Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: świadectwo chrztu chrześcijańskiego  (Przeczytany 144 razy)

Offline janeczek

świadectwo chrztu chrześcijańskiego
« dnia: 02 Styczeń, 2024, 02:03 »
Mam papierzyska z piekarni [ za komuny drukarnia ] jest z 40 kg są zapiski owoc sprawozdania DN .
W sumie badziew bo niekompletne kawałki wykładów, papier był tani i cuchnie już jak kwas i ryby z beczki.
Musiałem przenieść i znalazłem wydrukowane z książki świadectwo, pisze tam zresztą chyba 60 lata takie były strażnice obok.
Niestety o 10 lat za późno żeby się wypytać tych co żyli wtedy i byli aktywni, tylko demencja mi została nieraz mowa normalna ale ogólnie już słabo.
To świadectwo to duży rozmiar był mały składany na 2 nazwał to przymierzem tak się nazywało w języku organizacji, w sumie usłyszałem spal to bo już jest inaczej.
Bardziej się zdziwiłem tą odpowiedzią spal osoba po 90, no co grane dawniej też tak było przy tej chorobie jak osoba świadoma nie kłamie wraca to co dawniej było.
Zryty beret krucze działa ta tresura, nowe nauki już nie wchodzą ale to co dawniej jak wypalone w pamięci.
Tekturka raczej niż papier wymiar 20cm na 14,5 chyba żeby do książki pasowało, brak informacji sługa zboru tylko nadzorca zboru czy starszy.
Mam tego z 40 sztuk na paru kartkach nie pocięte ale zapisane z tyłu, jakby makulaturą było zmiana światła podejrzewam że pod zakazem średni pomysł to był.
Nie wiem z jakiej to książki a już to widziałem i na forum też, ale brzmi jak odstępcze nauki ten opis nic o zaufaniu do niewolnika czyżby wtedy nie istniał jeszcze.
Nie istnieje na naszym gogle króciutko musiało być w obiegu, na Wielkanoc pojadę do prawie 100 latki jeszcze pamięć dobra morze dowiem się więcej.       
Dawniej wystarczyło popalić papiery i za 10 no 20 lat zanikało jak uczono, teraz nie działa technologia nie pozwala głupot zapomnieć.
Ksero i foto żeby rozmiar pokazać.
Tak w sumie ten papierek to bezmiar głupoty w kraju z zakazem, ale to palenie mnie powaliło myślałem że to weszło tak około 90 lat.
Jestem OK dla tej starszej osoby obcy ale syn już nie bo wykluczony, raczej swoich poglądów nie ukrywam ale jehowa mnie nie odrzucił, wiem że choroba ale jak to wryło się mocno że w takim stanie działa ten jad.
Myślałem ciekawostka historia ale jak to w organizacji, zło wyłazi ze wsząd szukasz pytasz nic fajnego nie znajdujesz.
   
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się