Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: List do starszych - dot. muzyki na zebraniach i zgromadzeniach  (Przeczytany 2690 razy)

Offline M

ŚWIADKOWIE JEHOWY W POLSCE
Biuro Oddziału

26 maja 2015

DO WSZYSTKICH GRON STARSZYCH, NADZORCÓW OBWODÓW I KOMITETÓW KONGRESÓW

Dotyczy: muzyki na zebraniach i zgromadzeniach

Drodzy Bracia!

Niniejszy list zastępuje list do wszystkich gron starszych z 27 marca 2008 roku dotyczący tej samej sprawy. Akapity 6 i 7 tego listu zawierają uaktualnione informacje na temat muzyki odtwarzanej przed zebraniami zborowymi, jak i po nich, a także przed sesjami zgromadzeń obwodowych i kongresów.

Otrzymaliśmy sporo informacji, że W niektórych zborach podkład do pieśni jest z reguły odtwarzany zbyt cicho, uniemożliwiając części obecnych śpiewanie z całego serca. Z kolei w innych miejscach muzyka jest tak głośna, że zagłusza głosy śpiewających. Zachęcamy braci obsługujących nagłośnienie w Sali Królestwa do unikania obu tych skrajności. Do kwestii tej należy podejść z rozwagą.

Bracia odpowiedzialni za nagłośnienie muszą poważnie brać pod uwagę fakt, iż muzyka - czy odtwarzana tylko do słuchania, czy też jako podkład do śpiewania - ma ważne miejsce w prawdziwym wielbieniu Boga. Muzyka i pieśni to dary od Jehowy, które umożliwiają Jego wiernym sługom wychwalanie Go, wyrażanie wdzięczności, żalu czy radości. Aniołowie obserwujący cudowne dzieła Stwórcy wznieśli swe głosy, by w poetycki sposób wychwalać Boga (Hioba 38:7; Łuk. 2:8-14). Biblia zawiera wiele przykładów wyrażania swych uczuć za pośrednictwem muzyki i pieśni. Na przykład po zagładzie wojsk egipskich w Morzu Czerwonym Mojżesz i synowie Izraela zaśpiewali tryumfalną pieśń zwycięstwa. Dawid nadał wielu swoim modlitwom i błaganiom formę pieśni, zapisanych w Księdze Psalmów. Warto też pomyśleć, jak mogły brzmieć pieśni Jezusa i jedenastu wiernych apostołów po zakończeniu Wieczerzy Pańskiej i przed udaniem się na Górę Oliwną (Mat. 26:30).

Ważne jest zwracanie uwagi na ton i tempo pieśni Królestwa. Niektóre z nich są żarliwymi modlitwami do Jehowy, dziękczynieniem lub gorącymi prośbami; słowa innych przypominają nam o naszych chrześcijańskich powinnościach. Część pieśni ma przynosić pokrzepienie. Inne zapewniają nas o ochronie Jehowy oraz obiecanej nagrodzie za wierność. Wszyscy z radością wznosimy swe głosy w pieśniach zachęcających do wytrwałego trwania i angażowania się w służbę dla Jehowy, obwieszczania Jego chwały i czynienia uczniów.

Dlatego też w wypadku żywych, energicznych pieśni stosowne może być odtworzenie podkładu nieco głośniej, by umożliwić zaśpiewanie ich pełną piersią. Z drugiej strony wiele modlitw mających formę pieśni naturalniej śpiewa się łagodnym i delikatnym tonem, lepiej więc nieco przyciszyć muzykę. Prosimy pamiętać, że muzyka ma służyć jako podkład śpiewającym. Ważne jest, by bracia obsługujący sprzęt nagłaśniający zawsze z rozwagą podchodzili do tego zadania.

Grona starszych powinny zadbać o to, żeby nagrania pieśni Królestwa były odtwarzane przed zebraniami i po nich. Muzyka ta nie może jednak uniemożliwiać ani utrudniać wymiany zachęt między braćmi, pragnącymi porozmawiać przy okazji takich teokratycznych spotkań.

Sprawa przedstawia się inaczej w wypadku zgromadzeń i kongresów. Nagrany wcześniej program muzyczny jest przeznaczony do odtworzenia na początku każdej sesji. Stanowi on część programu i zazwyczaj trwa 10 minut. Program ten nie powstał z myślą o tym, żeby w jego tle prowadzić rozmowy i cieszyć się towarzystwem innych. Przeciwnie, pomaga on zrozumieć obecnym, ze powinni zakończyć rozmowy i usiąść na swoich miejscach. Zajęcie swojego miejsca i słuchanie w skupieniu muzyki pomoże nam również przygotować umysły i serca do przyjęcia duchowych pouczeń, które zostaną przedstawione. Program muzyczny na zgromadzeniach i kongresach stanowi część naszego wielbienia Boga, podobnie jak śpiewanie pieśni przewidzianych w programie. Dlatego program muzyczny powinien zostać odtworzony głośniej niż muzyka odtwarzana w zborach przed cotygodniowymi zebraniami i po nich. Początkowo należy go odtworzyć na tyle głośno, żeby można go było wyraźnie usłyszeć mimo prowadzonych jeszcze rozmów. W miarę jak obecni zajmują swoje miejsca i słuchają programu muzycznego, można go ściszyć, żeby nie przytłoczyć osób, które w skupieniu już mu się przysłuchują. Aby osiągnąć cel, dla którego odtwarzany jest program muzyczny, należy kierować się rozeznaniem, a przy tym zadbać, by nie był on zbyt głośny. Przewodniczący sesji powinien z entuzjazmem zachęcić obecnych do zajęcia miejsc i wysłuchania programu muzycznego.

Gdyby między braćmi wystąpiły różnice zdań co do powyższych wskazówek, nikt nie powinien narzucać innym swojej opinii. Wszystkie decyzje podejmują miejscowi starsi, a w wypadku zgromadzeń i kongresów - bracia odpowiedzialni za ich program.

Mamy nadzieję, ze podane tutaj rady okażą się dla Was pomocne i zachęcające. Powinniśmy unikać ustalania jakichś sztywnych reguł w kwestiach technicznych. Jeśli jednak rozumiemy, w jakim duchu powinniśmy korzystać z muzyki, wychwalając Jehowę, to bez trudu ustalimy, co jest stosowne. Podobne zasady dotyczą wszystkich publicznych i prywatnych spotkań czcicieli Jehowy - przyjęć weselnych, posiłków i tym podobnych. Oczywiście w każdych okolicznościach staramy się czynić wszystko ku chwale Bożej (1 Kor. 10:31; Kol. 3:17).

Przyjmijcie wyrazy chrześcijańskiej miłości i serdeczne pozdrowienia.

Wasi bracia

Biuro Oddziału,
Świadkowie Jehowy w Polsce


Offline Roszada

Odp: List do starszych - dot. muzyki na zebraniach i zgromadzeniach
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lipiec, 2015, 18:21 »
Cholera jeszcze ze śpiewaniem problemy mają. :)
A zlikwidować, jak w roku 1938. ;)
Puszczać z taśmy o jednej i tej samej głośności na całym świecie.
Zbadać ilość decybeli. 8)


Offline M

Odp: List do starszych - dot. muzyki na zebraniach i zgromadzeniach
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Lipiec, 2015, 18:28 »
Akurat z mojego doświadczenia wynika, że szczególnie na zebraniach, osoby siedzące za mikserem traktują swoje zadanie mało poważnie. Ile razy albo coś trzeszczało, albo piszczało, albo za cicho, albo za głośno. No ale co się dziwić, skoro wpuszczają tam prawie każdego jak leci, nawet jeśli dana osoba ma problemy ze słuchem ;D.


Offline preampusDistortus();

Odp: List do starszych - dot. muzyki na zebraniach i zgromadzeniach
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Wrzesień, 2015, 15:03 »
Dokładnie M. Z mojego doświadczenia wiem, że nie trzeba mieć żadnej umiejętności ani wiedzy, by tam siedzieć - a nawet jeśli ktoś je ma, nie mają żadnej wartości. Są już dawno normy dot. poziomu głośności (AES/EBU), tylko o tym też nikt nie wspomną, bo to przecież część szatańskiego świata...

W pewnym zborze był często problem zbyt cichego puszczania pieśni. Ciekawa rzecz, że jest to akompaniament fortepianowy, a nie "zagłuszacz" fortepianowy. Jak to wyjaśniali bracia? Jeśli wzięlo się "pod włos" - dostawało się taką odpowiedź: "Wiesz, bo mi słon na ucho nadepnął, więc nie chcę słyszeć jak ja śpiewam". Myślę, że nie wymaga to komentarza :D.