Polowanie na PIMO trwa, ta i inne sekty upadną przez Internet. A sami włożyli ludziom tablety do rąk Tj. sami o tym mówili, bo grosza nie dali.

Budowanie podniety i ekscytacji, tak jak w przypadku tych niedawnych supertajnych boksow w ktorych byla mierna broszura. Trzymanie starszych podekscytowanych. Dawanie im poczucia lepszosci i bycia godnym zaufania. Ot taka sztuczka manipulacyjna, nic wiecej...

Jakim cudem mialo by to byc polowanie na pimo? Jeden wrzuci zdjecie za pośrednictwem vpn i po dwoch dniach jest juz wszedzie w 15 jezykach na kazdym z odstepczych kanalow - a ich właścicieli juz przeciez wykluczyli... Nawet jak go zlapia ti jest to jedna osoba na dziesiątki tysięcy. Nie kupuje narracji o polowaniu na pimo.