Skoro Trybunał orzekł, ze świadkowie lamią prawo robiąc notatki to dlaczego nikt nie składa pozwów ? Od tego co orzeka Trybunał do udowodnienia komuś winy naprawdę jest daleka droga.
No no, nie ma co, powalająca argumentacja. Już śpieszę z odpowiedzią:
1) Przez brak świadomości. Ludzie ogólnie nie mają pojęcia, że na ich temat zbierane są jakiekolwiek notatki walające się potem po domach głosicieli, bądź też używane aktywnie do werbowania do sekty
2) Sam fakt sporządzenia takiej notatki byłby niezwykle trudny do udowodnienia - potrzeba by nagrań, na podstawie których sąd mógłby nakazać przekazanie takiej notatki jako dowodu w sprawie. Głosiciel oczywiście mógłby się zasłonić tym, że notatkę zniszczył lub zgubił.
3) Ludzie nie mają świadomości ile warte są ich dane osobowe i sami nie mają pojęcia kto gdzie i jak je przetwarza.
Wszystkie te rzeczy czynią orzeczenie Trybunału czysto teoretycznym i bardzo ciężkim do wykorzystania w praktyce. Czy to jednak usprawiedliwia organizację oraz świadków. Czy to sprawia, że zbieranie takich danych bez zgody jest zgodne z prawem? Odpowiedź jest chyba oczywista... Piractwo komputerowe i karuzelę VAT też ciężko udowodnić. Czy to automatycznie znaczy, że nie są to przestępstwa?