Co o tym myślicie
Pytasz, więc odpowiadam. Obejrzałem filmik. Aby nie powtarzać się za Staszkiem napiszę coś od siebie.Obraz ruchomy jest kompilacją, mixem, tego co można poczytać w Biblii. W nieruchomych obrazkach jest to ujęte w publikacji 'Finał Objawienia'. Pan Lektor zapomniał jak sam tę książeczkę 'zaciągał' podczas zebrań. To samo jest opisane w księdze Apokalipsy (objawienia) niejakiego Janka Świętego, który był umiłowanym Pana Jezusa Chrystusa. We wstępie jest nawet napisane, że to właśnie Pan Jezus Chrystus dał te 'obrazy' Janowi.
Więc zastanawiam się, co Pan Lektor Jarek czyta ze zrozumieniem? Może to tylko traumatyczna przesiadka z sekty do sekty?
O znajomość tematyki skrzydeł nawet nie pytam. Ciekawe, jakie i ile mieli ci, co do Abrahama przyszli. Zapomniałem - Abraham nie był wyznawcą Jezusa. Jeszcze go nie wyznał.
Jezus na drugie ma Chrystus - nie jest to nazwisko. Christosów znam na pęczki. Przy bierzmowaniu mu na trzecie dali Bosek. Zapytajcie matki Boska - ona jest zorientowana w temacie. Jak do tego jest jeszcze Emanuelem, Imanualem, a nawet Michałem, to mi nie przeszkadza. Ważne, że nie Anastazja.
poszedłem 2 kroki dalej.
Krok 1.
Po filmiku odpalił mi się kolejny, który szybko zgasiłem. Internetowe studium ojca dzieci. W tym miejscu dziękuję naszemu ojcu, że z nami nie studiował Jezusa, a tłumaczył jak wygląda życie. Postuluje za ograniczaniem, a nawet odbieraniem praw rodzicielskich niektórym
Ale nie koniec. Poczytałem wpisy pod filmikiem. Wszystkich nie ma sensu cytować. Ale chociaż jeden.
"Błaznami to są ateiści i agnostycy." - boję się zapytać co z deistami. filatelistami, i innymi fachowcami. Miłość Jezuskowa objawia się w pełni.
I jeszcze jeden, tym razem dłuższy.
"Jeździec w koronie z łukiem ukazany na ilustracjach i filmach Świadków Jehowy to pierwszy jeździec Apokalipsy rozpoczynający wielki ucisk na Ziemi. Nawet tylko z tego faktu można stwierdzić, że nie może być to Pan Jezus. Tak naprawdę ten gość z łukiem to antychryst - syn zatracenia (2 Tesaloniczan 2:3-9), który ma się pojawić, i o którym Strażnica pisze że to są ludzie czy religie tworzący "zbiorowego antychrysta", lub w ogóle nic o nim nie wspominają. Apostoł Paweł wyraźnie mówi o antychryście, że to będzie człowiek, a nie ludzie.
Dodać trzeba, że Objawienie Jana przedstawia Pana Jezusa przychodzącego w chwale, na obłokach, z aniołami, "a z jego ust wychodzi ostry, długi miecz
", a nie łuk (Objawienie 19:15).
Także Świadkowie Jehowy to organizacja urągająca Panu Jezusowi, a więc jest organizacją demoniczną!"
ŚJ powinni zatrudnić takiego do kolejnej interpretacji księgi Objawienia. Facet ma dar widzenia lepszy niz całe CK ŚJ z którego się śmieje.
Dodatkowo krytykując wykluczanie i ostracyzm u ŚJ, a jednocześnie podpisując z imienia kogo się 'wykluczyło' jest już szczytem miłości Chrystuskowej. Pewne rzeczy idzie wyczytać z twarzy, ale strach pomyśleć, co ŚJ mieli z takim w swoim zborze, gdy był jeszcze ŚJ.
Więc, jeśli ktoś tfurczość takich będzie zachwalał, to proszę nie liczyć na wyrazy mojego współczucia - aż tak empatyczny nie jestem.
Krok 2.
Chciałem to opisać w innym wątku, ale ten jest chyba bardziej odpowiedni.
Otóż istnieje taka technologia jak hologram. Hipotetycznie można Jasia z 6 klasy przeszkolić, by wyświetlił taki na chmurach przy konającym dniu. Zasadniczo kilku Jasiów trzeba. Niech galopują na białych rumakach widzianych w każdym zakątku ziemi. Co się będzie działo?
Uklękną wszyscy chrześcijanie. Judaizm i Islam w swoich odmianach - to samo. Dodatkowo wszyscy co maja jakieś wyobrażenie o tym, oraz inni zniewoleni. Na mnichów buddyjskich bym nie liczył. Pierwszy kwadrans, nim naukowcy wytłumaczą, że to tylko hologram - wszyscy klęczą.
Po piętnastu minutach z ulgą z kolan, podnosi się 50% populacji. Druga połówka dalej klęczy. Jeśli widzieli to wierzą, więc nikt im tego już nie wytłumaczy.
Wersja hardcorowa. Za pierwszym koniem (i być może innymi) latają myśliwce lub inne dysko podobne ufa. Strzelają. Do ludzi. Wiadomo, że aby coś uwiarygodnić, to musi zginąć ileś ludków. Ale latają tak, że ich nikt nie rozpoznaje - czyli dalej są białymi koniami, z łukiem i mieczem, oraz diademami. I co wtedy?
Moyses wyjdzie sobie z krzesełkiem na podwórek, usiądzie i po obserwuje. Dla tej chwili aż warto pożyć.