Trzeba też mieć świadomość, że nie używają już wyrażenia kościół zjednoczeniowy, właściwie już w moich czasach było to niepopularne. Raczej mówiło się Ruch. I diabli wiedzą co oni podają jako liczbę członków. Których, tych co należą do Federacji? Czy ci co należą do Ruchu? Czy sympatyków? Ot zagadka. Jedno jest pewne, nie wierzę w żadne cyfry co podają. Zaciemnianie, zaciemnianie i jeszcze raz zaciemnianie. I te okropnie długie nazwy , których nie sposób zapamiętać.