Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => KWESTIE TECHNICZNE => Wątek zaczęty przez: NieZnaPrawdy w 28 Luty, 2019, 03:30

Tytuł: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 28 Luty, 2019, 03:30
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?

Ja wiele, ale ta najważniejsza to poszukiwania kandydatki na żonę.
Na szczęście natura zrobiła swoje :P
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Luty, 2019, 06:07
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?

Ja wiele, ale ta najważniejsza to poszukiwania kandydatki na żonę.
Na szczęście natura zrobiła swoje :P
:) Co to znaczy, że natura zrobiła swoje? Czyżbyś podczas snu stracił żebro?  ;)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 28 Luty, 2019, 07:10
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?

Ja wiele, ale ta najważniejsza to poszukiwania kandydatki na żonę.
Na szczęście natura zrobiła swoje :P

Niestety dzieci bo myśle ze bym miał dziś już trójkę a tak mam tylko albo aż jedna corke.

Inwestycje, zamiast inwestować i mnożyć pieniądze, wolałem je trzymać na wrazie co żeby kupić tuż przed większa ilość jedzenia, wody itp. Nawet kupiłem zbiorniki na czysta wodę i zakopałem na podwórku żeby mieć zapas czystej wody (dziś jak o tym myśle to nie wierze ze byłem takim idiotą).  Także jak coś to sprzedam dwa zbiorniki na wodę po 10 tys litrów każdy.

Hobby związane z rzeczami zakazanymi przez orga a w żaden sposób nie potępianymi przez Biblie.

W zasadzie nie przez armagedon tylko mnóstwo obowiązków w orgu nie miałem tez tyle czasu na rodzine co dziś. Teraz zazwyczaj weekendy spędzamy całe razem a kiedyś krawacik, teczuszka, garniturek i ogień w szopie, 8h służby!

Szczerze mi wstyd dziś ale co zrobić, całe szczęście było minęło.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ola w 28 Luty, 2019, 07:56
Odsówałam od siebie chęć posiadania dziecka zbliżający się nieuchronnie Armagedon zredukował do minimum mój instynkt macierzyński... życie

Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: puma w 28 Luty, 2019, 07:56
Zakochał się chłopak po prostu :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 28 Luty, 2019, 08:24
Nic nie odkładałem. Kiedy żona była w 1996 roku w ciąży z drugim dzieckiem, to beton fanatyczny nie mógł pojąć jak można być tak nieodpowiedzialnym, bo biada kobietom w ciąży.
Armagedonu nie było, a syn ma dzisiaj 22 lata.
Zresztą nawet będąc śJ, zawsze chodziłem własnymi ścieżkami i nie słuchałem tego co wydawało mi się nielogiczne, lub co wywoływało moje niedowierzanie.
Może dlatego moja kariera tam nie trwała aż tak długo.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ola w 28 Luty, 2019, 08:26
Nic nie odkładałem. Kiedy żona była w 1996 roku w ciąży z drugim dzieckiem, to beton fanatyczny nie mógł pojąć jak można być tak nieodpowiedzialnym, bo biada kobietom w ciąży.
Armagedonu nie było, a syn ma dzisiaj 22 lata.
Zresztą nawet będąc śJ, zawsze chodziłem własnymi ścieżkami i nie słuchałem tego co wydawało mi się nielogiczne, lub co wywoływało moje niedowierzanie.
Może dlatego moja kariera tam nie trwała aż tak długo.

Niestety nie wszyscy byli tak rozsądni jak Ty.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Luty, 2019, 08:52
W 1996 roku to Armagedon już nie był za pasem. Ja wtedy przestałem chodzić regularnie na zebrania a na zachęty z Listu do Żydów aby nie opuszczać wspólnych zebrań im lepiej widzimy, że ten dzień się przybliża odpowiadałem braciom, że w myśl nowej nauki się oddalił. Co prawda wtedy było jeszcze oczekiwanie, że w XXI wieku będzie już na ziemi raj ale dla mnie życie wieczne nigdy nie było bogiem jak dla wszystkich ŚJ.  ;)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: matowa w 28 Luty, 2019, 09:26
Nic nie odkładałam, chyba byłam dosyć przyziemna, bo zawsze chciałam mieć dom, dzieci, chciałam podróżować i się uczyć :D.
Ale, świadomość, że to "tylko tymczasowe życie" pozwalały mi na zwolnienie tempa przeżywania, nie celebrowałam każdej chwili.

Ostatnio doznałam szoku jak jedna młoda siostra powiedziała, że chciałaby mieć dzieci, ale nie w tym świecie :o. Skąd takie myślenie w ogóle, nigdy nie słyszałam rad by nie mieć dzieci?
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ola w 28 Luty, 2019, 09:36
Nic nie odkładałam, chyba byłam dosyć przyziemna, bo zawsze chciałam mieć dom, dzieci, chciałam podróżować i się uczyć :D.
Ale, świadomość, że to "tylko tymczasowe życie" pozwalały mi na zwolnienie tempa przeżywania, nie celebrowałam każdej chwili.

Ostatnio doznałam szoku jak jedna młoda siostra powiedziała, że chciałaby mieć dzieci, ale nie w tym świecie :o. Skąd takie myślenie w ogóle, nigdy nie słyszałam rad by nie mieć dzieci?

W zborze do którego należałam niestety sporo młodych małżeństw rezygnowało z dzieci wtedy mówiło się że to świadomy wybór by się nie narażać na to co może wkrótce się wydażyć podczas wielkiego ucisku... Byłam zabetonowana i podnoszę tego konsekwencje. Na szczęście można jeszcze wszystko zmienić.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Luty, 2019, 10:19
Dodaję link wątku na potwierdzenie, że rady by nie mieć dzieci nie były inicjatywą oddolną.

https://sjwp.pl/napisz-my-znajdziemy-odpowiedni-dzial/rodzenie-dzieci/
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ola w 28 Luty, 2019, 10:29
Dodaję link wątku na potwierdzenie, że rady by nie mieć dzieci nie były inicjatywą oddolną.

https://sjwp.pl/napisz-my-znajdziemy-odpowiedni-dzial/rodzenie-dzieci/

👍 znam ten wątek.
To były moje decyzje nikt z batem nade mną przecież nie stał gdybym zdecydowała się na dziecko nikt by mnie nie zlinczował. W tamtym czasie swoją decyzję  uważałam za słuszną i tyle.
Pewna sytuacja jednak utkwiła mi w głowie jedna sis się wyłamała to te starsze wiekiem nie zostawiły na niej suchej nitki że w tych czasach takie nieodpowiedzialne decyzje podejmuje i zamiast cieszyć się stanem błogosławionym chodziła jak struta, teraz już jej nie ma w zborze ma dwójkę bardzo ładnych dzieci często ich widuję.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Luty, 2019, 10:37
Większość własnych decyzji w chwili podjęcia uważamy za słuszne. Po czasie możemy ich żałować lub nie. Jednak na poczucie słuszności decyzji o nieposiadaniu dzieci w społeczności ŚJ miały nie mały wpływ zarówno brednie strażnicowe jak i presja otoczenia.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ola w 28 Luty, 2019, 10:41
Większość własnych decyzji w chwili podjęcia uważamy za słuszne. Po czasie możemy ich żałować lub nie. Jednak na poczucie słuszności decyzji o nieposiadaniu dzieci w społeczności ŚJ miały nie mały wpływ zarówno brednie strażnicowe jak i presja otoczenia.

No coś w tym jest  😉
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 28 Luty, 2019, 11:14
Nigdy nie miałem szczęścia do sióstr w zborze, zawsze gdzieś tam mi bliżej było do kobiet ze świata. Niestety nigdy nie zdecydowałem się na bliższą znajomość zgodnie z wytycznymi organizacyjnymi, choć kilka fajnych dziewczyn otarło się o mnie. Niby nikt do niczego mnie nie zmuszał, ale wytyczne organizacyjne były, a mój światopogląd wstrzymywał mnie od podejmowania działań.   
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: matowa w 28 Luty, 2019, 11:41
Nigdy nie miałem szczęścia do sióstr w zborze, zawsze gdzieś tam mi bliżej było do kobiet ze świata. Niestety nigdy nie zdecydowałem się na bliższą znajomość zgodnie z wytycznymi organizacyjnymi, choć kilka fajnych dziewczyn otarło się o mnie. Niby nikt do niczego mnie nie zmuszał, ale wytyczne organizacyjne były, a mój światopogląd wstrzymywał mnie od podejmowania działań.

I jak ostatecznie? Znalazłeś siostrę?
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 28 Luty, 2019, 20:48
Mam w rodzinie osoby które się nie związały albo by chciały mieć dziecko ale już chyba za późno.
Póki co osoby te nie nie czują się wydymane przez JWorga, bo wciąż tam twardo tkwią.
A wszystko to bo armagedon tuż, tuż wiec poco się wiązać jak potem wszystko będzie lepsze.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: coma w 28 Luty, 2019, 21:18
Zrezygnowałem ze studiów. Największa moja głupota wieku młodzieńczego
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 01 Marzec, 2019, 06:29
I jak ostatecznie? Znalazłeś siostrę?
[/size]

Na całe szczęście nie. Z perspektywy czasu dobrze wyszło. Większość małżeństw, które znam są albo nieszczęśliwe lub małżonkowie są już po rozwodzie, a niektórzy po dwóch ;D. No i z wybudzeniem mniejszy problem. Jakbym miał teraz żonę, dziecko, teściów w organizacji to byłby duży kłopot. 
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 01 Marzec, 2019, 11:01
gdybym była facetem, tylko bym chciała dziewczyny ze zboru
Gandalfie czemu nie złapałeś takiej jednej jak już była tak blisko że się ocierała?
grzech zaniechania tu widzę 😏
siostry są super trza było taką zagonić w kozi róg i dopaść, a nie narzekać teraz
ale może jeszcze nic straconego?

czego żałuję? to że sie dałam tak wkręcić,ale to już mówiłam.
był w moim życiu taki moment gdzie ta miłość do Boga aż ze mnie kipiała
byłam jak gorący garnek który raz po raz tak bulgota aż pokrywka podskakuje!
musiałam już pracować bo taką miałam sytuacje w domu, chciałam sie również uczyć.
poszłam do dojrzałej siostry i jej mówie
chciałabym być niezależna,
chciałabym się uczyć,
chciałabym pionierować
i co zwyciężyło? praca i pionierowanie
nie winię tej siostry
jaki był mój tok rozumowania?
taka jest potrzeba chwili aby ogłaszać orędzie o Bogu
a jak mnie wielki ucisk zastanie nad książkami? biada mi jak nie w głoszeniu!
lata 90 XXw były bardzo dekadenckie
po co mi szkoła jak zginę za winę krwi że nie ostrzegłam?

no tak było i nikt mnie z błędu nie wyciągał
przecież najpierw trza było zdobyć porządny zawód a później iść w teren
co ma wisieć nie utonie prawda? skoro do naszych czasów Bóg nie zrobił porządku z tym burdlem zwanym światem to dlaczego marna Trinity miała to nieść na własnych barkach?

byłam święcie przekonana że nie wolno rodzić dzieci! żeby się nie rozpraszać na pierdoły !
no tak było niestety! byłam pewna że tak trzeba, że w raju to nadrobię. dużo moich znajomych troszkę starszych nie ma dzieci, smutne to.
na szczęście udało mi się pokonać ten absurd!

z drugiej strony, Bogiem a prawdą org pod względem wychowania nie jest taki zły.
myślę tu o założeniach bo kładzie nacisk na czystość, na czytanie na dobre maniery i w ogóle na ogładę. to że niektórzy myślą że wts samo wychowa dziecko to inna sprawa.
jak mówię założenie jest ok, niestety widzę tresurę dzieci w prawdzie. to jest zwyczajna tresura!
szkoła to dla nich gehenna - oczywiście jak ktoś do prawdy podchodzi na poważnie, te zakazy nakazy koszmar.
 
nauki i więcej dzieci że nie mam tego ZAŁUJĘ


Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 01 Marzec, 2019, 11:21
gdybym była facetem, tylko bym chciała dziewczyny ze zboru
Gandalfie czemu nie złapałeś takiej jednej jak już była tak blisko że się ocierała?
grzech zaniechania tu widzę 😏
siostry są super trza było taką zagonić w kozi róg i dopaść, a nie narzekać teraz
ale może jeszcze nic straconego?

Ale ja pionierkę chcę tylko czy wyjdzie za prawie odstępce ;D
U mnie nowe światła co sekundę się rodzą nie wiem czy by nadążyła z przyswajaniem wiedzy.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 01 Marzec, 2019, 21:42
gdybym była facetem, tylko bym chciała dziewczyny ze zboru
Gandalfie czemu nie złapałeś takiej jednej jak już była tak blisko że się ocierała?
grzech zaniechania tu widzę 😏
siostry są super trza było taką zagonić w kozi róg i dopaść, a nie narzekać teraz
ale może jeszcze nic straconego?

Ale ja pionierkę chcę tylko czy wyjdzie za prawie odstępce ;D
U mnie nowe światła co sekundę się rodzą nie wiem czy by nadążyła z przyswajaniem wiedzy.

Gandalfie Szary poczuj w sobie rycerza i obudź ze snu jakąś śpiącą królewnę co tkwi zamknięta w Warownej Strażnicy. >:(
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 01 Marzec, 2019, 21:47
Gandalfie Szary poczuj w sobie rycerza i obudź ze snu jakąś śpiącą królewnę co tkwi zamknięta w Warownej Strażnicy. >:(
[/b][/size]
Nie dam rady wdrapać się po murach wieży Strażnicy hehehe ;) Strażnica jak Babel nie do zdobycia!
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Marzec, 2019, 22:10

Nie dam rady wdrapać się po murach wieży Strażnicy hehehe ;) Strażnica jak Babel nie do zdobycia!
(mtg): dam CI sznur nierządnicy Rachab
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Marzec, 2019, 02:48
widze że wam chłopaki tylko jedno w głowie :)

tak na marginesie: to pamiętam pioniera który kiedyś przy kawie zwierzył mi się że ma taki cel teokratyczny żeby nawrócić jakąś nierządnicę i wziąć ją sobie za żonę (jak ona już ochrzci się)

szczególnie podobały mu się Rosjanki i Ukrainki które przyjeżdżały do Polski uprawiać ten najstarszy zawód - podszedł do sprawy metodycznie i zaczął uczyć się języka rosyjskiego

spytałem go skąd takie niestandardowe pomysły a on na to że taka osoba sprosta jego dużym potrzebom w tym intymnym zakresie :)

ja jeszcze większe oczy a on do mnie: "wiem co mówie, w końcu jestem wdowcem i pamiętam że moja pierwsza żona miała stanowczo za niski popęd seksualny jak na moje potrzeby, jak zginęła w wypadku samochodowym to dziekowałem Jehowie, że wysłuchał moje modlitwy..."

szczęka opadła mi na podłogę...

ja nie wiedzialem co powiedzieć to pochwaliłem go że stawia sprawy królestwa na pierwszym miejscu i że tak mocno angażuje sie w głoszenie przybyszom ze wschodu :)

po 2 latach widziałem go na kongresie w towarzystwie młodej kobiety o wschodniej urodzie...
jak mnie zobaczył od razu "w tył zwrot" i do samochodu - nie wiem czy to żona czy narzeczona czy jeszcze inna opcja...
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 02 Marzec, 2019, 07:32
to niezly herbatnik musial byc, usmialem sie, jak wszystko zaplanowal i metodycznie doprowadzil do wspanialego konca ;-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 02 Marzec, 2019, 07:42
widze że wam chłopaki tylko jedno w głowie :)

tak na marginesie: to pamiętam pioniera który kiedyś przy kawie zwierzył mi się że ma taki cel teokratyczny żeby nawrócić jakąś nierządnicę i wziąć ją sobie za żonę (jak ona już ochrzci się)

szczególnie podobały mu się Rosjanki i Ukrainki które przyjeżdżały do Polski uprawiać ten najstarszy zawód - podszedł do sprawy metodycznie i zaczął uczyć się języka rosyjskiego

spytałem go skąd takie niestandardowe pomysły a on na to że taka osoba sprosta jego dużym potrzebom w tym intymnym zakresie :)

ja jeszcze większe oczy a on do mnie: "wiem co mówie, w końcu jestem wdowcem i pamiętam że moja pierwsza żona miała stanowczo za niski popęd seksualny jak na moje potrzeby, jak zginęła w wypadku samochodowym to dziekowałem Jehowie, że wysłuchał moje modlitwy..."

szczęka opadła mi na podłogę...

ja nie wiedzialem co powiedzieć to pochwaliłem go że stawia sprawy królestwa na pierwszym miejscu i że tak mocno angażuje sie w głoszenie przybyszom ze wschodu :)

po 2 latach widziałem go na kongresie w towarzystwie młodej kobiety o wschodniej urodzie...
jak mnie zobaczył od razu "w tył zwrot" i do samochodu - nie wiem czy to żona czy narzeczona czy jeszcze inna opcja...


Hehehhe :D Sebastianie może na twój widok te potrzeby mu się przypomniały i musiał natychmiast pojechać!!!!
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Bożydar w 02 Marzec, 2019, 11:16
W moim przypadku było to wykształcenie, dom, odpoczynek.
Dzieci nigdy mieć nie chciałem, chociaż czasem zapala mi się lampka. Mam jeszcze kilka lat...

Dobrze pamiętam małą książeczkę ze studium książki "Proroctwo Jeremiasza" zdaje się.
Pojechali tam równo po ciężarnych i dzieciatych. Potem też miałem takie chore podejście.
Jednocześnie ni mogłem zrozumieć dlaczego Bóg miałby nie ochronić ciężarnych i dzieciatych w armagiedonie.
Jeśli tacy mieli mieć ciężko to i każden inny mógł zginąć, bo Bóg sprawiedliwy i wyjątków by nie robił.
Pełno było tych bezsensownych bełkotów u ŚJ i nadal się je uprawia.

Ale wracając do tematu.
Z moich obserwacji, najwięcej odmawiania sobie jest w kwestii potomstwa, ożenku, budowania i wykształcenia.
Znam osoby neurotyczne i stłamszone powtarzające jak mantrę tekst "ale to w nowym świecie".
Do psychologa nie pójdzie, bo po armagiedonie Jehowa dotknie różdżką i uleczy traumy, leki i wycofanie.
Dziwi mnie tylko jak mało ŚJ wyciąga wnioski widząc ile osób 30lat temu powtarzało te same banialuki,
a obecnie dziadują samotnie i jadą na antydepresantach. Ani dzieci nie dbają o nich, ani oni sami nie potrafią o siebie zadbać.
I tak co kilka dziesięcioleci w kółko macieju jak chomiki na bieżni. Wszystko przez to, że wierzą w słowa ludzi jak w Boskie.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 02 Marzec, 2019, 12:34
Sebastianie , zapewne chodziło mu o kobietę swiadomą swych potrzeb seksualnych , a nie koniecznie o , nierzadnicę '
Problem w tym , ze o tej dziedzinie zycia w orgu sie nie rozmawia z rożnych powodów .
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 02 Marzec, 2019, 12:38
Rezygnacja z dzieci
To boli mnie najbardziej
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Marzec, 2019, 14:45
Sebastianie , zapewne chodziło mu o kobietę swiadomą swych potrzeb seksualnych , a nie koniecznie o , nierzadnicę '
w rozmowie ze mną wyraźnie używał określenia "najstarszy zawód"
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Marzec, 2019, 15:56
nawiasem mówiąc, tamten pionier miał dość oryginalne przemyślenia w zakresie seksu małżeńskiego

małżeństwo z ex-prostytutką miało charakteryzować się nie tylko dużą ilościa seksu ale również tym że żona "po prostu wykonuje polecenia" w tym zakresie, bez kłamstewek o bólu głowy itp.

druga zaleta takiego związku miała polegać na tym że jeśli wcześniej zaznała jakiejś traumy na tym tle, to później w małżeństwie miała cieszyć się jak dziecko z każdego okazywanego jej zainteresowania ze strony męża (i nie wydziwiać że mąż za mało czuły albo ją nie rozumie albo coś w tym stylu).

w czasie rozmów z tymże pionierem czułem się troche jak ufoludek, zwłaszcza gdy objaśniał mi (cyt.) "jak działa kobieta" pod względem psychicznym. Robił to w taki sposób jakbym ja nigdy nie widział kobiety na oczy i nigdy z żadną kobietą nie rozmawiał. Ja owszem wsłuchiwałem się w to co mówił ale głównie z dwóch zupełnie innych powodów (1) mówił na głos to o czym inni w zborze obawiali sie mówić (2) zachowywał się jak mocno skrzywdzony przez los

przykładowo narzekał że kobieta "zamiast po prostu zabrać się do rzeczy" musi czuć się "rozumiana itp." więc on jako dobry mąż potrafił czasami nawet pół godziny "słuchać kobiecego pieprzenia" a nawet bohatersko udawać zainteresowanie ale żona nie umiała tego docenić... robiła mu awantury że on jej nie rozumie i odmawiała współżycia... po tym wyjaśnieniu zapytał czy teraz rozumiem dlaczego dziękował Jehowie po wypadku samochodowym...

chłop stosował także dość specyficzne porównania np. tłumaczył mi że między prostytutką i nie-prostytutką jest taka różnica jak między pralką automatyczną a pralką franią - choćbym nie wiadomo co wymyślał nie ma możliwości zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania do frani - a pralka automatyczna oprogramowanie ma już wgrane wciskasz parę guzików czyli wydajesz polecenie i robi dokładnie to czego sobie zażyczyłeś

nie wiedziałem co powiedzieć więc rzuciłem uwagę że pralki automatyczne są droższe od frani (a ponieważ rozmawialiśmy w pierwszej połowie lat 90-tych więc wtedy pralki automatyczne były wielokrotnie droższe od innych) a w odpowiedzi usłyszałem że "trzymając się tej konwencji to on zamierza kupić a w zasadzie wziąć sobie gratis używaną pralkę automatyczną" bo przecież żonie nie będzie płacić jak profesjonalistce po prostu odda jej wypłatę i na tym koniec

ponieważ ów pionier "prawdę" poznal już jako dorosły facet więc nie wiem co robił wcześniej, w szczególności nie wiem czy korzystał z profesjonalnych agencji towarzyskich i ile czasu tam spędził - sam o tym nie mówił a ja nie ciągnąłem go za język.

w każdym razie jego rozeznanie "w tym sektorze usług" nie ustępowało kompetencjom świętego Augustyna w tym samym zakresie :)

kiedyś żartobliwie nazwałem go Augustynem a on na to: "ok, mogę być Augustynem, ale pamiętaj: NIE-ŚWIĘTYM! :)"

Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 02 Marzec, 2019, 20:02
Seba - you made my day :-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 27 Marzec, 2019, 10:32
nawiasem mówiąc, tamten pionier miał dość oryginalne przemyślenia w zakresie seksu małżeńskiego

małżeństwo z ex-prostytutką miało charakteryzować się nie tylko dużą ilościa seksu ale również tym że żona "po prostu wykonuje polecenia" w tym zakresie, bez kłamstewek o bólu głowy itp.

druga zaleta takiego związku miała polegać na tym że jeśli wcześniej zaznała jakiejś traumy na tym tle, to później w małżeństwie miała cieszyć się jak dziecko z każdego okazywanego jej zainteresowania ze strony męża (i nie wydziwiać że mąż za mało czuły albo ją nie rozumie albo coś w tym stylu).

w czasie rozmów z tymże pionierem czułem się troche jak ufoludek, zwłaszcza gdy objaśniał mi (cyt.) "jak działa kobieta" pod względem psychicznym. Robił to w taki sposób jakbym ja nigdy nie widział kobiety na oczy i nigdy z żadną kobietą nie rozmawiał. Ja owszem wsłuchiwałem się w to co mówił ale głównie z dwóch zupełnie innych powodów (1) mówił na głos to o czym inni w zborze obawiali sie mówić (2) zachowywał się jak mocno skrzywdzony przez los

przykładowo narzekał że kobieta "zamiast po prostu zabrać się do rzeczy" musi czuć się "rozumiana itp." więc on jako dobry mąż potrafił czasami nawet pół godziny "słuchać kobiecego pieprzenia" a nawet bohatersko udawać zainteresowanie ale żona nie umiała tego docenić... robiła mu awantury że on jej nie rozumie i odmawiała współżycia... po tym wyjaśnieniu zapytał czy teraz rozumiem dlaczego dziękował Jehowie po wypadku samochodowym...

chłop stosował także dość specyficzne porównania np. tłumaczył mi że między prostytutką i nie-prostytutką jest taka różnica jak między pralką automatyczną a pralką franią - choćbym nie wiadomo co wymyślał nie ma możliwości zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania do frani - a pralka automatyczna oprogramowanie ma już wgrane wciskasz parę guzików czyli wydajesz polecenie i robi dokładnie to czego sobie zażyczyłeś

nie wiedziałem co powiedzieć więc rzuciłem uwagę że pralki automatyczne są droższe od frani (a ponieważ rozmawialiśmy w pierwszej połowie lat 90-tych więc wtedy pralki automatyczne były wielokrotnie droższe od innych) a w odpowiedzi usłyszałem że "trzymając się tej konwencji to on zamierza kupić a w zasadzie wziąć sobie gratis używaną pralkę automatyczną" bo przecież żonie nie będzie płacić jak profesjonalistce po prostu odda jej wypłatę i na tym koniec

ponieważ ów pionier "prawdę" poznal już jako dorosły facet więc nie wiem co robił wcześniej, w szczególności nie wiem czy korzystał z profesjonalnych agencji towarzyskich i ile czasu tam spędził - sam o tym nie mówił a ja nie ciągnąłem go za język.

w każdym razie jego rozeznanie "w tym sektorze usług" nie ustępowało kompetencjom świętego Augustyna w tym samym zakresie :)

kiedyś żartobliwie nazwałem go Augustynem a on na to: "ok, mogę być Augustynem, ale pamiętaj: NIE-ŚWIĘTYM! :)"


Ten pionier poczuł się pewnie jak Ozeasz:
(2): Początek poselstwa Pana przez Ozeasza. Pan rzekł do Ozeasza: Idź, weź sobie za żonę nierządnicę. [Biblia Warszawska, Oz 1]

Tera w zborach zacznie się głoszenie po burdelach i przydrożnym strażniczkom lasu.
Jedyna kwestia to czy głoszenie ma być oficjalne czy nieoficjalne.

Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 27 Marzec, 2019, 17:19
Post scriptum.
 Przeczytałem żonie post Sebastiana i jej komentarz:
"Teraz Frań już nie ma"
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 28 Marzec, 2019, 02:07
tak przy okazji: dawno tego pioniera nie widziałem i chętnie bym zaprosił na kawę jego (a najchętniej jego i jego wschodniosłowiańską żonę, jeśli takową złowił)

uwzględniając że co najmniej co trzeci ŚJ staje się po latach ex-ŚJ to jest duże prawdopodobieństwo że ów ponier zasilił szeregi trzecich owiec i czyta nasze forum

miłośniku słowiańskich kobiet, jeśli czytasz mnie, to zadzwoń, telefon mam podany w profilu
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 28 Marzec, 2019, 07:06
Rezygnacja z dzieci
To boli mnie najbardziej
To u mnie jak u większości z Was: rezygnacja z dzieci do czasu po armagedonie. Później co prawda wyszłam z organizacji, ale nie było to łatwe, bo w tym samym czasie spadło na mnie mnóstwo innych problemów, więc nie miałam głowy do dzieci, a potem było za późno. Ech.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Marzec, 2019, 08:55
, więc nie miałam głowy do dzieci, a potem było za późno. Ech.
Do dzieci nie trzeba głowy  :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 28 Marzec, 2019, 08:55
Dziewczyny, na dziecko teraz to pierwsze do 40i45 sie decydują chyba, ze juz z wygody bo przyzwyczajenie i strach(choroba, ale to nigdy nie ma pewności).W obecnych możliwościach medycyny  to wszystko sie poprzesuwalo w tych sprawach.☺
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Marzec, 2019, 09:27
W takim wieku to najczęściej celebrytki , które mają dwie nianie i trenera personalnego ;)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 28 Marzec, 2019, 09:41
Do dzieci nie trzeba głowy  :)
Mój kuzyn twierdzi wręcz coś przeciwnego: że ch...j nie wystarczy, trzeba jeszcze głowy. Wie co mówi. Jego córka i zięć zmajstrowali piątkę czy szóstkę, oboje będąc bezrobotnymi.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 28 Marzec, 2019, 09:50
Moja mama nie chciała docieplić z zewnątrz mieszkania bo Armagedon już niedługo.
Na taką odpowiedź pytałem czy węgiel na zimę kupiła bo też może się nie opłaca.
No, ale końcu, gdzieś tak od 5 lat, mieszka już w ocieplonym.

Pamiętam jak na jednym, letnim zgromadzeniu,około 30 lat temu jakiś namaszczony Polak z CK stwierdził, że
nie sądzi żeby ten świat potrwał dłużej niż 15 lat.  Zapaliła mi się wtedy czerwona lampka, jak on tak mógł powiedzieć,
przecież dnia i godziny...? Żartobliwie pytałem siebie i chyba kogoś z rodziny czy rwie go w kolanie jak na burzę.
Mówiłem że Armagedon to może być i za 50 lat choć wtedy, z perspektywy młodego człowieka, wydawało mi się to jak 500 lat.
Dziś już armagedonu nie czekam.  :P
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 28 Marzec, 2019, 10:03
Czy ja wiem,taka ze mnie celebrytka jak.....☺.Co prawda Miałam troszkę mniej.  Nania przez chwilę była .Zero pomocy brak babć(taty jest ale ...)dziadków też..Ale mozna tak poukładać sprawy ,ze sie ogarnie.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Marzec, 2019, 10:39
Mój kuzyn twierdzi wręcz coś przeciwnego: że ch...j nie wystarczy, trzeba jeszcze głowy. Wie co mówi. Jego córka i zięć zmajstrowali piątkę czy szóstkę, oboje będąc bezrobotnymi.

No to 2500 czy 3000 PLN jest mimo, że bezrobotni... a i emeryturka też bez stażu pracy.  ;)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 28 Marzec, 2019, 11:11
Teraz dla kobiet emeryturka nalezy sie po urodzeniu  4 dzieci  od Państwa .Nowa ustawa weszła,aby zwiększyć przyrost bo inaczej narod Polski bedzie w podrecznikach historii☺
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 28 Marzec, 2019, 11:13
No to 2500 czy 3000 PLN jest mimo, że bezrobotni... a i emeryturka też bez stażu pracy.  ;)
Teraz. A wcześniej było dziadowanie (pierwsze dziecko urodziła 18 czy 19 lat temu, ostatnie kilka lat temu).Ta córka to przykład osoby, która w dzieciństwie miała wszystko podane na tacy i w dorosłym życiu myślała, że też tak będzie. Nie negując więc słuszności tezy postawionej przez kuzyna, stwierdzić należy, że nie tylko do robienia dzieci jest potrzebna głowa, ale do ich wychowania też.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 28 Marzec, 2019, 16:33
Ewa11,oj tam oj tam ,gdyby wszyscy byli tacy akuratni i poukladani  jak my Swiadki 😉to kto by pracował na dzisiejszych emerytow☺
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 28 Marzec, 2019, 19:49
Ewa11,oj tam oj tam ,gdyby wszyscy byli tacy akuratni i poukladani  jak my Swiadki 😉to kto by pracował na dzisiejszych emerytow☺
No niestety, jak zauważyłam, dzieci nierobów też często wyrastają na nierobów. Tak że emeryci chyba będą mieli z nich niewielki pożytek :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: lukier w 28 Marzec, 2019, 20:18
Ja z dzieckiem też czekałam, ale związane to było akurat nie z organizacją, przynajmniej tak mi się wydawało...wydawało mi się jeszcze że niczego nie odkładam, bo poszłam normalnie na studia, do fajnej pracy, ułożyłam życie osobiste i towarzyskie itd, no ale właśnie...wydawało mi się, bo tak na prawdę nie żyłam pełnią życia, a teraz to myślę, że nie żyłam w ogóle..odkładałam cieszenie się i radość z doczesnej egzystencji na potem. Straciłam na takie puste bytowanie wiele lat i to już się nie wróci...
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 28 Marzec, 2019, 21:29
Straciłam na takie puste bytowanie wiele lat i to już się nie wróci...
To ja straciłam wiele lat na układanie sobie życia po organizacji. W organizacji o dzieciach nie myślałam, bo lepiej poczekać z tym do raju, ale jak ją opuściłam, to spadło na mnie wiele problemów, z którymi sobie nie radziłam, bo w organizacji oduczyłam się radzić sobie z problemami. Tam faktycznie się infantylnieje, przejmuje się taki dziecinny sposób myślenia: "o nic się nie martw, dużo głoś, a Jehowa rozwiąże twoje problemy". Tymczasem twarda rzeczywistość dała o sobie znać i wiele lat minęło, zanim nauczyłam się radzić sobie z tymi problemami, zanim jako tako się poukładało. A potem było już za późno.
Jako SJ podjęłam jeszcze kilka innych niekorzystnych dla siebie decyzji, ale braku dzieci najbardziej nie mogę przeboleć.

Niedawno przeczytałam, że na dzieci tak naprawdę rzadko kiedy jest dobry czas: a to brak pracy, a to brak mieszkania, a to zdrowie szwankuje, ale jak to się odkłada na później, to może okazać się, że dobrego czasu nigdy nie będzie. U mnie teraz nastał dobry czas w życiu, ale co z tego, jak na potomstwo już za późno.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 28 Marzec, 2019, 22:38
My w orgu poprostu wtloczone mielismy, ze dzieci to problem .I nawet jak byla dobra pora to umysł odsuwal bo ...to nie ten czas .Problemy mamy wszyscy raz lepiej ,raz gorzej.
 Gdyby tak do tego podchodzić to dzieci by nie mial nikt.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 29 Marzec, 2019, 09:08
Ewa11 , dzieci nierobów wyrastają na takich samych ludzi(poza wyjątkami jak wszędzie) .Z tym sie zupełnie nie zgadzam.Moje obserwacje sa inne .W zborze to jest inna sprawa tam siostry po ślubie to w pionierke a mąż budowlaniec(cwaniak)ja utrzymuje. I tak z pokolenia na pokolenie.Tam juz taki standard i to sa nieroby.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 29 Marzec, 2019, 09:39
Ewa11 , dzieci nierobów wyrastają na takich samych ludzi(poza wyjątkami jak wszędzie) .
Może to zależy od człowieka. Można też być dzieckiem dwóch ciężko pracujących ludzi (jak ta dziewczyna), a wyrosnąć na nieroba. Choć w jej przypadku, to było tak, jak napisałam: w dzieciństwie wszystko miała podane na tacy i w dorosłym życiu spodziewała się tego samego.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 29 Marzec, 2019, 10:51
No niestety, jak zauważyłam, dzieci nierobów też często wyrastają na nierobów. Tak że emeryci chyba będą mieli z nich niewielki pożytek :)

Mając wybór między "inżynierami i lekarzami" z Afryki a rodzimą patologią stawiam na rodzimą patologię.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 29 Marzec, 2019, 11:59
Mając wybór między "inżynierami i lekarzami" z Afryki a rodzimą patologią stawiam na rodzimą patologię.
Ja darmozjadów staram się omijać szerokim łukiem. Niezależnie, skąd pochodzą.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: RenlyB w 24 Kwiecień, 2019, 15:22
Mając wybór między "inżynierami i lekarzami" z Afryki a rodzimą patologią stawiam na rodzimą patologię.

Bardzo ciekawe. Czy dobrze rozumiem: przynależność rasowa/religijna/narodowościowa jest ważniejsza niż cechy takie jak pracowitość/wykształcenie/zaradność?

Trochę jak "Nieważne, że pijak, nierób, przestępca. Najważniejsze, że nasz - Polak".
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 24 Kwiecień, 2019, 18:21
hmm, chyba jednak lepszy nasz ''brat'' cwaniak budowlaniec, niz ''inzynier/lekarz'' z dziwnego kraju...
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: lukier w 24 Kwiecień, 2019, 19:05
hmm, chyba jednak lepszy nasz ''brat'' cwaniak budowlaniec, niz ''inzynier/lekarz'' z dziwnego kraju...

Sami pochodzimy z dość dziwnego kraju, więc dlaczego oni mają być tymi gorszymi od nas, a my lepsi?
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 24 Kwiecień, 2019, 20:04
Sami pochodzimy z dość dziwnego kraju, więc dlaczego oni mają być tymi gorszymi od nas, a my lepsi?
I sami przyczyniliśmy się do destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie. Więc teraz możemy też sobie podziękować za napływ imigrantów.
Poza tym w takim UK to nas faktycznie uważają za imigrantów z dziwnego kraju. Jakiś czas temu były napisy na murach "Precz z polskim robactwem".
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 24 Kwiecień, 2019, 20:47
Pochodzimy z dość dzwinego kraju?!Skąd takie stwierdzenie.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 24 Kwiecień, 2019, 21:30
Sami pochodzimy z dość dziwnego kraju, więc dlaczego oni mają być tymi gorszymi od nas, a my lepsi?

to sie tak tylko wydaje teoretycznie
ale jak tu naprawde zjada te ''inzyniery'', to wielu z nas zmieni swoje zdanie na ten temat...
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Voyager w 03 Lipiec, 2019, 21:25

Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?


Dzieci.. :( A teraz mam 38 lat i już nie wyobrażam sobie że mogłabym zostać matką.. Mój szanowny padre mawiał że gdyby poznał prawdę wcześniej to nie miałby dzieci.. Nie mówi się takich rzeczy, to ryje psychę.. Więc ni ma dzieci, ni ma raju.. została zryta psychopatka ;)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 03 Lipiec, 2019, 21:35
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?


Dzieci.. :( A teraz mam 38 lat i już nie wyobrażam sobie że mogłabym zostać matką.. Mój szanowny padre mawiał że gdyby poznał prawdę wcześniej to nie miałby dzieci.. Nie mówi się takich rzeczy, to ryje psychę.. Więc ni ma dzieci, ni ma raju.. została zryta psychopatka ;)

Mam nadzieję, że jednak nie myślisz o sobie tak źle jak to podsumowałaś, a jedynie jest to wyraz żalu za życie pod zmanipulowanym kierownictwem. W całym tym źle, które Cię otaczało, dobrem jest to, że umiałaś to zło rozpoznać.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 03 Lipiec, 2019, 21:37
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?
Kupno nowego samochodu. W końcu było to jednak konieczne. Od tamtego czasu zjechałem już kilka, a armagedonu jak nie było tak nie ma.  ;)
Na szczęście dzieci nie odkładałem na później i teraz mam je dorosłe i cieszę się wnusią.  :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: BrodataMalpa w 03 Lipiec, 2019, 23:05


Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?

Dzieci (na szczęście udało się nadrobić, trochę późno ale są). Studia, awans w pracy. Przez długi czas zamiast wziąć kredyt na mieszkanie to jak głupek wynajmowałem, bo jak nie ma zobowiązań to zawsze można być bardziej użytecznym... Różne zainteresowania też szły w odstawkę.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 03 Lipiec, 2019, 23:38
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?

Życie...chyba odłożyłem na później życie - teraz staram się nadgonić.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Voyager w 04 Lipiec, 2019, 08:28
Życie...chyba odłożyłem na później życie - teraz staram się nadgonić.

Słowem w sedno.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 04 Lipiec, 2019, 16:34
Jakie decyzje, działania odkładaliście na później bo Armagedon za pasem?


Dzieci.. :( A teraz mam 38 lat i już nie wyobrażam sobie że mogłabym zostać matką.. Mój szanowny padre mawiał że gdyby poznał prawdę wcześniej to nie miałby dzieci.. Nie mówi się takich rzeczy, to ryje psychę.. Więc ni ma dzieci, ni ma raju.. została zryta psychopatka ;)


ale moment moment, bo mnie cos chyba umknelo :)
za przeproszeniem, Ty jeszcze mloda dupa jestes  8-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Voyager w 04 Lipiec, 2019, 20:52

ale moment moment, bo mnie cos chyba umknelo :)
za przeproszeniem, Ty jeszcze mloda dupa jestes  8-)

Padłam !! Komplement roku, sękju wery macz !! Rozbawiłeś mnie , dzięki Ci za to :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 07 Lipiec, 2019, 13:50
prosze, takie tam :)

ale na powaznie, jak o mnie chodzi, to dzieci to jest jedna z najwiekszych o ile nie najwieksza z wartosci zycia na tym padole lez
no bo co nam innego zostalo, co do grobu wezmiemy...

zatem 38l, jeszcze smialo mozna (a nawet trzeba) dzialac  8-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 07 Lipiec, 2019, 15:22
Straciłam chyba samą siebie,tę prawdziwą .Nie wiem w sumie jak to ująć.Straciłam lata na ocenianie ludzi,na brak dla nich zrumienia,na szufladkowanie.Straciłam piękny czas ,który mogłam przeznaczyć na pielęgnowanie więzi rodzinnych-z ciotkami,wujkami,kuzynami.Pozrywane,postrzępione relacje.Chciałabym choć z niektórymi spróbować odnowić.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 07 Lipiec, 2019, 15:31
nie marudz, troche stracilac, to teraz nadrobisz, tak?  8-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 07 Lipiec, 2019, 18:21
nie marudz, troche stracilac, to teraz nadrobisz, tak?  8-)

A daj trochę  pomarudzić  ;D
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 07 Lipiec, 2019, 21:00
Tak jak powiedział Adam , jeszcze ' jesteś młoda  :) wiec nie marudz , bo wszystko przed Tobą
A na marudzenie tez przyjdzie stosowny czas  :)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 08 Lipiec, 2019, 08:33
Czy coś odkładałem ze względu na armagedon? Raczej nie. Bardziej wspominam to użeranie, się z ludźmi ze zboru dlaczego zamierzam to robić, przecież czas nagli. Jak w wieku 20-21 lat postanowiłem zrobić patent na żagle, bo wciągneło mnie  to bardzo, to pamietam jak dwoch starszych wzieło mnie na rozmowe po zebraniu i chyba z poł godziny tłukli o tym, że świat się zaraz skończy itd, a ja dla Boga mniej robie. Nic to im nie dało, ale może właśnie tego żałuje, że zawsze słuchałem tych tyrad, zamiast poprostu powiedzieć im cześć, jak to robie teraz. Ale to poprostu przyszło z wiekiem albo doświadczeniem.
P.S. z rok temu byłem w służbie z jednym z tych starszych. Piekna pogoda, wiatr i tak gadka zeszła na wypoczynek, żagle, to mówie, choć popływamy ( jego żona akurat gdzieš wyjechała) Pojechaliśmy nad Zegrze, płyniemy, wiatr dmucha pięknie. Pytam się jego czy pamięta jak z 15 lat temu cisną mi po co to robię jak armagedon blisko. On tylko powiedział: Chłopie, jak bym wiedział, że to 15 lat potrwa to nie wiem czy bym jeszcze był w organizacji.
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 08 Lipiec, 2019, 09:51
ja zaraz po maturze mialem z moim najlepszym przyjacielem plan pojechac na stopa do CHin, przez kraje ZSRR i oscienne itd
oczywiscie dla mlode chlopaki calkowicie bez grosza przy duszy
na ale oczywiscie sie nie udalo bo to i tamto
ehh, to by byla przygoda  8-)
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 08 Sierpień, 2019, 10:25
 :) Ja o Chinach nawet nie pomyślałem.  ;) Wpadliśmy jednak na pomysł aby z centralnej Polski wybrać się rowerami do piekła czyli pojechać na Hel. Inspiracją był tytuł tego songu.


Różnica między naszą wyprawą a wyprawą do Chin była taka, że się udała i przygoda była a nie byłaby. 
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 08 Sierpień, 2019, 16:46
Ale fajniasty temacik :)

Nawiązując do autostopowych podróży w kierunku Kitaju i rowerowych wypraw do Piekła. To miałem podobne marzenia.
Wymyśliliśmy z kolegą, że jedziemy do Nepalu, tyle że przez Bosfor. Jeden Diabeł tylko wie, dlaczego tam. Czym się da, oprócz samolotu, by poczuć magię podróżowania.
W Wiedniu rozstaliśmy się jak Paweł z Barnabą. On pojechał na zachód zarabiać, a ja na południe doedukować się  8-). Do dnia dzisiejszego w Nepalu nie byłem. Chociaż może przed armagedonem będę. Na razie nie chcę.
Do Piekła można dojechać sympatyczną trasą rowerową. Patrząc na południe, to na lewo od Nachodu. Dobre okolice na weekend. Można tam coś dobrego zjeść i wypić. Tylko uważajcie tam na kozy, bo mogą zjeść spodnie. Chociaż Hell jest też świetnym celem - sam w sobie. :D

A teraz wypowiedzi innych.
Facet do dziś wierny ŚJ. Prawdopodobnie dalej w randze strasznego z boru. Opowiada, jak to kiedyś urodził mu się potomek (lub był dopiero w drodze). Byli na zgromadzeniu, a tam z podium fanatyczny ŚJ grzmi, że 'nie teraz jest czas na posiadanie dzieci, bo pojutrze armagedon i sprawy królestwa są najważniejsze'. Facet mówi: 'zobacz, mam dorosłego syna, a armagedonu dalej nie ma'.
Czuć było słodko-gorzki posmak tej opowieści. Z jednej strony cieszy się, że jest już duża dzidzia, a on jest dziadkiem. A z drugiej strony zawiedzenie, że armagedon nie przyszedł. Nie wiem co ma w chwili obecnej w głowie; pewnie wierzy dalej.

Szanowni Państwo, szarpcie klamki, pukajcie w drzwi, rozdawajcie wizytówki, pilnujcie wózków, nie zapomnijcie od jutra klaskać przez 3 dni na kongresie, bo czas jest bliski!
Cholera, coś poszło mi nie tak. Miało być: korzystajcie z życia ile możecie, bo na ten bal nie zaproszą Was drugi raz wcale. ;)

Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 14 Sierpień, 2019, 20:16
Panowie...
nie ma tego zlego, wtedy nie pojechalem trudno sie mowi, ale za to pozniej sie tyle tam najezdzilem, ze juz rzygam tymi kitajcami :)
czyli troche jak w tym memie, uwazaj o czym marzysz, bo moze sie spelnic...
Tytuł: Odp: Armagedonowa Prokrastynacja
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 16 Wrzesień, 2019, 21:32
Życie...chyba odłożyłem na później życie - teraz staram się nadgonić.

Słyszałem albo czytałem kiedyś wypowiedź jednego rockmana, obecnie abstynenta.
"Bóg dał każdemu pewien limit alkoholu i narkotyków na całe życie.
 Ja swój limit wykorzystałem w ciągu kilku lat"

Także ten...   8-)