Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

INNE RELIGIE, WYZNANIA, ATEIZM... => KOŚCIOŁY CHRZEŚCIJAŃSKIE => Wątek zaczęty przez: Terebint w 26 Marzec, 2019, 22:06

Tytuł: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 26 Marzec, 2019, 22:06
"Biblia mówi"... nie wydaje się Wam, że jest to określenie błędne? Mnie ono się nie podoba i uważam, że powinno się wyrażać "w Biblii jest napisane". A jeszcze lepiej gdyby ktoś się wyrażał "apostoł Paweł napisał...", "ewangelista Łukasz podsumował to tak...".

Z drugiej strony wydaje mi się to również bałwochwalcze, bo robi z pisarzy, autorów ksiąg biblijnych ludzi nieomylnych, jakby równych Bogu i to zapewne wbrew ich woli, o czym świadczą słowa świętego Pawła o tym, że "nie widzimy wyraźnie", "jeszcze Jezusa nie pochwyciłem", dopiero "po śmierci objawi się czym będziemy"...

Ma ktoś podobne przemyślenia na ten temat?
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 26 Marzec, 2019, 22:58
Poprawniejszym, wg mnie, było by sformułowanie typu "w przekładzie ... w taki sposób przetłumaczono to co prawdopodobnie napisano w takiej księdze". Wygodniej chyba powiedzieć "biblia mówi". Na podobnej zasadzie nie przeszkadza mi "o czym szumią wierzby" lub "co paznokcie mówią o czyimś zdrowiu".  ;)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 26 Marzec, 2019, 22:59
od strony językowej wyrażenie "Biblia mówi" jest poprawne, chociaż potoczne

mimo że w księgowości ceniona jest precyzja na fachowych stronach poświęconych rachunkowości wielokrotnie spotykam wyrażenie "ustawa mówi" albo "przepis mówi"... ale wróćmy do Biblii...

samo przypisywanie nieomylności poszczególnym wypowiedziom pisarzy biblijnych to jeszcze nie jest balwochwalstwo. Jeśli ktoś uznaje Biblię za autorytet to jest chyba oczywiste że opinie pisarzy biblijnych są dla niego czymś więcej niż tylko opiniami.

jeśli ktoś idzie do jakiegoś lekarza albo szamana (powiedzmy psychologa lub coacha) to zakłada że ma do czynienia z mądrością czysto ludzką, natomiast chrześcijanin czytając Biblię wyobraża sobie że obcuje z mądrością boską, to chyba oczywiste...
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 26 Marzec, 2019, 23:15
Ten zwrot to uosobienie , w pełni poprawny
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 27 Marzec, 2019, 00:57
Ok. To właściwie widzę, że tylko mnie to mierzi. ;) Mówiąc inaczej. Problem jest we mnie a nie w tym sformułowaniu.
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 27 Marzec, 2019, 08:33
Ok. To właściwie widzę, że tylko mnie to mierzi. ;) Mówiąc inaczej. Problem jest we mnie a nie w tym sformułowaniu.
:) Już tak siebie nie oskarżaj Terebint  ;) Wypowiedziały się tu zaledwie 3 osoby. Być może cała reszta użytkowników forum milczała podzielając Twoje spostrzeżenia i mierzi je to podobnie jak Ciebie.  ;)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 27 Marzec, 2019, 09:40
Ok. To właściwie widzę, że tylko mnie to mierzi. ;) Mówiąc inaczej. Problem jest we mnie a nie w tym sformułowaniu.

Nie tylko Ciebie. Jak zapewne wiesz ŚJ mają swoje różne szkolenia. Niektórzy szkolący (wykładowcy) zwracają uwagę na tego typu sformułowania. Czyli nie mówimy: 'biblia mówi', tylko precyzyjnie, bo przecież sama Biblia nic nie mówi. I tak np używać powinno się zwrotów typu: "Apostoł Paweł w liście (nazwa, numer, cyferka) porusza dane zagadnienie słowami: (cytujesz)". Lub inaczej: "Historia z księgi Rodzaju (numer, cyfra) spisana ręką Mojżesza wskazuje nam na..."

Podobnie jak w podstawówce dzieci mówiły; 'a w książce pisze', a pani nauczycielka prostowała: 'w książce nic nie pisze, tylko jest napisane'.

Różnice językowe (w obrębie tylko języka polskiego), powinny sprawiać radość i uciechę. To bardzo ciekawe zagadnienie. Wiadomo jest, że gdy tutaj dyskutujemy w kawiarnianej atmosferze, to można sobie pozwolić na pewne 'uosobienia' językowe; i pewnie jakoś się zrozumiemy. Jednak gdyby występować z przemową w sejmie lub pisać książkę, to wtedy trzeba dbać o większą kulturę i precyzję swoich wypowiedzi.
P.S. Doczytałem, że Ty bardziej o bałwochwalstwie pisałeś, a ja o języku; ale to tak skrobnąłem coś, abyś się samotnie nie czuł.  :)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 27 Marzec, 2019, 10:10
 :) Należy jednak pamiętać, iż "Słowo Boże"  jest żywe (to od Saula z Tarsu, zwanego Pawłem) a skoro słowo i skoro żywe to może i "mówi"  ;)
A odnośnie "bałwochwalstwa" to czyż nie ma pewnej niekonsekwencji w tym zdaniu: "Z drugiej strony wydaje mi się to również bałwochwalcze, bo robi z pisarzy, autorów ksiąg biblijnych ludzi nieomylnych, jakby równych Bogu i to zapewne wbrew ich woli, o czym świadczą słowa świętego Pawła" (to od Terebinta)?  ;)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 27 Marzec, 2019, 10:34
Mam lepszego hiciora ; Jehowa na łamach Straznicy mowi nam ....
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 27 Marzec, 2019, 11:14
:) Należy jednak pamiętać, iż "Słowo Boże"  jest żywe (to od Saula z Tarsu, zwanego Pawłem) a skoro słowo i skoro żywe to może i "mówi"  ;)

U tu się zgodzę z Tobą. Skoro 'słowo', tzn że coś mówi. Nawet pisane słowo coś nam mówi. Mamy przecież mowę ciała, a wiadomo, że jako ludzie, mówimy z grubsza otworem gębowym wraz z ozorem i strunami.  ;)
Przy czym inaczej układa się 'porąbany język prawniczy', inaczej książki z okolic naukowych, inaczej formy poetyckie. Wszystko zależy od okoliczności. Tak czy inaczej, bogactwo języka (w tym wypadku polskiego) jest przeogromne. U niektórych może budzić oburzenie, konsternacje, a u innych radość, śmiech.
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 27 Marzec, 2019, 11:38
 :) Bez względu na to czy "Biblia mówi" czy "ktoś w niej coś napisał" fajnie byłoby gdyby zgodnie z poniższą deklaracją klasyka można było łatwo uchwycić myśl zawartą w słowach biblijnych. Niestety ani nie jest to łatwe ani chyba możliwe.   ;)

Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa.
A czasem był jak piorun jasny, prędki
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa…
Aby przeleciał wszystko ducha skrzydłem
Strofa winna być taktem a nie wędzidłem

Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 27 Marzec, 2019, 11:52
U tu się zgodzę z Tobą. Skoro 'słowo', tzn że coś mówi. Nawet pisane słowo coś nam mówi. Mamy przecież mowę ciała, a wiadomo, że jako ludzie, mówimy z grubsza otworem gębowym wraz z ozorem i strunami.  ;)
Przy czym inaczej układa się 'porąbany język prawniczy', inaczej książki z okolic naukowych, inaczej formy poetyckie. Wszystko zależy od okoliczności. Tak czy inaczej, bogactwo języka (w tym wypadku polskiego) jest przeogromne. U niektórych może budzić oburzenie, konsternacje, a u innych radość, śmiech.


Tak język polski jest cudowny.
Wystarczy przeczytać na głos " na mchu jadali"
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 27 Marzec, 2019, 12:26
:) Już tak siebie nie oskarżaj Terebint  ;) Wypowiedziały się tu zaledwie 3 osoby. Być może cała reszta użytkowników forum milczała podzielając Twoje spostrzeżenia i mierzi je to podobnie jak Ciebie.  ;)
Ok.  ;)
P.S. Doczytałem, że Ty bardziej o bałwochwalstwie pisałeś, a ja o języku; ale to tak skrobnąłem coś, abyś się samotnie nie czuł.  :)
Dziękuję Moyses. Nie, moja uwaga była podzielona na dwie części. Pierwsza właśnie bardziej dotyczyła języka, druga bałwochwalstwa.
Mam lepszego hiciora ; Jehowa na łamach Straznicy mowi nam ....
A nawiązując do tego, to czasami chodzę do jakichś kościołów protestanckich i nie mogę wyjść ze swego rodzaju zadziwienia, gdy kaznodzieja przed kazaniem, w modlitwie bądź po prostu w krótkiej przemowie do zgromadzonych dziękuję Bogu za możliwość wygłoszenia Jego Słowa.

Nie wiem czy ci ludzie naprawdę w to wierzą, czy to po prostu taki automatyzm? Ja, jakbym naprawdę głęboko wierzył w Boga to nie wiem czy bym miał taką odwagę stając przed grupką ludzi mówić im, że właśnie te słowa które usłyszą, to słowa od Boga. Szok normalnie, tak prawie w każdym kościele, poza jednym jedynym jakim znam - antytrynitarnym.
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 13 Kwiecień, 2019, 14:07
A nawiązując do tego, to czasami chodzę do jakichś kościołów protestanckich i nie mogę wyjść ze swego rodzaju zadziwienia, gdy kaznodzieja przed kazaniem, w modlitwie bądź po prostu w krótkiej przemowie do zgromadzonych dziękuję Bogu za możliwość wygłoszenia Jego Słowa.

Nie wiem czy ci ludzie naprawdę w to wierzą, czy to po prostu taki automatyzm? Ja, jakbym naprawdę głęboko wierzył w Boga to nie wiem czy bym miał taką odwagę stając przed grupką ludzi mówić im, że właśnie te słowa które usłyszą, to słowa od Boga.
Zaskakujące, że to na o czym ja tu niedawno napisałem o kościołach protestanckich, robi się też problemem w kościołach katolickich. Przynajmniej księża Kramer i Stopka to zauważają:
Cytuj
Hmmm... Naprawdę przestańmy występy duchownych po Ewangelii w czasie Mszy św. nazywać "słowem Bożym"
źrodło (https://www.facebook.com/artur.stopka)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: agent terenowy w 14 Kwiecień, 2019, 21:47
Określenie błędne czy nie (przynajmniej z punktu widzenia języka polskiego) ale...

*[[Rzym 10:11]] PBPNS* Albowiem Pismo mówi: „Nikt z opierających na nim swą wiarę nie będzie rozczarowany”.

:)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 14 Kwiecień, 2019, 23:00
A na pewno jest to dobrze przetłumaczone? Bo, jak wiemy każdy tłumacz jest zdrajcą.
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: agent terenowy w 16 Kwiecień, 2019, 13:16
Jeśli się pytasz o to, czy oddano dosłownie, to jest to dobrze przetłumaczone.
Ale gdyby tłumaczyć sens na sens, a nie słowo na słowo, byłoby "Bóg przez Pismo mówi".
W języku polskim też są takie skróty myślowe, np. "ściany mają uszy" :)
Tytuł: Odp: Biblia mówi...
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 18 Kwiecień, 2019, 11:44
"Biblia mówi"... nie wydaje się Wam, że jest to określenie błędne? Mnie ono się nie podoba i uważam, że powinno się wyrażać "w Biblii jest napisane". A jeszcze lepiej gdyby ktoś się wyrażał "apostoł Paweł napisał...", "ewangelista Łukasz podsumował to tak...".

Z drugiej strony wydaje mi się to również bałwochwalcze, bo robi z pisarzy, autorów ksiąg biblijnych ludzi nieomylnych, jakby równych Bogu i to zapewne wbrew ich woli, o czym świadczą słowa świętego Pawła o tym, że "nie widzimy wyraźnie", "jeszcze Jezusa nie pochwyciłem", dopiero "po śmierci objawi się czym będziemy"...

Ma ktoś podobne przemyślenia na ten temat?
zaznaczenie dodałem


Witaj :)

Jasne że Biblia nie mówi i powinni się określać, "napisano, czytamy" ale cóż?

Natomiast Terebint, niech Ci przestanie się "WYDAWAĆ", patrz realnie na życie.

Zauważ, oraz wszyscy którzy to czytają, w polityce wszystkim się coś wydaje.

Nikt nie stawia sprawy jasno, każdemu się coś wydaje.

Takie moje spostrzeżenie ;)