Broszura powinna mieć tytuł Wróć do organizacji.
A nie, Wróć do Jehowy.
W Jehowę wielu wierzy z tych co odeszli.

Oh jeah! Nowa broszura dla slabych. Już się cieszę
Mam pytanie, czy Jehowa nie może nas zostawić w spokoju? Ta troska jest co najmniej męcząca. Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Ale broszurę chętnie przejrzę przed premierą ;-)

A jak wygląda taki powrót?
Osoba która teoretycznie chce wrócić, musi zacząc chodzić na zebrania..... czy wszyscy tam czekają z otwarymi rękoma?? Z miłoscią??

NIE, taka osoba musi i tam publicznie odebrać "baty" i karę......
Najbardziej mnie to bawiło na pamiątkach, bo przecież zapraszają tylu NOWYCH potencjalnych, ale i na pamiątke przychodzą byli śj .... jakby liczyli, że własnie pdoczas pamiątki przyjdzie armagedon i oceleją przy okazji.......
No i ci nowi widza, że z pewną grupą osób nikt się nie wita, nie rozmawia, omija ....... JAK TO WYGLĄDA , że też im wtedy nie rzuca się to w oczy i nie pytają gdzie ta miłość.......

Pamiętam jak na pierwszej mojej pamiątce jedna siostra szepnęła mi do ucha: 'temu panu nie podawaj ręki...'

Pamiętam jak na pierwszej mojej pamiątce jedna siostra szepnęła mi do ucha: 'temu panu nie podawaj ręki...'

  Ariana to są takie siostrunie jak te co w familokach, które  na parapecie mają poduszkę coby się nie odgniotły i całe dnie spędzają w oknie.
One wiedzą więcej niż CBA  i ABW razem wzięte.

Wracając do tematu powrotów, uważam że to proces bardzo upokarzający. Każdy ma prawo wypominać Ci Twoje grzeszki i złe ( ich zdaniem) postępki, a TY musisz się z tym zgadzać oraz wszem i wobec wyrażać skruchę.

Jak bardzo trzeba być zdesperowanym aby zdobyć się na takie samobiczowanie?

Potem na studium siostra pionierka wyprala moj mozg. Poparla to Biblia a ja zaczelam myslec, ze to dobre. Ze tak trzeba.