z kupcami i rzemieślnikami, zawodowi szulerzy, złodzieje i rzezimieszki na równi z szanowanymi ojcami rodzin, swawolni żacy i studenci razem ze swymi profesorami, ladacznice i stręczycielki pospołu z dostojnymi mieszczkami i matronami. A poza tym całe niższe duchowieństwo – księża, klerycy, diakoni, mnisi i mniszki – oddaje się z obłąkańczym zapamiętaniem najbardziej lubieżnym i nieprzystojnym ekscesom.
czy domyślacie się jaką korzyść odnosił Kościół Kat. z tolerowania święta szaleńców?!

Tak, kontrolując i sacrum i profanum kontrolował CAŁEGO człowieka.

Strażnica (na razie) na ten pomysł (jeszcze) nie wpadła.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Reskator

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #28 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 20:09 »
Ta włosienica teraz by była zakazana bo trąci to sadomasochizmem,i zamiast umartwień może dać satysfakcję.
A co do Święta Szaleńców od razu skojarzyłem z karnawałem w Rio.
« Ostatnia zmiana: 02 Kwiecień, 2018, 20:11 wysłana przez Reskator »


Offline gangas

Odp: NADARZYN NA SPRZEDAZ !!!
« Odpowiedź #29 dnia: 02 Kwiecień, 2018, 22:11 »
   Roszada.
   Jak w ciągu 5 lat to Twoje proroctwo się spełni,
   czyli do 1 kwietnia 2023 roku,
   to spotkamy się na piwie, ja stawiam.
  :D :D

Oby nie wypadło w okresie postu, bo wtedy du...a z piwa  :( :( :( :( :( :(ew hostia w winie ;D ;D ;D
Jutro to dziś tyle że jutro.