Ma dziwne zagrywki. Tego nie da się ukryć.
Zwyczajnie, wydaje mi się, że Bożydar, faktycznie znalazł pracę, która zajmuje mu wiele czasu. Ma też wiele racji, jeżeli chodzi o mnogość tego typu kanałów, na yt. Ale jego pseudofilozoficzno-psychologiczne wywody, drażnią mnie po prostu. To wygląda tak, jakby tylko on był prawdziwie wolny od więzów sekty, a cała reszta od niej uzależniona. I te teksty nt. toksycznych relacji i związków, zawierające miejscami, zwyczajne bzdury. No nic, tylko do niego na terapię się udać... Sorry, tak jak upieczenie babki, z nikogo jeszcze cukiernika nie zrobiło, tak przeczytanie książki psychologicznej-psychologa.
Jak ktoś chce dobie rozrywkowo posłuchać, to proszę bardzo. Ale ze swojej strony (chociaż nie mam się za psychologa) odradzam wyciąganie wniosków odnośnie swojego zachowania, czy też jego zmiany. Niech sobie nasz ulubieniec idzie swoją drogą, jak mu to pasuje, ale niekoniecznie słuchajmy jego światłych rad, aby tą samą drogą podążać.