Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.  (Przeczytany 41870 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #120 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:15 »
Może kserokopia prawnie nic nie znaczy, a może jednak coś znaczy?
Może skserowany podpis nic nie znaczy, a może jednak coś znaczy?

A może znaczyć konkretnie to, że jak ktoś nie będzie miał przy sobie Dyspozycji w chwili wypadku, a jego rodzice będący pełnomocnikami, nie zgodzą się na krew, to będą mieli podkładkę - "No przecież córka/syn podpisali kiedyś dokument, że się na krew nie zgadzają. Może zgubili oryginał, ale kserokopia ich Dyspozycji jest w aktach zboru".

Podam przykład z życia wzięty co do kserokopii. Idziesz na studia i składasz papiery o przyjęcie. Kiedyś trzeba było zostawić na uczelni ORYGINAŁ świadectwa maturalnego. Dziś wystarczy tylko kserokopia tego świadectwa potwierdzona przez Komisję Rekrutacyjną (a oryginał może być przy rekrutacji tylko do wglądu). Można sobie później zniszczyć oryginalne świadectwo (jakby ktoś miał taką potrzebę  ;D ), ale uprawnienia do studiowania na danej uczelni nie znikają.


Offline Deborah

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #121 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:21 »
Może kserokopia prawnie nic nie znaczy, a może jednak coś znaczy?
Może skserowany podpis nic nie znaczy, a może jednak coś znaczy?

A może znaczyć konkretnie to, że jak ktoś nie będzie miał przy sobie Dyspozycji w chwili wypadku, a jego rodzice będący pełnomocnikami, nie zgodzą się na krew, to będą mieli podkładkę - "No przecież córka/syn podpisali kiedyś dokument, że się na krew nie zgadzają. Może zgubili oryginał, ale kserokopia ich Dyspozycji jest w aktach zboru".

Podam przykład z życia wzięty co do kserokopii. Idziesz na studia i składasz papiery o przyjęcie. Kiedyś trzeba było zostawić na uczelni ORYGINAŁ świadectwa maturalnego. Dziś wystarczy tylko kserokopia tego świadectwa potwierdzona przez Komisję Rekrutacyjną (a oryginał może być przy rekrutacji tylko do wglądu). Można sobie później zniszczyć oryginalne świadectwo (jakby ktoś miał taką potrzebę  ;D ), ale uprawnienia do studiowania na danej uczelni nie znikają.
Zgadzam się co do kserokopii świadectwa potwierdzonej przez Komisję Rekrutacyjną. To jest dokument, który coś znaczy.
Za to zwykła kserokopia "Dyspozycji..." dla lekarza nic nie znaczy, jeżeli nie jest potwierdzona za zgodność z oryginałem. Gdyby lekarz postąpiłby zgodnie z nią i skazał pacjenta na śmierć, to nie chciałabym być w jego skórze. Myślę, że nie ma takiego lekarza, który by to zrobił i naruszył "ustawę o zawodzie lekarza" narażając się na poważne konsekwencje.


Offline Lila

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #122 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:24 »
No to tylko czekać, aż każdy zbór otrzyma pieczątkę "zgodne z oryginałem"...



Offline Deborah

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #123 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:27 »
Dobre ;) ale jakiś tam starszy w zborze, czy też nawet cała "komisja starszych" to nie jest organ, który ma uprawnienia do uwierzytelniania dokumentów.
Mogą sobie sami dla siebie potwierdzać za zgodność, żeby podkreślić swą ważność. ;)


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #124 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:35 »
Co innego gdyby Lila była nieprzytomna. Wtedy chyba mogą decydować za nią jako jej pełnomocnicy.

Powtarzam: osoby uprawnione do otrzymywania informacji NIE decydują o wyborze leczenia.
Dla @M wyjaśnienie bardziej informatyczne:
osoba uprawniona do otrzymania informacji ma jedynie dostęp READ
pełnomocnik ma READ-WRITE.
 8-)


Offline Lila

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #125 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:46 »
No to może bardziej skomplikuję - kocham ich i ufam - tak generalnie. Kwestia krwi to jedyna sprawa, która mi przeszkadza.
Moja wola:
- mogę przyjąć krew
- mogą mnie pociąć na przeszczepy, o ile coś się będzie nadawać (w co szczerze wątpię...)
- nie chce być utrzymywana przy życiu pod rurkami i innymi kabelkami
- w pozostałych kwestiach mogą sobie decydować, no a informację oczywiście mogą mieć pełną.


Gdybym miała takie oświadczenie przy sobie, to chyba niezależnie od tego, czy jestem przytomna, czy nie, lekarze wiedzieliby, że nie muszą wyjaśniać tego z rodziną?

W przypadku zabiegów planowanych, których procedura jest wcześniej omawiana z lekarzem, rodzice w ogóle nie muszą być zaangażowani w proces i tu sprawa jest łatwiejsza.

A tak na marginesie, to niedawno spróbowałam kaszanki i gdyby się o tym dowiedzieli, to już by złożyli broń, bo i tak jestem stracona i jedną nogą w jeziorze ognia i siarki ;)


Offline PoProstuJa

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #126 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:46 »
Ja nie twierdzę, że na podstawie kserokopii Dyspozycji ktoś będzie miał uprawnienia żeby nam grzebać w dokumentach medycznych itp.
Ja tylko mówię, że to wszystko zmierza w bardzo złym kierunku totalnej inwigilacji.

Może część osób uzna, że odda te Dyspozycje, bo ich skserowany podpis nic nie znaczy.
Jak dla mnie podpis to podpis.
Jeśli ktoś pokazałby nam na policji, że zeznawał przeciwko nam sąsiad i wręczył nam do przeczytania kserokopię jego zeznań z podpisem, to uznasz, że te zeznania są nieważne, bo nie dostałeś od policji oryginału?!

Jeżeli ktoś zgadza się w 100% z polityką WTS dotyczącą transfuzji, to problemu tu nie ma - podpisuje Dyspozycje, rozdaje kserokopie i nosi przy sobie oryginał. Gorzej jest wtedy, gdy się NIE ZGADZA z tą polityką, a mimo to oddaje do zboru kserokopię podpisanego dokumentu
I co wtedy powie - podpisałem, bo mnie zmusili?!.



KaiserSoze

  • Gość
Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #127 dnia: 21 Lipiec, 2016, 11:51 »
No to może bardziej skomplikuję - kocham ich i ufam - tak generalnie. Kwestia krwi to jedyna sprawa, która mi przeszkadza.
Moja wola:
- mogę przyjąć krew
- mogą mnie pociąć na przeszczepy, o ile coś się będzie nadawać (w co szczerze wątpię...)
- nie chce być utrzymywana przy życiu pod rurkami i innymi kabelkami
- w pozostałych kwestiach mogą sobie decydować, no a informację oczywiście mogą mieć pełną.


Gdybym miała takie oświadczenie przy sobie, to chyba niezależnie od tego, czy jestem przytomna, czy nie, lekarze wiedzieliby, że nie muszą wyjaśniać tego z rodziną?

(...)

TAK. W mojej opinii twoja wola została wyrażona jasno i zrozumiale. Nikt nie ma prawa jej zmienić, nawet pełnomocnik.


Offline Lila

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #128 dnia: 21 Lipiec, 2016, 12:08 »
Kurcze, z tymi aktami zborowymi to jest naprawdę przegięcie bo faktem jest, że głosiciele odbierają to, że "muszą", a nie "powinni" oddać starszym kopie.
Ale pal licho to. Mnie wkurza, że oni chcą mieć dostęp do sumień.
Od dawna słyszałam o przypadkach, w których starszy domagał się od siostry informacji co i jak miała operowane, odwiedzał namolnie w szpitalu by dowiedzieć się, na co choruje i czasami to nie jest choroba weneryczna, czy ciąża. Tak, waśnie taki przypadek pamiętam - siostra dojrzała wiekiem miała jakąś operację ginekologiczną, a ten palant umyślił sobie, że się puściła i na pewno jest w ciąży. Ona się w ogóle nie zgodziła, żeby go wpuścić na salę ale potem i tak miała problemy w zborze, wkurzyła się i odeszła.
Zmierzam do tego, że wts chce po cichu przyzwyczaić głosicieli do pełnego wglądu w historię choroby. Może przeginam, ale odnoszę wrażenie, że oni chcą zaszczepić w ludziach myśl, że nic się nie ukryje, że nie tylko Bóg to widzi, ale ONI też.


Offline Agalloch

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #129 dnia: 21 Lipiec, 2016, 12:42 »
A tak na marginesie, to niedawno spróbowałam kaszanki i gdyby się o tym dowiedzieli, to już by złożyli broń, bo i tak jestem stracona i jedną nogą w jeziorze ognia i siarki ;)

Słyszałem, że rogi i ogon zaczynają kiełkować najczęściej w drugim tygodniu od spożycia. Kopyta natomiast po jednym razie nie wyrastają...


Offline Lila

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #130 dnia: 21 Lipiec, 2016, 14:14 »
Słyszałem, że rogi i ogon zaczynają kiełkować najczęściej w drugim tygodniu od spożycia. Kopyta natomiast po jednym razie nie wyrastają...


Sugerujesz, że powinnam bardziej dbać o stopy?

A OGON potwierdzam!!! Strasznie mnie ostatnio napitala kość ogonowa :( z tym, że zaczęła boleć dwa dni przed spożyciem...
« Ostatnia zmiana: 21 Lipiec, 2016, 14:19 wysłana przez Lila »


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #131 dnia: 21 Lipiec, 2016, 19:17 »
Według oświadczenia tylko pełnomocnicy mają do tego prawo właśnie w takiej sytuacji. Dlatego jeżeli ktoś w ogóle chce mieć tę dyspozycję przy sobie, to powinien się dobrze zastanowić, kogo wybiera na pełnomocników.
Jeśli nie masz oświadczenia, to o ile się orientuję wg prawa najbliższa rodzina decyduje za Ciebie. A jeśli najbliższa rodzina to fanatyczni ŚJ to wiadomo co zadecydują. Dlatego faktycznie dobrym pomysłem byłoby osobne oświadczenie w którym jest napisane coś w stylu: "Zgadzam się na wszelkie formy leczenia z użyciem krwi, nawet jeśli moi najbliżsi będą temu przeciwni"
Co innego gdyby Lila była nieprzytomna. Wtedy chyba mogą decydować za nią jako jej pełnomocnicy.

Zasady postępowania (wobec osób pełnoletnich) w sytuacji zagrożenia są następujące:
1. osoba przytomna i komunikatywna - sama wyraża swą wolę, także wręczając wcześniej przygotowane oświadczenie. Jej decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
2. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna - w pierwszej kolejności brane jest pod uwagę oświadczenie, jeżeli ma w papierach. Jeśli nie budzi ono wątpliwości co do woli i spersonifikowania to decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
3. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna, brak oświadczenia lub poważne zastrzeżenia do jego treści - o wyborze sposobu leczenia decyduje LEKARZ! Jego decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
4. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna - jeśli oświadczenie nie zawiera wyczerpujących informacji, wtedy odnośnie wątpliwości co do woli i spersonifikowania to decyzja należy do Pełnomocnika i jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT INNYnie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet członkowie najbliższej rodziny!
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #132 dnia: 21 Lipiec, 2016, 19:27 »
Zasady postępowania (wobec osób pełnoletnich) w sytuacji zagrożenia są następujące:
1. osoba przytomna i komunikatywna - sama wyraża swą wolę, także wręczając wcześniej przygotowane oświadczenie. Jej decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
2. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna - w pierwszej kolejności brane jest pod uwagę oświadczenie, jeżeli ma w papierach. Jeśli nie budzi ono wątpliwości co do woli i spersonifikowania to decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
3. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna, brak oświadczenia lub poważne zastrzeżenia do jego treści - o wyborze sposobu leczenia decyduje LEKARZ! Jego decyzja jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT nie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet wpisany w oświadczenie pełnomocnik!
4. osoba nieprzytomna i/lub niekomunikatywna - jeśli oświadczenie nie zawiera wyczerpujących informacji, wtedy odnośnie wątpliwości co do woli i spersonifikowania to decyzja należy do Pełnomocnika i jest wiążąca dla personelu medycznego i NIKT INNYnie ma prawa jej podważyć ani zmienić. Nawet członkowie najbliższej rodziny!


WZOROWO PODSUMOWANE!


Offline wind of change

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 72
  • Polubień: 151
  • żyj i pozwól żyć
Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #133 dnia: 31 Lipiec, 2016, 14:25 »
Ja też odwiedziłem rodzinę, a utrzymuje przed nimi "moje przebudzenie" w tajemnicy, z jednej strony bo nie chce stracić z nimi dobrych relacji, a z drugiej dla świętego spokoju. Też strasznie naciskają na wypełnienie tego dokumentu, i zrobienie kopii. Samo wypełnienie nie jest najgorsze ponieważ już to zrobiłem i mam zamiar je zaraz "zgubić". Jednak boje się oddania tego dokumentu do sekretarza. Próbuje o tym "zapomnieć", ale nie da się bo mam co chwile o tym przypominane. Przydałby się jakiś atrament do kopiarki co sam znika po paru dniach...
Chyba że by oddać to oświadczenie z jakimś błędem, żeby było nie ważne...
« Ostatnia zmiana: 31 Lipiec, 2016, 14:29 wysłana przez wind of change »


Offline PoProstuJa

Odp: Nowe Oświadczenia dla służby zdrowia.
« Odpowiedź #134 dnia: 31 Lipiec, 2016, 14:41 »
Ja też odwiedziłem rodzinę, a utrzymuje przed nimi "moje przebudzenie" w tajemnicy, z jednej strony bo nie chce stracić z nimi dobrych relacji, a z drugiej dla świętego spokoju. Też strasznie naciskają na wypełnienie tego dokumentu, i zrobienie kopii. Samo wypełnienie nie jest najgorsze ponieważ już to zrobiłem i mam zamiar je zaraz "zgubić". Jednak boje się oddania tego dokumentu do sekretarza. Próbuje o tym "zapomnieć", ale nie da się bo mam co chwile o tym przypominane. Przydałby się jakiś atrament do kopiarki co sam znika po paru dniach...
Chyba że by oddać to oświadczenie z jakimś błędem, żeby było nie ważne...

A może po prostu wymysl jakiś powód dla którego nie oddasz tych dyspozycji?
A choćby taki, że w dyspozycje trzeba wpisać swoje choroby i przyjmowane leki, a to jest Twoja prywatna sprawa.
Poza tym dokument idzie do sekretarza zboru, ale będzie miał do niego wgląd praktycznie każdy starszy i kto wie kto jeszcze?!

Ja NA RAZIE nie mam tego dylematu, bo się mnie jeszcze o dyspozycje starsi nie pytali. Ale zapewne kiedyś nadejdzie ten dzień. I podpisanych dyspozycji im nie oddam i koniec!

Jeżeli nieoddanie dyspozycji nie będzie skutkowało wykluczeniem, to nie masz się czego bać Wind of change! :)