Katole mają jeden katechizm całe zycie i wystarczy.
Się nie zdziwię jak za chwilę ogłoszą że żadnego życia wiecznego z lwem i baranem w ogródku nie będzie,że wszyscy mają nadzieję niebiańską i koniec pieśni.
Młodych nie zatrzymają w swoich szeregach niczym bo ten świat stwarza za wiele mozliwości zdemaskowania organizacji.Starzy,betonowi będą się trzymać i datki dawać tak czy tak.
Dowód:
Moja koleżanka zapytała swojego betonowego męża czy coś słyszał o takich rewelacjach że koniec raportowania,czasopism i krótsze kongresy.
On jej na to,że nie słyszał ale jak tak będzie to bedzie,trzeba to przyjąć bo bracia ciałokierownicy wiedzą lepiej. I Ch..j!!

Może my tego nie dostrzegamy ale religia katolicka też zmienia swoje nauki,może wolniej a jednak.Mam w domu skróconą wersję katechizmu zwaną kompendium i sam się zdziwiłem ile zmian w porównaniu z latami 60 i70.Tylko tam zmiany następują drogą ewolucyjną a u świadków rewolucyjną.

Jak dla mnie to tzw.wprowadzenie w błąd przeciwnika np.aby rozpowiadając to dalej okazało się że rozpowiada się rzeczy nie prawdziwe, wymyślone.  Wtedy łatwiej będzie wrzucić do jednego kosza te rzeczy które naprawdę miały miejsce z tymi w/w i stracić zaufanie i prawdomówność. Bo wiadomo że mogą znaleźć się jednostki chcące za błysnąc wiedzą przez oficjalnym oświadczeniem takich informacji, wtedy wyjda na kłamców.

Te plotki już krążą też nawet wśród prawowiernych. Dawno nie wchodziłem na forum a tu proszę, u mnie w zborze też ploty o tym chodzą a jestem de facto na prowincji.

Kolejny punkt naszego dowcipnisia z nadarzyna okazał się niewypałem.
W 2020 zgromadzenia będą 3 dniowe, jak wynika z rozpiski zgromadzeń na stronie jworg