Ewuniu
Kwalifikacje związane są z wiedzą, z możliwościami umysłowymi, by tą wiedzę przekuć mądrze w czyny, rozsądkiem i doświadczeniem.
Jak może osądzać człowiek któremu możliwości umysłowe nie pozwoliły skończyć więcej jak szkołę zawodową ? ( z całym szacunkiem dla jednostek)
Jak on może ocenić jeśli w trakcie rozmowy gubi się na pierwszym zakręcie i trzeba mu jak dziecku tłumaczyć, wyjaśniać,
na czynniki pierwsze rozkładać nim on prostą rzecz zrozumie?
Nie żebym dyskryminowała ludzi o niższym wykształceniu, ale...niech każdy zajmie się tym w czym jest najlepszy :
brat mechanik niech naprawia samochody, stolarz niech robi meble, i jestem przekonana że będą najlepsi,
ale nie można zrobić z nich kogoś kim nie są i o czym nie mają pojęcia.
Prawo to nie guziki które naciska się w zależności od przewinienia i wyskakuje pokuta.
Tam trzeba sprawnego i mądrego umysłu.
Dodatkowo z moich obserwacji wynika, że bracia starsi o małych możliwościach umysłowych szybko wpadają w samouwielbienie
i w swoich oczach on jest taaak mądry, że nie da się przekonać do niczego.
Ile problemów widziałam z powodu takich starszych to szok.