Sługa Jehowy na wolności i w dodatku nie prześladowany jest ani gorący, ani zimny po prostu letni, nijaki taki. Dopiero więzienie czy iinna ziemska kara daje prawdziwe szczęście i jest przywilejem dla sługi Jehowy.
Zwrócił na to uwagę już dawno sam Sędzia:
„‘To najszczęśliwszy dzień w moim życiu’ – powiedział Rutherford w drodze z sądu do więzienia – ‘trudno o większy zaszczyt dla człowieka niż znoszenie ziemskiej kary za swe przekonania religijne’.” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 44).
Podobnie w innej publikacji oddano słowa Rutherforda:
„To najszczęśliwszy dzień mojego życia; ziemska kara za przekonania religijne jest jednym z największych przywilejów, jakie może mieć człowiek” (Nowożytna historia świadków Jehowy 1955 cz. I, s. 71; por. ta sama treść ang. Strażnica 15.04 1955 s. 238).