TOWARZYSKIE POGADUCHY > NA WESOŁO
Jak zlepione słówka mogą wprowadzić cholernie w błąd
Roszada:
Wczoraj mój 87 letni ojciec zasłabł na ulicy.
Nie przewrócił się jednak tylko oparł się o murek.
Ktoś wezwał pogotowie. Zdarzało mu się to już 2 czy 3 razy.
Gdy wróciłem do domu, a ojca nie było dość długo zadzwoniłem do sąsiadki, która ma synową oddziałową w najbliższym szpitalu, by zapytała czy tam nie ma ojca na SOR. Synowa nazywa się Mariola.
No i dzwoni sąsiadka do mnie i mówi:
Włodek,
U Marioli jest na SOR
Jak usłyszałem pierwszą frazę UMARioli to serce miałem pod gardłem w ułamku sekundy. :(
Ale wsio okej, nawet uciekł im ze szpitala po pierwszych badaniach taksówką.
Nawet nie zauważyli tego.
Ja tam poszedłem, bo zostawił swoje recepty i ich poinformowałem, że pacjent jest w domu ;D
Wtedy kapnęli się, że go nie ma i dali wypis. ;)
Sebastian:
niech żyje "przynajmniej" do 120 lat :)
Roszada:
Nie da rady. :-\
Pięć lat temu miał zawał. Oby choć kolejne 5 lat przeżył.
Dzięki temu, że pilnuję mu leków, nie palił nigdy, to może jeszcze trochę pożyje. Najgorsze, że nie chce spacerować nawet. Mieszka na 3 piętrze, a windy brak, to zniechęca do wychodzenia z domu. Telewizja i krzyżówki to jego świat. :)
Cerber:
No to np:
Na mchu jadali. Przeczytaj na głos i za żadne skarby nie wyjdzie tak jak jest napisane :P
Ruda woda:
--- Cytat: Cerber w 25 Styczeń, 2019, 04:42 ---No to np:
Na mchu jadali. Przeczytaj na głos i za żadne skarby nie wyjdzie tak jak jest napisane :P
--- Koniec cytatu ---
;D ;D ;D
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej