Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Świętość krwi" w nauce Towarzystwa Strażnica  (Przeczytany 1746 razy)

Offline Roszada

"Świętość krwi" w nauce Towarzystwa Strażnica
« dnia: 04 Czerwiec, 2015, 13:44 »
Towarzystwo Strażnica dla uzasadnienia odrzucania transfuzji często pisze o „świętości krwi”:

„Dlaczego warto uznawać świętość krwi? Krew jest święta, bo według Boga symbolizuje życie, czyli duszę (Rodzaju 9:3, 4)” (Strażnica 01.11 2011 s. 17);

„Transfuzje pogwałcają świętość krwi” („Nasza Służba Królestwa” Nr 10, 1994 s. 5).

ŚJ nie wiadomo skąd wzięli frazę „świętość krwi”. Nawet w ich własnej Biblii ona nie występuje.
Podany fragment Rdz 9:3-4 nie mówi nic o „świętości krwi”, ale wspomina, że Noe nie miał spożywać mięsa z krwią.

Także fraza „krew jest święta” nie występuje w Biblii ŚJ. Zawarta jest ona tylko w dodatku Biblijne tematy do rozmów („Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata” 1997 s. 1654).
Budowanie więc konstrukcji dogmatycznej przez manipulację tekstami Biblii uważamy za naganne.

Trzeba tu koniecznie dodać, że Biblia mówi o „świętej wodzie”, a nie o „świętej krwi”. Świętą krwią może być nazwana krew Jezusa czy męczenników, a nie każda krew zwierzęca, którą ŚJ przywołują dla uzasadnienia zwalczania transfuzji. Oto tekst o „świętej wodzie”, która służyła do wypicia: „Następnie naleje kapłan wody świętej...” Lb 5:17.


Offline Roszada

Odp: "Świętość krwi" w nauce Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Czerwiec, 2015, 13:46 »
A tu łagodniej co do "pogwałcania":

*** km 11/92 s. 5 ***
Transfuzje naruszają świętość krwi

Chyba krwi nie da się jednak "pogwałcić" :)

Czyli transfuzja w 1992 r. "naruszała" a w 1994 r. już "pogwałcała". :)


Offline Roszada

Odp: "Świętość krwi" w nauce Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Czerwiec, 2015, 13:47 »
Liberal swego czasu temu napisał:

Cytuj
Logika WTS w temacie krwi jest tak pokręcona jak włosy łonowe murzynki.

Krew jest duszą, chociaż człowiek nie ma duszy, a transfuzja krwi jest spożywaniem tejże duszy, a zatem spożywając krew spożywasz cudzą duszę czyli zjadasz cudze życie.

W skrócie: jeżeli przyjąłeś transfuzję, zjadłeś komuś duszę i życie.

Niemożliwe? A jednak:

*** The Watchtower z 1 listopada 1959, ss.648 [Strażnica nr8 z 1960, s.4] ***
Krew była równoznaczna z duszą. Dlatego Jehowa Bóg powiedział nadto do każdego myśliwego, który był z nim w przymierzu: "Tylko bądź statecznym, abyś krwi nie jadał, bo krew jest dusza; przetoż nie będziesz jadł duszy [po hebr. nefesz] z mięsem jej. Nie jedzże jej, na ziemię ją wylej jako wodę." (5 Mojż. 12:23, 24) Jedzenie duszy oznacza spożywanie życia, które dał Bóg; jedzący czyni przez to winnym zabrania tego życia Bogu.


Offline Roszada

Odp: "Świętość krwi" w nauce Towarzystwa Strażnica
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Czerwiec, 2015, 13:48 »
Interesujące jest to, że kiedyś z powodu „świętości krwi” ŚJ odrzucali szczepienia, a nie transfuzję.

Dziś jest odwrotnie:

Świętość krwi ludzkiej. Przyczyny, dla których szczepienie jest przeciwne Biblji. (...) Szczepienie jest jawnem przekroczeniem wiecznego przymierza, które Bóg zawarł z Noem po potopie. (...) Lecz jeszcze nigdy szczepienie nie uratowało życia ludzkiego, nigdy jeszcze ono nie zapobiegło ospie. (...) Człowiek, czyniący z tego interes, by krew ludzką zanieczyścić przez wszczepienie jej wstrętnej materji, wziętej z krwi zwierzęcej, staje się winnym najgorszego przestępstwa przeciwko Bogu” (Złoty Wiek 01.11 1931 s. 327 [ang. 04.02 1931 s. 293-295]).