Może to smutne ale tak mi się wydaje że dalej diagnoza Marksa jest aktualna ludzie w religia szukają ukojenia,nadziei i tego wszystkiego co może im dać szczęście albo złudzenie szczęścia  tak jak przywołane przez Marksa opium.I tutaj świadkowie jak nikt inny ma ofertę skierowaną do indywidualnych potrzeb klienta,śmierci już nie będzie,chorób  też nie będzie,wszyscy będą piękni i młodzi,świat będzie sprawiedliwy. ,spożywać na miejsce złoczyńcy a już go nie będzie. Oferta skrojona dla każdego kto nie może pogodzić się z niesprawiedliwością,podlane to sosem życzliwości i żywego zainteresowania robi swoje.

Najczęściej świadkowie trafiają w dobry moment do zwerbowania, czyli rozchwianie emocjonalne ofiary  spowodowane: chorobą, śmiercią bliskiej osoby, rozwodem, biedą, krzywdą. Takie osoby są podatne na zwerbowanie, potrzebują nadziei jak tlenu. Łykną wszystko / zwłaszcza te osoby które nie znają i nie szanują swojej wiary/ Taka kiedyś byłam w dołku i łyknęłam. Dlatego nas uczono pisania listów do osób, które straciły bliskich, niektórzy świadkowie głoszą na cmentarzach. Na początku przed chrztem człowiek nie ma pojęcia jak tam jest faktycznie, nie wie że już jest w niewoli umysłowej. Przyczyną też może być niskie poczucie własnej wartości , bycie biednym, niedocenionym, na marginesie społeczeństwa. Świadkowie dają wstęp do elitarnego klubu, wybranych, elity, ego rośnie i już człowiek  czuje się lepszy od tych ze świata no i plus on przeżyje a reszta... Wykorzystuje się tu naturalną skłonność każdego człowieka do bycia lepszym. Myślę że pycha to główna cecha świadków / z obserwacji i ich literatury to widać słychać i czuć/ FUJ !