JEŚLI KTOŚ Z NAJBLIŻSZYCH ZOSTAŁ ŚWIADKIEM... > KTOŚ Z RODZINY ZOSTAŁ ŚWIADKIEM....

Zagłuszenie sumienia przez starszego zboru

(1/11) > >>

Roszada:
Na starym forum był starszy zboru o nicku d....
Znał go osobiście jeden z exŚJ i poznałem go ja także, przez dwie rozmowy telefoniczne i kilka maili.
Udzielał się on szczególnie w wątkach związanych z Biblią, choć nie tylko.
Oczywiście krytykował naukę Towarzystwa.
Mówił, że nosi się z zamiarem rezygnacji ze starszego, bo ma konflikt sumienia co do nauk CK.
Nie mógł porzucić całkiem organizacji, bo mieszkał ze starszą schorowaną mamą, która by nie przeżyła jego rezygnacji (mieszkał na wsi).

Miał 'niestety' narzeczoną wśród ŚJ (mieszkała daleko od niego).
Wreszcie nadchodził termin ślubu.

I co się stało?
Pewnego dnia powiedział temu znajomemu exŚJ, naszemu forumowiczowi, że zrywa kontakt z forum, bo się żeni i nie chce by mu się to rozpadło.
Zmienił maila i nr telefonu. :-\
Nie logował się już nigdy na forum.

Bardzo mi było go szkoda. Był po 40-ce.
Nie wierzę by wszystko w co wątpił w naukach CK umiał poprzez ślub zagłuszyć.
Nie wiem jak on może żyć?
Wpierw nie rzucał organizacji tylko z powodu matki, a później wkracza w organizację znów w pełni poprzez żonę.
Przecież on musi mieć nadal jakieś wyrzuty sumienia.
No chyba, że wyznał innym starszym swe winy. :-\

Roszada:
Wydawał mi się to ciekawy przypadek, jak ktoś nie poszedł za "kryzysem sumienia", tylko wręcz odwrotnie dla swej radości związanej z żeniaczką poszedł pod prąd do organizacji, którą sam krytykował.

Myślałem, że ktoś zna podobne przypadki lub wręcz odwrotne zachowania.

Martin:
A Ty jak możesz żyć ze świadomością, że popierasz kościół, który ma na sobie tyle fałszu, obłudy i zbrodni? Nie zagłuszasz sumienia?

Roszada:

--- Cytat: Martin w 07 Listopad, 2018, 14:46 ---A Ty jak możesz żyć ze świadomością, że popierasz kościół, który ma na sobie tyle fałszu, obłudy i zbrodni? Nie zagłuszasz sumienia?

--- Koniec cytatu ---
Przecież ja kilka lat nauczałem w seminarium duch. w KK i na dodatek prowadziłem 24 lata poradnię religijną, którą sam wymyśliłem i stworzyłem.
Mam wysuszone sumienie tak jak Ty. :)
Nigdy nie miałem ani krzty obiekcji, że mój Kościół powstał w I wieku. Wiedziałem też że często jest bardziej grzeszny niż święty.
Co więc mi miało sumienie wskazywać?
Że mam być bardziej grzeszny?
Dziewczyny u ŚJ na żonę sobie nie szukałem. ;)

Martin:
No więc sam sobie odpowiedziałeś na pytania zawarte w swych wcześniejszych postach.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej