-1:18 - "[...]nasi bracia pomagają potomkom Majów w nauce samodzielnego czytania Słowa Bożego[...] i chętniej "uczą się bać, Jehowy swego Boga"
( od początku mamy element strachu rodem z czasów starożytnych Izraelitów, namiętnie... uwielbiany ST przez ŚJ )
-4:12 "pierwszym słowem jakiego nauczyłem się pisać było "Jehowa"
(osobiście pierwszy raz spotykam się z jakąkolwiek działalnością społeczną WTS czyli nauka czytania i pisania społeczności samo w sobie nie jest to złe ale od samego początku budowana jest przy tym teokratyczna otoczka. Komentarz zostawiam Wam)
-W dalszym fragmencie jest mowa, że dzięki kursom od 1946 roku nauki czytania i pisania nauczono 152 tysiące osób, mowa jest o uznaniu Ministra Edukacji Meksyku za wkład ( chwalenie się).
-5:56 "Dzięki nauce czytania zostałem ochrzczony" ( a cóż to za czary? Swoją drogą ciekawy sposób na rekrutację nowych ludzi. Uderzanie w niepiśmienny segment i w ten sposób indoktrynacja nabiera jeszcze większej siły) - Wcześniej wypowiada się żona tego człowieka, że przedtem standardowo upijał się i palił ale kurs wszystko odmienił

*Myśl przewodnia audycji :  " Tym bardziej zważajmy jedni na drugich, pobudzajmy się i zachęcajmy "
Prowadzi David Schafer - pomocnik działu nauczania
7:22 - "JW Broadcasting - Dlaczego tak ją lubimy ?" ( Nie zdążyli nawet zacząć audycji na dobre a tu już... )
12:04 - " Zebrania uczą, ale uczy też JW Broadcasting, zebrania zachęcają, ale JW Broadcasting też" ( Dziękujemy)
18:23 - "A skoro już mówimy o zebraniach w tygodniu to jak podoba wam się ich nowa forma? Program w większej mierze jest poświęcony analizowaniu samej Biblii" ( komentarz zostawiam uczęszczającym na zebrania)
18:47 - " Tak, telewizja JW Broadcasting to niezwykłe błogosławieństwo - skuteczny środek by zwracać się do braci na całym świecie i ich umacniać - w tym samym czasie " ( o doprawdy? )
19:33 - "Później, w październiku, zaczniemy specjalną kampanię zapraszania ludzi na nasze zebrania" ( Zapowiedź już wcześniej zapowiadanej kampanii. Odpływ ludzi z organizacji zabolał )

Później jest historia kobiety o imieniu Soten, która przetrwała w dżungli Kambodżańskiej, szukała prawdziwego Boga, chodziła do różnych kościół, spotkała Herolda - "imię Boga - Jehowa " ( czary mary ) i bęc !
Jest scena jak kobieta siedzi w kościele i ksiądz wymawia "Niebiański Ojcze" ale dla kobiety nie podoba się to bo nie wypowiedział imienia Jehowa i  (25:21) - "Spytałam go, dlaczego modli się niebiański Ojcze, a nie niebiański Ojcze, Jehowo "
25:32 - " Odpowiedział, że Bóg nie zmusza mnie, żebym tu była " ( choćbym nie wiadomo na jakiego trafił księdza rzymskokatolickiego to nie wyobrażam sobie takich słów w ustach duchownego szczególnie w kościele, na mszy przy wszystkich zgromadzonych, bardzo perfidny atak na KRK co jest zresztą standardem - tak samo odnosząc się do innych denominacji chrześcijańskich, z ust pastora również raczej czegoś takiego byśmy nie usłyszeli )

Mamy też możliwość obejrzenia historii o " zagubionej owcy " o ochrzczonym bracie, który grał na gitarze w zespole i pracował w kawiarni, czegoś mu brakowało ale na szczęście w kawiarni trafił na takich szczęśliwych, miłych ludzi, którzy podarowali mu traktat o szczęściu. Skontaktował się z bratem Royem, ogolił się na niedzielne zebranie i poznał swoje miejsce. Brawa.

od 50 minuty jest historia o biochemiku Daveyu Loosie z Belgii. Generalnie nagonka na studiowanie nauk ścisłych. Odwraca to od Jehowy. Ewolucja i te sprawy.
53:16 - teledysk "Nie pędź tak"
teledysk ma zachęcać do zwiększenia wysiłku i pilności

Cały JW broadcasting chwali na przemian wartość zebrań, braterskość, jedność, szczególnie podkreślona jedność społeczności. Podkreślano, że w Biblii ludzie wielbiący Boga spotykali się w jednym określonym miejscu. Co chwila przewija się kwestia, że dzięki zebraniom można pobudzać do działania braci.

Jeżeli machnąłem się troszeczkę z dokładnością czasową wypowiedzi to bardzo przepraszam. Całą relację spisałem na szybko.
Mam nadzieję, że ktoś streści dokładniej JW Broadcast czerwcowy. Ja nie mogłem się oprzeć aby skomentować to. Wybaczcie
Pozdrawiam

Super dzięki M za wskazówkę. W miarę możliwości będę streszczał poszczególne rewelacje.
Pozdrawiam !

Warto zwrócić uwagę na obrazek który zamieściłem. Samolubstwem i pychą jest ukazane przebywanie w elegancko wyglądającej knajpie mając obok siebie osobę grającą na skrzypcach. Tak swoją drogą to co oni mają do tych skrzypiec, nie rozumiem 

W takim razie czym jest nagrywanie filmów o oglądaniu filmów JW Broadcast na 50 calach i chwalenie się jakież to błogosławieństwo?
Aha, sprawdzałem i model tego telewizora ukazany przez ekipę WTS to zaczyna się ich cena od 11 tysięcy złoty wzwyż.
Grunt to uprościć życie, prawda?

Wideoklip "Nie pędź tak", czyli między innymi zwolnij na sali (to dla dzieci), zwolnij na co dzień w swoich obowiązkach teokratycznych, żeby dostrzec innych braci - "pomyśl, jak o innych dbać, coś dobrego dla nich zrób (...) kochaj braci swych, serce dla nich miej". No i zwolnij w służbie: "czy tu mieszka ktoś, czy sprawdziłeś to, dookoła spójrz i na twarze patrz, ludzie obok są, czy świadectwo dasz". Wow  , teoria jak zwykle super, propaganda pod publikę - zwolnij, bądź uśmiechnięty, dostrzegaj innych, tryskaj miłością!!!
Tak naprawdę tytuł powinien brzmieć: "Nie pędź tak wolno, pędź jak rydwan Jehowy!", bo wtedy będziesz przykładem dla innych, zmobilizujesz ich do działania i pamiętaj, że zbór nie jest od pomagania!!!
Mdląca ta pioseneczka, jak wszystkie inne, podobnie jak nowe pieśni, które czasem są tak infantylne, że aż trudno uwierzyć, że to pieśni "teokratyczne" (np. pieśń 145 pod nieoficjalnym tytułem "Spać się chce"  )

Po wideoklipie oczywiście ochy i achy na temat kongresów, które już niektórzy bracia mają za sobą. Cytat: "Miliony z nas wciąż czekają na te 3 ekscytujące dni: na 47 dobrze przygotowanych przemówień, 18 pieśni (...) i ponad 50 prezentacji audio i wideo, w tym 2 pełnometrażowe filmy".
Jeżeli ktoś się przebudzi dzięki temu, to dla niego z pewnością będzie to ekscytujące i niezapomniane przeżycie.